Maurizio Arrivabene po szczęśliwym dla Ferrari pod wieloma względami wyścigu w Austrii ostrzega, że występ na Silverstone może być dla jego ekipy znacznie trudniejszy.
Dzięki podwójnej awarii bolidów Mercedesa na torze Red Bull Ring, Sebastian Vettel wyszedł na jednopunktową przewagę w klasyfikacji kierowców, a Ferrari objęło 10-punktową przewagę w klasyfikacji konstruktorów.Arrivabene nie jest do końca przekonany czy po kończącym pierwszy w historii potrójny weekend wyścigowy GP Wielkiej Brytanii Vettel utrzyma swoją przewagę.
"Na papierze Silverstone jest dla nas dość trudnym torem. Aerodynamicznie jest on bardzo ważny i będzie to dla nas trudny wyścig. Dlatego musimy pozostać skoncentrowani" tłumaczył dla Sky Italia.
Charyzmatyczny Włoch z ulgą przyjmuje za to, że teraz znak zapytania pod względem niezawodności spoczywa na ekipie Mercedesa, który do Austrii dostarczył spory pakiet poprawek.
"Czasami zbyt dużo się mówi. W Formule 1 można dostarczyć interesujący pakiet poprawkowy, ale może zrobić się zbyt ciepło i nagle zatrzymasz się na torze."
Arrivabene bronił również decyzji o powstrzymaniu się od poleceń zespołowych w końcówce wyścigu, mimo iż w ten sposób Sebastian Vettel mógł zdobyć dodatkowe trzy punkty, które na koniec mistrzostw mogą okazać się kluczowe.
"Postanowiliśmy pozwolić Kimiemu jechać swój wyścig, gdyż jest mistrzem świata. Obaj walczyli przez cały wyścig."
03.07.2018 09:15
0
Myślę że teraz do końca sezonu rywalizacja będzie wyglądać tak, że raz Mercedes a raz Ferrari bedzie miało niewielką przewagę na danym torze ze względu na jego charakterystykę. Kluczowa także będzie niezawodność jednostek napędowych. Na razie na tym polu wygrywa Ferrari. Do końca sezonu moim zdaniem czeka nas wyrównana rywalizacja o mistrzostwo a zaważyć nad wszystkim może jeden głupi błąd jednej czy drugiej ekipy.
03.07.2018 09:54
0
0,3 sekundy na krotkim torze w Austrii... to nie byla mala strata Ferrari.
03.07.2018 10:44
0
@2 zwycięzcy są na mecie !
03.07.2018 10:45
0
@1 Heytham1 Też mi się tak wydaje. Sytuacja w tabeli zmienia się jak w kalejdoskopie. Mam nadzieję, że już nie powtórzy się sytuacja z zeszłego roku, kiedy ciąg problemów w jednym zespole zdecydował o mistrzostwach.
03.07.2018 12:12
0
W tym roku będzie cieplej u Angolów a HAM ma szczęście, że to tylko pompa paliwa. 0,3s straty ale Vettel jakie błędy, pierwszy sektor pojechał tak, że dziwne, że to kółko kontynuował, jeździł prawie tak dobrze jak Lewis w Kanadzie, Ferrari o dziwno jakoś dobrze startują ostatnio a Bottas z kolei odwrotnie
03.07.2018 14:12
0
W Austrii na ultramiękkiej startowali Kimi z Sebem, stąd też pewna przewaga na starcie, ale trzeba przyznać, że ruszali ostatnio bardzo dobrze.
03.07.2018 16:07
0
Patrząc na punktację wygląda to bardzo ciekawie i oby rozstrzygnięcie obu klasyfikacji nastąpiło po ostatnim GP.Mi jednak brakuje w tym wszystkim takiej bezpośredniej walki na torze pomiędzy Lewisem i Sebem.
03.07.2018 20:24
0
@7 Hamilton jest mistrzem kwalifikacji, najlepszym kierowcą w historii kwalifikacji i nie chodzi mi tylko o to, że ma najwięcej pole position ... jest najlepszym kierowcą jednego szybkiego okr. ale im dalej w Mercedesie z przodu od 2014 tym bardziej płacze gdy musi walczyć ... 2014-2016 miał taki bolid, że jeśli wyprzedzał to zazwyczaj jeszcze zjeżdżał na linie wyścigową bo mercedes v6 (14-16) i drs ... Teraz płacz a cały czas chce aby bolidy miały większy docisk itp ... a wiecie dlaczego ? Jeśli Merc znów zbuduje bolid igła to mu to będzie bez różnicy ... jeśli będzie z przodu dla niego tym lepiej jak wyprzedzanie będzie jeszcze trudniejsze ... w Austrii mógł blokować Vettela, aż opony kompletnie nie puszczą ale też to pokazuje kto się lepiej obchodzi z oponami i nie chodzi o sam bolid bo 10 okr Vettel jechał 2 sek za walczącą trójką i nie mógł się zbliżyć a było to celowe zagranie aby dbać o opony bo i tak był pociąg DRS więc by Hamiltona nie wyprzedził ... Kimi wyprzedził Rica a Ric zjechał ... Kimi odjechał i nie miał DRS'u Hamilton i wtedy nagle Vettel 0,2 za nim i wyprzedza go a ten nieumiejętnie zablokował wewnętrzną i myślał, że Vettel trawą nie potrafi wyprzedzać a to nie pierwszy raz kiedy robi to na Mercedesie oraz nie pierwszy kiedy kierowca Mercedesa nie potrafi blokować wewnętrznej ... pisss yoł
03.07.2018 21:06
0
Jakby nie było manewr był ładny, już myślałem, że będzie kontakt
03.07.2018 23:41
0
Aktualne bolidy moim zdaniem sa dla amatorow . Sorry ale prowadzenie bolidow pare lat do tylu wymagalo umiejetnosci i juz nie chodzi mi o jazde na limicie . Dzisiaj nawet stroll moze jechac nie popelniajac bledow . W starych czasach nawet czolowka kierowcow potrafila zwiedzac pobocze lub sie rozbijac a dzisiaj ? Jak juz kierowca jedzie z przodu z przewaga paru sekund to tylko awaria moze go zrzucic na koniec tabeli.
04.07.2018 05:21
0
@10 nonam3k Nie do końca jest tak jak twierdzisz.Nie uważam aby dziś kierowcy mieli łatwiej.Kilka czy kilkanaście lat wstecz kierowca miał o wiele mniej na głowie niż w dzisiejszych czasach.Przywołałes tutaj Strolla.Co z tego że nawet on potrafi pojechać nie popełniając błędów skoro wlecze się w ogonie i kompletnie nie rozumie co dzieje się z jego bolidem.To co odróżnia topowych kierowców od amatorów to odnalezienie limitu z wykorzystaniem pełnego potencjału sprzętu jaki ma do dyspozycji i pełnej kontroli nad nim.Przy obecnych przepisach i poziomie skomplikowania bolidów prowadzenie tych maszyn wcale nie jest takie proste jakby się mogło wydawać.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się