WIADOMOŚCI

  • 27.08.2007
  • 6626
Bridgestone bada sprawę opony Hamiltona
Bridgestone bada sprawę opony Hamiltona
Firma Bridgestone ogłosiła, iż zbada sprawę opony Lewisa Hamiltona, która w niedzielnym wyścigu o GP Turcji pękła. Jadący od początku wyścigu na trzeciej pozycji Hamilton przed drugim zjazdem na pit lane przebił prawą przednią oponę- przez to wyprzedzili go Fernando Alonso i Nick Heidfeld.
baner_rbr_v3.jpg
Młodemu kierowcy McLarena udało się dotrzeć na pit lane, gdzie mechanicy wymienili uszkodzoną oponę na nową.

Bridgestone zamierza znaleźć przyczynę uszkodzenia opony.

"Niestety, opona Lewisa Hamiltona pękła podczas środkowej części wyścigu, obecnie badamy przyczyny takiego wydarzenia. Przyczyna tego zdarzenia nie została znaleziona po naszych wstępnych oględzinach. Na szczęście Hamilton był w stanie dotrzeć na pit lane, gdzie uszkodzona opona została wymieniona, udało mu się dojechać do mety na punktowanej pozycji."- powiedział Kees van de Grint z Bridgestone.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

33 KOMENTARZY
avatar
Smola

27.08.2007 23:27

0

No dojechac dojechal, ale oczywiscie moglo byc lepiej. Nie z jego winy stracil cenne punkty na rzecz Fernando. Niesprawiedliwe... ale coz... taki juz ten sport jest. Hamilton jako jedyny ze stawki kierowcow ma najwiekszego pecha z oponami w jego debiutanckim sezonie. Najpierw na GP Europy, a teraz w GP Turcji. Pech, pech i jeszcze raz pech.


avatar
raffar

27.08.2007 23:37

0

A to wszystko moim zdaniem przez nadmierne blokowanie kół, co zresztą można zauważyć od pierwszego wyścigu GP.


avatar
dymny

28.08.2007 00:22

0

no faktycznie Hamiltonowi bardzo czesto zdarza sie hamowac z poslizgiem...moze rzeczywiscie to jest jedna z przyczyn tego zdarzenia


avatar
reikorp

28.08.2007 00:34

0

ta... jak była konkurencja, to kiedy opona pękała, to wiadomo było, że balansują na granicy, ścigają się w tym swoim oponiarskim świecie. a teraz to co? jakbym rządził brydżstołnem, to bym zarządził kilka wadliwych opon na serię, niech popękają, a jeszcze się pochwalimy, że mimo pęknięcie to dojechał do pit-stopu (to tak przy okazji prezentacji nowej opony na cywilne drogi, co to nie pęka). i jak kilka już pójdzie tych opon, to będziemy mieli wymówkę, żeby robić opony bezpieczniejsze, kosztem (a jakże!) osiągów, za to kasa nam zostatnie, oj zostanie. a co kto nam powie? jak my wyłączność na opony mamy? formuła 1 z jednym dostawcą opon - albo świadkowie mają rację i świat się skończy za parę lat, albo F1 zniknie pod stertą absurdalnych przepisów. oby to pierwsze...


avatar
boxster

28.08.2007 01:05

0

obawiam sie ze bardziej realna jest ta druga mozliwosc :/


avatar
radish

28.08.2007 08:40

0

dokladnie,coraz wiecej jest absurdalnych przepisow,ktore uniemozliwiaja sciganie sie na najwyzszym poziiomie,z pelna mocą tych cudek techniki.FiA zrob w koncu krok do przodu !!


avatar
majkawiolka

28.08.2007 08:46

0

Co do tej opony, to proszę, wystarczy, że Hamiltonowi przebije się opona i wszystko już jest badane... Przydarzyło by sie to komuś innemu to nawet by okiem nie spojrzeli... Może jeszcze powiedzą, że to Alonso przeciął i go ukarzą LOL a tak serio to ja też się zgadzam z tym że to był efekt jego blokowania kół... a co do postu reikorpa to ja też się obawiam o te wszystkie przepisy... Jestem ciekawa jak to będzie bez tej kontroli trakcji, czy faktycznie Kubica i Alonso będą tak błyszczeć, a może ktoś z czołówki sobie nie poradzi... Coś trzeba zmienić, bo przecież wyprzedzanie teraz jest prawie niemożliwe :( ale wiecie co wam powiem, mimo, że w tym sezonie jest aż 4 kandydatów do tytułu, to jest on mało ciekawy, te wszystkie afery i wogóle... ehhh Alonso vs. Schumacher, to były czasy :P no i walka rozgrywała się na torze, a nie w łebkach sędziów (no dobra, może Schumacher był przez nich lubiany :P). Teraz tak naprawdę tytuł mistrza zależy od sędziów, bo sobie ukarzą kogo chcą, albo zdyskwalifikują McLarena... Jeśli Hamilton będzie mistrzem świata to już nic nie jest sprawiedliwe... Inni kierowcy pracowali ciężko przez kilka lat żeby wygrać mistrzostwa, a on sobie przyszedł, skopiował ustawienia Alonso, "tatuś" Dennis mu pomógł i proszę... :/


avatar
atomic

28.08.2007 08:56

0

mam nadzieje że badania będą dotyczyły tego dlaczego dojechał do pit stopu .większość takich zdarzeń kończy się wyeliminowaniem bolidu z walki . a tu co ???? . dojechał !!!!.


avatar
walerus

28.08.2007 09:06

0

kurna bo go żadna toyota nie dopadła!! blokuje koła - zgadzam się i dlatego zarżnął oponę na tym torze gdzie jedzie się w przeciwnym kierunku - wyszło jego cieniarstwo - ale wszyscy go poklepią po ramieniu naleją mleczka do kubeczka i znów będzie okay.....;-)


avatar
atomic

28.08.2007 09:12

0

wyjazd monza 660 pln .w cenie bilet na trawe sektor "prato" . potrzebnych 20 osób do pełnego autokaru tel do biura w krakowie 012-296-03-40 . skrobać kase bo będę musiał tłuc się jakimś busem bez barku


avatar
Smola

28.08.2007 09:14

0

Z pelnym szacunkiem majkawiolka, ale Hamilton jest przedewszystkim sportowcem, ktory jak kazdy pragnie wygrywac. To chyba oczwiste, ze nie bedzie siedzial i klepal po tyleczku Alonso, skoro jest w stanie z nim wygrywac. Trzeba powiedziec otwarcie, Fernando Alonso - II krotny mistrz swiata, ma olbrzymie problemy z czarnoskorym Lewisem Hamiltonem, w jego debiutanckim sezonie. Czy brzmi to komicznie?? nie! czy jest to niesprawiedliwe?? NIE!. Hamilton to ewenement. Superkierowca. Jego linia jazdy zachwycaja sie prawie wszyscy w swiatku F1. Dysponuje takim samym bolidem jak Alonso. A faktem jest, ze wyscig o GP Turcji to dla Alonso niemalze czysty fuks. Odrobil do Lewisa kilka punkcikow (awaria opony), BMW spapralo taktyke. Nie zasluzyl na to podium sobie w tym wyscigu. Hamilton lepiej wyglada na torze niz mistrzunio, wiec pora na odebranie mu trofeum. prosta kolej rzeczy. Piszesz: "Inni kierowcy pracowali ciężko przez kilka lat żeby wygrać mistrzostwa, a on sobie przyszedł, skopiował ustawienia Alonso, "tatuś" Dennis mu pomógł i proszę... :/" - no nie zgadzam sie z toba. To ze On przyszedl w tym roku, to nie skresla go z walki o tytul. Raczej jest to niemozliwe, ab skopiowal ustawienia Alonso i na nich wygrywal. Wystarczy popatrzec na zachowanie bolidu Alonso i Hamiltona na torze (odmienne np przy atakowaniu "tarek" etc), nie "tatus" - ok, ale jeszcze trzeba dopisac "chrzestny". Czy jest cos w tym zlego, aby szef zepolu pomagal debiutantowi w zespole?? ja nie widze w tym nic nadzwyczajnego. Pozdrawiam


avatar
Marti

28.08.2007 09:28

0

majkawiolka - chciałam się wypowiedziec na temat Twojego komentarza, jednak widzę, że zrobił to już Smola, wiec nie będę się powtarzała, ponieważ całkowicie popieram jego wypowiedź. Śmieszy mnie po prostu takie myślenie, że nowy kierowca, mimo tego, że jest w danym sezonie najlepszy i jeździ najrówniej z wszystkich, nie zasługuje na tytuł. To jest takie myślenie jak w szkole: uczyłem się dużo do sprawdzianu, długo zakuwałem a dostałem tylko 3, a ktoś kto tylko otwarł zeszyt i szybko przeczytał notatki, otrzymał 5. Poza tym chciałam zauważyć, że w F1 każda awaria jest analizowana i badana, niezależnie czy zesputa, pęknięta opona, zepsuty silnik, czy skrzynia biegów.


avatar
Adanciu

28.08.2007 09:31

0

niewiem czy pamietacie ale Alonso też miał w tamtym sezonie problemy z prawym przednim kołem


avatar
atomic

28.08.2007 09:36

0

temat jest prosty smola . ostatni taki debiut / o przepraszam przecież tak spektakularnego jeszcze nie było / to debiut "m sch" , chociaż to inne f1 inne czasy /15 lat temu/.jesze nikt tak dobrze i tak szybko nie stał się tak dobrym i tak znienawidzonym kierowcą .po debiucie roberta jedno było pewne - to on jest najlepszy .tylko robert osiągał super czasy na treningach jako kierowca testowy tylko on w swoim 3 wyścigu stanął na podium .to jemu podał prawice schumacher . I TO JEST PROBLEM .nie możemy się z tym pogodzić i już . i nikt i nic tego nie zmieni , no chyba , że będzie miał pecha


avatar
don_wron

28.08.2007 09:36

0

Smola moim zdaniem przesadzasz ze hamilton ma najwiekszego pecha - moim zdaniem jest najwiekszym farciarzem z calej czolowki


avatar
atomic

28.08.2007 09:37

0

otworzył marti , otworzył


avatar
Smola

28.08.2007 09:42

0

napisalem ze ma najwiekszego pecha z oponami :P


avatar
walerus

28.08.2007 10:13

0

SPOKO - Hamilton niech sobie jest ale nie rzuca sięw oczy... co do Roberta to Lauda potwierdził że w teamie BMW jest on królikiem doświadczalnym że Nick ma punktować a na Kubicy testująco się da.... wzięli od niego ustawienia ia inżyniera i dali Heifeldowi - może Heifeld ma rację- wpierw on ma być mistrzem świata a jak odejdzie - to może Kubica... kubica musi być niebywale mocny psychicznie w takiej sytuacji - przypominam - to mówił Lauda!...;-)


avatar
atomic

28.08.2007 10:25

0

walerus mocna kawa z rana to dobry początek dnia


avatar
Adanciu

28.08.2007 11:00

0

niebywałe pierwszy raz Lauda powiedział cos sensownego


avatar
Keryn

28.08.2007 11:16

0

Po pierwsze przychylam się do opinii, że wreszcie zemściło się na Hamiltonie blokowanie kółek (kiedyś musiało się to tak skończyć), ma raczej fuksa niż pecha bo spokojnie dojechał do pitu i niewiele stracił. Co do "badania sprawy" to ciekawe czy po tym jak w Hiszpanie Speedowi pęcła guma to też dochodzenie zrobili :).


avatar
Supek

28.08.2007 11:18

0

Po tym co przeczytalem od wczorajszego wieczora musze chyba isc sie "ubiczowac". Bardzo naskoczylem na Roberta a tu chyba rzeczywiscie po raz kolejny zmiany ustawien bolidu, popsuly cala dobra robote z kwalifikacji. Nie wiem co to mialo na celu, ale w e wszystkich artykulach i wywiadach z osobami scisle zwiazanymi z F1 slychac podobne poglady...ja jednak musze sie jeszcze duzo duzo uczyc, i obserwowac. chyba zbyt emocjonalnie tez do tego podszedlem po wyscigu...przeciez umiejetnosci nie traci sie z dnia na dzien ...sory Robert ...:/


avatar
barteks3

28.08.2007 11:43

0

walerus: Lauda ma 100% racji.... ewidentnie widać, że nie tylko Polacy zauważają takie zachowanie zespołu BMW :(


avatar
olaf1

28.08.2007 11:50

0

I dobrze że mu pękła ta opona szkoda że niezablokowała mu się całkowicie . NO i jak zawsze Bridgestone musiało zbadać sprawę opony Hamiltona !!!!!!!!! Dlaczego ???? Bo to jest święta krowa!!!!!!!!!!!!!!!!!


avatar
Sowison

28.08.2007 13:18

0

no tak... Bridgestone i jego wspaniałe kolejne zwycięstwo w Formule 1... z przebita oponą... ;]]


avatar
Kazik

28.08.2007 13:42

0

Podejrzewam,że Bridgestone odniesie sukces w pięciu pozostałych wyścigach....i je wygra.


avatar
Marti

28.08.2007 13:56

0

He he he, dobre Kazik. Jest tylko jeden warunek: przynajmniej jeden kierowca musi ukończyć wyścig, w przeciwnym razie - sukcesu nie będzie :) hi hi hii :)


avatar
Kazik

28.08.2007 14:02

0

Będzie,będzie sukces.Taka dobra firma nie przegrywa,he.


avatar
jan5

28.08.2007 15:26

0

może gdyby hamilton tak często nie blokował kół przy hamowaniu i nie zahaczał tak często o pobocze to by mu opona już drugi raz w tym sezonie nie pękła.


avatar
walerus

28.08.2007 15:35

0

Kurna na Dębicy Robert by mistrza strzelił z jednym pitstopem.......rzeczywiście opony są z kamienia a nie z gumy te Bridgestony....;-)


avatar
reikorp

28.08.2007 18:20

0

:/ jam zniesmaczony...


avatar
vagrant

29.08.2007 12:15

0

A ja mam takie pytanko czemu w wyscigu, gdzie padal deszcz paru kierowcow zatrzymalo sie w tym samym miejscu a tylko po Hamiltona przyjechal dzwig wystawil go na tor ludzie go popchneli a ten pojechal dalej, skoro obok stalo jeszcze paru kierowcow, a teraz pekla guma :-P a sprawa juz jest badana, moze mi to ktos wyjasnic? Nie to zebym byl zazdrosny, ale ktos tu jest strasznie faworyzowany...


avatar
jan5

29.08.2007 19:09

0

mam nadzieje ze hamilton w następny gp nawet nie dojedzie do mety, pierdyknie w heidfelda na stracie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu