test

WIADOMOŚCI

Rosberg dalej się tłumaczy
Rosberg dalej się tłumaczy
Nico Rosberg przed startem Grand Prix Monako cały czas tłumaczy się ze swojego wczorajszego „incydentu”, który zapewnił mu bezstresowe pole position a innym kierowcom uniemożliwił podjęcie drugiej próby poprawienia swojego czasu.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Niemiec od samego początku powtarza, że nie był to zamierzony manewr. Sędziowie mimo długiego rozważania tego incydentu, po przeanalizowaniu danych telemetrycznych i zapisów wideo postanowili nie karać Niemca. Jego zdaniem to wystarczający dowód, oczyszczający go z podejrzeń.

Rosberg pytany o to, czy wczorajsza wycieczka poza tor w kluczowym momencie czasówki nie ma nic wspólnego z manewrem wykonanym przez Michaela Schumachera w 2006 roku, kiedy to 7-krotny mistrz świata „zaparkował” swoje Ferrari w poprzek toru na zakręcie Rascasse, odpierał: „Z całą pewnością nie. Dane to potwierdzają.”

„Jak już mówiłem, przestrzeliłem punkt hamowania, przejechałem po nierówności i przednie koło się zblokowało- jedyną rzeczą, którą realnie mogłem zrobić było wyjechanie na drogę ewakuacyjną.”

Niemiec zdaje sobie jednak sprawę czemu takie konspiracyjne teorie natychmiast zostały podchwycone.

„Rozumiem te teorie; Monako stanowi idealny podkład dla takich historii. Muszę jednak was rozczarować: dane jasno to tłumaczą, a sędziowie to potwierdzili.”

„Dane nie różnią się w stosunku do mojego najszybszego okrążenia, czy jeszcze wcześniejszego kółka. Po prostu przestrzeliłem punkt hamowania- to tyle. Oczywiście nie jest idealnie. Ale tak właśnie było.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

11 KOMENTARZY
avatar
MarTum

25.05.2014 13:00

0

To "sędziwie" to jest poprawna nazwa? Ciągle widzę w artykułach "sędziwie".


avatar
R.U

25.05.2014 13:01

0

"Sedziwie"...


avatar
Michael Schumi

25.05.2014 13:02

0

Wg mnie miał jeszcze szanse, żeby po tym błędzie w hamowaniu uderzyć delikatnie w barierę. Wtedy taka zagrywka byłaby jak najbardziej wredna, ale on zjechał w bezpieczne miejsce. Nie było to celowe. Oglądałem to na żywo i byłem zdumiony, że popełnił błąd. Dopiero potem pomyślałem sobie, że inni mogą to osądzić za celową zagrywkę, niczym do tej, którą zrobił Michael w 2006, z tym że on zablokował prawie całą część toru. Gdyby Nico zależało na tym samym nie zjeżdżałby obok, tylko zahamowałby na bandzie.


avatar
Cobalt54

25.05.2014 13:25

0

@up ale to nie ma znaczenia, bo gdy jest wywieszona żółta flaga to kierowcy muszą zwolnić, a jak tego nie zrobią to mogą dostać karę, więc Rosberg nie musiał się rozbić


avatar
magic942

25.05.2014 13:30

0

.


avatar
magic942

25.05.2014 13:32

0

Przydałaby się opcja kasowania komentarzy. :/


avatar
kempa007

25.05.2014 13:47

0

1. MarTum nie to moj kopniety komputer i jego klawiatura :(((


avatar
silvestre1

25.05.2014 13:52

0

Dupa się pali i tyle w temacie. Lauda ma pełne gacie a Hamilton może walić jak w bęben... bez tłumaczenia. Kariera Nicosia R. wisi na wlosku...


avatar
głodny

25.05.2014 14:07

0

Tylko winny się tłumaczy .


avatar
dody

25.05.2014 17:49

0

3 Michael Rosberg mial zamiar rozbic sie. Ale wahal sie bo bal sie od mocnego uderzenia, a zahamowanie na bandzie jak Schumi mu grozi dyskwalifikacje i w ostatniej momencie zjechal obok. A teraz sie tlumaczy, czuje sie winny . Wszystko jasnie.


avatar
Skoczek130

25.05.2014 18:14

0

Najlepiej zostawić to za sobą. Nie ma co się tłumaczyć. To wcale nie pomoże, a tylko podgrzewa atmosferę. Mam nadzieje, że po Kanadzie (królestwie Hamiltona) Nico pokaże, na co go stać. :))


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.