Szef BMW Sauber - Mario Theissen uważa, iż nie można jeszcze rozważać czy jego team jest gotów do walki z McLarenem i Ferrari. Pomimo dobrego występu zespołu w Australii Niemiec sądzi, iż jest jeszcze za wcześnie na tego typu oceny.
Biorąc pod uwagę, że w Melbourne Robert Kubica był niezwykle blisko pole position, a jego kolega z teamu - Nick Heidfeld zajął w wyścigu drugie miejsce, jest to z pewnością najlepszy wynik w historii młodego niemieckiego zespołu.Pomimo faktu, iż BMW już w pierwszym wyścigu w sezonie było głównym oponentem McLarena Theissen uważa, że potrzeba jeszcze trochę czasu aby określić dokładnie pozycję jego teamu.
Niemiec zapytany czy według niego ukształtowała się aktualnie walka między trzema najlepszymi zespołami i jednym z nich jest BMW Sauber odpowiada:
„Jeszcze nie teraz. Myślę, że Ferrari będzie dużo lepsze niż można by wnioskować z tego co pokazali podczas ostatniego weekendu, ponieważ wszystko ułożyło się nie po ich myśli. Oczekuję, iż będą silniejsi na torze Sepang i możliwe, że wygrają. Dla nas najważniejsze jest to, aby utrzymać kontakt z zespołami z czołówki i pracować nad rozwojem. Musimy dopracować nasz bolid krok po kroku i mogę zapewnić, że w pewnym momencie sezonu będę przekonany, iż się tam znajdziemy. To wielkie wyzwanie, jednakże zważając na postęp jaki dokonaliśmy w przeciągu ostatnich sześciu – ośmiu miesięcy jestem pewien, że utrzymamy tempo rozwoju technicznego. W Australii mieliśmy bardzo zachęcający weekend. Kwalifikacje były wyjątkowo dobre i wiedzieliśmy, że Robert miał paliwa tylko na dwa okrążenia mniej niż Hamilton, więc to były naprawdę dobre osiągi. Uważam, że wszyscy włącznie z Robertem mogą wynieść wiele dobrej motywacji z tego wyścigu.”
Theissen zaznaczył także, iż obserwuje on postęp zespołu Williams z Nico Rosbergiem, który po imponującej jeździe stanął w Melbourne na podium.
„Szczególnie Nico wykonał świetną pracę. Oni mieli (Williams) praktycznie porównywalne osiągi z nami” dodaje Niemiec.
18.03.2008 14:54
0
Pracujcie dalej nad rozwojem, ja bym polecil popracowanie nad strategiami na kazdy wyscig ;)
18.03.2008 15:01
0
Czyli jest jeszcze za wcześnie by wykorzystywać prezenty i stawać we dwóch na pudle...
18.03.2008 15:02
0
Eee... Nie bój nic! Niech se wezmą Nico. Za to o Roberta bić się będą McLaren (bo ciągle coś mi mówi, że Koval zmara ten sezon) i Renault (Nelson na pewno zmara ten sezon) hehe... a w przyszłym sezonie Renówki to bedzie siła :)
18.03.2008 15:09
0
Theissen obserwuje Rosberga jak wiekszosc szefow stajni obserwuje kazdego zawodnika :) ale Rosberg ogolnie chyba swietnie czuje sie w Williamsie i zakontraktowany jest na dluzej wiec nie stanowi narazie bezposredniego zagrozenia....ale hipotetycznie jesli williams nie stanie sie konkurencyjny w ciagu 2-3 lat to rosberg zacznie sie rozgladac za nowym pracodawca... a wtedy juz moze byc roznie :) - to tak do wypowiedzi Marti ;))
18.03.2008 15:10
0
Swoja droga Wiliams robi znaczne postepy - moze nawet najwiekszy progres notuje od polowy zeszlego sezonu i mysle ze to bedzie glowny konkurent BMW.
18.03.2008 15:18
0
Jeśli Mario Theissen obserwuje Rosberga to raczej po to by za rok zastąpić Heidfelda. Przecież nie będzie takim idiotą by wypuścić swego wwychowanka tj. Kubicę na wolny rynek. Czytaj Ferrari. Myślę jednak, żeza wczenie na tego typu pekulacje :) Nie uważam by w ostatnimwyścigumożna by się dopatrywać jakichś spikowych anty polkich teori. Taki jet sport. Takie jest F1. Ja się nawet cieszę, że chyba po raz pierwszy BMW wykazało elastyczność strategii. Przecież jest raczej oczywiste, że przy nie poprawnej pracy silnika, lepiej jest dotankować pd krek i probować dokulać się jakoś do mety. A po tej nieszczęśliwj kolizji dużą nierozsądnością było by wypuszczenie Roberta na tor. Trudno nie udało się tym razem. Myślę, że w Malezji nie będzie tak jak byśmy oczekiwali. To nie jest tor dla obecnego bolidu BMW. Ale na prawdę jestem dość mile zaskoczony BMW i ich tegorocznym podejściem do F1.
18.03.2008 16:01
0
Z tego co widzę ( a jeszcze nie wiele widać ;) ) to BMW w tym sezonie jest znacznie szybsze w zakrętach i trochę wolniejsze na prostych. Ale równie dobrze mogła to być wina ustawień bolidu. Jakieś większe wnioski będziemy mogli wyciągać pewnie dopiero po kilku wyścigach.
18.03.2008 16:02
0
bmw z Robertem jako pierwsze stanie na najwyrzszym stopniu podium bo POLSKI kierowca jest szybszy od niemca
18.03.2008 16:13
0
Oczywiście to dopiero pierwszy wyścig ale jeśli Massa nie poprawi swojej jazdy to może być mu ciężko utrzymać swoją pozycje w Ferrari. I nawet Nicola mu nie będzie w stanie pomóc ;) A gdyby tak się stało to chyba nie muszę przekonywać Polskich kibiców kto będzie głównym kandydatem do drugiego fotela :)
18.03.2008 16:17
0
Forma kierowców ferrari będzie kluczowa w Malezji - a BMW powalczy z Wiliamsem.
18.03.2008 16:23
0
Z Massa jest na razie rzeczywiscie nieciekawie...ale mysle, ze Ferrari gdyby w przyszlym sezonie zmieniali kierowce, to mogliby miec blizej raczej do Alonso niz do Kubicy, bo on tez ma kontrakt tylko na ten sezon...pozostaje wiec chyba czekac i miec nadzieje ze Kubica bedzie mial więcej szczęscia w dalszych GP...
18.03.2008 16:24
0
Chociaz jak sie nad tym glebiej zastanowic, to Ferrari moze jednak miec blizej do Kubicy:-)
18.03.2008 16:27
0
Nigdy w f1 niejest za wcześnie. Pod koniec sezonu może sie okazać ze jest za pózno....
18.03.2008 16:42
0
Oj tu sie nie zgodze qbalis21. Alonso zagoscil do Renault po rocznej przerwie na dluzej. Nie wydaje mi sie zeby mial wieksze szanse niz Robert do fotela kierowcy Ferrari.Hiszpan bedzie pomagal zespolowi w ulepszaniu bolidu, aby w przyszlym sezonie polepszyc osiagi, a co za tym idzie miejsca w GP
18.03.2008 17:01
0
jak ferrari nie bedzie mialo problemow technicznych a massa nie rozbije bolidu to wtedy bmw bedzie na 5 lub 6 miejscu
18.03.2008 17:17
0
ważen żeby byli niezawodni i dojeżdzali do mety. Reszta się ułoży
18.03.2008 17:18
0
..i skończy sie raz na zawsze pech Roberta
18.03.2008 17:24
0
Gdyby to już był koniec sezonu z pewnością dwa bardzo dobre fotele kierowców byłyby do obsadzenia, jeden w Ferrari a drugi w Ranault, jest tylko jedno małe "ale" , jeszcze siedemnaście możliwości zmiany tej sytuacji. Robert w BMW nigdy nie będzie przed Nickiem w ogólnej klasyfikacji i to nie dlatego, że jest gorszym kierowcą, dopóki tam jest nie ma co "rozdzierać szat" a do wszelkich dyskusji w tej kwestii trzeba podchodzić z poprawką na tą "garbatą" niemożnością wyzwolenia się ze znanych "wyższości" jednych nad innymi. Przyjmijmy to jako "zło konieczne" wierząc, że po wygaśnięciu kontraktu Robert znajdzie miejsce w teamie prawdziwie satysfakcjonującego i jego i nas, fanów jego. A póki co w BMW ma bardzo dobrą szkołę i to też się liczy, chłopak się zahartuje, podszlifuje swój duży talent, jeszcze kilka takich sukcesów jak pierwsza linia w minionym GP i ma drogę otwartą do każdego liczącego się teamu ( myślę o Ferrari i Renault).
18.03.2008 17:32
0
Renault raczej w tym sezonie nie bedzie sie liczył za bardzo, ale z resztą z zgadzam sie z tobą
18.03.2008 18:06
0
A ja sie pytam kiedy BMW zamierza walczyc o miejsce na pudle mi sie wydaje ze teraz jest dobry moment na to bez KT juz sobie wszyscy tak dobrze nie radza
18.03.2008 19:30
0
za wcześnie skreślacie Heidfelda, wyścig pojechał w zasadzie bezbłędnie i do tego szybko, może SC mu w tym trochę pomagały. Nie zmienia to jednak faktu, że jechał bardzo dobrze. Nie wiem na ile doniesienia o tym, że Robert miał problemy z bolidem były prawdziwe, na ile nie. Obiektywnie rzecz biorąc, Heidfeld był lepszy w Australii. No i wielkiej przewagi jaką uzyskał w zeszłym sezonie nad Robertem też całkowicie nie można zrzucać na pecha tego drugiego.
18.03.2008 19:32
0
Mario obawia sie ze jak 2 bolidy BMW nie będą kończyły GP to williams przegoni ich w punktacji konstruktorów i chyba już czuje ich oddech na plecach (.BMW zrobiło kroczek a Williams prawdopodobnie dwa i bardzo zagraża ich pozycji ,dlatego lepiej skupić się na niezawodności niż osiągach
18.03.2008 19:47
0
racja manwe ;-) zreszta nie pierwsza na tym forum. pozdrawiam
18.03.2008 19:48
0
@ manwe, oczywiście Nick i Lewis mieli spokojne i łatwe jazdy, ale co do pecha Kubicy to chyba udajesz, że nie wiesz jak to było, a ostatni wyścig zapewniam Cię, że gdyby nie pech Roberta to Nick ogłądałby ( przez lornetkę) jego plecy.
18.03.2008 19:53
0
lewusFia moze i mieli spokojne i latwe ale jechali rowno i konsekwentnie szybko. Zakladajac ze Robert jechal by dalej gdyby nie "przyjaciel z Japoni" nie koniecznie moglo by byc tak ze Heidfeld ogladal by plecy Kubicy. Otoz jezeli Robert mial by wytrzymac na miekkej miesznce 30 kolek musial by bardzo szanowac opony w co szczerze nie wierze. Poza tym Robert utknawszy za Sebastianem Bourduais konsekwetnie tracil do Nicka ktory mogl zrobic sobie taka przewage ktora i tak pozwolila by mu wskoczyc przed Roberta pomimo 1 pit-a wiecej.
18.03.2008 20:17
0
@ hot dog, nie biorę pod uwagę zmiany taktyki, za wczesny był drugi pitstop, gdyby został wykonany no 12 okrążeń poźniej, wyszło by jak pisałem, rozpatrz to. Wszystko co opisujesz to właśnie konsekwencja za wczesnego pitstopu.
18.03.2008 20:20
0
masz Racje to o czym pisze jest konsekwencja przyspieszonego pit-stopu.Natomiast nie wiem czy zwrociles uwage na to iz do pierwszego postoju czyli przez pierwsze 16 okrazen Robert poczatkowo uzyskiwal przewage nad Kov i Hei natmiast pozniej zaczal sie do niego zblizac nie tylko Kov ale wlasnie kolega z zespolu byc moze i to mialo wplyw na taka a nie inna taktyke.
18.03.2008 20:43
0
Nie pochodzeniu Haidfeld zawdzięcza swój byt w zespole. Dawno by wyleciał gdyby był kiepski. trochę nie na temat - z bmw race club fajne tapetki do ściągnięcia, jedna właśnie zdobi mój pulpit:)
18.03.2008 21:17
0
Ja uważam, że ta taktyka nie była taka zła, zaryzykowali ale sie nie udalo. wystarczylo by jak Nick i Hamilton wpadli w ten okres co Kovalajnen to mysle ze Robert byłby number one>
18.03.2008 21:24
0
manwe a gdzie tam sie rejestrujesz ??? bo rozumiem ze kod masz z konkursu sms???
18.03.2008 21:29
0
pytam gdyz mam ten problem ze rejestrujac sie musze wybrac platnosc i rodzaj konta czyli silwer gold etc.
18.03.2008 21:37
0
Radwanska rules 1/4 finalu indian wells!!!Sorki Admin musialem
18.03.2008 21:41
0
niestety pokusiło mnie wziąć udział w konkursie:) rejestrowałem się przy logowaniu do race club wybierając członkostwo testowe zdaje się
19.03.2008 00:24
0
Zrozumcie wreszcie, że taktyka dla Roberta była zła, gdyby była dobra to przyjechałby na metę na podium, nie przyjechał, więc o czym mowa? Co to za myślenie - taktyka była dobra, zaryzykowali, tylko się nie udało. Jak się nie udało to założenie błędne tym bardziej, że Robert żadnego błędu nie popełnił.
19.03.2008 01:15
0
niech ktos napisze jak cos wie lub gdzięs doczytał ...czemmu Robertowi po kilkunastu kółkach zaczeły spadac osiagi i koval zaczoł się zbliżac ...czy naprawde reakcja gazu na przepustnice była opózniona istad takie spowolnienie?? oby tak było bo RObert zawsze rózno jeżdizł wiec jakaś przyczyna musiała byc...jak było to spowodowane furą a nie umiejętnosciami to sie ciesze bo wiem ze nadrobi w nast GP
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się