Daniił Kwiat nie wyciąga wniosków ze swojej jazdy i drugi wyścig z rzędu, za bardzo podobny incydent, jest pozbawiany przez sędziów punktów.
Tydzień temu w Meksyku Kwiat na ostatnim zakręcie wyścigu zaatakował jadącego na 9. miejscu Nico Hulkenberga, doprowadzając do kontaktu. Po wyścigu otrzymał od sędziów karę, która wypchnęła go z punktowanej dziesiątki.Dzisiaj na ostatnim okrążeniu GP USA w bardzo podobny sposób atakował, jadącego na 10. miejscu Sergio Pereza, wypychając go z toru. Sędziowie zaraz po przekroczeniu przez niego mety, ukarali go 5-sekundami kary, które po doliczeniu do jego wyniku ponownie wypchnęły go z punktowanej dziesiątki, promując Pereza.
Tydzień teamu Rosjanin nie był w stanie pogodzić się z karą, oskarżając sędziów o łamanie polityki "pozwólcie się im ścigać" oraz twierdząc, że "zabijają oni ten sport".
Podobnie twierdził i tym razem, będąc niesamowicie wściekłym. Swoją wypowiedź w strefie dla mediów rozpoczął i zakończył słowami, które nie nadają się do przytoczenia.
"Niemożliwe. Sędziowie są kompletnie... nie wiem, nie mam słów. To głupie, po prostu głupie. Wszedłem na zewnętrzną, a on zamknął drzwi, to normalne. Później mieliśmy kontakt, a ja wyprzedziłem go po zewnętrznej. To jest niedopuszczalne."
04.11.2019 00:03
0
Jaki to jest dzban to ja nie mam pytań... o Red Bullu może zapomnieć.
04.11.2019 00:23
0
Owszem jak w Meksyku zasłużył na karę bo po kontakcie Hulkenberg wylądował na bandzie i stracił na skutek tego 2 pozycje oraz miał zniszczony tył bolidu, to w Stanach ten kontakt był niewielki. Perezowi tylko odpadły małe fragmenty przedniego skrzydła. Różnica między tymi dwoma "incydentami" jest spora: w Meksyku Rosjanin staranował rywala, a w Austin była to równa walka między kierowcami - równie dobrze fragment przedniego skrzydła mógł odpaść z bolidu Kvyata.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się