Pierwszy wolny weekend w tym sezonie Formuły 1 pozwoli ekipie z Grove na dostarczenie pakietu aktualizacji dla drugiego samochodu.

Jak ujawnił główny inżynier Williamsa, Dave Robson, podczas Grand Prix Węgier tylko George Russell był beneficjentem poprawek. Nietrudno zauważyć, że okazały się one całkiem skuteczne skoro Brytyjczyk w kwalifikacjach zajął dwunaste miejsce, wyprzedzając m.in. Alexa Albona z Red Bulla.

W takim świetle trzeba odnotować więc dobry wynik debiutanta Nicholasa Latifiego, który również wszedł do drugiej części czasówki. Nie zdołał tam już jednak pokonać żadnego kierowcy.

"Bolidy są trochę inne i podczas gdy nie ma tu mediów, czy fotografów, nie każdy to zauważył. Mieliśmy aktualizację przenoszoną z jednego auta na drugie w ostatnich wyścigach, ponieważ posiadamy tylko jeden pakiet."

"W tym tygodniu miał je George i myślę, że dały radę. Tutaj poprawki są zawsze bardzo mocne, dlatego Nicholas miał trochę trudniej w porównaniu z Georgem. Dlatego właśnie chciał postawić wszystko na jedną kartę na okrążeniu w Q2, ale to nie do końca się udało."

Robson niestety nie ujawnił - po pierwsze tego, który z kierowców wcześniej korzystał z nowych części, oraz po drugie - jaką dokładnie różnicę w osiągach one zapewniają.

"W Austrii mieliśmy kwalifikacje na mokrym torze, więc ciężko stwierdzić. Sądzę jednak, że przewaga była klarowna, gdy najpierw je mieliśmy, a potem nie. Oba samochody będą więc w nie wyposażone w następnym wyścigu na Silverstone, jednak nie określiłbym dokładnej przewagi."