Kimi Raikkonen przekonuje, że nie ma żadnych problemów w relacjach z prezesem Ferrari Sergio Marchionne, mimo iż ten publicznie wytykał Finowi słabszą formę.
Kimi Raikkonen we wszystkich trzech dotychczas rozegranych wyścigach nie zdołał ani razu pokonać Sebastiana Vettela. To samo tyczy się jego występów w kwalifikacjach.Po tym jak w Chinach przekroczył linię mety 40 sekund za swoim partnerem z zespołu Sergio Marchionne zażądał, aby szefostwo jego ekipy przeprowadziło rozmowy z Raikkonenem na temat jego słabszej formy.
"Po moich rozmowach z prezesem wnioskuję, że wszystko jest w porządku" mówił Fin w Soczi. "Wiem, że pewne rzeczy zostały powiedziane i napisane, ale wielokrotnie czytałem różne bzdury w gazetach i w sieci."
"Bardziej ufam temu jakie są moje relacje bezpośrednio z zespołem lub z nim. Oczekuję po sobie dobrych wyników. Nie robi mi problemu to, że inni ludzie są z nich niezadowoleni."
Zawodnik Ferrari, który ostatnie dwie umowy z zespołem przedłużał tylko na jeden rok w okresie letnim nie chce jeszcze zaprzątać sobie głowy nowym kontraktem.
"Jeżeli chodzi o moją przyszłość to jeszcze nic nie wiem. Przez lata wiele się dyskutuje. Przede wszystkim chcę osiągać dobre wyniki."
"Zobaczymy co wydarzy się po tym roku. Nie jest to najważniejsza rzecz w mojej głowie. Najważniejsze jest, aby dobrze pojechać tutaj i w kolejnym wyścigu. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Mam dobre relacje z zespołem a takie rzeczy zależą od wielu czynników."
27.04.2017 17:38
0
Ciekawe czy jechał na kacu?!
27.04.2017 17:44
0
@1. Na takim samym kacu na jakim ty pisałeś swój komentarz. Raikkonen już od dawna podróżuje na wyścigi z całą rodziną i opiekuje się dzieckiem, a tu ciągle te durne komentarze.
27.04.2017 21:27
0
skilder3000.... weź się lepiej za robotę a nie komentowanie.
27.04.2017 22:35
0
Bardzo lubię tego kierowcę ale myślę że w przyszłym sezonie w F1 już nie będzie.
27.04.2017 22:59
0
Włosi są gorsi niż baby a Ferrari jest tego wzorowym przykładem.
27.04.2017 23:11
0
Ja nie twierdzę że teraz czy coś. Czy kiedykolwiek. Sam pracuję jako kierowca....
28.04.2017 00:08
0
Stal sie rzemieślnikiem... a szkoda. No ale teraz taka moda (i ksiegowa potrzeba) by miec jednego kierowce wyscigowego, a drugiego rzemieslnika dla dowozenia punktow za plecami.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się