Zespół Red Bull, który za sprawą Marka Webbera w Monako został pierwszym zespołem w tym sezonie z podwójnym zwycięstwem na swoim koncie, tuż przed wyścigiem i bezpośrednio po nim został posądzony o naginanie przepisów.
Ekipy Ferrari, Mercedesa i McLarena dopatrzyły się, ich zdaniem nieprzepisowych, dziur w podłodze RB8, które znajdowały się tuż przed tylnymi kołami.Oba bolidy Red Bulla przed weekendem w Monako przeszły kontrolę FIA, więc rywale nie zdecydowali się na złożenie oficjalnego protestu po wyścigu. Międzynarodowa Federacja Samochodowa ma jednak w najbliższym czasie, jeszcze przed GP Kanady, wydać swoje stanowisko dotyczące kontrowersyjnego rozwiązania.
„Red Bulla nie został jeszcze poproszony o dokonywanie żadnych zmian” mówił rzecznik prasowy FIA. „Niemniej pojawiła się różnica w rozumieniu przepisów, a my w ciągu kilku następnych dni zamierzamy wyjaśnić nasze stanowisko w tej kwestii.”
28.05.2012 14:47
0
"...różnica w rozumieniu przepisów..." Stary,ale nigdy wyświechtany tekst,stosowany przy wszystkich nietuzinkowych rozwiązaniach.
28.05.2012 15:26
0
wyjaśniajcie...
28.05.2012 15:46
0
Wyjaśnienie FIA: Element sporu zespołów F1, "DZIURA" rozumiemy jako przestrzeń, która nie jest naruszona przez 'zaistnienie' elementu aerodynamicznego bezpośrednio do niej przylegającego (z każdej strony). Dziura charakteryzuje się dobrymi właściwościami transparentnymi (dochodzących do 100% w warunkach laboratoryjnych). Ww. element wpływający na aerodynamikę bolidu został dokładnie określony przez przepisy FIA. To czy dziura jest przepisowa, idąc dalej: czy jest ona elementem bolidu - toczymy z RedBullem spór, będący wynikiem "różnicy w rozumieniu przepisów". Jednocześnie informujemy, że pierwsze wnioski pojawią się przez wyścigiem GP Kanady (Dążymy do ujawnienia specyfikacji wszystkich dziur używanych przez zespoły). - rzecznik prasowy FIA
28.05.2012 15:53
0
Szukają dziury w całym.
28.05.2012 16:43
0
@up - aha.
28.05.2012 16:54
0
@4 i to dosłownie :P hehe
28.05.2012 20:38
0
czyżby RBR w tym sezonie nie opłacają FIA jak należy?
29.05.2012 07:03
0
przeglądałem fotki z imprezy RedBull'a po wyścigu na basenie. tu w galerii oraz na głównej .com na żadnej nie odnalazłem zespołowego kolegi Marka. dlaczego on nie umie się cieszyć zwycięstwem Marka? dlaczego do nich nie dołączył i nie bawi się w tej błękitnej wodzie? i gdzie jest Helmut M? porównajcie zresztą zdjęcia z ub roku gdzie to Vettel wygrał i świętował. o co tu kaman?
30.05.2012 00:47
0
a widziałeś gdzieś fotki z ubiegłego roku na ktorych to kolega Sebastiana 'cieszy się jego zwycięstwem' i bawi w basenie? ?
30.05.2012 10:54
0
starałem się znaleźć coś z 2011 ale nie mogłem. zdawało mi się, że Mark też tam był i gratulował Vettelowi. znalazłem za to party z 2010 i tutaj jest Mark, zresztą zobacz: youtube . com / watch?v=FoRUVK1x8nA (4spac) Nie potrafię zrozumieć zachowania Vettela w tej kwestii. To tylko zabawa, mógłby chociaż tu odpuścić. To nie jest normalny gość albo... zwyczajnie ma jakiś uraz do ludzi. To by zdawało się potwierdzać min. jego ostatnie zagrania do kierowcy HRT.
31.05.2012 13:28
0
10.Siffredi - tyle że w 2010 roku GP Monaco wygrał Mark...Sebastian był drugi, czyli zdobyli wtedy dublet , to była jakby 'podwójna wygrana' zespołu, więc trudno żeby mieli tego razem nie świętować. Fotek czy filmików z 2011 roku na których widać Webbera, bawiącego się na pool party raczej nie znajdziesz. Podobnie jak w tym roku z Vettelem. Ale czy rzeczywiście ich tam nie było? przecież tak naprawdę tego nie wiemy, nie wszystko musi być zawsze pokazane w mediach. może akurat był, pogratulował, ale nie miał za bardzo ochoty na świętowanie zwycięstwa swojego jakby nie było jednego z głównych rywali w walce o mistrzostwo i w sumie trudno sie temu dziwić.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się