Pat Symonds z Williamsa uważa, że czołowa trójka ekip F1 będzie miała sporą przewagę w sezonie 2017 dzięki uczestniczeniu w rozwoju nowych, szerszych opon Pirelli.
Włoski producent zdołał wynegocjować porozumienie umożliwiające mu wykonanie 24 tzw. bolidodni na testy przed sezonem 2017. Wśród wybranych ekip znalazły się zespoły Mercedesa, Ferrari oraz Red Bulla, które już w sierpniu rozpoczną testy nowego ogumienia w specjalnie zmodyfikowanych autach z sezonu 2015.Dyrektor techniczny czwartego w klasyfikacji mistrzostw świata Williamsa uważa, że taki program rozwojowy da sporą przewagę czołówce, która może sobie na niego pozwolić.
„Lotus przeszedł przez swoją złotą erę gdy Pirelli korzystało z jego bolidu” mówił cytowany przez brazylijskie UOL. „To ogromna przewaga i myślę, że musimy to wziąć pod uwagę.”
„To są ślepe testy, ale to komentarze kierują rozwój. Gdy Lotus testował opony mógł mówić co mu się podoba, a co nie, a na podstawie tych opinii Pirelli rozwijało opony.”
„Tak więc ci którzy będą wykonywali te testy będą mieli dużą przewagę, a my w nich nie możemy wziąć udziału. Są bardzo kosztowne.”
„Pirelli płaci za część tych testów, ale nie pokrywa wszystkich wydatków, więc nie możemy brać w nich udziału.”
12.07.2016 11:51
0
No był taki okres, że bolidy Lotusa lepiej oszczędzały opony w tym szalonym okresie 2011-2012 z wyścigami na 3 pity, to nawet coś tam wygrywali, Kimi w Australii i Abu Dhabi, ale ogólnie do walki o tytuł było daleko.
12.07.2016 12:44
0
Wnioski, komentarze i inne tego typu rzeczy będą dostępne dla reszty zespołów? Wydaje mi się, że tak. Trochę nie rozumiem narzekania mniejszych zespołów. Wiedzą, że nie mogą sobie pozwolić na testy i zazdroszczą tym, którzy mają takie możliwości. Jest to narzekanie dla narzekania lub próba blokady niektórych możliwości
12.07.2016 15:07
0
@1 Do walki o tytuł nie było daleko - w 2012 spokojnie Lotus mógł tytuł zdobyć, bo bolid był wystarczająco szybki a rywale mieli problemy. Sek w tym, że w 2012 obaj kierowcy nie jeździli wystarczająco dobrze - Kimi był "zardzewiały" i seryjnie zawalał kwalifikacje, zresztą w wyścigach też różnie bywało, zaś Grosjean był żółtodziobem - szybkim ale popełniającym błędy i do tego mającym sporo awarii (gdyby nie to, mógł wtedy wygrać nawet kilka wyścigów) - i na koniec wyszło jak wyszło. Z topowym kierowcą w topowej formie ze sterami Lotus byłby poważnym kandydatem do mistrzostwa... Zabrakło im takiego zdrowego Kubicy albo choćby młodszego i bardziej zmotywowanego Raikkonena (z czasów McLarena). A co do testów na 2017 - no cóż, od początku to chyba było oczywiste, że najbogatsi będą w najlepszej sytuacji. Mnie dziwi, że McLaren nie będzie testował - ich chyba stać? A mają mistrzowskie aspiracje... To ich trochę spycha na dalszy plan, bo testy to testy i nic tego nie zastąpi... Renault w sumie też pewnie by było stać ale oni mają inne priorytety i problemy, więc akurat że oni odpuszczają, to rozumiem. Williams, Force India, Sauber i spółka to oczywiste - brak kasy na takie fanaberie.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się