Mosley proponuje kolejne radykalne zmiany w F1
Prezydent FIA, Max Mosley, 5 stycznia przesłał do wszystkich szefów zespołów otwarty list, w którym zaproponował kolejne poważne zmiany w Formule 1 na najbliższe lata, a które miałby w znaczący sposób obniżyć koszty funkcjonowania zespołów.Podobnie jak na sezon 2009, FIA przygotowuje spore zmiany także w sezonie 2010. Poniżej przedstawiamy niektóre pomysły redukcji kosztów:
Silnik
- ograniczenie prędkości obrotowej do 17.000 obrotów na minutę,
- przestrajanie będzie ograniczone do co najwyżej ustawień pozycji dolotów i wtryskiwaczy,
- prace nad silnikami zostaną zupełnie zamrożone do sezonu 2013, co zostało już ustalone,
- testy zostaną ograniczone do 15.000 km, włączając w to piątkowe sesje treningowe.
Układ przeniesienia napędu
- standardowa skrzynia biegów XR,
Podwozie
- ogłoszenie listy części, które będzie można rozwijać. Prace nad pozostałymi częściami zostaną zamrożone,
Weekend wyścigowy
- FIA czeka na propozycje FOTA dotyczące ograniczenia kosztów udziału w wyścigach. Zmiany mają nie wpłynąć na widowisko i bezpieczeństwo,
KERS
- system odzyskiwania energii kinetycznej nie będzie obowiązkowy, a zespoły będą mogły zadecydować czy chcą standaryzacji tego elementu czy w ogóle go nie montować,
- rozwój technologii ukierunkowany ma być na bardziej ekologiczną wersję mechaniczną lub elektromechaniczną (koło zamachowe), zamiast elektrochemiczną (akumulatory),
Opony
- przedyskutowanie z FOTA możliwości zmiany stosunku szerokości przednich i tylnych opon w celu eliminacji problemu rozkładu masy,
Ograniczenie budżetów
- Ograniczenie budżetów zespołów F1, aby wyrównać szanse niezależnych zespołów i obniżyć barierę wejścia do F1 nowych stajni,
Widowisko
- poprawa możliwości wyprzedzania, np. przez wprowadzenie ruchomych elementów aerodynamicznych.
Szefowe FOTA spotykają się dzisiaj w hotelu Heathrow, aby przedyskutować zmiany zaproponowane przez FIA.
komentarze
1. Xig
- przedyskutowanie z FOTA możliwości zmiany stosunku szerokości przednich i tylnych opon w celu eliminacji problemu rozkładu masy, < jedyna chyba rzecz, która mi się naprawde podobała. Kiedyś, jak restrykcje były inne przejście na rowkowane opony tez zmieniło ich wymiary a teraz slicki beda takie same jak opony z zeszłego sezonu. No i kierowcy będą mieli mniejsze problemy z balansem.
- poprawa możliwości wyprzedzania, np. przez wprowadzenie ruchomych elementów aerodynamicznych. < - Tu jestem ciekawy co to ma w ogole oznaczac? Ruchome przednie skrzydlo juz jest, ale co innego jeszcze? Ze na prostej bedzie mozna sobie zmienic katy nachylenia tez tylniego skrzydla [a moze czegos jeszcze] i jechac szybciej?
2. Nowiszu
Robertowie powinien się spodobać pomysł z oponami:D.Mnie się bynajmniej podoba.
3. zgred
chyba chodzi o autoadoptującą się aerodynamikę by niwelować efekt "brudnego powietrza", Maksiowi się marzy powrót do czasów gdy jazda na przedzie oznaczała pokonywanie oporów powietrza a z tyłu była strefa wolnocłowa.
a propo KERS to chyba teraz Williams ma usmiech od koła do koła a Maksio sam nie wie co poczynić z bigosem który nawarzyli - wpędził teamy w kozi róg gadając o cięciu kosztów i stawiając je przed persektywą prac rozwojowych które teraz może uciąć ban na chemię w bolidzie. słuszny czy nie nie słuszny był by bardzo ironiczny a BMW by zgrzytło ząbkami z resztą bateryjno akumulatorowego towarzystwa.
4. Xig
Na f1technical jest oczywiscie wiecej napisane: Zamierzaja tak dostosowac areodynamike by mozna bylo przestawic uklad aerodynamiczny bolidu, aby nie zwracal uwagi na turbulencje tworzone przez bolid jadacy z przodu, aby 'wrocic do sytuacji z lat 60 tych', kiedy samochoddy wykorzystywaly mneijszy opor powietrza jadac za innym samochodem, co 'stwarzalo okazje do jezdzenia koło w koło'. ;]
5. kempa007
Xig a jak to zrealizowac, jak nie w sposob jaki jest opisany wyzej? W latach '60 ledwo co poznano aerodynamike w F1.
6. atomic
maxiu powoli zaciska sobie "pętle zmian" na szyi.mam nadzieje ,że już niedługo .............. itd
7. pz0
Nad mechanicznym KERS pracowały jedymie Williams i Honda. Mechaniczny jak na moje oko ma rzeczywiście ręce i nogi. Wygląda na prostszy, wymaga mniej dodatkowych podzespołów i prawdopodobnie będzie lżejszy. Przy magazynowaniu większej ilości energii powinna jego przewaga w wadze rosnąć. Właśnie masa ultrakondensatorów jest piętą achillesową rozwiązania elektrycznego.
8. pz0
ciekaw też z tym włączeniem piątków do limitu testowego. Zakładając że w piątek zrobią po 50 okrążeń na bolid x 4 kilometry to daje 400 kilometrów testowych na weekend x 17 GP to około 7000 kilometrów na same piątki. na testy przed- i posezonowe zostaje marne 8000km. W ciągu trzech dni testowych team zużywa w granicach 2000 - 2500 kilometrów, więc na cały rok zostaje dla teamu wszystkiego jakieś 4 sesje testowe
9. Cwirs
Fatalne
10. Skoczek130
Jeśli wszystko się sprawdzi, to na pewno nie będziemy zawiedzeni.
11. walerus
Wygląda to interesująco i nie/strzasznie - może coś z tego będzie.....
12. przemoziom99
dno i porażka
13. re-reikorp
Tylko ostatni punkt wydaje się być ok. Ale i tak go spierdolą:)
14. requere
Ta... może nie wszystkie team'y kupią po dwa maluchy i tyle... będzie tanio i widowiskowo też przecież...wyobraźcie sobie 20 maluchów malowanych na wszystkie barwy F1....no cudo... Max chyba jest już za stary na to stanowisko... zapomina o zabawie... tak jak w skokach ten Dyrektor.. też by puszczał tylko z najniższej belki...tu trzeba ludzi z jajami...
15. Piotre_k
Czyli zmiany sprowadzają się do zamrożenia rozwoju technologicznego i cichego wycofania się z KERSu. Po co w takim razie ograniczenie budżetów, skoro nie będzie na co wydawać pieniędzy?
16. Maqs
Niech oni skończą ze zmianami. Czy F1 jest naprawdę tak nudna, że trzeba to wszystko robić!? To ciekawe czemu tyle osób to ogląda... No ale wiadomo, oni kaskę zyskają...
17. pz0
Maqs, jednak z biegiem lat jest nudniejsza, od czasu zainstalowania rowków na gumach jest jednak gorzej.
18. sivshy
no 17.000 obrotów na minutę to już chyba lekka przesada... Rozumiem, że trzeba oszczędzać, a mniejsze obroty silnika to większa wytrzymałość, ale to już jest chyba przegięcie... Poza tym, raczej liczyłem na to, że do 2013 roku świat wyjdzie z kryzysu i nie będzie trzeba całkowicie zamrażać rozwoju silników. Po co aż tak dalekosiężne plany, skoro nikt nie wie, jak będzie za cztery lata... Przecież jeszcze cztery lata temu, nikt się nie spodziewał, że będzie kryzys, więc trudno przewidzieć, jaka wtedy będzie sytuacja ekonomiczna. Rozumiem też, że w zamrażaniu silników chodzi również o bezpieczeństwo, ale skoro maksymalna ilość obrotów została ograniczona, to bolidy i tak prędkości maksymalnej nie zwiększą. Za to inżynierowie mogą pracować nad zwiększeniem przyspieszenia, co chyba znacząco na bezpieczeństwo nie wpłynie... Popieram za to standardyzację skrzyni biegów i innych pierdół, które kosztują kupę kasy, a prace nad nimi nie dają przewagi... Ruchome elementy aerodynamiczne również się przydadzą, pod warunkiem że nie będzie nimi sterował zespół a kierowca, co raczej zresztą najbardziej prawdopodobne... Cieszy mnie też "ciche", jak to ktoś określił, wycofywanie się z KERS, gdyż uważam że to niepotrzebna pierdoła, która dodatkowo żre kupę kasy...
19. Ra-v
no pewnie niech ogranicza jeszcze bardziej limit obrotow silnika... chcą wywindowac biedne team'y wiążąć rece tym bogatszym... najlepiej to niech rozkażą bogatym płacic tym biednym... i bedzie max janosik. Ok rozumiem ze jest kryzys itd bla bla bla ale niech nie ograniczaja mozliwosci lepszych teamow tylko neich np wspomogą jakos tych cieniasow i juz.
20. Bmw-Sauber_fan
niech jeszcze zrobia ze bolidy beda w ksztalcie szesciana i na pedaly
21. sivshy
w jaki sposób wspomagać cieniasów? Sędziowie i regulamin mają im dawać fory? To by był dopiero Janosik... Na pewno też FIA nie da im kasy, aby mogli mieć taki potencjał, jak najmocniejsze teamy, gdyż po pierwsze są to grube miliony, a po drugie FIA chyba nie zarobiłaby wiele na takiej inwestycji, a Bernie z Maksiem to przecież nie Caritas...
22. kask27
Max Mosley jest do bani on niszczy nam formułe1 !!!!
23. kozi411
najlepsza zmiana bedzie zmiana Mosleya i Eclestona .. najlepiej wyjdzie na tym całą F1:)
24. Budyn_F1
Wszystkie teamy beda mialy za malo mozliwosci ale za to bedzie duzo wyprzedzania fajnie.
25. Cwirs
Zaprzestanie prac nad silnikiem, sciecie obrotow do 17000, co Oni robia ? F1 to ma byc Hardcore, a tu ida w dol, zaniedlugo faktycznie nie bedzie zadnej dramaturgii w tym, F1 ma byc dla swirow
26. Xig
To ma sens, mimo ze wiele rozwiazan sie nie podoba, jednak gdyby nie bylo zadnych restrykcji w F1, bolidy bylyby teraz [jezeli ktokolwiek jeszcze mialby kase na utrzymanie zespolu i tworzenie technologii] tak szybkie na zakretach, ze kierowcy mogliby mdlec, zupelnie jak piloci mysliwcow. :P A wyprzedzanie [ o ile mozliwe przy takiej predkosci i ogromnych turbulencjach ] odbywaloby sie na predkosciach z rzedu byc moze nawt 500 na godzine i byloby cholernie nie bezpieczne i wymagajace od kierowcow niesamowitego, nadludzkiego refleksu a od organizatorow, budowania nowych torow, przystosowanych do takich bolidow. :P
Ogolnie jednak niektore z restrykcji proponowanych przez FIA sa bardzo kontrowersyjne i wprowadzaja oslabienie bolidow [zwlaszcza te obnizenie limitu obrotow] co jest zupelnie przeciwne duchowi F1, ktora ma byc najszybszym sportem samochodowym [wlasciwie to nadal jest bez problemu].
Jednak, jezeli ma to naprawde na celu uratowanie F1 i sprawienie ze niskie koszty zwabia nowe stajnie czy sponsorow, to jestem jak najbardziej za. Byleby tylko bolidy wygladaly jak bolidy, mialy nowoczesne technologie oraz byl to nadal taki sport jakim go znamy z przeszlosci, zeby nie zatracil swojego ducha, o co mozna miec obawy, kiedy czekamy na rozpoczecie nwoego sezonu i zewszad slyszymy o radykalnych zmianach itp...
Rozumiem jednak sytuacje w jakiej znalazly sie teamy i sam FIA, tak wiec ciecia kosztow sa konieczne i niech nikt nie mowi ze nie.
A oceniac decyzje bedziemy mogli dopiero po zakonczeniu sezonu 09, kiedy juz bedzie jasne, czy byly to zmiany na dobre, czy tez na zle. ;]
27. Xig
PS: Jak maja obnizyc predkosc max bolidow to to jest wbrew pozorom krok ku wyprzedzaniu. Im pojazdy osiagaja swoje maximum predkosci szybciej tym latwiej sie wyprzedzac, zwlaszcza jezeli przyspieszenie bedzie odbywalo sie szybciej [KERS].
Dodam jeszcze, ze nie jestem zwolennikiem nowych zmian [ w wiekszosci ], jednak sadze ze niektore z nich sa konieczne. A jak juz mowilem czy wyszlo to zle czy dobrze dla F1 to sie okaza za rok.
28. Bianca
Maxio ma postanowienia noworoczne : )
29. skyler
A ja proponuje wrócić do manualnych skrzyń biegów :D
Podobno przy manualnej skrzyni kierowca myli sie kilkanaście razy w ciągu wyścigu z przełożeniem więc dodałoby to smaczku rywalizacji :P
30. pavlito
Zaczyna sie z f1 robic wyscigi podworkowe dla kazdego.Mojm zdaniem to sie mija z celem.W koncu to jest krolowa sportow motorowych,tak czy nie.Pozdrawiam.
31. Z.Stardust
Jak dla mnie to niech robią co chcą, byle tylko było szybko, szybciej, najszybciej. Niech te gaday zapier...niczają ile się tylko da - i na Boga niech to będzie szybsze niż GP2. A ty, Mosley, to byś mnoże nad jakąś klatką bezpieczeństwa popracował albo co... W Polsce tyle jest do zrobienia... MaX Mosley - na prezydenta V RP
32. Manonfire
Coś mi ta cała standaryzacja i cięcie kosztów pachnie ideologią komunizmu. Oj, nie podoba mi się to, nie podoba...
A swoją drogą, mam kolejny pomysł na zmiany: może zacząć budować długie tory z górki? Nie trzeba będzie w ogóle silników, paliwa, siła grawitacji załatwi sprawę. Jak w na ten przykład bobslejach. Zapalają się zielone światła, kierowcy pchają bolidy, potem myk do kabiny i ziuuuu z górki. Tak, prześlę Mosley'owi mój projekt. Na pewno mu się spodoba.
33. RoninRonin
ktoś tu oszukuje Jan.7 (GMM) According to rumours in motor racing circles, Ferrari may have teamed up with Peugeot to accelerate the development of the Italian F1 team's KERS system for the 2009 season.
The unconfirmed reports, citing unnamed 'F1 sources', say part of the marques' new relationship will involve Peugeot running Ferrari's F1 KERS system on a test version of its Le Mans-style 908 prototype.
Ferrari is developing its KERS system with its electronics partner Magneti-Marelli, but the Maranello based team has admitted it is struggling with development of the technology and is yet to actually track-test a functioning unit.
It is suggested that the Ferrari-Peugeot tie-in could be one way for the Italian team to handle its lagging KERS track programme in the face of the looming in-season test ban, to take effect from the Australian grand prix in March.
However, it is also suggested that Ferrari may be exploring making its KERS available to teams in other categories of racing.
In 2008, Peugeot said it would campaign a hybrid electric variant of its diesel 908, complete with a KERS system, in this year's Le Mans Series.
34. leo_
Jak juz pisałem kiedyś, nowe przepisy mogą sprzyjać większej ilości wyprzedzań, bo nie każdy team i kierowca od razu się dostosują do nowości. Gość łatwiej przystosowujący się będzie popełniał mniej błędów i będzie miał tym samym większą przewagę nad tym gorzej przystosowującym się. Tak poza tym to wydaje mi się , że dawniej było bardziej widowiskowo (nie tylko w F1 , ale w sporcie w ogóle) bo były większe różnice między konkurujacymi zawodnikami. Teraz, np w F1, stawka jest cholernie wyrównana i stąd problemy z widowiskowością. I dlatego próby szefów F1 zmierzają między innymi do takiego namieszania w przepisach, żeby burzyło to juz ustalona równowagę w stawce - a to powinno dać w efekcie - większą ilość wyprzedzań. Byc może pod koniec sezonu stawka znowu się wyrówna, i żeby w następnym sezonie wyscigi były znowu atrakcyjne, będzie potrzeba następnych zmian w przepisach ...... itd, itd..
35. leo_
Takie na przykład ograniczenie godzin testowych - to właśnie taki handicap dla tych lepiej przystosowujących się, zdolnych i bardziej pracowitych
36. Z.Stardust
RoninRonin. Chyba tylko w ten sposob ci co mają kase mogą rozwijać siebie i ten sport. Progress in Progress.
37. ma-teo
Ekstra... To ja w ogole proponuję, zeby zespoły połączyły swoje siły, stworzyły jeden wspaniały samochód (oczywiście z uwzględnieniem tych wspaniałych nowych przepisów) i potem skopiowały go dla każdego kierowcy........ Czy Mosley jest chory? Formula 1, królowa sportów motorowych staje się sprzątaczką w pałacu:( To strasznie smutne patrzeć jak F1 traci tą wspaniałą rywalizację technologii...
38. sivshy
leo_, czyli według Ciebie widowisko jest gorsze, gdy stawka jest mniej wyrównana? Gdyby róznice były takie, tak jeszcze parę lat temu, to pewnie ani Kubica, ani Vettel nie sprawialiby takich niespodzianek, które były głównym smaczkiem sezonu 2008. Pamiętacie, jak w 2002 roku Ferrari wygrywało, mając sekundową przewagę na okrążeniu? Niech mi ktoś powie, że to był ciekawy sezon... Moim zdaniem lepiej dla widowiska, gdy więcej kierowców włącza się w bezpośrednią walkę o podium, zwycięstwo a nawet WDC...
39. lukasz1
Trochę jest w tym racji ponieważ zmniejszenie różnic czasowych jest trafną decyzją, ale nie zmniejszać barjer kosztem mocy i prendkości. Uwarzam że standaryzacja skrzyni biegów jest bardzo złą decyzją. Tak zawansowana skrzynia biegów która jest idealnie zrobiona. A oni chcą zabrać tą skrzynię i zamienić na złom. Jeśli jest to konieczne to chociaż zamrozić prace nad nią. Formuła1 powinna być najszybsza. A ona rozwija prędkość około 350k/h. Tylko że jak na te czasy to nie jest taka wielka prędkość. Zwykły samochód może osiągnąć większe prędkości, które ciągle się zwiększają. A formuła1 stoi w miejscu.
40. Xig
A kierwocy beda brac amfetamine zeby przy 600 na godzine sie nie pozabijac...
41. sivshy
akurat z ograniczaniem prędkości zgadzam się, bo F1 w końcu doszłaby do bariery, w której nawet ludzie tak odporni na przeciążenia jak kierowcy mdleliby na niektórych zakrętach... Poza tym wypadek przy 600 km/h nie dałby kierowcy żadnych szans, nawet przy tak wyśrubowanych standardach bezpieczeństwa. Dlatego jestem za ograniczeniem ilości obrotów na sekundę, natomiast silnik powinien być dalej rozwijany... Polem do popisu dla inżynierów byłoby wtedy opracowanie silnika o jak najlepszym przyspieszeniu... Niestety odmrożenie rozwoju silników w dobie kryzysu jest chyba nierealne... @lukasz1: zmniejszenie różnic czasowych nie było niczyją decyzja, po prostu był to proces który wywołał się sam... Słabsi zrzynali po prostu rozwiązania od tych, którzy wcześniej wybrali lepszą drogę, przez co silniejsi mieli mniejsze pole do popisu i różnice uległy minimalizacji... Jednak przy nowych przepisach, każdy w tej chwili obiera inną ścieżkę rozwoju, w związku z czym rozbieżności czasowe mogą być duże. Potem jednak, stopniowo wszyscy zaczną zwalać najlepsze rozwiązania od tych, którzy wybrali najlepszą ścieżkę rozwoju i wszystko powoli wróci do stanu sprzed 2009 roku, chyba że FIA co parę lat będzie urządzać takie rewolucje...
42. rembol
Dobra te opony jeszce ..ale cala a reszta ciulstew to po co??? zażynanie super sportu i robienie z tego wyscigow dla trampkarzy.... bernie i mosley do odstrzalu moim zdaniem....
43. ptasior
@sivshy - 600 km/h? Nawet gdyby nie ograniczenia to i tak nie przekroczyliby 450 ;-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz