WIADOMOŚCI

Rosbergowie nie krytykują taktyki Hamiltona
Rosbergowie nie krytykują taktyki Hamiltona
Nico Rosberg wraz ze swoim ojcem Keke, który po sześciu latach w końcu przerwał milczenie przed przedstawicielami mediów, po niedzielnym finale mistrzostw świata Formuły 1 w Abu Zabi, nie mają za złe Hamiltonowi taktyki blokowania.
baner_rbr_v3.jpg
Zespół Mercedesa wyraźnie był oburzony na strategię Lewisa Hamiltona, jednak padok Formuły 1 w tej kwestii został mocno podzielony.

„Jestem sportowcem, więc nie postąpiłbym w ten sposób” pisał na swoim Twitterze Nigel Mansell.

Temat taktyki blokowania jeszcze przed weekendem wyścigowym w Abu Zabi poruszył Christian Horner, który prawdopodobnie próbował tym zdestabilizować nieco mistrzowską ekipę.


Zapytany o podsumowanie taktyki Hamiltona, Rosberg odpierał: „Niedorzeczna. Nie, nie to złe słowo. To była niedorzecznie intensywna walka dla mnie.”

Rosberg po wyścigu przyznał, że blokowanie Hamiltona było perfekcyjnie przeprowadzone. Brytyjczyk jechał szybko tam gdzie powinien, a zwalniał tam, gdzie Rosberg nie miał szansy go wyprzedzić.

Brytyjski dziennikarz Tom Cary pisał: „Taktyka Hamiltona mieściła się w ramach przepisów, nikogo nie skrzywdziła i sprawiła, że finał F1 był bardziej ekscytujący- po co całe to zamieszanie?”

Max Verstappen, który zasłynął w tym roku z kontrowersyjnych manewrów przyznał, że na miejscu Hamiltona postąpiłby dokładnie tak samo: „Oczywiście, że zrobiłbym to samo.”

Ojciec Rosberga, Keke, który swój jedyny tytuł wywalczył 34 lata temu przyznał, że spodziewał się takiego zachowania, a nawet czegoś więcej.

„To było do przewidzenia” mówił Keke Rosberg. „Na ostatnich dwóch okrążeniach spodziewałem się, że może dojść nawet do czegoś więcej, więc trzeba przyznać, że było ok.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

22 KOMENTARZY
avatar
sliwa007

29.11.2016 10:06

0

Niedorzeczne to by było, jakby Mercedes do końca walczył o tytuł albo jego kierowcy nie mieli zapewnionych dwóch czołowych lokat w klasyfikacji generalnej. Wtedy zachowanie Hamiltona byłoby kontrowersyjne. A tak to Mercedes po raz kolejny pokazał, że zależy im na wygranej Rosberga.


avatar
gregiplk

29.11.2016 10:28

0

@sliwa007 - nic dodać, nic ująć


avatar
vanD

29.11.2016 10:49

0

I tak byłem w zaskoczony szybką jazdą Hamiltona , na jego miejscu spowolniłbym tempo tak , aby RAI oraz RIC dojechali do czołówki.


avatar
dody

29.11.2016 11:28

0

To mial byc wyscig. Wyscig to walka. Bardzo sie zdziwilem wypowiedzia Mansella. On by zrobil dokladnie to samo, moze wiecej. Moim zdaniem lewis mogl wiecej blokowac na poczatku wyscigu. To co Mercedes zadal od Hamiltona zenujace. Moim zdaniem troche wolna jazda w pelni wmiesci w ramach sportowego zachowania. Trzeba bylo walczyc wszelkimi mozliwmi sposobami do konca. Niestety Mercedes nie pozwolil. Mercedes walczyl z Hamiltonem wszelkimi mozliwymi a nawet niemozliwymi sposobami.


avatar
walerian

29.11.2016 11:53

0

@dody Nie, ty po prostu jestes zaslepionym fanem celebryty nie majacym za grosz pojecia czym jest prawdziwie sportowa walka :)


avatar
nonam3k

29.11.2016 13:16

0

Końcówka wyścigu pokazało Buractwo Hamiltona. Przed wyścigiem wypowiadał se ze nie będzie spowalniał Niemca a nawet chce udowodnić ze jest lepszym kierowca i będzie tak naciskał ze zrobi przewagę 18-30 sekund na mecie :) Lewis jest tak smieszny i tak dwulicowy ze szkoda gadac


avatar
tiesto84

29.11.2016 13:28

0

panowie i panie ciekawe co byście pisali jakby sytuacja była odwrotna?


avatar
pz0

29.11.2016 14:01

0

@6 Dobrze że przynajmniej Nico dotrzymał słowa. Jak stało się jasne że wystarczy mu dojeżdżać na drugich miejscach to zapowiadał że taka jazda mu nie wystarczy i będzie walczył o zwycięstwa w wyścigach żeby udowodnić że tytuł mu się należy. Jak widać dotrzymał słowa. Hmmm.... tylko w którym wyścigu podjął walkę o coś więcej jak drugie miejsce?


avatar
Robert.Kubica

29.11.2016 14:06

0

Oj tam, jakie niesportowe zachowanie? To jakby krytykować piłkarzy gdy próbują założyć pułapkę offsidową.


avatar
unknowncaller

29.11.2016 14:25

0

Za to lubię i szanuję Nico. Zawsze opanowany, wyważone opinie i bez zbędnych emocji. Zasłużył na mistrzostwo.


avatar
Eucliwood

29.11.2016 15:04

0

@5 A Ty nie masz pojęcia o niczym, zresztą każdy to wie, a Ty udajesz znawcę wszystkiego. Hehe.


avatar
Rafik44

29.11.2016 15:31

0

Gdyby Lewis od początku mówił że będzie blokował Nico to na pit stopie by go spowolnili ,a tak to pod koniec wyścigu mógł spróbować powalczyć chociaż w ten sposób bo innego nie było to jest walka a nie jazda po drogach więc czego się ludzie czepiacie każdy kierowca zrobił by tak samo na jego miejscu tyle w temacie .


avatar
Tilion

29.11.2016 15:48

0

Moim zdaniem HAM zrobiłbardzo słusznie - cóż innego mu pozostało? Jeśli ROS chciał, to mógł wyprzedzać :) Ale już brednie o tym, że merc przeszkadzał HAMowi, to już ból tyłka fanbojów, którzy nie potrafią pogodzić się z porażką pupila. Tytuł wygrał ten, który był lepszy w tym roku. Nie w każdym wyścigu, ale na przestrzeni całego sezonu - lepszy.


avatar
sliwa007

29.11.2016 16:11

0

13. Tilion głupoty piszesz. Tytuł zbiera nie lepszy tylko ten, który zbierze więcej punktów. To jest zasadnicza różnica chociaż nie do każdego to trafia. Mercedes miał swoje powody do tego by to Rosberg był mistrzem, chociażby marketingowo lepiej to wyszło, w końcu to Niemiec. I oczywiście mieli do tego prawo. Ale jakby to wszystko co mówili o sprawiedliwej walce było prawdą to na ostatni wyścig przyszliby z szampanem w ręku, usiedli wygodnie w garażu i pozwolili kierowcom rozegrać wyścig po swojemu. A oni zrobili wszystko co mogli by zrobić dublet, co niestety jest jednoznaczne z tym, że z założenia nie dopuszczali możliwości by ostatecznie wygrał Hamilton.


avatar
MarTum

29.11.2016 17:05

0

Nico dawał z siebie wszystko dlatego wygrał mistrza. Gdyby wdał się w niepotrzebną walkę i rozbił auto, gdyby niepotrzebnie ryzykował i nie ukończył choć jednego wyścigu to byłoby po majstrze. Nico prezentował świetną formę przez cały sezon co wobec pecha Hamiltona dało mu mistrza świata. Wygrał go zasłużenie ponieważ to nie od niego zależało, że Hamilton miał awarię. Do wygrywania jest potrzebny komplet doskonałych umiejętności, doskonałe auto i szczęście swoje / pech u rywali. Nico nie dał ciała i robił co mógł przez cały sezon co wobec pecha Hamiltona dało mu majstra. Co do Hamiltona to nie rozumiem oburzenia. To była czysto taktyczna walka, Nie zwalniał na tyle aby powodować zagrożenie. F1 opiera się i na prędkości i na strategii. Hamilton walczył o mistrza świata, a sytuacja wymagała własnie wtedy taktyki zamiast prędkości.


avatar
Heytham1

29.11.2016 17:06

0

Prawie nikt z Was piszących tutaj komentarze nie patrzy na to wszystko o czym piszecie obiektywnie. Jedni to fanatycy Hamiltona...drudzy-fani Rosberga. Tych od Lewisa jest więcej więc wiadomo że w sytuacji kiedy Nico zdobył tytuł włączył się Wam ból dupy i już układacie teorie spiskowe i wylewacie swoje żale pisząc o tym jak to niby Mercedes jako zespół postawił na Rosberga i utrudniał życie waszemu idolowi. Ludzie! Trochę zluzujcie majtki i chociaż raz dajcie sobie spokój z takimi bredniami! Lewis i Nico robili swoje aby zgarnąć tytul, a zespół dbał o to by nie doszło do jakiegoś dramatu i aby obaj spokojnie dojechali do mety w ostatnim wyścigu sezonu na dwóch pierwszych miejscach. W tej sytuacji co by nie zrobili i czego by nie nakazali swoim kierowcom to jedna ze stron zawsze by czuła się pokrzywdzona. A tak myślę że tym poleceniem wielkiej krzywdy Lewisowi nie zrobili...i tak cały wyścig pozwalali na spowalnianie Nico. Hamilton z resztą i tak blokował do końca a zespół nie wydawał mu więcej tego typu poleceń.


avatar
St Devote

29.11.2016 19:11

0

Niedorzeczne to by było jakby Hamilton na ostatniej prostej zdjął kask i rzucając do tyłu próbował nim trafić w Rosberga.


avatar
RapidWave

30.11.2016 09:04

0

Super że są jeszcze ludzie dla których wyczyn hama nie miał nic wspólnego ze sportem, tym bardziej że jego rodzimy zespół też tak myśli


avatar
Tilion

30.11.2016 09:17

0

14. sliwa007 - uważasz, że system punktowy jest niesprawiedliwy? Zaznaczyłem, że na przestrzeni tego sezonu. Ogólnie uważam, że Lewis jest lepszym kierowcą ogólnie (choć go nie lubię) - ale ten rok zmarnował, Nico okazał się szybszy w wielu wyścigach, a końcowe 3 rozegrał z minimalnym ryzykiem. Mam nadzieję, że za rok walka będzie nie między dwójką kierowców, ale piątką czy szóstką.


avatar
Tilion

30.11.2016 09:45

0

sorki za powtórzenie, miało być jeden raz "ogólnie"


avatar
Skoczek130

30.11.2016 19:54

0

Problemem jest to, że Hamilton wdaje się w pyskówki ze swoimi szefami. F1 to jakaś tam sportowa rywalizacja, ale głos szefów to świętość. Dlatego też poddawany jest krytyce. Jego taktyka jednak była zrozumiała - abstrahując od sprzeciwu zespołowi. ;)


avatar
kociak

02.12.2016 10:17

0

Wielki mi waleczny Mistrz Świata jechał grzecznie za Hamiltonem ja niewidziałem tam nawet podjęcia jakiejś próby wyprzedzania skoro go blokował Maxik by wiedział co zrobić.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu