WIADOMOŚCI

Incydent Alonso - Kwiat bez reperkusji
Incydent Alonso - Kwiat bez reperkusji
Sędziowie GP Malezji po kwalifikacjach kolizję między Fernando Alonso i Daniiłem Kwiatem uznali za incydent wyścigowy.
baner_rbr_v3.jpg
Tuż po rozpoczęciu drugiej części sesji kwalifikacyjnej na 9 zakręcie toru Fernando Alonso „zamknął drzwi” młodemu Rosjaninowi. W bolidzie Hiszpana w wyniku kontaktu uszkodzone zostało przednie zawieszenie, jednak obaj kierowcy po wznowieniu czasówki byli w stanie kontynuować zmagania.

„Sędziowie nie sądzą, aby którykolwiek z kierowców ponosił pełną odpowiedzialność za ten incydent” napisano w oświadczeniu sędziowskim.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

25 KOMENTARZY
avatar
Jahar

29.03.2014 14:33

0

Słusznie. Alonso był z przodu i na lepszym torze do jazdy. Kwiat chyba też za wolno wyhamował i dlatego zabrał się za wyprzedzanie. Tak czy inaczej ciężko mówić tu o winie któregokolwiek z zawodników.


avatar
Igor

29.03.2014 14:50

0

Wina w 70% Alonso, nie byłoby kontrowersji jakby dostał jakąś karę. Wszedł za szeroko w zakręt. Usprawiedliwia go jednak że Kwiat na szykanie zblokował koło i nie mógł za wszelką cenę przez to zminimalizować skutków kolizji oraz wyprzedzanie przy takiej widoczności podczas sesji kwalifikacyjnej jest zbędne.


avatar
marcus123

29.03.2014 15:14

0

to jest sport nie szukajmy na siłę winnych, wątpię by który kol wiek zrobił to celowo po prostu Alonso skupił się na uniknięciu poślizgu w zakręcie a Kwiat ambitnie pragnął być szybszym, i kogo my tu chcemy winić?.


avatar
ArcyZ

29.03.2014 15:16

0

2@ Wszedł szeroko bo tak się zawsze jeździ na mokrym, zobacz sobie onboardy Hamiltona albo Raikkonena z Q albo film z tego incydentu wszyscy kierowcy przed Alonso też tak wchodzili w zakręt. To co zrobił Kwiat to przypomina mi ataki kamikadze Pereza z Monako, tym bardziej jest to śmieszne, że to nie jest wyścig. Nie wiem w ogóle jak on chciał wejść w ten zakręt, gdyby nie było kontaktu z Alonso to by go wyniosło na trawę. Kolejna sprawa to widoczność, w takich warunkach trzeba zachować podwójną ostrożność.


avatar
RyżyWuj

29.03.2014 15:18

0

Alonso ma bardzo wysokie mniemanie o sobie i pewnie tradycyjnie uważał, że wszyscy mają mu zjeżdżać z drogi. Jak widać Pietrow go zbyt wiele nie nauczył, albo już zdążył zapomnieć.


avatar
marcus123

29.03.2014 15:34

0

O czym kolega Ryży mówi przecież Alonso nawet nie mógł przewidzieć co zrobi Kwiat może nawet go nie widział. Swoją drogą to ciekawe czy kolega Ryży na miejscu Alonso przystanąłby i poczekał łaskawie aż Kwiat raczy go wyprzedzić.


avatar
Jahar

29.03.2014 15:59

0

Kolega @ArcyZ ma całkowitą rację. Alonso jechał prawidłowym torem jazdy a Rosjanin pojechał nagumowaną linią czego w deszcz absolutnie się nie robi ze względu na to, że nie ma przyczepności w takim wypadku. Na mokrym zawsze się jeździ zdala od głównej lini wyścigowej. Na bank Kwiat przestrzeliłby zakręt jakby nie miał o co się oprzeć.


avatar
RyżyWuj

29.03.2014 16:10

0

Oglądaliście transmisję, czy może tylko w gazetach o tym czytaliście? Alonso zwolnił, strzelił jakiegoś rogala do zewnętrznej i Kvyat jadąc normalnym tempem nie miał innego wyjścia, tylko wziąć zakręt od wewnętrznej. Co miał niby zrobić? Zaparkować i poczekać aż Alonso zygzakiem sobie odspaceruje na prostą? To był mokry tor a nie molo w Sopocie, żeby takie esy-floresy wykręcać. Poza tym co to w ogóle za tłumaczenie "Alonso nawet nie widział"?? Jedzie po torze, zwalnia, więc powinien mieć orientację co się dzieje wokół i co może się stać, jak ktoś takim wolnym trybem nagle zacznie jechać. To wyglądało jakby Alonso się zamyślił i zapomniał, że nie jeździ sobie sam po pustym torze.


avatar
devious

29.03.2014 16:39

0

Jedyna słuszna decyzja sędziów - wina obustronna. Obaj byli częściowo winni - Alonso nie zobaczył Kwiata - ale rozgrzesza go pogoda bo w takich warunkach lusterka są prawie bezużyteczne (na suchym niewątpliwie inaczej by to rozpatrywano), z kolei Rosjanin wykonał zbyt optymistyczny manewr. Szczególnie, ze to qual i kierowcy nie muszą ze sobą walczyć. Wyszło chyba małe dośw. wyścigowe Kwiata. Bardziej doświadczony kierowca typu Kimi czy Button by się nie "pchali" bo to niepotrzebne ryzyko. No ale młodzi tak już mają - lubią ryzykować i atakować i to też się ceni. Kwiat pokazuje, że nie będzie ciepłymi kluskami - jak zobaczy lukę to będzie się wciskał. I bardzo dobrze - choć oczywiście czasem skończy się to źle ale na tym właśnie polega ściganie. Alonso tez chyba dostał lekcję - nie spodziewał się tego ataku. Następnym razem jak usłyszy przez radio, że ma za sobą Kwiata - to na pewno będzie ostrożniejszy. PS Nie wiem czemu Alonso tak powoli wchodził w ten zakręt albo może czemu Kwiat wchodził tak szybko, fakt faktem różnica szybkości była spora i faktycznie Kwiat w pewnym momencie już nie miał za wiele do zrobienia - i wyglądało to trochę jakby Alonso go puszczał i sam bym na miejscu Kwiata się "wciskał" pewnie :) To naturalny i zdrowy odruch kierowcy F1 :) Ale chyba po prostu tak wyglądała linia Alonso w tym zakręcie albo ew. trochę przestrzelił, ciężko stwierdzić. Ogólnie wielu kierowców na mokrym miało bardzo dziwne linie dzisiaj, aż to raziło w oczy ale zapewne tak szeroko wchodzili i nagle "łamali" zakręty by szybciej móc wyprostować bolid i dzięki temu dłużej móc przyspieszać na wyjściu. Tak czy siak właśnie tutaj rolę odgrywa doświadczenie - trzeba umieć ocenić sytuację i przewidzieć jak zachowa się rywal w danym zakręcie i podjąć odpowiednią decyzję. Kwiat podjął ryzyko, wpychał się niepotrzebnie, zaś Alonso się zagapił - i stąd wina 50:50 tak jak powiedzieli sędziowie i mówili sami kierowcy. Na szczęście skończyło się dobrze bo żaden z kierowców nie stracił na tej kolizji. I jeżeli już to tylko takich kolizji życzyłbym wszystkim innym kierowcom w najbliższym sezonie :)


avatar
RyżyWuj

29.03.2014 16:47

0

@9 No widzisz. Jak chcesz, to potrafisz coś sensownego napisać, choć jak widać nigdy zwięźle!


avatar
Jahar

29.03.2014 17:03

0

Jak ktoś oglądał transmisję z SkySports to tam pokazywali, że to nie jedyne niezrozumienie swoich decyzji w wyborze lini jazdy między Alonso i Kwiatem. Generalnie jednak Rosjanin powinien zbierać zakręt jak Hiszpan ale ja na jego miejscu też bym próbował wyprzedzać Alonso przy takiej szerokości toru.


avatar
viggen

29.03.2014 17:14

0

@9 A w innym temacie napisałeś, że się kompromituje. Alonso zawinił i w normalnych warunkach dostałby karę. Ale że była pogoda jaka była - jak napisałem wcześniej- rozejdzie się po kościach i tak się stało.


avatar
viggen

29.03.2014 17:16

0

Aaaa i jeszcze jedno - ja niby bronię Kimiego a Ty co napisałeś i co zrobiłeś? Napisałeś znowu elaborat po to, aby rozgrzeszyć Alonso. @RyżyWuj ma rację. Jesteś tak samo cwany jak Twój idol Alonso.


avatar
wojmula

29.03.2014 18:01

0

Kwiat zawinił.Po co wogóle wyprzedzac w takim momencie?Alonso sie nie spodziewał.


avatar
marcus123

29.03.2014 18:07

0

Alonso może wolno może szybko a nikt nie bierze pod uwagę nowego bolidu który mógł dziwnie się zachować w tych warunkach, inżynierowie również nabrali wody w usta (padało)a mogli go ostrzec przed szybszym Kwiatem


avatar
wojmula

29.03.2014 18:10

0

"Alonso tez chyba dostał lekcję - nie spodziewał się tego ataku."Jakiego ataku ?przeciez to byla sesja ,a w dodatku czerwona flaga.


avatar
bartexar

29.03.2014 18:40

0

Błąd w pierwszym wyrazie. Jest "sędziwie" a powinno być "sędziowie" ;)


avatar
Greek

29.03.2014 19:17

0

@17. bartexar Trzeba się przyzwyczaić, tutaj niestety "sędziwie" jest częściej używane niż "sędziowie" :/


avatar
Sprytny

29.03.2014 20:06

0

nie znam tego ruska i już go nie lubię, widać ze chce gwiazdę grac zwłaszcza po obejrzeniu wywiadu


avatar
kempa007

29.03.2014 20:50

0

18. Greek trzeba sie pozbyc gownianego programu, ktory sam zmienia wyrazy :/ juz mnie to tez zaczyna wkurzac wiecszukam opcji wylaczenia autokorekty...


avatar
devious

30.03.2014 14:40

0

@viggen Ty nawet nie rozumiesz dlaczego i którymi wypowiedziami się kompromitujesz - nie chodziło o winę Alonso bo tutaj chyba wszyscy wiedzą, że był współwinny kolizji. Wielokrotnie próbowałem Ci cokolwiek wytłumaczyć ale za każdym razem trafia to w próżnię więc kolejny raz tego nie będę robił - i tak nie zrozumiesz. Dyskusja z ignorantami i dyletantami nie ma sensu i za każdym razem dziwię się, że próbuję jej z Tobą - z góry wiedząc, że to równie produktywne jak tłumaczenie psu mechaniki kwantowej.


avatar
viggen

30.03.2014 17:56

0

@devious Napisałeś w poście 66 w temacie Hamilton zdobywa PP "" Kwiat był z przodu w momencie gdy Alonso go uderzył i tyle. " Przestań się już kompromitować :) Masz klapki na oczach to wiadomo od dawna więc w sumie nic nowego." Alonso współwinny? To tak najprościej powiedzieć. Klapki na oczach to Ty masz chłopie i przestań się kompromitować pisząc o mnie że jestem ignorantem i dyletantem. Dylentantem Ty jesteś. W tamtym temacie również wkleiłem link http://www. youtube. com/watch?v=KzAzXSvOarg Jesteś ślepy i tyle a mnie wyzywasz, że mam klapki na oczach. Alonso wjechał w Kwiata a Kwiat w momencie uderzenia był przed Alonso. Alonso po prostu zamknął mu drzwi. Gdyby to była sytuacja na sucho Alonso dostałby karę. Ale były warunki jakie były - rozeszły się kościach, co też pisałem że zapewne tak się skończy. Jesteś dla mnie gorszy niż kanalia. Napisałeś tutaj cały elaborat w niewiadomo jakim celu. Chyba tylko w takim aby nie napisać, że była wina Alonso tylko jak to określiłeś - są współwinni. Dyletantem sam jesteś, skoro tam mnie obraziłeś a potem nawet nie miałeś odwagi przyznać się do błędu. "dziwię się, że próbuję jej z Tobą - z góry wiedząc, że to równie produktywne jak tłumaczenie psu mechaniki kwantowej. " Nie musisz. Odpisywanie takim osobom jak Ty ma tyle sensu co odszczekiwanie się psu. Nie chce mi się z Tobą po prostu pisać, bo szkoda mojego BARDZO CENNEGO czasu. Jak tutaj już wiele pisało - jesteś cwany na swój sposób, a piszesz w taki sposób aby zawsze odwrócić kota ogonem i próbował udowodnić (a i tak się myliłeś), że racja jest jednak po Twojej stronie. A kogoś wyzywa od ignorantów i dylentantów?. Co Ty - drugi @fracky jesteś? Weź się zastanów najpierw nad sobą. Bez odbioru!


avatar
devious

30.03.2014 22:59

0

@viggen "Alonso wjechał w Kwiata a Kwiat w momencie uderzenia był przed Alonso. Alonso po prostu zamknął mu drzwi." NIE MOŻNA ZAMKNĄĆ DRZWI KOMUŚ, KTO JEST PRZED TOBĄ - TO FIZYCZNIE NIEMOŻLIWE. Ergo - jesteś po prostu skończonym durniem, który wymyśla nowe teorie o F1. Kwiat był obok Alonso - nigdy nie był PRZED. Nie da się jechac PRZED kimś i uderzyć go skrzydłem w koło. Bo skrzydło jest PRZED kołem! No ale wymagać od Ciebie zdolności logicznego myślenia widocznie się nie da....


avatar
viggen

30.03.2014 23:37

0

@devious Masz wadę wzroku :)? Podałem link i go powtórzę, http://www. youtube. com/watch?v=KzAzXSvOarg Zderzyli się przednimi kołami ! Z przodu - jest uznawana sytuacja, gdy kierowca z tyłu zrówna się przednimi kołem z tylnym kołem kierowcy z przodu. Więc Alonso musiał mu zostawić miejsce a tego nie zrobił. Taka sytuacja jest uznawana za to, że kierowca wyprzedzający jest z przodu. Poczytaj sobie regulamin bo chyba masz braki albo nie jesteś na bieżąco. Logicznego myślenia Tobie brak. Skoro masz dowód jak link z YT a nadal nie widzisz błędu Alonso, to chyba nieźle jesteś ślepy albo masz klapki na oczach.


avatar
viggen

31.03.2014 00:02

0

Ale już pomijam ten głupi przepis. W momencie zderzenia Kwiat się zrównał całą długością bolidu z Alonso. Wina leży ewidentnie po stronie Hiszpana. Ale ze względu na warunki pogodowe, gdzie widoczność była beznadziejna, rozeszło się to po kościach i nikt nie dostał kary. Już nie wspomnę o jakimś dziwnym manewrze Fernando, który zwolnił jakby chciał skorzystać z WC po czym wjechał w wierzchołek zakrętu - tak jak robi się w przypadku chęci zamknięcia komuś drzwi w zakręcie - dlatego to tak nazwałem. Więc jaka tutaj wspólna wina?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu