WIADOMOŚCI

Horner: Verstappen jechał jak po mokrym torze
Horner: Verstappen jechał jak po mokrym torze
Max Verstappen został wybrany kierowcą dnia po wczorajszym występie w GP Rosji. Ruszył z końca stawki, lecz bardzo szybko i w imponującym stylu przebił się do przodu, a przez sporą część wyścigu był liderem. Jego pogoń wywołała nawet zdziwienie u dublowanego Nico Hulkenberga. Szef Red Bulla, Christian Horner, również był pod wrażeniem.
baner_rbr_v3.jpg
Holender swoją pogoń rozpoczął od pierwszego okrążenia, które ukończył jako 13., mimo startu z 20. pola. Oczywiście, miał przewagę w postaci dużo lepszego samochodu i bardzo wytrzymałych opon, gdy inni walczyli z degradacją, ale Christian Horner bardzo komplementował swojego podopiecznego i nie zamierzał mu umniejszać.

"To było mega. W swoje 21. urodziny pojechał jak weteran. Mieliśmy dopiero 7. okrążenie, a on był już na 5. miejscu. To jedne z najbardziej niesamowitych pierwszych okrążeń, jakie widziałem."

Szef Red Bulla zwrócił uwagę na ryzyko, które wiąże się z notorycznym wyprzedzaniem innych kierowców, ale docenił ostrożność i skuteczność Maksa.

"Zawsze jest ryzyko, a on był bardzo asertywny. Po starcie wyglądał, jakby jechał po mokrym torze, wyprzedzał po wewnętrznej, zewnętrznej, bardzo szybko i skutecznie. Miewał już świetne wyścigi, a w tym był atakującym. Później prowadził od 14. do 42. okrążenia. Do tego był w stanie świetnie zarządzać oponami. Szkoda, że musieliśmy się zatrzymać."

Zespół nie chciał trzymać Verstappena dłużej na miękkiej mieszance, ponieważ zużycie opon zaczynało być odczuwalne. Liczono na samochód bezpieczeństwa, który mógłby dać Holendrowi bardzo mocną pozycję w końcówce wyścigu.

"To byłaby jedyna realistyczna szansa. Gdyby stawka została "zbita", mając większą przyczepność można byłoby na coś liczyć. Niestety, tak się nie stało."

Horner wierzył, że gdyby nie kary, jego team mógłby powalczyć z Ferrari. Poruszył także temat zwyżki formy Maksa, który w pewnym momencie zażegnał złą passę z początku sezonu.

"Monako bardzo go zabolało, był bardzo szybki, dopóki nie rozbił się. To było trudne dla niego, ale od tego momentu jeździ niesamowicie dobrze."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

6 KOMENTARZY
avatar
MarTum

01.10.2018 19:01

0

Nadczym te zachwyty? Dysponował taką a nie inną maszyną to wyprzedzał. Gdyby jechał w Williamsie to nikt by o nim nie słyszał w wyścigu.


avatar
ds1976

01.10.2018 20:25

0

@1 MarTum. Ano nad tym, że kolega z zespołu w takim samym bolidzie został przez Maxa połknięty już na starcie, co bardzo dobrze widać z kamery onboard Maxa. I nad tym, że na 8 okrążeniu VER był już na P5 a jego kolega zaledwie na P12. Widzisz różnicę? :))


avatar
kiwiknick

01.10.2018 20:38

0

W ostatnim wyścigu dla Ferrari w Monte Carlo Schumacher z boxu też na 5 pozycji dojechał. Ale brawa dla Maxa :))


avatar
Skow

01.10.2018 22:31

0

@2 Bo jego kolega z zespołu oszczędzał opony na początku wyścigu, kiedy w przypadku tej mieszanki było to najważniejsze ? Tak czy siak ukończył wyścig tylko pozycję niżej. Już nie wspominając o tym, że dziwnym trafem odkąd ogłoszono jego odejśćie z RB nagle zaczął seryjnie przegrywać z Verstappenem.


avatar
devious

01.10.2018 22:48

0

@2 ds1976 W swoim fanatycznym zaślepieniu zapomniałeś tylko, że kolega Maxa miał już w pierwszych zakrętach uszkodzony bolid i niemal cały dystans jechał z uszkodzonym skrzydłem (w wyniku czego w trakcie pitstopu zmieniali mu skrzydło ale to już była końcówka wyścigu). Nie zmienia to faktu, że Max pojechał GENIALNIE - takiego właśnie Verstappena chce się oglądać. Idealnie połączył agresję z wyważeniem, wszystkie manewry "w punkt" i wyglądało to wspaniale. Szkoda tylko, że faktycznie nie było SC gdzieś na koniec wyścigu bo wtedy końcówka z atakującymi Maxem i Danielem z P5 i P6 byłaby cudowna - Ferrari byłoby w opałach, a może i Merc też... No nic, innym razem! Inna sprawa, że RBR ma już wywalone na Daniela, Daniel na RBR i wszystko skupia się na Maxie - to oczywiste i naturalne. Sam jako szef RBR bym tak zrobił - choć też w pełni rozumiem motywacje Daniela (nie oszukujmy się, z w RBR z Maxem będzie miał coraz trudniej i trudniej, "dzieciak" ma 21 lat a jeździ już lepiej od np. Vettela, a moze być jeszcze lepszy - a do tego Helmut zawsze będzie stawiał na Maxa. Daniel musiał zmienić zespół jak chce walczyć o tytuł i w pełni popieram jego decyzję, bo Renault będzie szło do góry stopniowo). Najbardziej cieszy forma RBR bo wyglądali mocno (poza końcówką, gdzie ewidentnie zwolnili) - zostało kilka wyścigów, fajnie jakby jeszcze udało sie wygrać i zgarnać kilka podiów. Nie ukrywam, że niedobrze mi od oglądania w kółko Merca i Ferrari na podium...


avatar
XandrasPL

02.10.2018 08:13

0

Te opony nie pracowały jak powinny. Na nowych ultra nie wykrecil fastlapa ani chociaż 2 czy 3 czasu. Nie wiem czy oszczedzali od razu ale gdyby to można było spróbować gonić kimiego


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu