WIADOMOŚCI

Ocon sugeruje, że istnieją team orders między Force India i Mercedesem
Ocon sugeruje, że istnieją team orders między Force India i Mercedesem
Esteban Ocon po wyścigu w Monako musiał odpowiedzieć na kilka niewygodnych z perspektywy kierowcy pytań dotyczących tego jak "przepuścił on" w wyścigu Lewisa Hamiltona.
baner_rbr_v3.jpg
Dziennikarz Sky Italia nie miał problemu, aby po wczorajszym wyścigu zapytać Ocona wprost o to czy "nie ułatwił życia Hamiltonowi zbyt mocno".

"Jestem kierowcą Mercedesa" odpierał krótko Ocon. "Powinniście zapytać szefa."

Wielu obserwatorów zastanawiało się podczas wyścigu czy takie zachowanie Ocona świadczyć może o istnieniu swego rodzaju umowy między Mercedesem a korzystającym z jego silników Force India.

Ocon zapytany o to czy istotniej "niepisana reguła", że Force India nie może utrudniać życia Mercedesowi, francuski kierowca odpierał: "Być może".

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

12 KOMENTARZY
avatar
Amnes

28.05.2018 11:25

0

Żałosny się ten sport robi


avatar
Sasilton

28.05.2018 11:42

0

Też mnie to zdziwiło. To nie pierwsza taka sytuacja w tym wyścigu, bo wcześniej kierowco Torro Rosso przepuścił Maxa na prostej startowej. I właściwie to tyle jeśli chodzi o zniesienie niebieskich flag. Na gridzie będzie niby 10 zespołów, a w praktyce każdy prócz Mclarena będzie miał po 3.


avatar
skilder3000

28.05.2018 11:48

0

No cóż. Wszyscy zdziwieni jak zwykle choć logika podpowiada takie rozwiązanie.


avatar
andy_chow

28.05.2018 11:49

0

Czy ktoś jest zdziwiony ? Bo ja nie. Red Bull tak robił i robi z Toro Rosso więc czemu by nie Mercedes lub Ferrari z Hass


avatar
MarTum

28.05.2018 12:10

0

Panowie, gra idzie o wielką stawkę. Jak konkurencja jest już dosłownie za plecami lub nawet przed to liczy się każdy sposób aby być szybszym. Sauber przepuszcza Ferrari, Force India przepuszcza Mercedesa i tyle.


avatar
Heniek007

28.05.2018 13:33

0

Po co w ogóle pytali go o kwestie oczywiste...? Oczekiwali, że powie: "Ześlizgnęła mi się noga z pedłu przyspieszenia".


avatar
Vendeur

28.05.2018 15:54

0

@kempa "Ocon zapytany o to czy istotniej" - powinno być "istnieje".


avatar
XandiOfficial

28.05.2018 16:34

0

akurat z szacunkiem ale Ferrari nie było puszczane przez Saubera. Nie było oczywiście takiej sytuacji ale rok temu gdy Vettel kilkakrotnie z końca stawki przebijał się nie było takich sympatii. Stare dobre DSK za "enemyorders" powinno wrócić ... To są wyścigi ludzie (między zespołami już jest dosyć słabe)


avatar
sliwa007

28.05.2018 17:23

0

Pamiętam, jak w 2012r w Brazylii (ostatni wyścig sezonu) Vettel obrócił się na prostej startowej i spadł praktycznie na koniec stawki. Przepuściło go wtedy chyba z 5 zawodników bez żadnej walki. Kierowcy TR - sprawa oczywista, ale zrobił to między innymi Michael Schumacher, rodak i przyjaciel, który później wytłumaczył się z tego, mówiąc że nie chciał "przeszkadzać" w walce o tytuły... Jakoś wtedy nikt nie mówił, że było to żałosne. Swoją drogą, ktoś kiedyś forsował ideę customer cars, a mniejsze ekipy skutecznie się opierały odgórnym regulacjom. Obecnie, kilka lat po tych wydarzeniach nie trudno pokusić się o stwierdzenie, że customer cars weszło do F1 bocznymi drzwiami, a mniejsze ekipy są uzależnione od tych większych. Zostało 5 ekip niezależnych + Williams, który będzie musiał się sprzedać, bo sami utoną w przeciągu dwóch sezonów. Reszta w mniejszym lub większym stopniu jest zależna od Mercedesa, Ferrari oraz Red Bulla. Co do samej wypowiedzi Ocona, trudno mi zrozumieć co takimi zdawkowymi odpowiedziami chłopak chce osiągnąć. W zasadzie wszystko wyjaśnił, ale po co takie niedociągnięcia? Masz chłopie coś do powiedzenia to mów otwarcie albo zmień temat.


avatar
Orlo

28.05.2018 20:44

0

@sliwa007 Odnośnie GP Brazylii 2012 - ja mówiłem (a właściwie to pisałem), że to żałosne/nie fair/itd.. A co do Ocona to rzeczywiście - albo powiedział za mało, albo za dużo. Tylko czekać na sprostowanie ze strony herr Wolfa..


avatar
Levski

29.05.2018 20:38

0

@9 Wiadomo ze duzo wolniejszy kierowca nie ma po co walczyc z duzo szybszym kierowca i tracic czas na obronach bo przepuszczajac go bedzie miec swoje tempo i walczyc o swoj wynik. Co innego FI i Mercedes gdzie roznice predkoaciowe nie sa ogromne.


avatar
S3baQ

30.05.2018 20:07

0

Mercedes z Force India , Ferrari z Hassem i Sauberem , Red Bull z Toro Rosso. Jak widać kążdy z "Wielkich" ma swoich "ułatwiaczy", którzy im pomogą a innym będą maksymalnie względem swoich możliwości utrudniać


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu