WIADOMOŚCI

Sky dotarło do nagrania uniewinniającego Strolla za kolizję z Malezji
Sky dotarło do nagrania uniewinniającego Strolla za kolizję z Malezji
Telewizja Sky Sports dotarła do nagrania, które rozwiało wszelkie wątpliwości co do tego, który kierowca ponosił odpowiedzialność za kolizję z okrążenia zjazdowego po wyścigu w Malezji.
baner_rbr_v3.jpg
Zaraz po minięciu linii mety na torze Sepang Sebastian Vettel zakończył swoją szarżę na poboczu toru po tym jak w piątym zakręcie zderzył się z bolidem Lance'a Strolla.

Publikowane w zeszłym tygodniu materiały wideo nie pozwalały na pełną ocenę tego manewru a ujęcie z bolidu jadącego za Williamsem i Ferrari sugerowało, że to Lance Stroll zjechał na prawą stronę uderzając w bardzo blisko przejeżdżającego Niemca.

W niespełna tydzień po tym zajściu telewizja Sky Sports opublikowała nagranie z kamery pokładowej z bolidu Lance'a Strolla, na którym wyraźnie widać, że Kanadyjczyk ani przez chwilę nie odbijał w prawo i cały czas trzymał swój tor jazdy.

Wina za kolizję z okrążenia zjazdowego spoczywa więc na Vettelu, który po szaleńczej pogoni z końca stawki na metę wjechał na czwartym miejscu.

Prezentując nowe nagranie Johnny Herbert stwierdził: "Sebastian dosłownie wjechał w Strolla."

Towarzyszący mu Anthony Davidson dodawał: "Po tym nagraniu jedno jest pewne. Na nowym ujęciu widać, że Stroll nie jest tutaj niczemu winny."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

36 KOMENTARZY
avatar
TomPo

05.10.2017 11:44

0

VET ma slaba psyche, to wiadomo nie od dzis. Ktos go cisnie to robi bledy, jak ma problemy robi bledy, jak sam musi cisnac robi bledy, a do tego glupieje na torze niczym Kvyat. Gosc ma talen i jest szybki ale z psycha i opanowaniem to u Niego kiepsko, no i te wieczne marudzenie przez radio...


avatar
ekwador15

05.10.2017 11:55

0

Przeciwieństwo Lewisa, bo Lewis właśnie działa najlepiej jak jest pod presją. Jak Lewis się rozluźni to takie słabiaki jak Nico i Bottas go pokonują. W Japonii się okaze, co z Mercedesem, jesli będa odstawać jak w Malezji to Seb nadal ma szanse na tytuł, bo skoro Ferrari mocne w Singapurze, Malezji i Japonii to juz wszedzie będzie :)


avatar
sliwa007

05.10.2017 12:01

0

Pisałem już dawno, że Vettel ewidentnie trzyma się linii wyścigowej i ścina zakręt do lewej zamykając drogę Strollowi. Widać to doskonale obserwując chociażby odległość od krawędzi toru, widać jak się zmniejsza. Nagranie z bolidu jadącego za nimi nie jest wiarygodne, bo tamten bolid wyraźnie odbija w lewo, przez co cała sytuacja nagrywana jest trochę od tyłu a trochę z boku co robi mylne wrażenie, że to Stroll skręca.


avatar
ekwador15

05.10.2017 12:02

0

youtube.com/watch?v=7-IYsIy4mzs


avatar
ekwador15

05.10.2017 12:03

0

Ten flmik na YouTube pokazuje, że stroll w zakręcie jedzie prosto, oddala się od wewnętrznej toru wiec nie wiem jaka tu wina Seba, kreca afere nie wiadomo o co ci ze Sky


avatar
R4F1

05.10.2017 12:11

0

Być kierowcą Ferrari oznacza bardzo dużą presję na wynik co chyba widać w tym sezonie na przykładzie Vettela. Jechał bardzo dobry wyścig i najwidoczniej po przejechaniu mety po prostu zbyt szybko się rozluźnił, bo działał bardzo nieprofesjonalnie. Najpierw uderza w Strolla, potem zabiera kierownicę a na koniec zalicza podwózkę bolidem Saubera, za każdym razem ryzykując regulaminowe kary w sytuacji kiedy ciągle walczy o mistrzostwo. Ciekawe jak zareagowałaby FIA, gdyby np wspomniany Stroll zaliczył taką serię.


avatar
kempa007

05.10.2017 12:14

0

5. ekwador15 mylisz się. To tylko złudzenie optyczne. To bolid Haasa, z którego jest ujęcie zjeżdża do lewej. Stroll cały czas jedzie swoim torem. Przypatrz się na skrzydło Haasa on tam odbija w lewo. I to właśnie widać nan graniu Sky Sports, niestety nie mogę go odnaleźć w jakimś otwartym kanale, zeby zamieścić w newsie :/


avatar
Magicgarage

05.10.2017 12:15

0

@5 Litości z kamery pokładowej Strolla bezdyskusyjnie widać że kierownice cały czas ma skręconą w lewo .


avatar
PiotrasLc

05.10.2017 12:20

0

Ewidentna wina Stolla bez dyskusji .....gdyby trzymał linie jazdy przy wewnętrznej zakrętu nic by sie nie stało ....widać jak wjeżda na srodek tym samym uderzając Vettela


avatar
ErykW

05.10.2017 12:22

0

Stroll nie robi ruchu kierownicą co nie znaczy, że nie zmieniał kierunku jazdy, po prostu nie robił tego gwałtownie. Wina jest po obu stonach według mnie, bo i Vettel zbliżał sie do wewnętrznej toru i Stroll się od niej oddalał co ostatecznie doprowadziło do tej kuriozalnej kolizji.


avatar
sebsaa

05.10.2017 13:01

0

Stroll w ostatniej sekundzie przed uderzeniem wyraźnie oddala się od krawężnika. Po uderzeniu również.


avatar
Vendeur

05.10.2017 13:22

0

@10. ErykW - gdyby to był wyścig, podczas którego trzeba uważać na wszystko w około, to można by się z Tobą zgodzić, natomiast to wyścig już nie był. Stroll nie mógł przewidzieć (nawet jeśli widział w lusterku, że z tyłu ktoś jedzie), że inny kierowca podejmie próbuję jego wyprzedzenia w środku zakrętu. Bo niby kto i po co miałby to robić? Nie spodziewał się, że trafi na niezrównoważonego emocjonalnie i na tym ucierpiał. A psychofani rzucili się na niego z niepopartymi niczym oskarżeniami. Ci sami psychofani twierdzili już w tym roku, że to Hamilton wcisnął gaz w podłogę, aby Vettel w niego wjechał, a potem że Vettel (jako jeden z najlepszych kierowców na świecie) podczas wymachiwania rękami nie był w stanie utrzymać toru jazdy i to dlatego ponownie wjechał w Louisa. Oczywiście obie opinie były od początku idiotyczne dla logicznie myślących i zostało to później potwierdzone :). Ale oni się nadal upierają...


avatar
Drakon26

05.10.2017 13:48

0

Widok z kamery Strolla , jak dla mnie zniosło go podczas podczas skrętu i doszło do kontaktu cała historia https://youtu.be/fAWMzEFksYs


avatar
elin

05.10.2017 13:50

0

@ Vendeur Zaraz po wyścigu, chyba jako pierwszy tutaj pisałeś o winie Vettela ... i jak widać miałeś rację i dobrze oceniłeś sytuację. Szkoda tylko, że chyba nikt z krytykujących ( delikatnie mówiąc ) Ciebie osób teraz nie przyzna się do błędu ... Według mnie powinni. Co do Vettela - jeśli w tym sezonie przegra tytuł, to nie będzie to wina żadnego pecha ( jak często jest sugerowane ), ale " gorącej głowy " Sebastiana i błędów, które przez to popełnia.


avatar
ekwador15

05.10.2017 14:52

0

stroll ma skręconą kierownicę ale za lekko, odjezdza mu auto od wewnetrznej toru youtube.com/watch?v=fAWMzEFksYs


avatar
Skow

05.10.2017 15:10

0

@13 Nie dokręcił do końca i minimalnie zaczęło go oddalać od krawężnika. Jednak to wcale nie usprawiedliwia zachowania Vettela, który niepotrzebnie ścigał się i wyprzedzał na okrążeniu zjazdowym. Mając dużo miejsca po zewnętrznej zakrętu zbliża się do innego bolidu na odległość grożącą kontaktem, w imię czego ? Zbierania gumy, której prawdopodbnie więcej jest na krawędzi toru, a nie na jego środku ? Jak możecie winić Strolla za ten incydent, skoro NAWET jakby to on odbił w bolid Vettela, to i tak Vettel swoją nieodpowiedzialnościa doprowadził do takiej niepotrzebnej sytuacji. I jeszcze do tego jego bezczelne i durne tłumaczenia w wywiadzie po tym wszystkim, tylko potwierdzają jakim typem człowieka jest.


avatar
fastestlap

05.10.2017 15:30

0

uwielbiam takie dyskusje pitolenie "po co Vettel wyprzedzał Strolla?" a jakim cudem Stroll znalazł się przed Vettelem ? winni są obaj - Stroll jechał środkiem i jeśli miał zamiar skręcić, to chyba przy zewnętrznym krawężniku nie patrząc w lusterka, a Vettel po prostu przyjął, że pojedzie jak w czasie wyścigu przy wewnętrznej i nie spodziewał się ,że go zachaczy chyba ani jeden ani drugi nie zrobili tego umyślnie najprościej mówiąc - po przejechaniu linii mety powinien każdy wciskać guziczek jak do zjazdu na pit stop i spokojnie 80 km/h dojeżdżaliby do boksów :)


avatar
ErykW

05.10.2017 15:40

0

@12 przecież normalną sytuacją jest wyprzedzanie na okrążeniu zjazdowym, niech przykładem będzie kierowca który wygrywa i macha do fanów i mija go niemal cała stawka. Nie wiem na jakiej podstawie można stwierdzić tutaj jednoznacznie winę Vettela. Obaj nie zachowali ostrożności, obaj są winni. A Ci co twierdzą, że wyprzedzanie po przekroczeniu lini mety to jakaś wyjątkowa sytuacja chyba oglądają wyścigi od wczoraj.


avatar
belzebub

05.10.2017 17:15

0

Vettel popełnił błąd i wszyscy to widzą na filmikach za wyjątkiem jego psychofanów. Ci to nigdy nie widzą ewidentnych błędów, bo przecież Vettel się nie myli...


avatar
sebsaa

05.10.2017 17:21

0

czyli FIA to są psychofani Vettela bo nie zauważyli winy Niemca? Wot logika.


avatar
goku10sdl

05.10.2017 17:44

0

Nie jestem fanem vettela. Ale na nagraniu widać że stroll jedzie w prawo???? kto tego nie widzi jest po prostu ślepy


avatar
dody

05.10.2017 17:57

0

utrzymam od poczatku ze Vettel wiekszej stopni jest winny. Po co mu zwiekszac predkosc. Po co wyprzedzal Strolla. Pan Taranowicz po prostu wjechal w niego. Po ciezkim wyscigu trzeba zachowac wiecej ostroznosci przy wyprzedzaniu innych zawodnikow Stroll po prostu nie spodziewal sie ze ten rozpedzajacy nerwowy niemiec okaze sie w tym miejscu Co sie mnie nie podobalo Pan Taranowicz zawsze obwinia innych. On nie ma talentu Hamiltona i Maxa. Ci najlepsi nie mowia takie bzdury


avatar
Jen

05.10.2017 19:04

0

To co pokazała telewizja Sky jest dla mnie nie miarodajne. Po wypadku w Singapurze także przeprowadzili swoją analizę i oczywiscie winny był Vettel. @19belzebub Ja mam wrażenie, że dla niektórych co by nie zrobił Vettel to zawsze będzie winny. Jeśli ktokolwiek ma inne zdanie to od razu musi być psychofanem Vettela i jego opinia nie liczy się. 13 Drakon26 Mam dokladnie takie samo wrażenie. Niby Stroll skręca kierownicą w lewo ale auto oddala się od lewego krawężnika. Vettel natomiast za bardzo zbliżył się do środka i doszło do kraksy.


avatar
Levski

05.10.2017 19:20

0

Telewizja Sky to telewizja brytyjska dlatego będą raczej faworyzować Hamiltona i starać się uprzykrzyć jeżdżenie Vettelowi, na tym filmiku owszem wygląda to tak jakby była to wina Vettela, i oni oczywiście będą pokazywać głównie to nagranie, natomiast z nagrania z bolidu za Strollem widać że to Stroll zawinił. Więc jak dla mnie bez kary dla obu, jeśli to wina Vet to sam się ukarał, jeśli to wina Strolla to i tak nie ma to wpływu na nic więc nie wiem po co w ogóle ta dyskusja.


avatar
tommek7

05.10.2017 19:48

0

Żal mi Vettela i tyle. Jechal tak jak ostatnio taranem i myślał że każdy zjedzie mu z drogi. I ten jego komentarz przez radio... Aż wstyd tego słuchać, żenada. W wyścigu to Vettel zostałby za to ukarany bo to on był tym kto wiechal. Stroll mógł przecież bronić pozycji i pojechać sobie szerzej.


avatar
darek0361

05.10.2017 20:12

0

Pamiętacie GP Australii jak Vetel dał ciała i wyeliminował RK,ma farta od początku swojej kariery i tyle.Wszystko jest dobrze jak jest po jego myśli,a jak się go naciska to robi błędy.


avatar
belzebub

05.10.2017 21:27

0

@20 FIA odstąpiła od ukarania Vettela, bo skoro nie narobił szkód u Strolla, a jedynie w swoim bolidzie, to już sam siebie ukarał. Albo, że to było już po zakończeniu wyścigu, więc niewarto go dodatkowo karać. Inna sprawa, że potraktowali go trochę pobłażliwie, chociażby za nie pozostawienie kierownicy czy za podwózkę na bolidzie Wehrleina. Z tego co kojarzę wcześniej sypały się za to kary.


avatar
bbrbutch

05.10.2017 21:47

0

Ale zauważcie,że wywołuje taki syndrom strachu.Niby Max też nigdy nie jest winien,ale każdy na torze już go omija szerokim łukiem,to samo po mału będzie z Sebem.Jeszcze kilka dzwonów w udziale jego skromnej osoby i każdy kto zobaczy go w lusterkach będzie zesrany,że zaraz mu wjedzie pod boczek.Dla Seba to idealna sytuacja ,nie uważacie?


avatar
wro40i4

05.10.2017 22:08

0

W pewnym gronie panuje przekonanie o tym że vettel jechał autem kimmiego, bo jego nie zostało naprawione na czas. Dlatego je rozbił i dlatego nie zostawił kierownicy, bo zostałoby to wykryte w parku .. może to głupie, ale dziwny to zbieg okoliczności...


avatar
bbrbutch

05.10.2017 22:14

0

Ciekawa teoria,dawaj więcej.


avatar
Jen

05.10.2017 22:43

0

@28 bbrbutch Coś w tym jest:) W ostatnim wyścigu Hamilton nawet nie chciał walczyć z Verstappenem do czego się sam przyznał.


avatar
pryk

06.10.2017 01:06

0

@10 - dokładnie tak. Stroll trochę zapomniał, że nie jest sam na torze, chciał dostać się w stronę zewnętrzną toru więc nie skręcał na tyle, żeby trzymać się wewnętrznej krawędzi. Vettel natomiast cisnął jakby się wyścig nie skończył i zbyt optymistycznie obrał ciaśniejszą linię przejazdu - jak się ma debiutanta tegorocznego przd sobą to wypadałoby mieć trochę więcej uwagi. O ile zachowanie Lance jakoś mnie nie zdziwiło, o tyle Seb znów zrobił coś niepotrzebnego. Oczywiście traktowanie Sky jako wyroczni jest śmieszne. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i każdy jak widać ocenia taką sytuację na swój sposób, a sędziowie mają dostęp do największej ilości danych i tak jak już napisałem parę dni temu - podjęli słuszną decyzję patrząc na wszystkie dostępne nagrania.


avatar
Polak477

06.10.2017 20:27

0

Sky od kilku miesięcy w żaden sposób nie jest obiektywne, więc mnie to nie dziwi - w każdym manewrze jest wina Vettela, oczywiście oprócz Monako, bo tam wygrał tylko dzięki "TO w Ferrari". Jasne, ich nagrania rzucają trochę więcej światła na incydent, ale jakoś przemilczeli nagranie zza obu kierowców, gdzie wyraźnie widać, że Strolla znosi na zewnętrzną. Jeśli połączyć oba nagrania to mimo tego, że wcześniej widziałem tam winę Strolla to teraz uważam, że decyzja sędziów była całkowicie prawidłowa, bo obaj się do siebie zbliżali.


avatar
Radek68

06.10.2017 21:30

0

Ależ to przecież jest ostry zakręt w lewo! Cóż z tego, że Stroll ma kierownicę troszkę w lewo, jak i tak jedzie w prawo linii toru. Głownie wina Strolla, widać wyraźnie.


avatar
Vendeur

07.10.2017 10:53

0

@18. ErykW - oczywiście, że wyprzedzanie to normalna sytuacja. Natomiast tak jak piszę, nie jest to wyścig, zatem wyprzedzanie nie jest tak częste i oczywiste, nie ma walki o pozycję i choćby na logikę, to wyprzedzający powinien zachować największą ostrożność, a nie ścinać zakręt i w niego wjeżdżać... @ 14. elin - dziękuję Ci za głos poparcia. Jak widać, po raz kolejny się ze sobą zgadzamy. Widzisz, ja w tamtym wątku po widoku z kamery natychmiast się przyznałem do złej oceny, choć ostatecznej decyzji nie podjąłem, bo było zbyt mało dowodów. Ja przestałem już liczyć na jakieś sensowne dyskusje tutaj. Większość ma podstawowe problemy z logiką, szacunkiem itp. Dlatego też tak późno odpisuję, bo po prostu nie chce mi się tu wchodzić i czytać te błazenady... Pozdrawiam :).


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu