Kierowca Mercedesa nie przestaje tłumaczyć się z kolejnych komentarzy, jakich udzielił na gorąco po rundzie w Meksyku. Tym razem zabrał głos na temat startu Valtteriego Bottasa, o który jeszcze wczoraj miał do niego pretensje.
Mercedes nie za długo nacieszył się podwójnym prowadzeniem w wyścigu o GP Miasta Meksyk. Startujący z 3. pola Max Verstappen idealnie wykorzystał lukę pozostawioną przez Valtteriego Bottasa, dzięki czemu już po pierwszym zakręcie znajdował się na czele stawki.
W późniejszej fazie zmagań Niemcy w żaden sposób nie potrafili zagrozić Holendrowi, przez co jego przewaga w klasyfikacji kierowców nad Lewisem Hamiltonem wzrosła do 19 punktów. Nic więc dziwnego, że po wyścigu zarówno Toto Wolff, jak i sam Brytyjczyk byli niezadowoleni z zachowania Bottasa na starcie.
Na konferencji prasowej siedmiokrotny mistrz świata otwarcie poruszył ten wątek:
"Valtteri zostawił otwarte drzwi Maxowi. On znalazł się na linii wyścigowej, więc mógł wykonać mega robotę na hamowaniu do pierwszego zakrętu. Ja jechałem po wewnętrznej po brudnej części toru i nie miałem żadnych szans", mówił Brytyjczyk (więcej TUTAJ).
Jak można było się tego spodziewać, na Hamiltona wylała się potem fala krytyki za wypowiedziane słowa. Z tego powodu - podobnie jak uczynił to w stosunku do Sergio Pereza - zamieścił specjalny wpis w mediach społecznościowych, który skierowany jest do Bottasa:
"Wszystkim zdarzają się złe dni. Uczymy się na błędach. Wczoraj oznajmiłem, że on [Bottas] pozostawił "otwarte drzwi" i oczywiście ludzie uznali to za krytykę", napisał 36-latek na Instagramie.
"Jesteśmy zespołem, więc wygrywamy i przegrywamy jako jeden team. Jedna osoba nie może być odpowiedzialna za wygraną czy porażkę. Wszystko robimy razem - dobrze albo źle. Możecie nas pokonać, ale nie możecie złamać nas od środka! Do następnego Valtteri. Naciskamy dalej bracie."
08.11.2021 22:45
0
Nie wiem po co się z tego tłumaczy skoro wszystko co powiedział to prawda. Bottas był bardziej skupiony na blokowaniu Hamiltona niż Verstappena. Moim zdaniem zrobił wszystko źle nawet jeśli jest tylko nr2 w zespole.
08.11.2021 23:01
0
@1. KolczastyKaktus Bo niektórym trzeba tłumaczyć "jak krowie na rowie" co "autor miał na myśli", inaczej nie zrozumieją dość prostego przesłania. Z tym, że tak naprawdę co by nie powiedział, to i tak będą go hejtować, A najśmieszniejsze jest to, że Ci sami którzy ciągle krytykują poprawność polityczną i PRową papkę, hejtują później np. takiego Hamiltona, jeśli tylko powie coś ostrzej lub sam kogoś skrytykuje.
08.11.2021 23:16
0
@1,2 Ale w sumie to za co Wolff i Hamilton krytykują Bottasa, czego od niego wymagają, obrony Częstochowy? Wiadomo, że Bottas jeśli chodzi o walkę koło w koło jest naprawdę słaby, a poza tym prosta startowa w Meksyku jest naprawdę szeroka, pojechał zgodnie z zasadą: "Wyścig się nie rozstrzyga w 1. zakręcie" i jak ogarnięty średniak starał się niedoprowadzić do kolizji. Zresztą... Widząc późniejsze tempo Verstappena nic by to nie zmieniło - tempo wyścigowe RBR miał znacznie lepsze co udowadnia fakt, że Perez był w stanie gonić Hamiltona.
08.11.2021 23:33
0
@3. Andrzej369 Oczywiście, że finalnie to by nic nie zmieniło, ale gdyby kierować się takim rozumowaniem, to Hass czy Williams w ogóle nie powinni stawać do wyścigu, bo po co, skoro efekt jest wiadomy... Jeśli już nie chciał się wdawać w żadne "walki", to mógł po prostu nie robić nic i zamiast zjeżdżać w stronę Lewisa, pojechać całkowicie prosto. Max był w momencie startu za nim, więc do żadnej kolizji by tym nie doprowadził...
09.11.2021 00:46
0
@4. Jacko Hamilton wypowiedział się po wyścigu, gdy wszystko było wiadome. Dlaczego więc ktoś miałby nie ustawić się na starcie zanim cokolwiek będzie pewne w 100%? Toż to nie argument a cwaniactwo.
09.11.2021 05:45
0
Lewis po wyścigu wyglądał na zdruzgotanego porażka to i powiedział za dużo niż każe mu jego PR. Patrząc na ilość sprostowań ciekawe czy jutro będzie sprostowanie sprostowania...
09.11.2021 06:40
0
Korporacyjny chłoptaś dostał polecenie od PRowców co mówić :D. Za mało hipokryzji, reaktor wytrzyma
09.11.2021 07:14
0
W odcinku nr 19786792456945 Hamilton przeprasza za rządy PiS Hamilton przeprasza za meteoryt, który doprowadził do zagłady dinozaurów Hamilton przeprasza za Najmana Hamilton przeprasza za niezasłużone 7 tytułów Hamilton przeprasza za BLM
09.11.2021 08:18
0
@7 on jest taką firmą, że nie musi nikogo przepraszać. Co do samego startu to dali strasznie dupy, widać, że Botek ma już kompletnie wywalone i gra tylko by jeszcze wyciągnąć jakieś zwycięstwo, bo pewnie od przyszłego roku nie będzie miał okazji.
09.11.2021 09:33
0
@8 ------------ Hamilton przeprasza za nic niewnoszące artykuły Kacpra Trzoska.
09.11.2021 09:43
0
O ile z Perezem trochę niefortunnie to wyszło, to tutaj Hamilton powiedział oczywistą prawdę. Bottas kompletnie odpuścił na starcie i zrobił autostradę Maxowi. Jednak pomoc Fina jeśli ten będzie skóry do takiej na pewno przyda się Hamiltonowi do końca sezonu. Dlatego nie może prowadzić otwartej wojny z z Valterrim, bo ten już calkiem wszystko oleje. Chociaz niewykluczone, że już tego nie zrobił.
09.11.2021 09:51
0
@8 akurat tu masz racje, bo 2 tytuly są jaknajbardziej niezaslużone - 2015 kiedy wygral tylko dlatego ze rosberg pod koniec sezonu mial dziwnie same awarie wiec nie jest to uczciwe. I w 2019 kiedy scigal sie z wlasnym cieniem. Ciezko cieszyc sie z tytulu kiedy jedynym przeciwnikiem jestes sam ty
09.11.2021 16:19
0
Bottas pokazał Hamiltonowi środkowy palec i mam nadzieję, że będzie to robił już do końca sezonu. :)
09.11.2021 19:33
0
12@ Przez cały sezon 2015 miał jeden DNF w GP Rosji. O czym więc mówisz? Zgromadził 322 pkt, Ham 381 pkt. Nawet jakby mu dodać 25 pkt i tak by zabrakło. A dodawać nie ma co bo Ham też miał jeden DNF w GP Turcji. Więc na sero są. Myślę że są granice hejtu ba Hama których się nie powinno przekraczać. A ty to właśnie robisz. To może skasujmy pkt Ver za Meksyk bo ścigał się sam ze sobą. Tak idąc twoim tokiem rozumowania.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się