WIADOMOŚCI

Mercedes może zmienić politykę dotyczącą team orders
Mercedes może zmienić politykę dotyczącą team orders
Toto Wolff, szef działu sportów motorowych Mercedesa, zasugerował że jego ekipa wkrótce może zmienić podejście co do stosowania team orders.
baner_rbr_v3.jpg
Po GP Bahrajnu zespół Mercedesa zebrał olbrzymią falę pochwał od kibiców za umożliwienie Nico Rosbergowi i Lewisowi Hamiltonowi równorzędnej rywalizacji.

Obaj kierowcy stworzyli wtedy pierwszorzędne widowisko, w końcówce wyścigu wielokrotnie wyprzedzając się. Ostatecznie to Lewis Hamilton sięgnął po zwycięstwo. Paddy Lowe, pełniący rolę technicznego guru i szefa zespołu, tylko raz uprzedził kierowców, aby Ci dojechali do mety w komplecie.

Wolff zasugerował jednak, że zmniejszająca się przewaga Mercedesa nad pozostałymi konkurentami może sprawić, że kierowcy tego zespołu będą musieli podporządkować się decyzjom z pit wall.

„Bahrajn był wyjątkowy gdyż nasz pakiet pracował tam bardzo dobrze a my mieliśmy tam sporą przewagę konkurencyjną. Łatwiej jest podejmować decyzje dotyczące ścigania się kierowców, gdy ma się spory margines bezpieczeństwa do trzeciego bolidu” tłumaczył Wolff.

„Im mniejszy jest ten margines, tym bardziej trzeba uważać na rywali, a naszą podstawową zasadą jest to, że kolega z zespołu nie jest naszym wrogiem numer jeden- to rywal nim jest. Mogą się więc pojawić sytuacje podczas wyścigów, gdy będzie trzeba rozważyć taką możliwość [zastosowania team orders].”

„Nie można pozwolić sobie na stratę czasu w walce jeżeli ma się tuż za swoimi plecami rywala.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

14 KOMENTARZY
avatar
ekwador15

24.04.2014 15:48

0

Jak postawią na Rosberga to będę bardzo zły. Co z tego, że on jest teraz liderem, pech Hamiltona w Australii urtował Nico, bo teraz miałby 28 punktów straty. A na przestrzeni całego sezonu, wydaje mi się, że to Lewis będzie mocniejszy i żeby nie było tak, że Lewis wywalczy P1 w kwali i w wyścigu będzie musiał przepuszczać Nico, bo ten ma 5 punktów więcej. To tylko hipotetyczna sprawa, bo Hamilton odrobi tą stratę do Rosberga i w końcu zostanie liderem punktacji, ale może tak się zdarzyć, że pech znów nie pozwoli dojechać do mety (w sumie to może ich obu spotkać). Grunt to postawić na dobrego kierowcę, bo np w Red Bullu to trochę kpina się zaczyna robić. Vettel teraz zawsze będzie już musiał puszczać Ricciardo? Może by tak się poscigali trochę. W Bahrajnie Nieco miał lepsze opony i DRS to jakby to Red Bull jechał to kazaliby na bank Hamiltonowi puścic Niemca. W Chinach sytuacja z oponami była w Red Bullu mniej więcej ta sama tylko po prostu Vettel miał większe zużycie ale to mogliby powalczyć a nie tylko co każdy wyścig Red Bull mówi co ma robić dany kierowca.


avatar
Kwazar

24.04.2014 16:34

0

"...Łatwiej jest podejmować decyzje dotyczące ścigania się kierowców, gdy ma się spory margines [b]bezeceństwa[/b] do trzeciego bolidu" Znakomite :-D


avatar
Michael Schumi

24.04.2014 16:46

0

@kempa007 - Popraw trochę ten tekst, bo dziwnie to się czyta. " kolega z zespołu nie jest naszym wrogiem numer jeden- to konkurencja jest".


avatar
TomTom_24

24.04.2014 19:27

0

@ekwador15 Widze że nie rozumiesz podstaw F1. Jaki sens ma walka dwóch partnerów z teamu, kiedy jeden jest na innej strategii i moze jechac o wiele szybciej od drugiego?


avatar
Michael Schumi

24.04.2014 19:48

0

W Bahrajnie było świetnie, że wyścig wygrał lepszy, a nie ustawiony kierowca. Team orders nie było, kierowcy dowieźli auta do mety, zespół zdobył tyle punktów ile chciał, a fani dostali niezłą dawkę emocji. Nic się nie stanie, jeśli wprowadzą team order wobec kierowców, ale tylko jeśli będzie to ostatecznością.


avatar
Phenom

24.04.2014 22:12

0

To będzie dobry czas na zmianę tej polityki....bo może się okazać że Red Bull w Hiszpanii będzie tuż tuż....i koniecznością stanie się dowożenie obu samochodów do mety...


avatar
Skoczek130

25.04.2014 10:41

0

Bahrajn wypadł dość przypadkowo - SC wszystko wyreżyserował. W przeciwnym wypadku do tej walki mogłoby nie dojść, bo Rosberg był na innej, gorszej strategii. Merc ma teraz tak dużą przewagę, że mogą pozwolić swoim kierowcom walczyć. Nikt nie może się nawet do nich zbliżyć, nie mówiąc nawet o walce. Oni nawet w trybie oszczędzania paliwa byliby najszybsi. Miażdżąca przewaga, której nie miał nikt przynajmniej w ostatnich 20 latach... ;) Jak więc można by było ustawiać wyniki i kazać swoim driverom dojechać na swoich pozycjach?? ;)


avatar
Jahar

25.04.2014 11:38

0

7. Skoczek130 Bzdury piszesz. W ostatnich 10 latach było przynajmniej 2 przypadki dominacji takiej jak teraz ma Mercedes, niedługo role znowu zaczną się odwracać.


avatar
chelsea 8

25.04.2014 14:47

0

@8 ani ferrari w latach 00-04 ani redbull w latach 10-13 nie miał 3x wiecej pkt po 4 wyścigach niż 2 ekipa :)


avatar
Skoczek130

25.04.2014 18:11

0

@Jahar - nikt nie miał takiej przewagi, jak Merc. Więc nie masz powodu, by się przyczepić... ;)


avatar
Skoczek130

25.04.2014 18:13

0

P.S. Merc miażdży we wszystkich obszarach - do tego zużywają niemal najmniej paliwa oraz są praktycznie bezawaryjni. ;] Więc to ty jesteś w błędzie. Trzymam cię za słowo w kwestii zmian w układzie stawki. ;)


avatar
KowalAMG

26.04.2014 10:54

0

Skoczek ale prawda jest taka ze kazdy mogl sie przygotowac tak jak oni , wszyscy mieli czas wychodzi na to Merol najlepej go wykorzystal.


avatar
Skoczek130

26.04.2014 12:13

0

@KowalAMG - owszem, ale nie każdy ma taki budżet (np. Force India), taki silnik (np. Ferrari), albo też swój silnik (np. RBR). Ukłony dla nich - poświęcili na ten projekt dużo czasu (właściwie tylko to ich trzymało w F1) i teraz czerpią z tego korzyści. Dominacja jest totalna i z pewnością ani RBR, ani też Ferrari takiej nie osiągnęli. Trudno porównywać do Williamsa czy McLarena, bo w tamtych czasach rozrzut stawki był po prostu większy... ;) Gdyby nie Merc, walka o tytuł mogłaby być niesamowicie zacięta. ;)


avatar
KowalAMG

27.04.2014 17:16

0

Napewno ta walka jest lepsza w tym roku niż w ubiegłych rbr . Gdy rbr postawilo na vetelca i tylko jeden kierowca objezdzal stawke to szlo sie juz zżygać jego nudnymi odjazdami . A tutaj proszę jak MERC daje piękny przykład walki wewnątrz zespołowej nie zrobili z jednego kierowcy krolika doświadczalnego dla drugiego tylko każdy walczy o swoje ;) więc moim zdaniem dominacja jest prawidłowa i pasjonująca :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu