Zespół Williamsa potwierdził swój skład na najbliższe testy pod Barceloną. Zgodnie ze wcześniejszymi informacjami będzie w nich uczestniczył również Robert Kubica.
Polski zawodnik spędzi za kierownicą bolidu FW41 dwa popołudnia co daje łącznie jeden dzień testów.Łącznie zespoły Formuły 1 mają do dyspozycji osiem dni testowych przed sezonem, które podzielone są na dwie czterodniowe tury, rozpoczynające się 26 lutego i 6 marca.
Wedle opublikowanego harmonogramu żaden z kierowców podczas pierwszej tury testów nie spędzi jednorazowo więcej jak pół dnia za kierownicą nowego bolidu, ale plany te mogą jeszcze ulec zmianie.
Ocenę możliwości nowej konstrukcji wyścigowej Williamsa rozpoczną w poniedziałek kierowcy podstawowi zespołu. Rano w kokpicie zasiądzie Lance Stroll, a po południu Siergiej Sirotkin.
We wtorek testy rozpoczynał będzie Sirotkin, a kokpit FW41 po południu przejmie Robert Kubica. Trzeciego dnia rano bolid przetestuje Lance Stroll, a po południu ponownie zboczymy w nim polskiego kierowcę.
Na zakończenie pierwszej tury testów pod Barceloną nowy bolid ponownie sprawdzą kierowcy podstawowi zespołu w odwrotnej kolejności niż w przypadku pierwszego dnia testów, czyli rano Sirotkin, a po południu Stroll.
Ekipa nie potwierdziła jeszcze swoich planów co do drugiej tury testów, ale można się domyślać, że Robert Kubica również i tam spędzi w sumie jeden dzień za kierownicą bolidu FW41.
23.02.2018 19:47
0
No to super, skończy się gadanie i gdybanie a zacznie się prawdziwa jazda
23.02.2018 20:15
0
Dobrze, że popołudniu i w drugi dzień dopiero, bo w pierwszy to zazwyczaj problemy są.
23.02.2018 20:20
0
I do tego RK jest potrzebny Williamsowi. I choć może wyglądałoby to nieco dziwnie pierwsze jazdy powinien chyba jednak wykonać Polak. Tutaj nie jest potrzebna konkurencyjna prędkość - na chwilę obecną z danych jakie mamy po testach w Abu Dhabi - równie dobry byłby Sirtokin. Na dzień dobry trzeba sprawnie i szybko wskazać mocne i słabe strony bolidu - by maksymalnie wykorzystać czas testów. Tą robotę najlepiej zapewne wykonałby kierowca nr 3.
23.02.2018 21:10
0
... A ja (nie żebym był fatalistą) obstawiam, że Robert niewiele pojeździ, bo Sirotkin uszkodzi bolid z rana i tyle będzie z testów :( Oczywiście obym się mylił, z drugiej strony też mi się wydaje, że lepszą kolejnością byłoby tak jak pisze @3
24.02.2018 12:54
0
@3 Tak się składa, że Sirotkin też był kierowcą rozwojowym, więc też jego wiedza (również teoretyczna - jest z wykształcenia inżynierem, w przeciwieństwie do RK), będzie przydatna dla Williamsa. @4 Czy podczas testów dla Reno rozwalił kiedykolwiek bolid? RK też może go rozwalić i wtedy zespół będzie go musiał składać na następny dzień.
24.02.2018 17:13
0
RK jednak jako pierwszy usiądzie za kierownicą Williams! Przed testami odbędzie się dzień filmowy... Ale zaszczyt go kopnął... @5 RK może inżynierem nie jest, ale z racji doświadczenia i doskonałego czucia bolidu prawdopodobnie na tą chwilę zdecydowanie góruje wiedzą techniczną nad Sirotkinem. Może i Rosjanin ma sporo wiedzy, ale przede wszystkim teoretycznej. Od strony praktycznej jeszcze trochę chleba musi zjeść by dorównać Polakowi. Przyznaję rację natomiast, że równie dobrze RK może rozkwasić auto - nie zapominajmy o jego ograniczeniach!
25.02.2018 01:55
0
Kubica wyjedzie na tor już w niedzielę w trakcie dnia marketingowego. Nie wiem, czy będzie to można gdziekolwiek zobaczyć.
25.02.2018 10:50
0
5. belzebub Wykształcenie nie ma tutaj praktycznie żadnego znaczenia, na testach liczy się czucie bolidu, jak reaguje na zmiany, w jakim kierunku podążać itd. Nawet tempo nie jest ważne, najważniejsze by było stabilne na dystansie wielu okrążeń. Wtedy można oceniać jak zmiany ustawień czy części wpływają na czasy okrążeń. Z takimi cechami trzeba się po prostu urodzić i wyszlifować na torze nabierając doświadczenia.
25.02.2018 19:53
0
@8 Nie mogę do końca się z Tobą zgodzić. Oczywiście są dobrzy kierowcą, którzy nie są inżynierami, jednak jest to jednak atut, gdyż dla niektórych łatwiej zrozumieć bolid jeśli mają wiedzę teoretyczną, temu ciężko zaprzeczyć.
25.02.2018 20:59
0
9. belzebub Kończyłem politechnikę 8 lat temu na można powiedzieć dość renomowanej uczelni jak na polskie warunki i jedno co wiem to to, że 80% tych co ukończyli studia nie ma zbyt wiele wspólnego z inżynierią. Zmierzam do tego, że Sirotkin który ma dość dużo zajęć wynikających z kontynuowania wyścigowej kariery raczej nie należy do zbyt pilnych studentów chociaż oczywiście istnieje jakiś 1% szans na to że się mylę. Inna sprawa, że znam chłopaków, którzy żadnych politechnik nie kończyli a pojęcie o mechanice i zjawiskach zachodzących w czasie jazdy mają ogromne. Na politechnice nie nauczą cię jak ustawić bolid, a wiedzę jaką tam możesz zdobyć i wykorzystać w F1 ma raczej każdy zawodnik na tym poziomie i to bez kończenia uczelni wyższych. Podsumowując myślę, że przeceniasz fakt, że Sirotkin jest inżynierem. Tu raczej przewagi nie ma nad resztą.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się