WIADOMOŚCI

Caterham: do zdobycia punktów nie wystarczy dotarcie do mety
Caterham: do zdobycia punktów nie wystarczy dotarcie do mety
Szef zespołu Catrhama nie dopuszcza myśli, że w pierwszych wyścigach sezonu F1 będzie można zdobywać punkty poprzez tyko ukończenie dystansu Grand Prix.
baner_rbr_v3.jpg
Ekipa Caterhama podczas przedsezonowych testów pokonała najwięcej okrążeń spośród ekip korzystających z jednostek napędowych Renault. Biorąc pod uwagę to jak kształtowała się niezawodność bolidów podczas przedsezonowych testów, można przypuszczać, że będzie ona jedyną z kluczowych kwestii, przynajmniej na początku mistrzostw.

„Musimy być z tym ostrożni” przekonywał jednak Cyril Abiteboul, szef zespołu Caterhama. „F1 ma taką zdolność, że bardzo szybko otrzymuje produkt bliski perfekcji.”

„To trochę jak branża lotnicza, która nie może pozwolić sobie na wysłanie samolotu i zastanawianie się czy się rozbije. On musi latać i musi wylądować.”

„To trochę jak w F1. Nie będę zaskoczony jeżeli do Melbourne poziom niezawodności drastycznie wzrośnie.”

Szef Caterhama o ile uważa, że samo ukończenie wyścigu w Australii niekoniecznie musi gwarantować punkty, to sam wyścig może przynieść sporo niespodzianek.

„Uważam, że wyścig będzie dziwny. Jedyną z rzeczy, których wcześniej nie można przetestować jest w zasadzie sam wyścig.”

„Tak, można wykonać symulację wyścigu, ale wtedy nie ściga się z nikim innym oprócz czasu. Dopóki nie ściga się z innymi kierowcami, w szczególności, znajdując odpowiedni balans między ściganiem się z innymi, oszczędzaniem energii i paliwa, nie wiadomo jak to wszystko się ułoży.”

„Uważam, że pod względem niezawodności wykonamy skok do przodu, ale jeżeli chodzi o to jak rozwinie się wyścig, może być wyjątkowo ciekawie.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

15 KOMENTARZY
avatar
Nutella_w_pomid

04.03.2014 13:25

0

Bo faktycznie nie wystarczy TYLKO doejchać do mety, aby zdobyć punkty. Chyba, że naprawdę wielu kierowcom dopisałby pech i wielu by nie dojechało do mety, no ale wiecznie na takie rzeczy Caterham nie może liczyć. O ile ich bolid z silnikiem renault na testach spisywał się nieźle jeśli chodzi o niezawodność to z osiagami już za ciekawie nie jest. Wciąż im brakuje tych 2-3 sekund.


avatar
Dass

04.03.2014 13:26

0

W 2008 wystarczyło dojechać do mety, a wtedy nie było tak drastycznych zmian i było tylko 8 miejsc punktowanych :)


avatar
Grzesiek 12.

04.03.2014 13:28

0

Ja się nie zdziwię , jak będziemy mieli powtórkę z Australii 2008 gdzie linię mety przekroczyło 6 bolidów . Z tym tylko wyjątkiem , ze wówczas kierowcy dali pokaz crash testów :D A teraz najprawdopodobniej awarii nie będzie końca :))


avatar
RyżyWuj

04.03.2014 14:14

0

Ja myślę, że Australia to będzie festiwal odpadających części, palących się silników, etc. Czyli najlepszy wyścig w sezonie ;-)


avatar
Xevatiz

04.03.2014 15:26

0

E tam, typuję że 15 kierowców ukończy...


avatar
Jahar

04.03.2014 16:32

0

Ja też stawiam na to, że przynajmniej 15 kierowców dojedzie do mety.


avatar
sir maslo

04.03.2014 16:49

0

Szef Caterhama powinien pOjść na filozoię


avatar
marco35

04.03.2014 18:54

0

@4 Uważam podobnie. Widowiskowe jeżeli można to tak określić są wybuchy turbin. Oby nikomu nic się nie stało.


avatar
Reseller

04.03.2014 22:13

0

A i tak nigdzie tego nie będzie można obejrzeć :-(


avatar
czuczo

04.03.2014 22:16

0

No witam fanów f1, a ktoś wie gdzie będą transmisje? Gdziekolwiek?


avatar
krzysiek000

04.03.2014 23:40

0

1. Nutella_w_pomid Nie wiem czy pamiętasz, ale... Australia 2008. Takiej masakry w jednym wyścigu nie widziałem ani wcześniej, ani później. Do mety dojechało zaledwie 7 zawodników z 20 startujących.


avatar
krzysiek000

04.03.2014 23:42

0

10. czuczo Słuchaj, wielu przed tobą pytało. Zadawanie takich pytań jest bez sensu, bo przy obecnej sytuacji pojawiłby się tutaj jakiś news, gdyby istniała uzasadniona nadzieja na to. Brak newsów na stronie = brak informacji. Koniec i kropka.


avatar
devious

06.03.2014 00:04

0

@11 krzysiek000 Jak nie widziałeś takiej masakry wcześniej to polecam 2 archiwalne wyścigi: -Monako 1996 -Spa 1998 Tam to dopiero "się działo" :) Australia 2008 to mały pikuś :)


avatar
Reseller

06.03.2014 15:39

0

No i sprawa się wyjaśniła. Nikt w Polsce nie kupił praw do transmisji F1 w 2014 roku. Później wkleję link do oficjalnej listy nadawców. Bułgaria jest, Czechy i Rumunia tez. Polski NIE MA!!! Zostaje czeska TV Nova DVB-T - albo jakiś stream.


avatar
krzysiek000

07.03.2014 16:27

0

13. devious Spa 98 to już istna legenda, tego się przegapić po prostu nie dało. Jednak wówczas były dostępne bolidy zastępcze, więc ro rozeszło się po kościach. Pierwszego przypadku nie słyszałem. Największa sieczka natomiast, to było GP Monako w 1982 roku, gdzie do mety dojechał tylko jeden zawodnik :D


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu