WIADOMOŚCI

Ricciardo w Baku sięgnął po sensacyjne zwycięstwo dla Red Bulla!
Ricciardo w Baku sięgnął po sensacyjne zwycięstwo dla Red Bulla!
Daniel Ricciardo mimo słabszego występu w kwalifikacjach na torze w Baku najlepiej wykorzystał przygody swoich rywali, aby wygrać najbardziej chaotyczny wyścig w F1 ostatnich lat. Drugi na mecie zameldował się Valtteri Bottas, który tuż przed metą wyprzedził Lance'a Strolla.
baner_rbr_v3.jpg
Kierowcy Formuły 1 po ubiegłorocznym wyścigu w Baku, który okazał się mało emocjonujący i monotonny, po piątkowych i sobotnich jazdach spodziewali się znacznie więcej emocji podczas Grand Prix w tym roku. Można śmiało powiedzieć, że wykrakali sobie wyścig, w którym pojawiły się samochody bezpieczeństwa i czerwona flaga.

Startujący z pierwszego rzędu kierowcy Mercedesa pewnie obronili swoje pozycje, jednak chwile grozy przeżył Sebastian Vettel, który zblokował koła i niewiele brakowało, aby uderzył w tył bolidu Bottasa.

Fin reprezentujący barwy Mercedesa w drugim zakręcie dał się wyprzedzić Kimiemu Raikkonenowi, ale między rodakami doszło do poważnego kontaktu, który wykorzystał Sebastian Vettel. Kimi Raikkonen zdołał kontynuować jazdę, podczas gdy Bottas musiał zjechać do boksu po nowy nos, co wiązało się ze spadkiem na koniec stawki.

Powtórki telewizyjne pokazały, że Bottas stracił kontrolę nad bolidem po zbyt agresywnym najechaniu na tarkę.

Sędziowie wyścigu uznali ten incydent za wyścigowy i nie zdecydowali się ukarać żadnego z zawodników karą czasową.

Nie byli również zainteresowani ukaraniem kierowców Toro Rosso, którzy w pierwszym zakręcie toru zaliczyli gorącą chwilę, która nie pozwoli z pewnością załagodzić im ostatnich napięć między sobą. Carlos Sainz, startujący z odległej 15 pozycji po karze przesunięcia o trzy pozycje, którą otrzymał jeszcze w Kanadzie, przestraszył się powracającego na tor Kwiata i obrócił swój bolid.

Wyścig w Baku okazał się piekielnie trudny dla bolidów, które niewytrzymały jego trudów. Pierwszy z powodu awarii technicznej już na 8 okrążeniu, odpadł Jolyon Palmer, który cały weekend w Baku może spisać na straty. Chwilę później na torze zatrzymał się Daniił Kwiat, który zaparkował swój bolid w tak niefortunnym miejscu, że sędziowie postanowili wysłać na tor pierwszy samochód bezpieczeństwa.

Większość stawki, w tym cała czołówka zdecydowała się wykorzystać ten moment dla zmiany ogumienia na miękkie, a Max Verstappen wycofał się z rywalizacji, po tym jak chwilę wcześniej w jego aucie pojawiły się problemy z silnikiem.

Daniel Ricciardo pierwszą zmianę opon przeprowadził już na szóstym okrążeniu po tym jak w jego aucie dopatrzono się problemów z układem hamulcowym, który był przygrzewany na skutek zapchania odłamkami zalegającymi na torze. Australijczyk wraz z Red Bullem zaryzykował podczas neutralizacji, aby po raz drugi zjechać do boksów i założyć super-miękkie opony, nie tracąc przy tym pozycji na torze.

Wyścig został wznowiony po 16 okrążeniu. Sebastian Vettel zdołał obronić się przed atakiem ze strony Sergio Pereza, ale Kimi Raikkonen stracił dwie pozycje na rzecz Felipe Massy i Estebana Ocona, podczas gdy sędziowie szybko wypuścili na tor po raz drugi samochód bezpieczeństwa.

Tym razem powodem wyjazdu Bernda Maylandera była konieczność uprzątnięcia części zalegających na prostej startowej. Kierowcy pokonywali więc ten odcinek przejeżdżając przez aleję serwisową.

Kolejny restart wyścigu był jeszcze bardziej dramatyczny. Lewis Hamilton po tym jak zgasły światła na samochodzie bezpieczeństwa, informujące o wznowieniu rywalizacji, mocno zwolnił, a Sebastian Vettel uderzył w tył jego auta.

Co więcej 4-krotny mistrz świata stracił zimną krew i sam próbował wymierzyć sprawiedliwość swojemu rywalowi do tytułu mistrzowskiego, zrównując się z jego autem i ponownie uderzając go, tym razem celowo, swoimi kołami. Incydent ten z pewnością będzie jeszcze długo po wyścigu dyskutowany, a Vettel może mieć z tego powodu dodatkowy, niepotrzebny problem.

Kierowcy kontynuowali walkę, ale Niemiec na kolejnych zakrętach musiał mocno napracować się, aby utrzymać za plecami Felipe Massę.

Z tyłu problemy mieli kierowcy Force India, którzy na wyjściu z drugiego zakrętu zaliczyli delikatny kontakt. Pechowo oznaczało to konieczność wizyty w boksach. Sergio Perez ostatecznie doznał większych uszkodzeń, podczas gdy Ocon po zmianie ogumienia powrócił na tor z tyłu stawki.

W między czasie doszło do pęknięcia tylnej prawej opony w bolidzie Raikkonena, a uszkodzenia jakich doznał jego bolid na 20 okrążeniach GP Azerbejdżanu sprawiły, że musiał zjechać do boksów

Sędziowie na 22 okrążeniu zdecydowali się przerwać wyścig czerwoną flagą, aby posprzątać tor. W trakcie przerwy zespoły miały czas, aby naprawić swoje bolidy, a Vettel i Hamilton nie zamienili ze sobą ani słowa.

Ekipy Force India i Ferrari wykorzystały ten czas do odbudowania bolidów Raikkonena i Pereza, którzy zdołali odrobić jedno okrążenie straty, wyjeżdżając na tor przed samochodem bezpieczeństwa i dołączając do stawki na jej końcu ze stratą tylko jednego kółka. Pech chciał, że w myśl regulaminu przy przerwaniu wyścigu przy bolidzie można pracować jedynie na szybkim pasie alei serwisowej, a bolidy Pereza i Raikkonena były naprawiane w garażach przez co obaj kierowcy otrzymali kary przejazdu przez boksy, a ostatecznie zostali wycofani z wyścigu, aby móc skorzystać z darmowej wymiany skrzyń biegów.

Sędziowie uznali, że niesportowe zachowanie Sebastiana Vettela, który w celowy sposób uderzył w bolid Lewisa Hamiltona zasłużyło tylko na karę stop & go. Lewis Hamilton miał z kolei w drugiej części wyścigu problem z odpinającym się zagłówkiem.

Mimo iż zespół próbował instruować kierowcę o konieczności przytrzymywania go na prostych, w całą komunikację włączyła się FIA, która uznała to za zbyt niebezpieczną jazdę i nakazała Mercedesowi ściągniecie Hamiltona do boksów na jego wymianę.

Hamilton po wyjechaniu z boksów utknął za wolniejszymi bolidami, a Sebastian Vettel po odbyciu kary zdołał wyjechać przed nim. Nie zmienia to faktu, że gdyby, delikatnie mówiąc, niesportowe zachowanie Vettela, Niemiec bez problemu mógłby wygrać ten wyścig i zdecydowanie powiększyć przewagę w mistrzostwach nad Hamiltonem.

W końcówce wyścigu Valtteri Bottas gonił czołową trójkę, wyprzedzając najpierw Magnussena, później Ocona i zostawiają sobie skuteczne zaatakowanie Strolla tuż przed metą.

Jadący za jego plecami Vettel i Hamilton zdołali jedynie dojechać do mety na czwartym i piątym miejscu. Tuż za nim zameldowali się wspomniani Ocon i Magnussen.

Carlos Sainz po początkowych problemach ostatecznie finiszował na ósmym miejscu przed swoim rodakiem, Fernando Alonso, który w Baku zdobył pierwsze punkty dla McLarena w tym roku.

Czołową dziesiątkę uzupełnił Pascal Wehrlein, który do czterech punktów zdobytych w Hiszpanii, w Baku dołożył jeszcze jedno oczko, w końcówce wyścigu wyprzedzając na torze Marcusa Ericssona.

Do mety wyścigu w Azerbejdżanie nie dojechało w sumie 7 zawodników. Na tor trzykrotnie musiał wyjeżdżać samochód bezpieczeństwa a rywalizacja była także przerwana czerwoną flagą. Wyścig zasłużył więc na miano jednego z najbardziej dramatycznych i chaotycznych w ostatnich kilku latach.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 au Daniel Ricciardo Red Bull 2:03:55.570 25
2 fi Valtteri Bottas Mercedes +3.904 18
3 ca Lance Stroll Williams +4.009 15
4 de Sebastian Vettel Ferrari +5.976 12
5 gb Lewis Hamilton Mercedes +6.188 10
6 fr Esteban Ocon Force India +30.298 8
7 dk Kevin Magnussen Haas +41.753 6
8 es Carlos Sainz +49.400 4
9 es Fernando Alonso McLaren +59.551 2
10 de Pascal Wehrlein BMW Sauber +1:29.093 1
11 Marcus Ericsson BMW Sauber +1:31.794
12 be Stoffel Vandoorne McLaren +1:32.160
13 fr Romain Grosjean Haas +1 okr.
14 fi Kimi Raikkonen Ferrari DNF
15 mx Sergio Perez Force India DNF
16 br Felipe Massa Williams DNF
17 de Nico Hulkenberg Renault DNF
18 nl Max Verstappen Red Bull DNF
19 ru Daniił Kwiat DNF
20 gb Jolyon Palmer Renault DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

144 KOMENTARZY
avatar
pawel91

25.06.2017 18:00

0

6 lat czekalem na taki wyscig, 6 lat... szkoda jedynie Kimiego. Drugie gp po gp Kanady, gdzie coś się działo :)


avatar
Duke_

25.06.2017 18:00

0

@69 głupoty piszesz. Gdyby tak było to Lewis nie prosiłby zespół aby kazali Bottasowi spowalniac Vettela.


avatar
sliwa007

25.06.2017 18:01

0

57. devious Ja to wiem, Ty to wiesz i może jeszcze kilka innych osób, ale reszta przy analizie tego zdarzenia i tak zatrzyma się na tym co zrobił Hamilton. Swoją drogą takie wstrzymywanie "peletonu" przed restartem nie jest niczym nowym i jak sobie ktoś raczy przypomnieć to było już kilka takich przypadków jak lider wstrzymuje stawkę by nagle z zaskoczenia wystrzelić. Tak czy inaczej sędziowanie w F1 dalej jest narzędziem do kreowania widowiska. Wujek z Ameryki przyjechał, snuje swoje wizje, rozdaje bilety na koncerty a jeden z najważniejszych problemów, który dość szybko można rozwiązać pomija. Wiem, że od sędziowania jest kto inny ale w F1 kompetencje nachodzą na siebie dość szeroko i z pewnością posiadacz praw komercyjnych może bardzo dużo.


avatar
devious

25.06.2017 18:04

0

Czytam te komentarze powyżej i się za głowę łapię - gdzie są starzy wyjadacze z tego forum, którzy faktycznie znali się na F1? Większość komentujących bladego pojęcia o tym sporcie chyba nie ma - cała litania głupot wypisywana na temat Lewisa, rasizmu (WTF?) itd. Jakie niby błędy popełnił Lewis w tym wyścigu, i za co miałby karę dostać, bo chyba coś przeoczyłem? Natomiast wybielanie Vettela to już totalna paranoja - w każdym motospocie za celowe uderzenie innego bolidu jest czarna flaga, nawet w amatorskim indoor kartingu! Widać tutaj ludzie nawet głupim gokartem się nie ścigali, gdzie za taki manewr jak Vettela od razu zjeżdżasz z toru... Wszędzie jest za takie coś czarna flaga, tylko nie w F1 :) No ale w F1 są równi i równiejsi (wszyscy MŚ i wszyscy kierowcy Ferrari zawsze dostają łagodniejsze kary - mówię tu i o Vettelu i o Hamiltona i o innych Schumacherach z przeszłości)


avatar
Faustus

25.06.2017 18:05

0

Pomijając zdjęcie nogi z "gazu" przez Hamiltona, które było zagraniem taktycznym względem Vettela, to zachowanie tego drugiego było całkowicie durne i przede wszystkim niesportowe. Za takie coś powinien opuścić tor z podkulonym ogonem... Ta chęć zwrócenia na siebie uwagi (gestykulacje, które może miały spowodować odwrócenie uwagi Hamiltona od ściany, blisko której się znajdował)i celowe uderzenie w bolid konkurenta było zwyczajnie chamskie i w żaden sposób nieprzystające do 4-krotnego mistrza świata. Ale czego spodziewać się po Niemcu...


avatar
Del_Piero

25.06.2017 18:07

0

A dlaczego Vettel miałby zostać zdyskwalifikowany, skoro sędziowie znają się najlepiej i uznali, że to się nie kwalifikuje a wielu z was to podważa i chce dyskwalifikacji?


avatar
RADAMANTHYSEK

25.06.2017 18:13

0

@74. devious Niestety większość tu pisząca interesuje się F1 z doskoku i tez taka posiada wiedzę. Mnie denerwują nasi komentatorzy F1 na Eleven, którzy oczy mieli chyba w tyłku i nie widzieli tego co rzeczywiście było. Mówili i opowiadali to co chcieli widzieć lub budowali specjalnie napięcie, ale zirytowąło mnie to. Po kilku minutach czerwonej falgi pokazano sytuację z telemetria i tam Vettel ewidentnie się wpakował w tyłek na własne życzenie, a Hamilton nic nawet nie zrobił ( nie uzył hamulca), a za ten bandytyzm Vettela w przypadku Hamiltona skończyłby się czarna flagą ( VET uratowały układy Ferrari i pompowani napięcia w MŚ)


avatar
Kryniczanin

25.06.2017 18:13

0

Vettel 3 punkty karne... Wszystko zrobią by Hamilton zdobył mistrza!


avatar
walerian

25.06.2017 18:16

0

Zwycięzca wyścigu mało istotny, gra toczy się o tytuł mistrzowski pomiędzy innymi kierowcami (a w zasadzie pomiędzy kierowcą a wciąż najlepszą. niezawodną konstrukcją mersedesa) dlatego najważniejsze że celebryta swoim bolidem linię mety przekroczył za Vettelem, dodatkowo ośmieszył sie skamląc przez radio hahah! Czterokrotny powiększył przewagę w klasyfikacji więc koniec końców wyścig na plus! :) Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1 :)


avatar
emZi

25.06.2017 18:17

0

Do wszystkich, którzy z uporem maniaków piszą o winie Hamiltona i domagają się dla niego kary... Puknijcie się w te wasze kasztanowe głowy, tylko nie przestraszcie się tego głuchego dźwięku który się rozlegnie, i dopiero wówczas raz jeszcze spójrzcie na wyścig i obowiązujące w nim zasady. Tu nie ma jazdy na pamięć i wzajemnego czytania w swoich myślach. Był SC, ogromny problem z dogrzaniem opon i Hamilton niejednokrotnie zwalniał, aby zrobić sobie dużo miejsca i móc następnie trochę podgonić i dogrzać przy tym opony. Vettel jak nikt to powinien widzieć i powinien taką sytuację przewidzieć. A gdzie Ham mógł się pokusić o kolejne takie zwolnienie jak nie w tym wolnym zakręcie. Poza tym miał do tego prawo, bo to on trzyma stawkę i dyktuje tempo za SC. To że Vet założył w ciemno, że Ham powinien przyspieszyć zamiast odpuścić (nie przyhamować!) nie świadczy o winie Anglika tylko o braku ogarnięcia Vettela, dekoncentracji lub Bóg wie jeszcze czego. Poza tym nie jest to już pierwsza taka charakterystyczna sytuacja z ostatnich lat. Nie pamiętam dokładnie na jakim torze to było lata temu i który to był kierowca (aczkolwiek mam duże skojarzenie, że to też był Vettel za czasów Red Bulla) ale też nie ogarnął wówczas zawodnika przed sobą w czasie neutralizacji (i to chyba nawet nieprowadzącego stawkę) i musiał uciekać na pobocze rozbijając na kawałki styropianową reklamę. Też wymachiwał rękami do wszystkich wokoło, a kary wówczas żadnej nie było dla niby winowajcy jego frustracji, jeśli dobrze pamiętam. Wówczas jednak na machaniu łapami się skończyło, dzisiaj jednak zachowanie Vettela przeszło wszystkie dopuszczalne granice i dla mnie określenie burak, cham, wsiok to tylko te najłagodniejsze z naszego ojczystego żargonu, opisujące jego osobę po tym manewrze. Także jak już wspomniałem wyżej, puknijcie się ostro w dekiel wraz ze swoim pupilem i pójdźcie po rozum do głowy, bo jeszcze dużo wyścigów do końca sezonu i dla waszej psychiki nawet lepiej będzie jeśli z większym spokojem i obiektywizmem będziecie do nich zasiadać przed telewizory.


avatar
RADAMANTHYSEK

25.06.2017 18:22

0

@78. Kryniczanin Jeżeli trollujesz to nieudolnie. Obejrzyj nagrania z telemetria mistrzu analizy i zobacz na pozycje gaz/hamulec odległości pomiędzy bolidami,zerknij w regulamin i poczytaj wznowieniach, a na deser zerknij restarty innych wyścigów f1 i zobaczysz zależność (spowalnianie tempa by odjechał samochód bezpieczeństwa). Nie słyszałem,by zawodnik na 2 miejscu dyktował tempo w czasie restartu... Nadmienię, że za zachowanie Vettela, gdyby nie układy Ferrari i sztuczne pompowanie emocji w walce o tytuł to niemiaszek powinien dostać czarną flagę ( jeżeli wiesz co to oznacza). Kara Vettela jest śmieszna i przez idiotów w Mercedesie nie jest ona tak dotkliwa jak powinna ona być ( Jeszcze na tym Vettel zyskał w punktacji generalnej)


avatar
shajber

25.06.2017 18:22

0

Każdy morze mieć swoje zdanie ale w tym przypadku sprawa jest jasna. Vettel zawinił tu całkowici, na telemetri hamiltona widać wyraźnie że nie hamował jak by było inaczej dostał by kare. Rozumiem że każdy ma swoich faworytów ale co niektórzy tu takie głupoty piszę. Vettel dostał mocnego zaćmienia mózgu i padaczki nerwicowej ale dla niektórych jego kibiców i tak jest niewinny nawet jakby staranował 8 bolidów to i tak by pisali te same głupoty. Najważniejsze jest aby być obiektywnym kibicem, ja rozumiem emocje ale co niektórzy naprawdę przeginając.


avatar
Piospi

25.06.2017 18:25

0

Usunięty


avatar
marekko

25.06.2017 18:26

0

@74-Hamilton mógłby spowolnić stawkę ale nie w tym miejscu, w zakręcie po prostu nie było go widać, to mniej więcej takie samo zagranie jak Schumachera w Monako kiedy postawił auto w poprzek żeby Alonso nie wygrał PP. Chwyt poniżej pasa.


avatar
JBBN

25.06.2017 18:29

0

74...daruj sobie te wypociny . Hamilton cwaniaczek a Vettel narwany głupiec . Ładnie pojechała pierwsza trójka 6,7,8 no i Alonso .


avatar
Now Bullet

25.06.2017 18:33

0

Komedia co nie których tu czytam.Ogólnie darzyłem dużym szacunkiem Vettela i jego jazdę i ogólnie,ale teraz po tym jak się zachował i jak bez czelne rozmawia w wywiadach z uśmiechem na twarzy że on nic nie zrobił i to wina Ham,naprawdę niegodne zachowanie 4-krotnego mistrza świata.Szkoda tego zagłówka,bo już Vettel nie był by taki zadowolony z tego co zrobił i jak to się potoczyło.Ogólnie fajny wyścig a za razem trochę dziwny moim zdaniem xd Brawa dla Ric i Strolla,szkoda mi Verstapena bo ma chłopak pecha,podobnie jak i Raikonen.Gorzka pigułka do połknięcia dla Hamiltona,no ale tak to już jest że było wszystko idealnie a potem parodia z tym nagłówkiem...Ale przychodzi powoli Hummer Time,więc zobaczymy co będzie się działo w następnych wyścigach.


avatar
husaria

25.06.2017 18:35

0

Dla mnie przepisy jazdy za sc to głupota, widziałem indy 500 z Alonso i tam samochody jechały sznurkiem za sc, aba tor był posprzątany. No cóż wyszło na to, że idiotyczne, niepraktyczne przepisy, idiotyczny Vet, kombinator Ham, dobrze że Riciardo i Stroll okazali się być uczciwymi szczęściarzami w tym wyścigu. Na torze powinna być walka, a jak ktoś jest chamski to kara powinna być adekwatna. I przestańcie pitolić o jakimś bandytyzmie, wybryk Vettela był chamski. Bandytyzm był w meczu ze Szkocją, jak skurw... wszedł ostro w naszego Lewego.


avatar
RADAMANTHYSEK

25.06.2017 18:36

0

@84. marekko W regulaminie jest jasno napisane, ze w momencie zjazdu samochodu bezpieczeństwa osoba prowadząca dyktuje tempo i decyduje o wznowieniu. Ten tor ma taką charakterystykę, że musiał spowolnić i dać czas odjechać samochodowi bezpieczeństwa ( w każdym wyścigu ze wznowieniem tak jest, ale tutaj potrzebne jest więcej przestrzeni). Ponadto zobacz na odległości pomiędzy bolidami i widać ewidentnie, że Vettel był zdecydowanie za blisko bo kierowca na 3 miejscu zostawił sobie pewien margines,a vettel już nie. Dlatego trudno winić tutaj Hamiltona o cokolwiek ( nie użył hamulca - nagranie z telemetrią to pokazuje) i zdjął nogę z gazu, a Vettel miał wciśnięty pedał gazu i fak, ze się zbliża był widoczny dużo wcześniej, ale to zignorował. DLaego wina w 100 % po stronie Vettela, a zachowanie jego karygodne....


avatar
Maximus2

25.06.2017 18:37

0

Zupełnie inaczej Hamilton by teraz gadał jak by wygrał ten wyścig. W przypominam, że wyścig zniszczył mu nie Vettel a jego własny zespól. Kara dal VET słuszna, najsurowsza z możliwych oprócz czarnej flagi. Niektórzy tu by pewnie chcieli dyskwalifikacji Vettela na parę wyścigów, żeby Hamilton spokojnie zdobył mistrza.


avatar
Faustus

25.06.2017 18:37

0

@83 Co chciałeś osiągnąć swoim komentarzem? Własną niedojrzałość emocjonalną i umysłową? Twoja wypowiedź jest kompletnie nie na miejscu. Przed chwilą obejrzałem tłumaczenie incydentu przez Hamiltona i Vettela na E11. Vettel nadal nie zdaje sobie sprawy z tego co wywinął. Odwraca kota ogonem jednym słowem. W którym momencie Hamilton hamował? Męskie wytłumaczenie między sobą problemu? Tak to się zachowuje gówniarz w piaskownicy a nie dorosły mężczyzna. Zachowanie wybitnie niesportowe i koniec. A zachowanie na torze bandyckie i chamskie - niedojrzałe z w każdym calu.


avatar
husaria

25.06.2017 18:39

0

Biedny Fernando, zdobył 2 pkt, ale przez to zamieszanie z karą dla Vettela mało się o tym mówi, a szkoda ?


avatar
RB2017

25.06.2017 18:43

0

Stroll !!! Szkoda że HULK uderzył tym kołem szło mu nieźle, chyba sobie ten wyścig obejrzę bo oglądałem tylko trochę.


avatar
komentator

25.06.2017 18:44

0

Czemu Toro Rosso ma w generalce 0 pkt?


avatar
husaria

25.06.2017 18:46

0

90. Masz rację, było chamstwo i nieodpowiedzialność Vettela, ale jego wybryk nie może być surowiej oceniony od np. wypchnięcia z toru na pełnym gazie. A było tak np. z Lewisem i Rosbergiem w poprzednich sezonach. Jeżeli Vet zawinił to powinien otrzymać karę szybko. Przecieź była czerwona flaga,to na co ci zasrani sędziowie czekali ? Mogli ogłosić karę, wcześniej też mogli. A wyszło tak, że są podejrzenia o stroniczość.


avatar
Faustus

25.06.2017 18:49

0

@94 Opieszałość sędziów jest zastanawiająca. To jakby zagranie pod Vettela mimo ukarania go. Powinien odbyć karę natychmiast.


avatar
Blazefuryx

25.06.2017 18:51

0

Miło znów Cię widzieć na portalu. Piękne podsumowanie całej sytuacji. :) U mnie znowu powiększyła się lista ignorowanych, gdy przeczytałem, co do powiedzenia mają Janusze Internetu, którzy jedyny kontakt z F1 mieli za pomocą telewizora lub monitora komputera, nie rozumiejąc za bardzo tego, co widzieli podczas transmisji. :) Godnym politowania są próby tłumaczenia Hamiltona tym, że lider dyktuje tempo podczas samochodu bezpieczeństwa, więc nic złego nie zrobił. Tak, szczególnie, gdy robi to w najbardziej nieoczekiwanym momencie, zaraz po wyjściu z zakrętu, które jest niewidoczne dla samochodu z tyłu, bo barierka je przesłania, stanowi swoim zachowaniem realne zagrożenie na torze i powoduje uszkodzenie bolidu z tyłu. Vettel nic nie mógł zrobić, aby uniknąć kolizji. W dodatku walczy o tytuł mistrzowski, a celebryta uszkadza mu bolid. Tak, to Vettel tutaj zawinił. :) No cóż, tego typu tok rozumowania pozbawiony chociażby najmniejszego przejawu logiki, jeśli naprawdę stanowi uzewnętrznienie poglądów autora i nie jest po prostu żałosną próbą trollowania, to może zostać w najlepszym wypadku zakwalifikowany tylko jako niepełnosprawność intelektualna, co z góry przekreślą jakąkolwiek potencjalną wartość takiej wypowiedzi. To samo tyczy się opierania o autorytet sędziów, gdy jest to dla kogoś wygodne, a u których brak obiektywizmu jest kwestią bezdyskusyjną, którzy to w kontekście Hamiltona pokazują już niemalże od początku jego kariery, że mają wobec niego szczególnie pobłażliwy i ustępliwy stosunek. Jak to pewna, znana osoba powiedziała: "Z debilami się nie dyskutuje". Po prostu lepiej wrzucić motłoch do listy ignorowanych i dać sobie spokój. Niech sobie skrobią na klawiaturach swoje komentarzyki, zresztą, tylko tyle im zostało. Jutro znowu trzeba będzie wstać wcześnie rano, aby zdążyć na 6:00 do fabryki albo na budowę lub do jakiejkolwiek innej pracy za 2000-3000 zł miesięcznie, dzięki której myślą, że są kimś ważnym na tym świecie, heh. :) Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1. :)


avatar
andy_chow

25.06.2017 18:51

0

Już dawno powinni zmienić przepisy żadnych zmian po czerwonej fladze w pit stopach. Tylko koce grzewcze a resztę nie tykać


avatar
Blazefuryx

25.06.2017 18:52

0

Ad. 96 79. Miło znów Cię widzieć na portalu. Piękne podsumowanie całej sytuacji. :)*


avatar
Skoczek 120

25.06.2017 19:00

0

Walerian i Blazefuryx witaja się na portalu...łał nie ma nic lepszego jak dwaj pseudokibice Vettela z niskim ilorazem inteligencji.


avatar
l1m1ted11

25.06.2017 19:01

0

@96 ja również Ciebie pozdrawiam :) Cieszę się, że wśród tylu ludzi nie rozumiejących niczego w tej sytuacji choć jeden człowiek rozumie to #Forza Ferrari #Forza Vettel #ForzaRK


avatar
l1m1ted11

25.06.2017 19:04

0

@99 Żeby liczyć na szacunek innych, najpierw trzeba mieć szacunek do siebie ;-)


avatar
masseter

25.06.2017 19:04

0

Vettel otrzymał 3 punkty karne za kontakt z Hamiltonem :)


avatar
Fanvettel

25.06.2017 19:05

0

Hamilton głupek jeden. Dla niego kara też się należała . Stroll 3 !!!!!! Łał Alonso w 10. Szkoda Marcusa by był blisko zdobycia punkta


avatar
Piospi

25.06.2017 19:08

0

Usunięty


avatar
MacGyver

25.06.2017 19:08

0

Niewiarygodne zachowanie Niemca. Bezmiar głupoty Vettela. Zasługuje na surową karę. To nie sa porachunki meneli pod budką z piwem...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu