Rosyjski sponsor wygrał sprawę przeciwko Haasowi w szwajcarskim sądzie
Szwajcarski trybunał arbitrażowy nakazał ekipie Haasa wypłatę sporej sumy odszkodowania na rzecz byłego sponsora tytularnego zespołu, firmy Uralkali.Uralkali to jeden z największych światowych producentów potasu, który dołączył do grona sponsorów Haasa w 2021 roku. Na mocy tej umowy w zespole zadebiutował również u boku Micka Schumachera Nikita Mazepin, syn właściciela Uralkali, Dmitrija.
Mazepin senior to również wpływowy rosyjski oligarcha mający bliskie relacje z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem.
Nic więc dziwnego, że amerykańska ekipa zaraz po agresji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku zerwała swoją umowę z Uralkali i Nikitą Mazepinem.
Warto zaznaczyć, że stało się to jeszcze zanim Unia Europejska nałożyła jakiekolwiek sankcje na rosyjskich obywateli i ich firmy.
Uralkali nie ukrywało, że będzie domagało się odszkodowania i zwrotu wpłaconych na rzecz zespołu z tytułu umowy sponsoringowej w 2022 roku 13 milionów dolarów.
Sprawa trafiła do sądu, a szwajcarski Trybunał Arbitrażowy orzekł właśnie na korzyść rosyjskiej firmy.
Z informacji zamieszczonej na oficjalnej stronie firmy dowiedzieć możemy się, że "Trybunał uznał, że Haas złamał postanowienia umowy i zobligował zespół do zapłaty odszkodowania dla Uralkali."
"Trybunał odrzucił również wszystkie roszczenia wzajemne zespołu przeciwko firmie."
"Wyrok arbitrażowy kończy spór pomiędzy Uralkali i Haas dotyczący umowy sponsorskiej."
komentarze
1. 3000
No to chyba Andretti już ma zespoł
2. NieantyF1
Szwajcaria zawsze miała dobre relacje z Rosją, w końcu banki szwajcarskie to główne przechowalnie brudnych pieniędzy oligarchii
3. dex
oni zawsze mają dobre relacje z tymi, którzy mają pieniądze. naziści, ruskie kacapy i zapewne isis. tak zwana neutralność
4. Shovers
Jak można mieć tak zaczadzony mózg jak komentujący wyżej, by zupełnie ignorować fakty i nie rozumieć na czym polega umowa oraz obiektywne rozstrzyganie sporów?
Firma Uralkali płaciła Hałasowi, zgodnie z umową, a Haas zerwał z nimi kontrakt. W związku z tym, należy zwrócić pieniądze, które się dostało. Zupełnie oczywiste, nie trzeba do tego sztabu ekspertów, a sytuacja międzynarodowa oraz sympatie i antypatie polityczne nie mają żadnego znaczenia. Każdy racjonalny byt orzekłby, że umów trzeba dotrzymywać, a pieniądze oddać jeśli dostało się je niesłusznie. Dopatrywanie się w tak banalnej sprawie sympatii prorosyjskich Szwajcarów jest przejawem skrajnego braku myślenia i obiektywizmu.
5. BlahFFF
@4. Shovers, co by nie mowic, to jednak racja jesli faktycznie zaplacili im z gory za sezon, a zostali odcieci jeszcze zanim sie zaczal. Przyczyny w tym przypadku nie sa istotne, choc decyzja o odcieciu sie oczywiscie sluszna. Naturalnym jednak bylo by zerwanie umowy i zwrot calej kwoty, inaczej podchodzi to pod wyludzenie wiec wyrok nie specjalnie dziwi.
6. carrera 2013
Normalna procedura sądowa. Ktoś nie dotrzymał umowy. Musi zapłacić.
7. giovanni paolo
No tak to jest, jak chcecie z osobami pochodzenia niemieckiego wchodzić w politykę i umowy, to musicie się liczyć z tym, że będą się kurczowo trzymać litery prawa, choćby była najbardziej nieludzka, choćby mieli napisać prawo na nowo, ale będzie według prawa. I przygotujcie się na więcej takich przykładów egzekwowania prawa przez funcjonariuszy i sądy w sposób niehumanitarny, gdy prawo będzie na to pozwalało.
8. Jacko
@7. giovanni paolo
Pier...... Jak zwykle zresztą. Lozanna leży akurat w kantonie "francuskim".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz