WIADOMOŚCI

  • 23.11.2014
  • 4701
Stevens: naszym celem było ukończenie wyścigu
Stevens: naszym celem było ukończenie wyścigu
Tylko Will Stevens z dwójki Caterhama zdołał dojechać do mety Grand Prix Abu Zabi. Debiutant przejechał bezproblemowy wyścig. Japończyk Kamui Kobayashi wycofał się przedwcześnie z powodu awarii.
baner_rbr_v3.jpg
Kamui Kobayashi, DNF
„Szkoda, że zakończyłem sezon awarią. Odczułem jakieś wibracje w samochodzie. Parę okrążeń później bolidu nie dało się już prowadzić. Zdecydowaliśmy się zjechać. Do tego momentu miałem solidny wyścig. Dysponowałem dobrym tempem i cieszyłem się jazdą. To był pozytywny weekend. Byłem pod wrażeniem starań całej ekipy. To nie było łatwe, ale dzięki wsparciu fanów walczyliśmy do końca. Chciałbym także pogratulować ekipie i podziękować za zaangażowanie w trakcie sezonu.”

Will Stevens, P17
„Wypełniliśmy nasze zadanie, czyli dojechaliśmy do mety wyścigu, możemy być z siebie zadowoleni. Na moim pierwszym przejeździe walczyłem z miękkimi oponami. Starałem się utrzymać ich temperaturę w trakcie okrążeniu formującego, ale potem miałem spory graining z przodu. W drugim przejeździe mogłem już złapać rytm. W końcowym etapie wyścigu czułem się w bolidzie bardzo dobrze. Fajnie byłoby ukończyć moje pierwsze Grand Prix F1. Chciałbym podziękować fanom za możliwość ścigania się w Abu Zabi. F1 to miejsce, do którego ten zespół należy.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

14 KOMENTARZY
avatar
magic942

23.11.2014 17:44

0

Brawa dla tych co zmarmotrawili swoje pieniądze. :D Caterham jak zwykle nie był wcale pokazywany więc nalepek "sponsorów" nie było widać. Chociaż Stevens błysnął jak walczył z Alonso na prostej ale zabrakło mu "jaj" żeby postawić się chociaż w tej jednej szykanie Hiszpanowi.


avatar
grazek

23.11.2014 17:47

0

@up nie było sensu się stawiać, to tak jakby Alonso miał się bronić przed Hamiltonem :)


avatar
FAster92

23.11.2014 18:05

0

Alonso: "Who is this?" Stella: "It's the new boy. A lot to learn for him." Alonso: "A lot, a lot to learn."


avatar
Greek

23.11.2014 18:06

0

Niezłe jaja z tym team radio o Stevensie :D


avatar
Skoczek130

23.11.2014 18:15

0

Nie zabrakło mu jaj, lecz pojazdu, którym mógłby się obronić. Stevens miał swój wyścig - walka z rywalem, z którym nie miał szans, była bezcelowa.


avatar
magic942

23.11.2014 18:48

0

Wiem, że i tak na kolejnej prostej byłby bez szans ale myślę, że zyskałby trochę symaptii innych osobiście chętnie bym zobaczył jak Caterham podskakuje silniejszym. :D


avatar
devious

23.11.2014 19:38

0

@Skoczek130 Jak zwykle bronisz marnych debiutantów i paydriverów... Jakoś Kobayashi był w stanie kilkanaście okrążeń jechać na pozycji wyższej niż przedostatnia i bronić się przed McLarenami, Ferrari, Sauberami czy Lotusami - więc to nie tylko bolid ale przede wszystkim skill kierowcy był marny w przypadku Stevensa! A jeżeli chodzi o walkę z Alonso - pod koniec prostej Caterham nawet zaczął odjeżdżać Ferrari (pewnie ze względu na niższy opór aero ubogiej konstrukcji) więc Will tak totalnie bez szans nie był - tylko trzeba by było umieć się obronić jeszcze... I nie piszcie proszę, że Will się nie probował bronić bo walka była bezcelowa - on właśnie próbował walczyć ale nie umiał (plus bolid kiepski to fakt) - i stąd śmieszki w team radio Ferrari, bo chłopak jechał jakąś dziwną linią i Alonso widocznie aż bał się wyprzedzać, bo z takimi debiutantami nie wiadomo co się może stać w zakręcie ;)


avatar
RyżyWuj

23.11.2014 20:20

0

@Skoczek130 - jak zwykle trollujesz udając obronę jakichś nieudaczników z końca stawki. Powinieneś dzisiaj odszczekać wszystkie hejty jakie przez cały sezon rantowałeś na Mistrza Hamiltona.


avatar
Skoczek130

23.11.2014 20:42

0

@RyżyWuj - i mówi to król trollingu... ;)


avatar
Skoczek130

23.11.2014 20:47

0

Nie muszę niczego odszczekiwać. Lepiej odszczekuj wszystkie nagonki na Merca, który ponoć miał faworyzować Rosberga i zrobić z niego na siłę mistrza. ;) @devious - bronię, bo w obecnych czasach debiutanci zazwyczaj mają małe doświadczenie przed pierwszym wyścigiem. Stevens to niezgorszy zawodnik... bez większych testów zajął miejsce u boku doświadczonego Kamui'ego. Jakie miał szanse? Żadne. Oczywiście żadna z niego przyszłość w F1... raczej solidny nabytek dla zespołu Blancpain lub WEC. I mam nadzieje, że pójdzie tamtą drogą. Zgodzę się z tym, że brakło także doświadczenia i umiejętności w walce w F1. Ale wynika to właśnie z małej ilości kilometrów, w dodatku tak uciążliwym sprzętem.


avatar
Skoczek130

23.11.2014 20:49

0

@RyżyWuj - gdybyś posadził czołówkę F1 w najsłabszych sprzętach, toteż byś powiedział o nich "nieudacznicy", bo są na końcu stawki? Ogarnij się stary... trochę szacunku. Zrozum - to jest F1, a nie klasyczna rywalizacja sportowa... ;)


avatar
belzebub

23.11.2014 21:30

0

@1 Zmarnotrawili? Przecież wiedzieli na jaki zespół dawali datki.... Ich kasa, nie Twoja, więc co Cię to interesuje. Fajnie oglądało się Kobayashiego w początku wyścigu zarówno przed Lotusami, jak i Sauberami. Szkoda że nie zakończył wyścigu i to przed nimi. Byłby to jakiś akcent dla ew. kupca zespołu. Stevens za to pojechał swoje. Nie rozumiem czepiania się jego, pojechał swój pierwszy wyścig w F1. Miałby pojechać od razu lepiej niż Koba??? A co samego żebrania o kasę. Nie byłoby tego, gdyby podział kasy po zakończeniu kasy, byłby sprawiedliwszy. A tak, bogate zespoły - bo to one zazwyczaj zajmują najwyższe pozycje, dostają najwięcej z tej dodatkowej puli, a te co potrzebują kasy na rozwój dostają najmniej. Fakt, że ta kasa nie może być głównym źródłem finansowania zespołów, ale powinna być jakaś większa pomoc ze strony włodarzy F1. Inaczej za dwa, trzy sezony będzie jeździło 5 teamów. Tylko ciekawe, czy wtedy rywalizacja będzie tak emocjonująca.


avatar
RyżyWuj

24.11.2014 01:24

0

@11 Skoczek, ty z ta swoją komunistyczną fobią odnośnie kapitału ciągle deprecjonujesz walory sportowe widowiska. Dlatego po raz ostatni błagam cie - przebudz sie! Odrzuć ten materializm egzystencjalny i przestań postrzegać F1 jak notowania z giełdy nowojorskiej. Pieniądze pieniędzmi, ale jednak podstawą tego interesu jest widowisko sportowe. Ze wszystkimi swoimi ułomnościami. Jak będziesz tak wybrzydzał, to zostanie ci pewnie jedynie oglądanie antycznych wydań olimpiady, gdzie nadzy Grecy biegali z rzemieniem na biodrach, dzwoniąc klejnotami o kolana od upału. Dla ciebie pewnie tylko to było prawdziwe i czyste widowisko sportowe. Ja tam wolę F1 i wielkie pieniądze.


avatar
Skoczek130

24.11.2014 10:01

0

@RyżyWuj - żyj dalej w swoim świecie... i uznawaj, że F1 jest dla ludzi. ;) Berniego i spółkę nie interesuje lud klasy średniej... ich interesuje burżuazja, która zainwestuje w tą serię. Nie bój się - nie oglądam F1 dla rywalizacji sportowej. Od tego mam prawdziwe dyscypliny sportowe. F1 to przede wszystkim motoryzacja na wyczynowym poziomie, w którym mamy do czynienia z walką zbrojeń. Walka konstruktorów - to esencja F1. Walka kierowców to kwestia prestiżowa... także ciekawa... ale przede wszystkim o wartości komercyjnej. Bardziej ciekawe od samego wyścigu jest to, co dzieje się wokół F1. Wprowadzanie nowinek technicznych, zmiany w każdym sezonie oraz różnice w pomysłowości. Stąd doceniam sukcesy RBR (bo każdy przepisy nagina). Ten sezon nie podobał mi się z tego względu, że Merc zabił rywalizację zespołów. A to właśnie ta rywalizacja jest moim zdaniem najbardziej wartościowa. Ale myśl jak chcesz, nie będę cię już przekonywał do swojego zdania. Skoro wolisz "F1 i wielkie pieniądze", proszę bardzo. Pytanie tylko, czy sam takową posiadasz... ;)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu