WIADOMOŚCI

Ujęcie z perspektywy oczu kierowcy może pojawiać się częściej
Ujęcie z perspektywy oczu kierowcy może pojawiać się częściej
Podczas transmisji drugiego treningu przed GP Belgii, widzowie dzięki unikalnemu ujęciu mogli przejechać całe okrążenie Spa-Francorchamps wraz z Fernando Alonso. Dyrektor transmisji, Dean Locke, zapowiada rozwój technologii, która to umożliwiła.
baner_rbr_v3.jpg

Od dekad Formuła 1 stara się zaoferować swoim kibicom najwierniejsze oddanie tego, co czuje kierowca w bolidzie. W latach 80' do stałego użycia podczas transmisji na żywo weszły onboardy, które prezentują widok znad kasku zawodnika.

Obecnie jednak dąży się do zrobienie kolejnego kroku, czyli "wejścia" w ów kask. Perspektywa z oczu kierowcy była już wielokrotnie testowana przez F1, ale gdy już była prezentowana publicznie, to zawsze z odtworzenia.

W piątkowym treningu na Spa-Francorchamps widzowie na całym świecie mogli się przenieść w czasie rzeczywistym do sterowanego przez Alonso samochodu Alpine. Na razie takie ujęcia są w fazie testów, ale Dean Locke zapowiada, że w przyszłości mogą stać się codziennością.

"Nasze doświadczenie z kamerami na kasku sięga może piętnastu lat wstecz. Robiliśmy już jakieś testy z Davidem Coulthardem, kiedyś też w próbowaliśmy w GP2, ale większość tych rozwiązań zakładało użycie urządzeń poza kaskiem. A to w F1 niekoniecznie jest dozwolone, więc zawsze było trudne do przeprowadzenia. Zaczęliśmy więc dążyć do tego, aby wejść do kasku."

"Odbyliśmy kilka prób - nie w samych wyścigach, ale podczas prywatnych i przedsezonowych testów. Były też specjalne okulary. Niemniej, zrobienie tego podczas weekendu wyścigowego, w którejś z sesji, to zupełnie inna bajka. Uzyskanie odpowiedniego sygnału i kolorów w transmisji na żywo to coś nowego."

Locke zapewnia, że mikro kamera ważąca ledwie 2,5 grama jest "zatwierdzona przez FIA z punktu widzenia bezpieczeństwa."

"To bardzo miniaturowa kamera, która wykorzystuje nasz system w samochodzie, aby odebrać sygnał, a następnie dostarczyć go z powrotem do nas. Chcemy przenieść to na jeszcze wyższy poziom. Pracujemy nad tym, by weszło to do stałego użycia. Dziś odbył się pierwszy dzień takich testów."

"Teraz zobaczymy co możemy poprawić. Nie trzeba tu jednak obrazu 4K, czy tego typu rzeczy. Wibracje i gorsza jakość dodają tylko unikalności takiemu ujęciu. Będziemy próbować tydzień po tygodniu, ponieważ to wciąż dość eksperymentalne stadium."

"Widzieliśmy już pierwsze reakcje w sieci. Widzowie Formuły 1 generalnie lubią nowe technologie. Nadawcom też bardzo się to podoba, szczególnie tutaj, w Spa, ponieważ to bardzo wyjątkowy tor."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

2 KOMENTARZE
avatar
TomPo

28.08.2021 13:18

0

Oby - bo ujecia sa genialne. I nie przyjmuje sprzeciwow zespolow, w obawie o wyciek jakis tajnych danych z kierownicy, bo i tak inne zespoly moga je podejrzec z tradycyjnego ujecia z kokpitu. Zapewne kazda ekipa ma czlowieka (lub nawet kilku) ktorzy klatka po klatce sledza ujecia z kokpitu innych zespolow, z powiekszeniem na kierownice.


avatar
Andrzej369

28.08.2021 15:39

0

Mi się podoba, obecnie onboardy są wręcz 'zbyt dobre' nie czuć już na nich tej prędkości, co innego to nowe z kasku. @1 W Formule E w transmisji jest zwyczajnie zamazana kierownica i nie widać danych. Natomiast z onboardem i podglądaniem kierownicy to tak średnio... To nie jest tak jak w jakimś CSI: Los Angeles że się robi zoom i łapie nową ostrość. Przybliżając już nagrane wideo jedynie można powiększyć obraz ale kosztem jakości.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu