WIADOMOŚCI

Red Bull utrzymuje wysokie tempo w Indiach
Red Bull utrzymuje wysokie tempo w Indiach
Zespół Red Bulla w Indiach ponownie znajduje się na pozycji faworyta do zwycięstwa. Sebastian Vettel i Mark Webber zakończyli piątkowe zmagania na torze Buddh z najlepszymi wynikami, wyprzedzając Fernando Alonso.
baner_rbr_v3.jpg
Pogoda w okolicach Nowego Delhi cały czas sprzyja zespołom i kierowcom, którzy w popołudniowym treningu, za sprawą większej ilości gumy, mieli nieco lepsze warunki na torze, co zaowocowało poprawą czasów.

W połowie sesji kierowcy zaczęli także sprawdzanie miękkich opon Pirelli, oznaczonych kolorem żółtym, po to aby pod sam koniec sesji tradycyjnie sprawdzać zachowanie swoich aut z pełnymi zbiornikami paliwa.

Sebastian Vettel, który w Korei powrócił na pozycję lidera mistrzostw świata kierowców, odbierając ją Fernando Alonso, w drugim piątkowym treningu przed GP Indii wyprzedził Hiszpana o blisko 0,6 sekundy.

Za czołową trójką sesję zakończył Nico Rosberg, który wyprzedził Kimiego Raikkonena oraz kierowców McLarena- Lewisa Hamiltona i Jenson Buttona.

Czołową dziesiątkę po południu uzupełnili: Nico Hulkenberg, Romain Grosjean oraz Bruno Senna. Z 11 czasem piątkowe przygotowania zakończył Paul di Resta.

Zmagający się z przeziębieniem Sergio Perez w drugim treningu powrócił do kokpitu swojego Saubera C31, kończąc przygotowania na 12 pozycji przed Michaelem Schumacherem i Danielem Ricciardo.

Dopiero 15 czas wykręcił po południu Felipe Massa, który borykał się z problemami technicznymi ze swoim bolidem. Za Brazylijczykiem trening zakończył Kamui Kobayashi.

Stawkę tradycyjnie zamykali zwodnicy najnowszych zespołów, wśród których po raz kolejny najszybsi byli kierowcy Caterhama, Kovalainen przed Pietrowem.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 de Sebastian Vettel Red Bull 1:26.221 35
2 au Mark Webber Red Bull 1:26.339 33
3 es Fernando Alonso Ferrari 1:26.820 34
4 de Nico Rosberg Mercedes 1:27.022 38
5 fi Kimi Raikkonen Team Lotus 1:27.030 40
6 gb Lewis Hamilton McLaren 1:27.131 38
7 gb Jenson Button McLaren 1:27.182 24
8 de Nico Hulkenberg Force India 1:27.233 37
9 fr Romain Grosjean Team Lotus 1:27.397 36
10 br Bruno Senna Williams 1:27.738 36
11 Paul di Resta Force India 1:28.004 32
12 mx Sergio Perez BMW Sauber 1:28.178 39
14 au Daniel Ricciardo 1:28.239 37
15 br Felipe Massa Ferrari 1:28.296 23
16 jp Kamui Kobayashi BMW Sauber 1:28.455 40
17 Pastor Maldonado Williams 1:28.596 38
18 de Ralf Schumacher Mercedes 1:29.167 35
19 fi Heikki Kovalainen Caterham 1:29.320 43
20 ru Witalij Pietrow Caterham 1:29.606 22
21 es Pedro de la Rosa HRT F1 1:30.950 37
22 de Timo Glock Marussia 1:31.113 35
23 in Narain Karthikeyan HRT F1 1:31.372 20
24 fr Charles Pic Marussia 1:31.493 31

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

50 KOMENTARZY
avatar
sylwekdm

26.10.2012 12:09

0

Myślę że sprawa tytułu jest już przesądzona. Alonso zniszczy presja tak jak w Aby Zabi


avatar
Tilion

26.10.2012 12:12

0

Alonso nie będzie miał presji, bo nie będzie miał szansy walczyć o tytuł. Niestety - sezon już się skończył, Paluch zgarnie 50 pkt za Indie i Abu Zabi i Ameryki to będzie już formalność, pewnie dadzą Webberowi wygrać na koniec, by i on miał znów jakiś ochłap :/ A już tak liczyłem, że ten sezon skończy się inaczej...


avatar
fanka1103

26.10.2012 12:15

0

Brawo RB oby jutro było tak samo;-)


avatar
FAster92

26.10.2012 12:19

0

To, że RBR jest podczas tego dnia bardzo silny nie znaczy, że podczas dalszej części weekendu tak będzie. Wiadomo czasy pokazują jaki jest rozkład sił ale niech każdy pomyśli, czy to Ferrari, McLaren czy RBR oni mieli na ten dzień program, który chcieli zrealizować, ja czekam na wypowiedzi po dzisiejszym dniu kierowców Ferrari. To czy sprawa tytułu jest już przesądzona dowiemy się w niedzielę lub w kolejnych wyścigach. Ja na razie wstrzymałabym się z takimi opiniami, ponieważ podczas Q czy wyścigu różne, rzeczy już się działy. Ja wierzę ,że w Ferrari się nie poddadzą a Fernando wyciśnie wszystko z bolidu aby zostać MŚ.


avatar
FAster92

26.10.2012 12:22

0

2. Nawet tak nie mów, bo wykraczesz ! Niestety, ale jakby do tego doszło to znowu Vettel rzutem na taśme zostanie MŚ...


avatar
carrera996

26.10.2012 12:36

0

Liczę, że najczarniejszy sen tego sezonu, a więc 3 tytuł dla Vettela, jednak się nie spełni. Iskierką nadziei jest to, że Alonso jest wysoko w treningach, co potwierdza, że Ferrari będzie walczyć choć strata czasowa jest spora. Obecnie treningi to wojna psychologiczna, Red Bull pokazuje moc żeby przestraszyć i zniechęcić innych, ale być może Ferrari nie odkrywa wszystkich kart - po cichu mam taką nadzieję. Sezon wkroczył w decydującą fazę i rzeczywiście te 4 wyścigi zapowiadają się emocjonująco.


avatar
kurson7

26.10.2012 12:38

0

FAster92 ma rację. Nie ma co prorokować. Treningi jeszcze o niczym nie świadczą. Alonso nie odpuści a presja to będzie ale na Vettelu. Poczekamy zobaczymy...


avatar
szok

26.10.2012 12:40

0

Na dzień dzisiejszy to Vettel jest mistrzem 2012, ale jutro może się to zmienić,choć szanse na to są małe ale zawsze są.


avatar
FAster92

26.10.2012 12:48

0

7. kurson7 Miałam na myśl choćby Singapur, każdy wie co przytrafiło się Hamiltonowi, oby wyścig były emocjonujący a zwycięzcą został kierowca, który naprawdę zasługuje na tytuł w tym sezonie. Pozdrawiam


avatar
ipkuser

26.10.2012 12:49

0

może alternatory Renault coś "pomogą" RBR do końca sezonu? ;-)


avatar
melo

26.10.2012 12:53

0

Alonso ma problem, ale dobrze. Kiedyś ten zawodnik wydawał mi sie klawym gościem. Teraz zrobił sie Primadonną i z nikim się nie liczy. Ma gdzieś innych zawodników a zwłaszcza partnerów zespołowych , którzy muszą zaprzepaszczać swoje kariery na jego rzecz.


avatar
marcinek99

26.10.2012 13:04

0

E tam W Indiach to Ferrari jest najszybsze . Kto ogladal treningi , ten wie o czym mówie


avatar
pqo

26.10.2012 13:06

0

też mnie denerwuje, szczególnie jak jęczy gdy go ktoś przytrzyma/wyprzedzi na limicie. Vettel z tego co sięgam pamięcią dostał ze 3 kary przesunięcia w klasyfikacji, przejazd-pit, a ferrari zawsze święta krowa, to ja już wole napój, niech ta szajka+prezesiki w tym swoim banku nie mają tak pięknie.


avatar
WładcaSucharów

26.10.2012 13:07

0

końca sezonu nie sposób przewidzieć, ale jeśli chodzi o ten konkretny wyścig to myślę, że Kimi wyskoczy jak królik z kapelusza i pogodzi walczących o majstra


avatar
tommek7

26.10.2012 13:14

0

Patrząc na całokształt i mając w pamięci poprzednie sezony to Alonso wg mnie nie ma szans by wyprzedzić Vettela w generalce. Praktycznie przez większość wyścigów Vettel był i jest lepszy od Alonso. Nie wydaje mi się by miało to ulec zmianie.


avatar
berni

26.10.2012 13:37

0

tak trzymać


avatar
mirek55

26.10.2012 13:50

0

Mam wrażenie, że w następnym sezonie paluch będzie znów miał przewagę ponad 1s na okrążeniu. Sytuacja wygląda podobnie do końca sezonu 2010 (tzn. puszki czekają do końca sezonu, aby pokazać pełną moc) a w 2011 każdy wie jak było...


avatar
melo

26.10.2012 13:53

0

Ciekawe komu następnemu w przyszłości Alonso rozwali karierę. A tak poza tematem to dziwi mnie strasznie fenomen Ferrari, te bolidy od wielu lat są średniakami w stawce, a wszyscy zawodnicy dali by się zabić za miejsce w tym fotelu. Czy ten czerwony na takie podświadome psychologiczne działanie? Obecnie Ferrari mimo dużych pieniędzy nie gwarantuje konkurencyjnego samochodu. Wiec nie ma co tylko na tem czerwony lecieć;)


avatar
melo

26.10.2012 13:55

0

Red bull jest sezonowcem według mnie, juz niedługo odejdą z czołówki, jedyny zespół zapewniający konkurencyjny bolid to McLaren, reszta to jak zawieje wiatr tak będzie


avatar
Ferrari60

26.10.2012 13:55

0

Znowu znalazły się części do testowania. No to ja życzę mistrza Vettelowi. To co już robią z Felipe to przegięcie pały. Jak mieli podobne bolidy to nawet Fifi był drugi. Tak bo się skończyły części do testowania dla alonso, teraz znów to samo... Cały sezon jako królik doświadczalny jeździł i jeszcze mieli czelność powiedzieć mu: "jak nie poprawisz wyników to Cię wyrzucimy". Dać alonso i Felipe takie same bolidy i zobaczymy kto będzie lepszy... nie trawie alonso ...


avatar
maziboss

26.10.2012 13:55

0

18. melo HAHAHA duże pieniądze w Ferrari. Popatrz na RedBulla (Ci to piją chyba nie wiedzą że się trują) tam dopiero są duże pieniądze.


avatar
porhe

26.10.2012 14:08

0

21 Największy budżet ma Ferr nie RedBull.


avatar
fanAlonso=pziom

26.10.2012 14:19

0

nie ma to jak wyciskac swoje żale i opowieści o świętych krowach akurat podczas GP Indii... , będzie trodno z RBR ale póki jest szansa jest i nadzieja


avatar
PanPikuś

26.10.2012 14:36

0

@1 Jakie Ty wyścigi oglądasz człowieku ? Presja to zjadała GRO w Korei, bo bał się nawet zaatakować, ale to zrozumiałe. Presja zjadała KOB na startach do wielu GP w tym roku, ale ALO przegrał tytuł w 2010 za sprawą fatalnej taktyki SF i trochę przesadnie ambitnej jeździe PET. Niestety tak bywa , że to zazwczyaj " płotki " rozdają karty w decydującuch wyścigach. PET w 2010, w 2008 w Brazylii Trulli (chyba ) puścił Hamilotna i ten zapewnił Massie jego najsmutniesze ( i ostatnie zwycięstwo ). ja pmiątam tytlko te 2 przypadkie , ale pewnie było ich troszkę więcej.


avatar
IROE30

26.10.2012 14:38

0

19. Wice mistrze z 2009 i mistrze 2010, 2011 i moze 2012 - Sezonowce? Owocuje ciezka praca inzynierow i kierowcow.


avatar
Iceman_1

26.10.2012 14:43

0

A ja liczę na Kimiego... widać, że bolid został trochę poprawiony


avatar
porhe

26.10.2012 14:43

0

24. A co PET miał puścić ALO, bez przesady, od tego jest manewr wyprzedania. Nie ma czegoś takiego jak przesadnie ambitna jazda, każdy zawodnik chce zająć jak najwyższe miejsce. Przesadne ambicje to panują, ale wiesz u kogo?


avatar
Skoczek130

26.10.2012 14:43

0

@melo - dopóki jest płynność finansowa i stabilność w dziale inżynieryjnym, rychłego spadku nie będzie. Sezonowcem był BrawnGP, a nie RBR.


avatar
Skoczek130

26.10.2012 14:46

0

P.S. Średniakiem to jest Sauber. Ferrari posiada bolid zdolny do walki w czołówce. To samo mógłbyś powiedzieć o McL, który nie miał tytułu od 14 lat. A zresztą tu o prestiż chodzi. Choć szczerze mówiąc lepiej tworzyć nową historię (czyt. RBR i Vettel), niż kolejnym z kierowców Ferrari. Przebić sukcesy Schumiego to awykonalne do powtórzenia osiągnięcie.


avatar
carrera996

26.10.2012 14:56

0

Jakby nie było to ALO jest nr 1 w Ferrari nie bez powodu, nawet jeśli Felipe testuje części dla niego to ze względu na fakt iż od samego początku sezonu nie był szybki na tyle, aby walczyć z przodu. Po 4 wyścigach miał na koncie 2 oczka, po 8 wyścigach zaledwie 11. Cóż innego mógł zatem robić jeśli nie testować części dla Alonso, który od początku liczył się w walce i liczy do teraz. Kilka lat temu w jednym z zespołów zamiast wspierać rozwój bolidu mając na półmetku lidera mistrzostw w osobie pewnego kierowcy, zajęto się problemem niedogrzewania opon u drugiego, jak się skończyło pamiętamy. Gdyby w Ferrari zamiast poświęcić się dla ALO rozwiązywano by problemy Felippe, dziś już tytuł byłby przez niego przegrany. Całe szczęście, że tak nie jest. Nie to żebym był fanem Fernando, ale wolę kogokolwiek innego niż Vettela.


avatar
elosidzej

26.10.2012 15:06

0

Vettel powinien być już obowiązkowo na 1 miejscu.Żal


avatar
Xellos

26.10.2012 15:19

0

To było do przewidzenia. Jak bolid nie nawali Vettelowi ani razu, to ma mistrza. Red Bull złapał wiatr w żagle, reszta została w tyle. A Paluch jak startuje z PP to wygrywa.


avatar
adamusb

26.10.2012 15:21

0

Widzę, że fanatycy Palucha znowu się uaktywnili. ALO nawet jeżeli czuje presję, to na pewno nie ona będzie powodem przegranego MŚ, ale bolid, który zdaje się być w tej części sezonu słabszy niż RBR. Presja, to zżera Palucha jeżeli jedzie na dalszym miejscu niż drugie, wtedy popełnia błędy, które mogą go kosztować trzeci tytuł mistrza. Treningi nie są wyznacznikiem końcowej kwalifikacji po wyścigu (na szczęście) Po pierwsze najpierw są jutrzejsze kwalifikacje, może się dużo wydarzyć, po drugie w niedzielę jest wyścig, w którym może wydarzyć się jeszcze więcej. Każdy z kierowców może nie dojechać do mety, po cichu liczę, że po pierwsze Paluch nie zdobędzie PP, po drugie nie ukończy wyścigu, Trzeci tytuł mu się nie należy, jego "forma" dała znać o sobie dopiero wtedy, kiedy RBR uporał się z bolidem, wcześniej naprawdę nie błyszczał. To jest gość, który musi mieć mistrzowski bolid i wsparcie całego zespołu, włącznie z drugim kierowcą, który psuje starty, albo przepuszcza chłopaka w czasie jazdy.


avatar
pqo

26.10.2012 16:33

0

Alonso za to nie ma wsparcia 2 kolegi, "Felippe, jedziesz za blisko Alo, wycofaj się" - o Nelsinho P, nie wspomnę ;] chętnie bym zobaczył kogoś innego niż vet na 1 miejscu w generalce, no ale nie ma co płakać, wg mnie Alonso będzie musiał na tytuł jeszcze poczekać, i dobrze, chociaż nie zapominajmy, że jakaś kraksa z każdej ze stron może zaważyć na losach mistrzostw, ale na tym etapie, pod względem szczęścia jest mniej więcej po równo, Alonso gorzej wypada ze zwycięstwami, ciułają te punkciki trochę i szarogęszą się w razie zamieszania na torze, zwykle "racja" jest wtedy po ich stronie. ale sezon zapowiada się ciekawie.


avatar
porhe

26.10.2012 17:11

0

33. Jeśli go zdobędzie należy mu się jak najbardziej. Należy się całemu zespołowi, bo mało gadają a dużo robią w przeciwieństwie co do niektórych. Bolid Ferr dopiero teraz delikatnie jest z tyłu, a we większości sezonu było bardzo wyrównanie, a w środku Ferr posiadało najbardziej wyrównany bolid pod względem osiągów.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu