WIADOMOŚCI

Carey: nowe zespoły są zainteresowane wejściem do F1
Carey: nowe zespoły są zainteresowane wejściem do F1
Według Chase Careya, istnieje szansa powiększenia stawki Formuły 1. Zależy to od formatu Formuły 1 na 2021 rok.
baner_rbr_v3.jpg
Sezon 2021 jest często wspominany jako moment wielu zmian, które mają poprawić różne rzeczy w Formule 1. Mimo tego, że wiele pomysłów, które dobrze brzmiały, prawdopodobnie już się nie spełni, Liberty Media nadal chce jak najlepiej usprawnić królową motorsportu.

Dyrektor wykonawczy F1, Chase Carey przyznał, że jest realne zainteresowanie dwóch nowych zespołów, jeśli Formuła 1 stworzyłaby format, który z perspektywy komercyjnej i biznesowej byłby atrakcyjny dla nich. Mogłyby one dołączyć już za dwa lata.

"To jeden z naszych celów, chcemy, żeby sport był bardziej atrakcyjny dla potencjalnych nowych zespołów. Celujemy w regulamin na 2021 rok. On musi się jeszcze uformować, by zacząć rozmawiać z kandydatami. Jest kilka, potencjalnie nowych ekip, bardziej zespołów niż dostawców silnika, które są entuzjastycznie nastawione, jeśli w ich opinii struktura sportu pozwoli im lepiej się zaangażować."

Pomysł powiększenia stawki F1 poparł prezydent FIA, Jean Todt. Zaznaczył jednak, że nie chciałby, aby nowe zespoły jechały na samym końcu, bez możliwości nawiązania walki z innymi.

"F1 powinna mieć 12 ekip, ale to oczywiście rodzi problemy. Przy tylu zespołach i przy pewnej dystrybucji zysków, oni dostaliby mniej. Byliby niezadowoleni, ale F1 powinna taka być. Chociaż lepiej, by było 10 zespołów, jeśli są one mocne."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

14 KOMENTARZY
avatar
Nezrah

15.03.2019 13:06

0

Williams - nieformalny nowy zespół


avatar
pz0

15.03.2019 13:21

0

Po co te gadki i dywagacje odnośnie zespołów. Nie może być jak dawniej? Niech sobie będzie i 20 ekip, a do wyścigu kwalifikuje się 24 bolidy i po sprawie. Jasne zasady że 10 zespołów bierze udział w podziale zysków. Jak komuś nie pasuje to nie musi startować. Jasne że niektórzy wytrzymają pół sezonu albo i mniej, ale najlepsi przetrwają. Wiem że przesadzam, bo wiele więcej zespołów nie będzie, a na topowe szanse niemal żadne. Mogłoby to jednak spowodować prawdziwą rewolucję.


avatar
Kimi Rajdkoniem

15.03.2019 15:30

0

Wyobrażasz sobie 48 bolidów w piątkowych treningach?


avatar
pz0

15.03.2019 16:00

0

@3. Coś wspominałem o 48 bolidach jednocześnie na torze? Nie każdy się prekwalifikował. No i oczywiście nie każdy musiał jechać w prekwalifikacjach. Przypomnij sobie.


avatar
jaromlody

15.03.2019 16:43

0

@3. Są tory na których może by nie było tragedii takie jak Belgia, Baku, czy Silverstone ale nie wyobrażam sobie 48 bolidów na torze w Monako.


avatar
pz0

15.03.2019 17:03

0

@5. Pamiętam jak w GP Monako brało udział koło 40 bolidów. Część odpadła w prekwalifikacjach, część odpadała w kwalifikacjach, a w samym wyścigu startowało o ile pamiętam 26 bolidów. Nie pamiętam jak to wyglądało dokładnie w liczbach. W samych kwalifikacjach było bodaj do 30 bolidów. Było to tak ułożone że nigdy na torze wszyscy na raz nie byli. Kto odpadał to pakował manatki, z kolei czołówka była zwolniona z prekwalifikacji.


avatar
PiotrasLc

15.03.2019 17:08

0

A może powinno się powrócić do pomysłu trzeciego bolidu ??


avatar
pz0

15.03.2019 17:17

0

@7. Po co?


avatar
PiotrasLc

15.03.2019 21:13

0

@8 zespoły mogły by w trzecim bolidzie posadzić swoją młodzież


avatar
Raptor202

15.03.2019 21:17

0

@9 I jechać formacją przez cały wyścig żeby ubezpieczać lidera. I jeszcze mniej zespołów miałoby szanse na punkty.


avatar
osmose

15.03.2019 21:26

0

Powinna powstać towarzysząca Formuła B. Tam nowe zespoły budowałyby doświadczenie i szybkość. Najlepsze z B-klasy by awansowały do F1 a zawalidrogi takie jak Williams byłyby degradowane. Dwa razy więcej wyścigów, kwalifikacji, testów, transmisji i zysków z reklam.


avatar
hubertus

15.03.2019 21:30

0

@11 wyscig pretendentów do F1 :) super - tylko jak to posłać do Jeana Todta


avatar
Raptor202

15.03.2019 21:31

0

@11 To znajdź jeszcze 10 zespołów, które będą chętne do tworzenia bolidów za takie pieniądze, jak w F1. Bo chyba nie myślisz, że zespół z budżetem na GP2 nagle ot tak przeskoczy sobie do F1.


avatar
XandiOfficial

15.03.2019 21:48

0

Zespoły ale tylko zespoły fabryczne. Nie ma szans w obecnej F1 aby jakiś prywaciarz wygrał mistrzostwo. Nie ma szans! Alfa i Haas dużo mogą zdobyć dzięki pomocy Ferrari, baa Ci drudzy bez nich byliby dziś za Williamem bo tak naprawdę Ferrari za nich wszystko robi. Wydaje swoich pracowników aby szkolili się w Haasie i budowali własne bolidy na spółę z ludźmi pierwotnie z Haasa. Jednak te zespoły dopóki są na silnikach Ferrari nigdy nie wygrają mistrzostwa. To samo Williams hehe i RP. McLaren też może przejechać się chyba, że Renault będzie fair wobec ich ale dziwne zjawiska i problemy z silnikiem Tororoso aby ich łyknąć w tabeli już widzieliśmy. Genialny ruch zrobił RedBull, znakomity aby współpracować z Hondą. Niecierpliwi Brytole z McLarena doigrali się. Prywaciarz może wygrać ale z własnym dostawcą np. silnika. Haas + Ford ale wtedy Ferrari kończy znajomości i w konstrukcji bolidu i części od skrzyni biegów po wszystko co można od kogoś kupić zanika i koniec. Był zespół i nie ma zespołu. Bardzo chciałbym aby wróciła Toyota albo włączyli się VW czy Audi. Problem tkwi w tym, że zaczynając od początku przez dobre 5 lat mogą nic nie osiągnąć. Chętnie by kupili jakiś prywatny zespół ale te się kończą powoli. Budowa fabryki, sztab i ogólnie wszystko. Nowe przepisy nie stanowią problemu tylko organizacja. Haas potwierdził w 2014 roku, że za 2 lata wystartuje. Budowali fabrykę (polecam film na yt) związali się z Ferrari i grają do dziś. Im później tym gorzej. To tylko moje zdanie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu