Ron Dennis nie będzie szefem zespołu McLaren
Podczas dzisiejszej prezentacji nowego MP4-24, szef zespołu McLaren- Ron Dennis wyjawił dziennikarzom iż z dniem 1 marca 2009 roku ustąpi z dotychczasowego stanowiska na rzecz Martina Whitmarsha. Ron Dennis podkreślił jednak, że nie zamierza odchodzić na emeryturę, lecz objąć bardziej odpowiedzialne stanowisko w grupie McLarena.„Zamierzam pracować ciężej i obejmę większą odpowiedzialność w grupie. Będę w pełni dyrektorem naczelnym. Nadszedł ten czas i muszę powiedzieć, że w 100 procentach była to moja decyzja. To jest to co chcę robić, ale zamierzam pracować znacznie ciężej.”
„Nie patrzcie na to jak na odejście na emeryturę, chcę pracować ciężej w innych obszarach, a planowanie tych zadań między kalendarzem GP jest procesem destrukcyjnym. Tą pozycję Martin przyjmie z zadowoleniem.”
„Tak czy inaczej, była to pozycja, którą obaj dzieliliśmy przez wiele lat, ale to będzie jego decyzja na wpływanie na wydarzenia podczas weekendów Grand Prix.”
komentarze
1. gramatik
jest nadzieja! moze teraz zaczna slabiej jezdzic;]
2. Avellana
jej ciekawe co zrobi teraz Hamilton bez swojego Rona? może teraz nie będzie ustawiane wszystko pod niego i w końcu przekona się że nie jest pępkiem świata jak przyjdzie mi rywalizować z kolegą z zespołu
3. tomaszek f1
i nadzieja na to ze przestana juz tam panowac dziwne zbiegi okolicznosci ze tylko hamiltonowi sie powodzi moze wtym sezonie juz i koval bedzie mial konkurencyjny bolid:D
4. czarny tygrys
ja bym raczej na to nie liczyl. ron nadal bedzie trzymal na wszystkim reke niestety, a pozatym po przez przebywanie tyle lat martina z ronem obawiam sie ze przej wiele jego cech ;/
5. TOTTI
Ciekawe co zrobi Hamilton, skoro łysy juz nie pociaga za sznurki w McL, nie bedzie forowania, i jest szansa dla Kovalainena, moze w koncu pokaze, ze nie bedzie juz tylko pomagierem Hamiltona, ktory na wiesc o tym ze on jest zanim, przepuszcza go jakby dostal team orders/ron orders, czego serdecznie zycze Kovalowi by nie byl juz tym wiecznym numer 2, ktorego wszyscy maja gdzies, tak jak z Alonso i zeby Hamilton zaczal drzec nie tylko z powodu Ferrari i Kubicy.
6. zgred
nawet jeśli Whitmarsh by chciał miec wszystko po swojemu to i tak na plecach poczuje oddech dyrektora naczelnego Rona "Suoerdady" Dennisa. Nasz miszcz może być spokojny a fani Kovala dalej szukać winnych słabej jazdy w pustej cukierniczce Rona. 2009 to rok w którym zmieni sie jedynie wygląd bolidu.
7. Supek
liczy na schede po Mosley'u i tyle...cwaniak
8. sivshy
Przecież Ron nadal pozostaje udziałowcem McL. Ma tam najwięcej do powiedzenia, zaraz po Mercedesie i Arabach... A fani Ferrari jak widać nadal wyładowują swoją frustrację tym, że "piękność nocy" została mistrzem, jadąc po McL przy każdej możliwej okazji... Poużywajcie sobie chłopaki...
9. sivshy
@kempa007: Planowanie zadań między GP nie jest procesem destrukcyjnym, raczej gdyby się w to ron angażował, wpłynęłoby to destrukcyjnie na jakość jego pracy na nowym stanowisku... Niby prawie to samo, a jednak interpretacje mogą być różne. Wiem, czepiam się, ale taki już jestem ;]
10. ural
Nareszcie - największy buc w F1 odchodzi - doskonała wiadomość!
11. lukasz1
YES!!!
12. Sister
Szkoda.... mam nadzieję, że nie będzie zbytnio stał z boku. Jest kontrowersyjny, twardy i czasami bezczelny ale w tym wszystkim...... interesujący. Ma chłop osobowość :-)
13. Skoczek130
W gruncie rzeczy Ronek dobrze zrobił. Na stanowisku bossa jest już ponad dekadę (albo nawet dwie), a przecież co za dużo, to nie zdrowo. Zresztą przez różne incydenty pewnie wielu chciało, by odpuścił. Ciekawe, jak pójdzie mu w nowych obowiązkach.
14. *Agusia*
nareszcie sobie poszedł.....
15. Budyn_F1
Bardzo dobrze!!!!!!!!!!!!!
16. pz0
ural - to w końcu kto jest największym bucem w f1? Słyszałem, że podobno Hamilton.
17. Luckymag
UWAGA UWAGA Credit-Suisse wycofuje się ze sponsorowania F1
18. f1racing
jak odejdzie denis to bedzie dobrze ale nie dla McLarena tylko dla Kubicy haha
19. niza
zmienił tylko stanowisko w McL a niektórzy się cieszą jakby zupełnie odszedł. Na pewno nadal będzie miał duży wpływ na rozwój sytuacji w zespole, taka osobowość jak on tak po prostu z dnia na dzień nie może zostawić swojego teamu. Whitmarsh teraz będzie nowym szefem, ale polityka w McL na pewno się nie zmieni...chociaż chciałabym się mylić i chciałabym aby również Heikki miał w końcu możliwość pokazania się z dobrej strony. Ale co tu dużo mówić, człowiek ten wiele zrobił dla świata F1 i dla McL i jakby nie patrzeć należy mu się szacunek...a, że jest dość kontrowersyjną osobą....to już zostawmy bez komentarza
20. Dagmara_W
moze w zespole mclaren zapanuje atmosfera temau i juz bez tych calych afer.. i moze Hamilton pokaze swoje prawdziwe oblicze by juz nikt mu nie dogadywal no i nie beedzie mila ojca chrzestnego za soba..
21. Marti
AndrzejuOpolski (jeśli czytasz) - pamiętasz naszą dyskusję sprzed wielu miesięcy nt. odejścia Dennisa oraz jego następcy? ;-) -------- Tymże oto sposobem żegnamy jedną z ikon F1. Mimo tego, że Dennis nigdy nie wzbudzał mojej sympatii, to jednak dożywotnie będę mu wdzięczna za to, że dzięki jego osobie Michael Schumacher nie skusił się na kokpit McLarena i nie odszedł z Ferrari :-)
22. Asturia
A już miałam nadzieję, że ten typ odejdzie na dobre i w McLarenie będzie równe traktowanie zawodników (bo to wszystko zdaje się nie wina Hamiltona tylko Dennisa) ale nic z tego. Biedny Kovalainen.
23. master1986
Ron swoje zrobil i moim zdaniem dobrze robi ze odchodzi...mam nadzieje ze whitmarsh okaze sie szefem teamu a nie 2 ojcem hamiltona tak jak to bylo w przypadku dennisa. moze wreszcie kovalainen przestanie grac 2 skrzypce i jezdzic pod hamiltona...no cos okaze sie...choc cos mi mowie ze nic sie nie zmieni...hamilton pupilek...niech do ludzi z mclarena wreszcie dotrze ze lewis nie jest najlepszym kierowca(ok ma mistrzostwo swiata) ale gdyby nie to ze wszyscy tam robia tylko na niego, gdyby alonso mial lepszy bolid, kimi nie mial dolka, a bmw bylo w takiej dyspozycji jak na poczatku sezonu to nie raz konczyl by wyscig ze spuszczona glowa...niech nie liczy ze w tym roku sie do niego szczescie 2 raz usmiechnie bo ferrari bedzie konkurencyjne na pewno, flavio zrobi wszystko zeby renault powrocil na szczyt, ufajac ze BMW dolaczy do czolowki swiat oczami lewisa przestaje byc tak kolorowy...
24. Leeloo
jak dla mnie nic się nie zmieni poza tym że oficjalnie Ron usunął sie w cień, ale należy pamietać iż jest nadal udziałowcem McLarena a więc nadal współwłaścicielem. Po prostu teraz inny ze wspólników ma pole aby się wykazać i coś sobie i innym udowodnić.
25. dziarmol@biss
Hehe Ron Dennis odchodzi ..... Ron Dennis przychodzi,?? to je dobre jestem za a nawet przeciw!!
26. pjc
Moim zdaniem Whitmarsh sobie poradzi.
A Dennis to była i zawsze będzie wielka osobowość w F1.
Z pewnościa długo jeszcze będzie związany z tym sportem.
27. walerus
no i mamy placek! będzie podobnie jak w ferrari po odejściu Todta - czyli g a l i m a t i a s - szczególnie z reagowaniem w trakcie wyścigu!
28. jarko dnb 85
nic sie nie zmieni w polityce McLarena!Hamilton kierowcą nr1,Kovalainen kierowcą nr2!dzieki Ron za to co zrobiłeś dla tego sportu(kilkanascie lat w temacie),choc wiekszosc kojarzy Cie z Hamiltonem,zapominajac jakie chwile przezywales z Hakkinenem(.zrobiles wiele dla tego sportu!!
29. Tomo23456
Po pierwsze Ron przechodzi na wyższe stanowisko a co po niektórzy myślą że będzie miał mniej do powiedzenia to jest nie logiczne . Po drugie Hamilton jest bardzo dobrym kierowcą i bez specjalnych względów dałby sobie rade z Kovalainenem .
30. kumahara
To niczego nie zmieni, a napewno nie dotychczasowe 'zwyczaje' w mcl.
31. darecky3
czym sie tak podniecacie? Ron mial wiele do powiedzenia do tej pory a od marca bedzie mial jeszcze wiecej...hehe co wy tacy naiwni jestescie? A co do Kovala tonie zarzucajcie mu ze jest pomagierem Hamiltona, jak na moje spostrzezenia to ma szanse nim dopiero zostac w 2009. Gorszej jazdy od lat nie widzialem w takim cacku jaki stworzyl McLaren. Wiem ze to niepochlebna rola wspierac lidera z teamu ale moglby brac przyklad z Rubensa za czasow Michaela.
32. TOTTI
jarko dnb 85 - Nie zapominajmy o Sennie. On w McL zrobil najwieksza kariere, 3 tytuly mistrzowskie, 2-3 v-cemistrzowskie, Senna tez cos zawdziecza Dennisowi mimo ze Ron jest niezwykle kontrowersyjny i specjalne wzgledy Hamiltona byly widoczne i traktowal go jak syna majac gdzies Alonso i Kovalainena, to on oplacil cala kariere Hamiltona i dalej to robi tyle ze nie w finansowy sposob.
33. Lilka
heh... to i tak nic nie da. Dennis bedzie miał teraz jeszcze więcej do powiedzenia w sprawie bolidu. Po za tym sądzę, że ten nowy szef będzie jak marioneta Rona. A Hamilton ? Dalej będzie faworyzowany....Moim zdaniem , aby McLaren stał się zespołem normalnym, nie faworyzującym tylko jednego kierowcę, trezba by było wylać na zbity pysk połowę personelu.Pozdrawiam
34. sivshy
Akurat w sprawie bolidu Ron chyba będzie miał mniej do powiedzenia, jego nowa rola ma polegać na prowadzeniu firmy. Jego nowe obowiązki raczej mało będą miały wspólnego ze ściganiem... Raczej czysty biznes...
35. Sister
Kochani czepiacie się,że Lewis jest faworyzowany w McLarenie. Jest faworyzowany bo jest zdecydowanie lepszy od Heikki'ego. Wiele razy w poprzednim sezonie modliłam się aby BMW, choć pod koniec sezonu, foworyzowało Roberta. Od połowy sezonu było wiadomo,że Robert może dużo ugrać. Wydawało mi się chore ( i wciąż wydaje ) że nie postawili na Niego. W całej historii F1 zawsze był ppodział na kierowcę 1 i 2. A w momencie kiedy takiego podziału nie było,kierowcy albo zabierali sobie pkt albo się wzajemnie eliminowali ( np.Senna i Prost w McLarenie ), co kończyło się utratą mistrzostwa. I gdyby nie bardzo słaba dyspozycja oraz pech Heikkiego to Ferrari też zapewne przegrałoby mistrzostwo konstruktorów bo u nich długo takiego podziału nie było.
36. ptasior
@Marti - mogłabyś przybliżyć o co chodzi z tym, że "dzięki jego osobie Michael Schumacher nie skusił się na kokpit McLarena"?
37. Marti
@ptasior - nie jest tajemnicą, że McLaren-Mercedes w drugiej połowie lat 90-tych (w których mieli zdecydowanie lepszy bolid od Ferrari) próbował pozyskać Schumachera (bardziej Mercedes, szczególnie N. Haug). Potwierdził to zarówno Haug jak i sam Schumi. Nie jest też tajemnicą, że MSC i Dennis nie darzą się wzajemną sympatią, lecz Schumi nie chciał oficjalnie potwierdzić, że to Dennis jest głównym powodem, z powodu którego waha się, by przejść ze Scuderii do McLarena. Powiedział to w charakterystyczny dla niego, dyplomatyczny sposób, że po rozmowach z Dennisem doszedł do wniosku, że nie odpowiada mu Dennis'owa filozofia prowadzenia teamu, że jest różna od tej, która panuje w Ferrari. Mówiąc prosto, Schumi i Dennis nigdy "nie nadawali na tych samych falach" i gdyby szefem "srebrnych strzał" był ktoś inny, to MSC być może zdecydowałby się wtedy zmienić zespół.
38. obi216
No cóż . Jak każdy szef wzbudza w zespole różne emocje. Faktem też jest , że chyba nie potrafił czasami dobrać do siebie kierowców . I i osobiście dolewał oliwy do ognia. Również za nim nie przepadam , tym bardziej , że jak na tak poważnego człowieka , to mógłby sobie darować pyskówki ( na łamach gazet )z kierowcami innych zespołów .
39. pjc
@Sister - Z wzajemnym eliminowaniem to się zgodzę. Ale,że tracili przez to mistrzostwo to już nie. Zresztą uważam, że bez podziału na nr 1 i 2 wyścigi były bardziej interesujące niz w czasach obecnych. Poza tym pamiętaj,że każdy kierowca ma własne zaplecze w zespole (inżynierowie,technicy itp.) i z reguły bolidy ustawiane są według indywidualnych uwag każdego kierowcy.
@ptasior - Ano chcieli. Znalazłem nawet kiedyś taki filmik w jednym ze znanych serwisów, gdzie Ron próbuje zachęcić Schumachera do zastanowienia się nad zmianą zespołu. Oczywiście wszystkiemu przysłuchiwał się manager MS.
Z resztą nie dziwi mnie to bo zanim MS przyszedł do F1 wielokrotnie reprezentował barwy Mercedesa w różnych klasach wyścigowych.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz