McLaren wydał własne oświadczenie w sprawie tylnego skrzydła z Baku
Ekipa Mclarena nie omieszkała wydać własnego oświadczenia w związku z zamieszaniem wokół jej tylnego skrzydła.Dominujący obecnie na trach bolid MCL38 od jakiegoś czasu znajduje się pod baczną obserwacją rywali, którzy po zwycięstwie McLarena w Azerbejdżanie podnieśli sporą wrzawę odnośnie innowacyjnego podejścia Brytyjczyków do konstrukcji tylnego skrzydła.
Tylny płat w bolidach Oscara Piastriego i Lando Norrisa na długiej prostej w Baku wykazywał oznaki "uchylania się" jeszcze przed otwarciem systemu DRS. Eksperci szacowali, że takie zachowanie się górnej części skrzydła mogło dawać kierowcom 0,1, a nawet 0,2 sekundy przewagi na okrążeniu.
Przed GP Singapuru FIA wydała oświadczenie, w którym odniosła się do podejrzeń konkurencji, przyznając, że konstrukcja MCL38 przechodzi wszelkie testy obciążeniowe i musi być uznawana za zgodną z literą przepisów.
Rywale nie odpuścili i zarzucali w mniejszym lub większym stopniu łamanie ducha regulaminu technicznego. Już w Singapurze Federacja ogłosiła, że poprosiła jednak McLarena o zmianę w tylnym skrzydle, a media spekulowały, że dużą zasługę w takim, a nie innym działaniu FIA miało lobbowanie ze strony Red Bulla, który jest ekipą, której w chwili obecnej najbardziej może zależeć na ograniczeniu dominacji rywali.
Zespół McLarena odniósł się do najświeższego komunikatu FIA, wydając własne oświadczenie, które nieco różniło się od tego, wystosowanego przez Federację.
Zespół Zaka Browna zwrócił bowiem uwagę iż dobrowolnie zaproponował wprowadzenie korekty w tylnym skrzydle, a nie na wyraźną prośbę FIA. Skorzystał jednak z okazji, aby wywrzeć presję na działaczach Federacji, aby skontrolowali także elementy aerodynamiczne u konkurencji.
"Podczas gdy nasze tylne skrzydło z Baku spełniało wymogi regulaminu i przeszło wszystkie testy FIA dotyczące ugięć, McLaren zapobiegawczo zaoferował wprowadzenie drobnych zmian w skrzydle po rozmowach z Federacją" pisano w komunikacie zespołu.
"Spodziewamy się jednak, że FIA będzie prowadziła podobne rozmowy z innymi zespołami dotyczące zgodności ich tylnych skrzydeł z regulaminem."
Co ciekawe kontrowersyjne skrzydło nie jest używane w ten weekend w Singapurze. Najbliższa okazja do jego wykorzystania ma się pojawić dopiero na długich prostych w Las Vegas. Zespół Zaka Browna ma więc sporo czasu na wprowadzenie stosownych poprawek.
komentarze
1. Bzik
Nieźle tam mają: plose pani, ale to on zacoł...!
Każdy orze, jak może. Raz Mercedes, kiedyś Williams, RB też. To i McLaren chciał dołączyć
2. mirek55
To jest ciekawe, gdy rzekomo Red Bullowi wyginało się skrzydło w Barcelonie w 2021 chociaż przeszło wszystkie testy to FIA nakazała zmianę skrzydła i zaostrzyła przepisy obciążeniowe w 2 tygodnie, teraz gdy sprawa dotyczy Mclarena to wszystko jest cacy bo skrzydło przeszło testy i przepisów nie trzeba modyfikować.
Niezła hipokryzja
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz