Wolff: zanim zaczniemy prace nad bolidem W14, musimy zrozumieć problemy W13
Toto Wolff Mercedesa uważa. że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby definitywnie przekreślać prace nad bolidem W13 i przerzucać zasoby do pracy nad przyszłorocznym bolidem.Po fatalnych piątkowych treningach w Kanadzie, podczas których Lewis Hamilton i George Russell ponownie sporo eksperymentowali z ustawieniami bolidu, 7-krotny mistrz świata był podłamany zachowaniem się swojego auta i zasugerował rozpoczęcie prac nad modelem W14.
"Bolid staje się coraz groszy. Im więcej przy nim robimy, jestem z niego mniej zadowolony" mówił. "Będziemy dalej nad nim pracowali, ale jest jak jest. Taki bolid mamy na ten rok. Musimy to przemyśleć i ciężko pracować, aby w przyszłym roku zbudować lepsze auto."
Po sobotniej czasówce, która była rozgrywana w deszczowych warunkach, a Mercedes poprawił nieco swoje tempo, Hamilton nagle zmienił zdanie, w co wpisują się świetnie wypowiedzi szefa zespołu, który sugeruje, że jego ekipa najpierw musi zrozumieć przyczynę swoich problemów z W13, zanim przystąpi do pracy nad przyszłoroczną konstrukcją.
"Uważam, że możemy rozpocząć prace nad W14 dopiero, gdy zrozumiemy co musimy zmienić w W13" mówił szef zespołu. "Delikatnie mówiąc bolid nie jest najlepszy. Uważam, że w pozostałych wyścigach musimy pracować sesja po sesji, test po teście. Niestety nie mamy wystarczająco dużo dni, aby się z tym uporać."
"Brakuje nam tempa i jest to coś niezależnego od podskakiwania. Realistycznie nie mamy szans na wygranie mistrzostw świata z dużą przewagą. Być może więc konsolidacja na trzecim miejscu jest tym czego potrzebujemy w tym momencie. Zobaczymy czego się w ten sposób nauczymy."
Wolff nie ukrywa, że Mercedes zmienił swoje podejście do ścigania w tym roku przez to, że nie liczy się walce o zwycięstwa, ale jednocześnie ma komfortową przewagę nad środkiem stawki. Właśnie dlatego w kolejnych wyścigach możemy liczyć na większe ryzyko ze strony Russella i Hamiltona, tak jak to miało miejsce we wczorajszych kwalifikacjach.
Przypomnijmy, że pod sam koniec Q3 George Russell jako jedyny w całej stawce podjął próbę pokonania przesychającego toru na gładkich oponach. Tym razem ryzyko nie opłaciło się, gdyż ten obrócił się w pierwszym zakręcie, ale Wolff przyznaje, że w obecnej sytuacji w pełni poparł decyzję swojego kierowcy.
"Nie liczymy się w walce o mistrzostwo świata. Uważam, że gdybyśmy zapewnili Lewisowi lepszą strategię i pozwolili mu pokonać okrążenie chłodzące, mógłby być jeszcze wyżej na starcie" mówił Wolff. "George zapewne zakończył by sesję na podobnym miejscu."
"Teraz jednak możemy podejmować ryzyko i popieram takie próby i decyzje z jajami. On dokonał takiego wyboru i mogło się okazać, że stanie się na chwilę bohaterem. Tak jednak nie było, ale gdy takie okazje się nadarzają to uważam, że musimy z nich korzystać w obecnej sytuacji."
komentarze
1. yaiba83
Zaczniemy prace jak dostaniemy info od FiA co zmienimy w przyszłym roku, albo w trakcie sezonu by rywale czuli się zaskoczeni...
2. fpawel19669
Boli ten Alonso, oj boli. Na RBR i Ferrari nie było zbyt dużych szans, ale Alpine przed Mercedesem zapiekło boleśnie. Clou tego wywiadu to dyplomatyczne - "George zapewne zakończyłby sesję na podobnym miejscu". Otóż drogi Toto, gdyby Russell nie zagrał o pełna pulę to Lewis startowałby z miejsca piątego. Odnoszę wrażenie, że Wolff traktuje Hamiltona jak dziecko specjalnej troski. A tak na poważnie, to tłumaczenie i usprawiedliwianie Brytyjczyka na każdym kroku zaczyna być dla tego ostatniego upokarzające.
3. fpawel19669
@1 W punkt. A mówią, że RedBull jest najbardziej toksycznym zespołem...
4. Tomek_VR4
Może jakieś fakty, dowody na ' toksyczność ' RBR i Mercedesa ?
5. fpawel19669
@4 Zacytowałem Twojego kumpla - Glorafindela. On namiętnie używa jeszcze przymiotnika "zaklamany". A jeśli zagrywki Mercedesa, na przyklad z ostatnią dyrektywą techniczną (pomijam już okolicznosci wejścia Mercedesa do F1, bo to jest/był prawdziwy skandal) są dla Ciebie nieprzekonujące to nie mamy pola do dyskusji.
6. Aeromis
Dowiedzieliby się szybciej co muszą zmienić, gdyby nie próbowali wpłynąć na regulamin techniczny ze skutkiem, którego nie znają. Sami sobie robią kuku.
7. Denieru
@4
Red Bull Racing:
- Próby wprowadzenia zmian w limitach budżetowych pomimo zaakceptowania ich przed sezonem a jako główny punkt nacisku Christian Horner stosuje groźby odnośnie możliwej nieobecności bliżej nieokreślonych zespołów które w/w budżecie się nie zmieszczą.
- Kłamanie odnośnie TO i rzekomo równoważnej pozycji obydwu kierowców w zespole czego przykład mieliśmy w Hiszpanii i Azerbejdżanie.
Mercedes:
- Próby wprowadzenia zmian w regulaminach technicznych ze względu na nadmierne podskakiwanie auta i mierne osiągi najnowszej konstrukcji W13, Toto Wolf jako swój punkt nacisku na FIA stosuje kwestie bezpieczeństwa i zdrowia kierowców, pomimo tego iż w/w problem Mercedes mógłby rozwiązać samodzielnie jednakże kosztem osiągów W13 a tego najwidoczniej nie chcą zrobić.
To moje osobiste zarzuty wobec w/w zespołów w tym sezonie, patrząc na poprzednie lata lista byłaby zdecydowanie dłuższa jednak o problemach z poprzednich lat wszyscy wiemy ponieważ niejednokrotnie o nich pisaliśmy.
8. fpawel19669
@7 I wszystko byłoby ok gdybyś nie ośmieszał się pseudo argumentem o TO. Nie wiem czy masz 13 lat czy jesteś starszy, ale naiwny, ale to było jest i będzie. I dotyczy to każdego zespołu, przyjmij to w końcu do wiadomości.
9. Denieru
@8
Kluczowy element mojej wypowiedzi który ominąłeś tudzież go nie zrozumiałeś "To moje osobiste zarzuty wobec w/w zespołów w tym sezonie", a to że TO jest stałym elementem F1 w żaden sposób nie oznacza że mam go akceptować, jakby nie spojrzeć Schumacher, Alonso, Vettel lub Hamilton są obecnie powszechnie krytykowani za to iż zespoły które reprezentowali w trakcie swoich karier stosowały TO na ich korzyść, niektóre stały się wręcz ikoniczne: "Fernando is faster than You".
10. Grzesiek 12.
@7
Poza Red Bullem, McLaren, Alfa Ferrari i Merc mówią że się nie zmieszczą w limicie to znaczy że też są toksyczne?
A co do TO nie wiem czy znajdziesz zespół gdzie go nie stosowano.
Przyjmując Twoja skalę to niemal wszystkie zespoły są toksyczne.
11. Denieru
@10
Alfa Romeo oraz Alpine stoją na stanowisku iż limit budżetowy ma pozostać taki jak przed sezonem, McLaren i Mercedes nie chodzą po mediach i gadają głupot tak jak robi to Horner tylko prowadzą rozmowy z FIA próbując znaleźć jakieś rozwiązanie tego problemu, a Ferrari jest gotowe przyjąć ewentualną karę jednocześnie zwrócili się do FIA o sprecyzowanie jaką dokładnie karę otrzymają zespoły które zmieszczą się w tzw. limicie 105%.
12. Krukkk
@9. "a to że TO jest stałym elementem F1 w żaden sposób nie oznacza że mam go akceptować".
Jestem pod wrazeniem Twojego toku myslenia.
13. fpawel19669
@9 Sorry, ale żyjesz w urojonym świecie. Niedobrze, będzie Ci ciężko w życiu.
14. Denieru
@9
W urojonym ponieważ nie akceptuję stosowania TO przez zespoły ? cóż przynajmniej jestem świadom tego że zespoły takie jak RBR lub Mercedes stosują TO a sporo osób na tym forum ma z tym duży problem.
15. giovanni paolo
7. Wiele zespołów miało i nadal ma wątpliwości czy zmieszczą się w limicie budżetowym. Nie dlatego, że nie potrafili ustalić sobie budżetu ale z czynników zewnętrznych które nadeszły wraz z rozpoczęciem sezonu. Trudno tu doszukiwać się większych zarzutów dla RBR. Ile razy wylewali żale do mediów? I robią to za każdym razem gdy odwiedzają kolejny obiekt wyścigowy?
TO stosuje RBR i Mercedes i wiele innych zespołów także to nie jest argument w dyskusji.
Dla odmiany mercedes. Lobbuje za zmianami, na których chciałby ugrać więcej niż im się należy. To nie tylko "kwestie bezpieczeństwa" ale wprowadzanie takich rozwiązań w których upatrują szansę na uzyskanie przewagi nad rywalami i "powrotu na tron". Tak wygląda ich każdy sezon od ponad dekady. Jeden tylko raz zmiany nie były wprowadzone pod ich dyktando, na sezon 2021. Pirelli po trzecim roku z rzędu narzekania na ich produkt stwierdziło, że znowu trzeba zmniejszyć docisk generowany przez bolidy, tak jak zmniejszono docisk na sezon 2019, z tą różnicą, że tam przepisy napisał mercedes po tym jak w sezonach 2017 i 2018 Ferrari się za bardzo do nich zbliżyło. I w 2019 mercedes miał pięć "dubletów" z rzędu i osiem wygranych z rzędu. Dlatego na sezon 2021 wprowadzono zmiany które faktycznie miały spowolnić bolidy i oszczędzić tylne opony, w ramach bezpieczeństwa.
I jak tu porównywać wywiady z pisaniem regulaminu technicznego pod siebie.
16. Glorafindel
1. yaiba83
Gdzie byłeś jak FIA zmieniała przepisy na sezon 2021 aby RB mógł w ogóle nawiązać walkę?
Albo gdzie byłeś jak FIA drukowała sobie ostatni wyścig sezonu?
17. Denieru
@15
Kwestię limitów budżetowych wyjaśniłem w komentarzu @11 polecam przeczytać i zapoznać się z obecną sytuacją.
Co do zarzutu względem Mercedesa w kwestii pisania przez nich regulaminów to mam nadzieję że posiadasz jakiekolwiek dowody potwierdzające te zarzuty ? oczywiście realne dowody niebędące domysłami lub założeniami opartymi na niechęci względem tego zespołu ?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz