Kierowcy Haasa w przykry sposób będą żegnać się z Formułą 1. Szczególnie rozgoryczony marnością dostępnego samochodu jest Romain Grosjean, który chciał dziś poczuć się jak za czasów Lotusa i pojechać na absolutnym limicie. Weryfikacja tych marzeń okazała się dość brutalna. Francuz był dzisiaj przedostatni, a tuż przed nim uplasował się Kevin Magnussen.
Romain Grosjean, P19 "Próbowaliśmy, jak tylko mogliśmy, lecz nie da się być zadowolonym z dziewiętnastej pozycji. Gdy jest się uczestnikiem rywalizacji, chce się walczyć o dobre lokaty. W zasadzie moje ostatnie kółko było dobre w dwóch pierwszych sektorach, ale w ostatnim chciałem trochę bardziej nacisnąć, no wiecie, poprowadzić samochód jak niegdyś miałem to w zwyczaju... Ale samochód nie dał rady, więc straciłem trochę czasu. Nie zmieni to świata na lepsze, lecz chcę po prostu czerpać przyjemność z tych ostatnich trzech wyścigów."Kevin Magnussen, P18 "Nie była to jakaś niezwykła sobota. Niestety, w tym momencie tutaj się właśnie znajdujemy. Nie sądzę, żebyśmy mieli złe kwalifikacje biorąc pod uwagę dostępny samochód - wyciągnęliśmy z niego prawie wszystko. To po prostu normalna sobota. W wyścigu przynajmniej zawsze są jakieś szanse, więc znowu musimy na to jutro liczyć. Musimy próbować wykorzystać okazje jeśli takowe nadejdą - wyjazd samochodu bezpieczeństwa, czy coś. Ściskam kciuki, żeby pewna z tych potrzebnych nam rzeczy się jutro przydarzyła."
28.11.2020 19:51
0
"Grosjean: chciałem prowadzić samochód jak niegdyś miałem to w zwyczaju" Znowu planuje się rozbić?
28.11.2020 22:11
0
Roman to wielki zawodnik. Każdy go bardziej zapamięta niż Bottasa więc wiecie.
30.11.2020 08:08
0
@1 Wykrakałeś. @2 Nie sądzę, by za kilkanaście lat przeciętny widz F1 kojarzył Grosjeana. Natomiast Bottas wygrał jednak te 9 wyścigów, pewnie jeszcze kilka wygra i jest spora szansa, że ludzie będą o nim pamiętać. Marka Webbera jakoś pamiętają.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się