Hamilton miał "grzecznie" odmówić Ferrari
Wakacyjne doniesienia wskazują na to, że siedmiokrotny mistrz świata nie opuści Brackley po sezonie 2023. Z tego powodu Brytyjczyk miał m.in. odrzucić bardzo atrakcyjną ofertę z obozu Ferrari.Plotki łączące Lewisa Hamiltona z Ferrari tak naprawdę przewijają się od początku tegorocznych zmagań, a ich apogeum miał miejsce pod koniec maja. Wówczas poinformowano o szykowanej pokaźnej ofercie dla Brytyjczyka, na którą miał naciskać sam John Elkann.
Od tamtych wydarzeń nie za dużo zmieniło się w tej sprawie, a każde kolejne zajęcia medialne z udziałem samego zainteresowanego czy Toto Wolffa sugerowały, że obie strony są bliskie zawarcia nowej umowy. Wskazują na to także doniesienia z przerwy wakacyjnej, która w tym roku - w przeciwieństwie do tej sprzed 12 miesięcy - nie obfituje w zbyt wiele informacji transferowych.
Jako pierwsi ciekawymi nowinkami podzielili się znani dziennikarze, Leo Turrini oraz Michael Schmidt. Zgodnie podali, iż Hamilton odmówił Ferrari, natomiast poróżnili się w kwestii osoby, która miała mu zaproponować umowę. O ile włoski żurnalista potwierdził wcześniejsze plotki o kluczowej roli Elkanna, o tyle ten niemiecki zwrócił uwagę na Frederica Vasseura:
"Elkann osobiście skontaktował się z Hamiltonem. Z moich informacji wynika, że grzecznie powiedział "nie dziękuję" i (niestety) można to zrozumieć", napisał na swoim blogu Turrini.
"Plotki wskazują na to, że Vasseur złożył propozycję Hamiltonowi. Temu nie zaprzeczę. Uważam jednak, że Vasseur zdaje sobie sprawę z tego, iż Lewis nigdzie się nie rusza, choć z drugiej strony chce mieć pewność, że Ferrari pokaże pewną dynamikę", powiedział z kolei dziennikarz Auto Motor und Sport.
"Hamilton jest w tym sprytny. Wie bowiem, że nawet jeśli w Maranello zapłaciliby mu dwa razy więcej, nie będzie miał lepiej. Ferrari po prostu nie jest przed Mercedesem w kontekście [tempa i rozwoju] bolidu. W dodatku każda trudność w Ferrari byłaby jeszcze bardziej rozdmuchana, gdyż zespół znajduje się w centrum uwagi."
Powyższym sugestiom wtórował dziennik Corriere della Sera, który przekazał, że nowy kontrakt Hamiltona z Mercedesem powinien zostać ogłoszony jeszcze przed GP Holandii. Prawdopodobnie jego długość związana z obowiązkami w F1 wyniesie dwa lata. Taką nowinę przekazał bowiem Wolff w rozmowie z jednym z młodych dziennikarzy Sky Sports podczas weekendu na Węgrzech.
komentarze
1. Dreszcz
Podpisuj ten kontrakt Lewis, jak najszybciej
2. Manik999
Ponoć kontrakt będzie obowiązywać do 2027 roku włącznie. Zobaczymy.
3. giovanni paolo
Najmocniejsza psychika w historii planety a nie chce się odegrać na zepole rasistów, którzy okradli go z tytułu w 2016 roku? Jakby przeszedł do Ferrari to przecież by dostał zaległe dla ferrari tytuły za sezony 2017 i 2018, i 2019.
4. Dreszcz
@2 to będzie dobra wiadomość dla całej F1
5. Danielson92
Nie ma już Krukkka , IronMana, to może teraz administracja powinna się zastanowić nad osobnikiem spod komentarza numer 3 ? . Głupota ludzka jest niewyobrażalna.
6. Werter
Miałem napisać coś w tym stylu co Danielson92 ale mnie uprzedził. Pozostaje mi zatem podpisać się pod jego apelem.
7. Fan Russell
@2 2025.
@5 Nic się nie zmieniło
8. Lulu
@5
Coś w tym jest . No facet nie lubi Hamiltona i zionie nienawiścią. Nie zabronisz mu
9. giovanni paolo
7. Cokolwiek. Drażni mnie twierdzenie niektóych asów że tylko z lulu ferrari mogłoby zdobyć tytuł mistrzowski. A mimo to ten arcymistrz nie podejmuje się tych darmowych tytułów z ferrari.
10. giovanni paolo
8. Zabawne, że tzw. nienawiść zarzuca osoba, której nazwa konta jest obraźliwym określeniem na hamiltona, określeniem wytworzonym przez społeczność znanych internetowych rasistów.
11. kembry
Hamilton nigdzie się nie wybiera. A już na pewno nie do Ferrari. Po zakończeniu kariery sportowej , niewykluczone, że uda mu się uzyskać kontrakt jako ambasador Mercedesa. Na wiele lat, za bajeczne wynagrodzenie. Więc odejść nawet nie tyle, że nie chce to nie za bardzo może sobie na to pozwolić.
12. Fan Russell
@9 Rób jak uważasz
13. Lulu
@10
Nie nazwa konta się liczy a osobowość która za nią stoi. Na tyle cenie Lewisa w f1 jak i jego dokonania że mógł bym sobie założyć konto oponeo a i tak pisał bym o nim z szacunkiem .
To tak na przekór jego hejtrom . Pozdrawiam
14. fan_93
@2 daj Pan spokój, i tak za długo już tej komedii w F1
15. Fan Russell
@5 Już oficjalnie wrócił
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz