Wolff: Audi w roli nowego zespołu zwiększyłoby wartość F1 dla obecnych ekip
Toto Wolff był jednym z pierwszych, którzy mówili o rozwadnianiu Formuły 1, gdy swoje zainteresowanie stworzeniem nowego zespołu wyrażał Michael Andretti. W obliczu zainteresowania wejściem do świata F1 firmy Audi szef Mercedesa nie dostrzega już takich wątpliwości, twierdząc, że korporacja może wnieść dużą wartość dla pozostałych ekip.Michael Andretii już w zeszłym roku przymierzał się do sfinalizowania zakupu zespołu Saubera (Alfy Romeo), ale jego negocjacje w ostatniej chwili zostały zerwane. Chwilę później okazało się, że wejściem w świat F1 poważnie zainteresowane są dwie spółki ze świata Volkswagena- Audi oraz Porsche.
Ta druga niemal na pewno zwiąże się z Red Bullem i stanie się jego współwłaścicielem, podczas gdy ta pierwsza łączona jest z przejęciem Saubera, ale do końca nie wiadomo jeszcze czy tak się stanie. W mediach zaczęły pojawiać się spekulacje, że Niemcy mogli już nawet zakupić 75 procent udziałów w szwajcarskim zespole.
Michael Andretti w obliczu takiej sytuacji nie porzucił marzenia o stworzeniu zespołu F1 i postanowił zbudować go od podstaw. W tym celu miał już nawet porozumieć się z Alpine w kwestii dostaw silników i szeroko pojętego partnerstwa technologicznego ala Haas i Ferrari.
Problemem miało nawet nie być potężne wpisowe, jakie przy podpisywaniu nowego Concorde Agreement zostało zapisane w umowach partnerskich F1 z obecnymi zespołami. Rosnąca wartość Formuły 1 oraz planowane zmiany w przepisach takie jak ograniczenie budżetowe sprawiły, że F1 zgodziła się chronić obecne ekipy stworzeniem specjalnego funduszu wejściowego, którego kwotę ustalono początkowo na 200 milionów dolarów.
Kwota niebagatelna ale każdy kto chciałby wejść do F1 z nowym zespołem musiałby ponieść już na wejściu taki koszt. Pieniądze te po równo miałby być rozdzielone między obecne zespoły F1.
Mimo iż Michael Andretti twierdził iż chętnie wyłoży taką sumę, część zespołów uznała, że kwota ta w obliczu rosnącej popularności F1 oraz wdrożeniu zmian w przepisach, które umożliwiają kontrolę budżetów jest zbyt niska i otwarcie mówiono, że nowy zespół tylko rozwodniłby potencjalne zyski z F1 obecnych konstruktorów.
Najgłośniej w tym temacie wypowiadał się Toto Wolff, który w przypadku ewentualnego wejścia do F1 z nowym zespołem firmy Audi nie ma takich obaw.
"Myślę, że niezależnie od tego kto dołączy jako 11 zespół w stawce, ktokolwiek otrzyma taką możliwość musi pokazać jak kreatywnym może stać się dla naszego biznesu" mówił szef Mercedesa.
"Andretti to wspaniała marka i uważam, że robią wyjątkowe rzeczy w Stanach. Ale to jest sport i to jest biznes, a my musimy zrozumieć co mogą dać sportowi."
"Jeżeli producent lub międzynarodowa grupa dołącza do F1 i potrafi zademonstrować, że jest w stanie wydać X dolarów na aktywizację, marketing na różnych rynkach, to zupełnie inna propozycja wartościowa dla wszystkich innych zespołów."
Wolff uważa, że F1 będzie w najbliższych latach zwiększała swoją wartość, a każdy nowy zespół musi przykładać się do tego procesu.
"Liczymy, że 10 franczyzami zwiększymy wartość, ale przez dodatnie kolejnej franczyzy ludziom, którzy nie potrafią zwiększyć ogólnej wartości Formuły 1 nie zwiększymy jej wartości" kwitował Wolff.
komentarze
1. sliwa007
Andretti będzie "hamulcowym" całej serii, coś jak Haas czy Williams. Zero rozwoju, najlepiej połowę części kupić od "partnera", głosować tak jak "partner" itd. Limity budżetowe oczywiście obniżyć, egzotycznych kierowców z wypchanymi portfelami zatrudnić i można się wozić z wyścigu na wyścig, zarabiając na tym.
Audi ze swoim własnym silnikiem przede wszystkim ograniczy wpływy innego wielkiego zespołu bo będą niezależni. Nie potrzebujemy w F1 obozów mających swoje wpływy w innych zespołach tylko silnych, niezależnych ekip.
2. Pajol
Tylko że ani Audi, ani Porsche, to nie będzie 11 zespół, tylko przejęcie lub połączenie się z jakimś z aktualnej stawki , w tym przypadku Alfa Romeo i Red Bull.
3. Krukkk
Mercedes za panowania Toto pokazal jak byc kreatywnym w dywersyfikacji F1. Oczywiscie ogromne slowa uznania dla Niego, ale to tak naprawde zaszkodzilo dyscyplinie i samej FIA.
Kiedy marki z grupy VAG dolacza do F1 chcialbym, zeby Mercedes kontynuowal rywalizacje, a nie uciekl z podkulonym ogonem.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz