Wolff: Antonelli nie zadebiutuje na Imoli
Toto Wolff postanowił uciąć wszelkie spekulacje dotyczące rychłej promocji młodego Kimiego Antonelliego do Formuły 1.Młodziutki Włoch stał się jednym z gorących tematów tegorocznego silly season. Wychowanek Mercedesa zalicza świetne wyniki w niższych seriach, a po ogłoszeniu przez Lewisa Hamiltona transferu do Ferrari, ten stał się pełnoprawnym kandydatem do fotela u boku George'a Russella, na równi mierząc się z takimi nazwiskami jak Verstappen czy Sainz.
O tym, że Mercedes wiąże z 17-latkem spore nadzieje najlepiej świadczy fakt iż ten swój sezon Formuły 2 łączy z rozbudowanym programem testowym F1, w którym korzysta ze starszych bolidów ekipy z Brackley.
W ostatnich dniach nasiliły się jednak plotki jakoby Mercedes chciał przyspieszyć jego awans do Formuły 1, a sam Włoch miał mieć szansę wkrótce zastąpić Logana Sargeanta w Williamsie.
Wszystko zaczęło się od piątkowych doniesień iż do FIA wpłynął wniosek o przyznanie zgody młodemu kierowcy na starty w Formule 1 mimo iż ten nie osiągnął jeszcze wieku 18 lat. Limit ten został wprowadzony po debiucie Maksa Verstappena.
Z doniesień wynika, że taki wniosek wpłyną do Federacji nie od Mercedesa, a właśnie od Williamsa, a od decyzji miała być uzależniona rychła promocja Antonelliego do Formuły 1, potencjalnie nawet już od GP Emilii Romanii na torze Imola.
Dla Włocha byłoby to z pewnością spełnienie marzeń, a prasa miałaby kolejny głośny temat, ale Toto Wolff w Miami wyraźnie uciął wszelkie spekulacji i podkreślił, że do debiutu jego wychowanka na Imoli nie dojdzie. Ten zamiast tego w przyszłym tygodniu na torze Silverstone będzie testował bolid Mercedesa W13 z 2022 roku wraz z Mickiem Schumcherem.
"Prośba o wydanie zgody nie została złożona przez nas i od początku trzymaliśmy się stanowiska iż nie będziemy do tego dążyli" mówił Wolff odnośnie przyspieszenia awansu młodego zawodnika do F1.
"Nie wiem skąd takie przekonanie, że Mercedes chciał to forsować. Kimi musi skoncentrować się na sezonie F2 i dobrze o tym wie."
"Wszystko inne to czyste plotki, które kręcą się, ale są nieprawdziwe. Jest kierowcą F2 dla zespołu Premy. To jego zadanie i na tym wszyscy się koncentrujemy."
Wolff przyznał, że ostrożnie podchodzi do ścieżki rozwoju Antonelliego nie chcąc wypalić go zbyt wczesną promocją, biorąc pod uwagę szybki rozwój zawodnika w juniorskich seriach i ogólny brak doświadczenia za kierownicą bolidu F1.
"Raptem 15 miesięcy temu on jeździł bolidem F4" mówił. "Mocno wierzymy w Kimiego, jego umiejętności i także jego przyszłość."
"Istnieje jednak trajektoria, którą musimy pilnie podążać, zamiast marzyć o przeskakiwaniu z serii na serię w sposób, który z pewnością nie będzie dla niego korzystny."
"Myślę, że mistrz nie będzie rozproszony takimi plotkami. Ale na pewno rozpraszają one mnie, gdyż wszyscy pytają się: o co chodzi z Kimim ścigającym się na Imoli?"
"Nie dojdzie do tego. Mercedes tego nie chce. Te plotki nabrały własnego życia. Zajmijmy się Formułą 2. Jako zespół mamy wiele innych problemów do rozwiązania" przekonywał Wolff.
komentarze
1. belzebub
Rzadko, ale w tym wypadku Toto ma 100% rację. Zamiast pompować sztucznie balonik, niech przynajmniej wpierw Antonelli zakończy pełny sezon w F2, żeby pokazać na co go naprawdę stać. Mick Schumacher swego czasu też był pompowany i jak to się skończyło, to wszyscy wiemy. Zanim ewentualnie trafi do F1 niech wygra wyraźnie majstra w niższej serii.
2. kiwiknick
Mick wygrał wdzystkie niższe serie;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz