Piętnastą rundę tegorocznych mistrzostw Mercedes zakończył z zerowym dorobkiem punktowym. Ruszający z P23 Michael Schumacher zdołał wprawdzie odzyskać kilkanaście pozycji, jednak w końcówce wyścigu nie udało się odebrać dziesiątej lokaty Danielowi Ricciardo. Nico Rosberg był z kolei pierwszym z dzisiejszych pechowców.
Michael Schumacher, P11„Mam mieszane odczucia po dzisiejszym wyścigu, ponieważ oczywiście jest dość przykro, że byliśmy tak blisko punktów, a jednocześnie nie udało się ich zdobyć w wyścigu, który przebiegł lepiej niż mogliśmy się spodziewać. Na ostatnich okrążeniach stoczyłem przyjemną i ciekawą walkę z Ricciardo, ale ostatecznie nie mogłem go wyprzedzić, ponieważ Toro Rosso było zbyt szybkie na prostych. Dlatego musimy przyznać, że z dzisiejszego wyścigu nie mogliśmy wyciągnąć wiele więcej. Teraz zobaczymy jak sprawy ułożą się w Korei”.
Nico Rosberg, DNF
„Zaliczyłem dobry start, ale wyścig niestety szybko się dla mnie zakończył. W pierwszym zakręcie Grosjean wjechał w Webbera, co doprowadziło również do mojego wypadku. Zacząłem hamować, ale Senna uderzył w mój bolid z tyłu, przez co zniszczyła się opona, a ja musiałem się wycofać. Naprawdę szkoda, bo czułem się komfortowo podczas okrążenia instalacyjnego i byłem przekonany, że jesteśmy w stanie zdobyć przyzwoite punkty. Teraz liczę na lepszy weekend w Korei”.
07.10.2012 10:53
0
Z tego co Rosberg mowi kara dla Senny niesluszna. Ah ci "sedziowie", z kad oni ich biora moze z ulicy
07.10.2012 10:53
0
Hah,Rosberg czuł się komfortowo podczas okrążenia instalacyjnego i z tego wywnioskował,że może zdobyć przyzwoite punkty? A ostatnio to czuł się niekomfortowo podczas okrążenia instalacyjnego?Dziwne.
07.10.2012 10:58
0
Powiedzcie mi ludzie czego w tym zespole szuka Hamilton ??
07.10.2012 11:14
0
3.pieniędzy?
07.10.2012 11:19
0
4. srt4 To co mało ma? Ile potrzeba aby żyć? Miliony na koncie i jeszcze mało ? Chyba że wie coś czego my nie wiemy ale jeżeli Mercedes kiedykolwiek będzie na czele to napiszę i przyznam się do błędu.Sądzę jednak że to taka niemiecka Toyota.Kupa kasy władowana i nic więcej. Żeby jeszcze był zle traktowany w tym Mclarenie to jeszcze bym to zrozumiał ale naińczony przez całe życie co przy Robercie było jak sen z bajki to jeszcze zle. Narzeka na zespół ale ile On spierdolił wyścigów w życiu !
07.10.2012 11:31
0
Ja dalej nie wierze ,że HAmilton poleciał na forse. Musi coś wiedzieć i mieć jakieś zapewnienie ,że bolid merca 2013 r będzie mógł wygrywać. Przecież to typ kierowcy dla ktorego liczy sie tylko zwycięstwo i on by poświecił podia dla kasy której ma ogromną ilość ? A może po prostu sie zeszmacił
07.10.2012 11:40
0
Muszę to przyznać , forma Mercedesa zaczyna być żałosna. Pomijam fakt że Suzuka nie pasuje Mercowi ale , ludzie jeżeli mówimy o zespole o takich aspiracjach i pieniądzach to nie można odnosić takiego ,,wyniku'' nawet na niesprzyjającym torze. W takich momentach myślę sobie że może nawet dobrze że Schumacher nie będzie się już musiał męczyć w tym ,,powozie''. Nie wiem czy to prawda że Alonso mówił że gdyby Schumacher jeździł w Sauberze miałby na koncie zwycięstwa po powrocie no ale nie zmienia to faktu że Sauber dogania Mercedesa. Hamilton zaryzykował . Albo to będzie bomba (ale myślę że ewentualnie w 2014) albo totalna klapa. Jeżeli jeszcze dwa sezony Mercedes pojeździ jak teraz to czuje że zwiną manatki.
07.10.2012 12:06
0
6. MarTum "W najnowszym wywiadzie dla tygodnika The Mail on Sunday, Hamilton powiedział, że absolutnie nie wierzy, aby w przyszłym roku mógł walczyć o tytuł mistrzowski. Naciskany przez dziennikarza o możliwość wygrywania wyścigów, Hamilton odparł: Nie spodziewam się tego. To długoterminowe. Sezony 2014 i 2015 to te, kiedy oczekuję największych sukcesów. Nie przystępuję do przyszłego roku z myślą, że spędzę gówniany rok. Po prostu jestem świadomy, że nie będziemy dysponowali najlepszym samochodem i poprawienie go zajmie sporo pracy."
07.10.2012 12:24
0
Dobry wyścig w wykonaniu Schumiego. Niestety Mercedes przebił dno, od którego miał się odbić. Zespół, który pół roku temu był nieosiągalny w Chinach, dziś jest najsłabszym zespołem w stawce obok Torro-Rosso. Nie licząc egzotyki z Q1. Coś nie zadziałało tak jak powinno w tym projekcie. Gdzieś na linii Schumacher - Brawn - fabryka - koncern Mercedesa coś nie zadziałało. Szkoda, bo Schumi w 2012 roku osignął najlepszą formę z trzech sezonów, na które powrócił - tak zresztą jak obiecywał. Niestety zespół tego nie uniósł.
07.10.2012 12:47
0
Schumacher powinnien kopnąć w dupę Brawna za to że nakłonił go do wejścia w ten projekt.Osobiście uważam,że Hamilton popełnił największy błąd idąc do tego syfu.
07.10.2012 12:59
0
@10. Syf się skończy jak wyrzucą Schumachera. Skończą się święte krowy i przebrzmiałe mity. Do rozwoju bolidu potrzebny jest dobry kierowca a nie emeryt i złotowłosa dziewczynka.
07.10.2012 13:46
0
@11 i niby Hamilton im pomoże-bzdura!Ten team nie ma pomysłu na siebie,nie miał dwa sezony temu,nie miał sezon temu a teraz jest jeszcze gorzej.A Hamilton w 2015 to niech się modli żeby w 2016 ktoś jeszcze w ogóle go chciał.
07.10.2012 15:04
0
8. rumburak To samo mówił Michael gdy podpisywał kontrakt... Jak się skończyło widać.Zero sukcesów przez trzy lata !
07.10.2012 15:15
0
A co ma powiedzieć?? Że będzie walczyć o tytuł?? Nie wierzmy w cuda. Tych "gównianych lat" Lewis może mieć nawet i z kilkanaście, o ile tak długo tam wytrzyma - Merc to ekipa, która nie zbuduje mistrzowskiej maszyny, nie wspominając o jej rozwoju. Według mnie prędzej odejdą, niż zdobędą majstra. Nie mówię, że nie wygra tam GP lub stanie na podium. Ale sukcesów na miarę McLarena raczej nie osiągnie, przynajmniej przez jakiś czas.
07.10.2012 19:13
0
7. luka55 Sauber to dosyć specyficzny zespół. Nie należą do czołówki, ale są sezony, w których osiągają dobre wyniki i regularnie punktują. Możliwości finansowe zespołu sa przecietne jak na standardy F1, a jednak w niektórych latach uda im się skonstruować niezły bolid. Mają dobrych fachowców i w tym cały sekret. Nie wystarczy mieć tylko kasę, trzeba też dysponować odpowiednimi ludźmi, którzy wymyślą coś ciekawego i zbudują konkurencyjny bolid.
07.10.2012 20:47
0
Marti nr 15 Pełna zgoda . Na RTL też o tym mówili po wyścigu, no ale Ty to na pewno słuchałaś ;) Powiem Ci szczerze że jakoś szczególnie nie przepadam za Sauberem ale jestem pod wrażeniem ich pracy i dobrego poziomu. No dzisiaj kibicowałem Kobayashiemu żeby mu się udało z tym podium , a jak przemówił po japońsku......heheheh. No i gonią Mercedesa który się kompromituje ze swoim tempem. Miejsce 5 w generalce nie jest za ciekawe ale jak spadną na 6 to będzie wstyd. A w Stuttgarcie patrzą. Dziś Mercedes znalazł się wśród ,,wielkiej trójki'' wirtuozów bez zdobyczy punktowej. Z drugiej strony chyba jeszcze szefostwo Mercedesa nie jest tak wkurzone skoro takie lukratywne kontrakty oferują ;) Zwykli pracownicy w Mercedesie na pewno byli ucieszeni ;) Pozdrawiam
08.10.2012 16:59
0
16. luka55 Nie, nie słyszałam, tym razem oglądałam tylko wyścig :) Ja z szacunkiem podchodzę do Petera Saubera, mimo ograniczonych funduszy jakoś działa ze swoim zespołem. Nie wiadomo co by było, gdyby się nie zgodził wrócić do teamu w roli szefa po tym jak BMW zostawiło ich na lodzie, a tak jakoś przędą. Bardzo dobrze wywiązuje się tez ze swej roli pani Kaltenborn - wg mnie. Owszem, istnieje ryzyko, że Merc zakończy sezon za Sauberem. Ja strategię szefostwa tego koncernu przestałam rozumieć już wcześniej... ;) od-pozdrawiam :)
08.10.2012 21:10
0
Marti nr. 18 Kurcze to żeś mnie zaskoczyła , bo podobnie i to bardzo wypowiedziałaś się o Sauberze jak............ Niki Lauda. ;) Jak zwykle pozdrawiam
08.10.2012 21:11
0
Oczywiście miało być Marti nr. 17
08.10.2012 21:27
0
nerwowy stajesz się przed "obliczem" @Marti:) Nie dziwię się:)) @Marti. Sauber nie mógł postąpić inaczej stojąc przed "zdobyczą" pozostawioną na uboczu przez BMW... Przynajmniej ja bym nie pozostawił swojego Dziecka na pastwę hien i gości, którzy rozszarpaliby ścierwo na setki kęsów... Podziwiam i szczerze życzę powodzenia w kolejnych sezonach rywalizacji.
08.10.2012 21:34
0
@luka55 Kompromitacja musiała zmaterializować się znacznie wcześniej niż Nam się wydaje. Asymilowanie Hamioltona nie nastapiło w "ostatnich dniach". To jest proces obliczony w przedziale miesięcy.
08.10.2012 22:01
0
6q47 nr 21 Myślisz ? Proces faktycznie może był długoterminowy ale decyzja chyba podjęta nie dawno. Ze słów Lewisa wynika że miotał się z jej podjęciem od dłuższego czasu (co potwierdza że był to proces trwając jakąś ,,chwilę'') , to raz już podpisywał kontrakt to znów zostawał . Bynajmniej tak twierdzi. Nawet jeżeli był to proces długotrwały to nie wiadomo dom końca jak on się ma do jak to piszesz kompromitacji która się zmaterializowała. Co do Marti to jestem spokojny ;)
09.10.2012 10:56
0
18. luka55 Oj tam, bez przesady, nic odkrywczego i rewelacyjnego nie napisałam :) a propos Lauda, nie wiem dlaczego się tak mocno teraz tłumaczy z całej sytuacji jaka zaistniała z Schumacherem i Hamiltonem, tym bardziej że trochę zaczyna się plątać w zeznaniach, lepiej niech już siedzi cicho :) a Hamilton już powiedział, że nie spodziewa się dobrego bolidu w nowym sezonie i żadnych zwycięstw, że nie oczekuje tego od zespołu. Piękna motywacja, nie ma co :) odpozdrawiam :) 20. 6q47 oj tam oj tam, nie przesadzaj :) Odnośnie drugiego tematu: fakt, wtedy P. Sauber nie miał innego wyjścia, aby zespół przetrwał. Również nie dziwi mnie jego ówczesna decyzja o ponownym przejęciu sterów.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się