Media donoszą, że Ross Brawn jest w drodze do Hockenheim, a wszystko podgrzewane jest ostatnią wiadomością od zespołu Ferrari, który potwierdził natychmiastowy rozbrat z Allisonem.
Niemiecki Auto Motor und Sport spekuluje, że kwestie osobiste Jamesa Allisona, który po śmierci żony chce przebywać jak najwięcej ze swoimi dziećmi w Wielkiej Brytanii były tylko jednym z powodów, dla których odszedł on z Ferrari.„Powrót do Anglii z pewnością był jednym z powodów tego rozstania” pisze Martin Schmidt. „Pojawiają się jednak doniesienia, że Marchionne [prezes Ferrari] nie potrafił sobie poradzić z Allisonem, gdyż Brytyjczyk otwarcie wypowiadał się i odmawiał podporządkowania się nieracjonalnym celom.”
Zespół Ferrari zastąpił Allisona dotychczasowym szefem działu silnikowego, Matttią Binotto, ale Schmidt uważa, że jest to tylko przejściowe rozwiązanie.
28.07.2016 11:19
0
Mógłby dołączyć RB do Ferrari. Może on coś by tam zmienił i poustawiał jak za dawnych dobrych czasów...
28.07.2016 11:53
0
Ciekawe RB zaczął pracę z Mercedesem i już w 2013 po świetnym sezonie jako 2 ekipa wiedział że ten zespół no zacznie wygrywać wszystko.Teraz jakby patrzeć Mercedes vs Ferrari patrzeć sezon 2015 , RB do Ferrari , hmm
28.07.2016 11:58
0
Mnie każdego dnia zastanawia dlaczego McLaren na sezon 2009 nie wziął Kubicy, McLaren był za Brawnem i RedBullem ale też Hamilton 2 wyścigi wygrał, sam sezon nie był zdominowany aż tak ponieważ 6 różnych zwycięzców było, po Turcji jak Brawn nie miał możliwości tam grzebania przy dyfuzorze to oni już nie wygrywali.Button już nic nie wygrał wtedy,za to Kubica jeździł w BMW z jednym dyfuzorem.Gdyby za Kovalainena go wzieli na 2009 to by ten sezon przeczekał a od 2010-2012 walczył o zwycięstwa bo nie pozwolili by mu na te rajdy.nie związane tak sobie napisałem
28.07.2016 13:13
0
"a wszystko podgrzewane jest ostatnią wiadomością od zespołu Ferrari, który potwierdził natychmiastowy rozbrat z Ferrari." Ferrari z Ferrari? Chyba Allisona, ale rozbrat? Coś podmiot liryczny złapał schizofrenię. Ross the Boss wraca do gry. Czerwoni postawią na starą gwardię i znowu zacznie się prawdziwa rywalizacja.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się