Kierowcy Mercedesa narzekają na podbijanie W13, ale są zadowoleni z wyniku
Zespół Mercedesa w realiach bieżącego sezonu w Baku ponownie wycisnął wszytko co tylko był w stanie, a dodatkowo skorzystał na pechu Ferrari. Na mecie GP Azerbejdżanu przed Russellem i Hamiltonem zameldowali się tylko kierowcy Red Bulla. Zarówno Russell, jak i Hamilton po wyścigu głównie narzekali na brutalne podbijanie auta."Uderzaliśmy o nawierzchnię na każdym zakręcie na każdym okrążeniu przez okrągłe 90 minut. To było coś brutalnego- będę dzisiaj dobrze spał! Obecnie musimy sobie z tym radzić, gdyż nie możemy nic na to poradzić w krótkim terminie. Mamy wielu inteligentnych ludzi, ogromnie utalentowanych inżynierów w tym sporcie, więc wierzę, że znajdziemy w końcu rozwiązanie. Nie sięgnęliśmy po podium własnym tempem, ale dokonaliśmy tego, gdyż zespół ciężko pracował, aby dostarczyć niezawodny bolid, a my wykonaliśmy dobrą robotę utrzymując się przed środkiem stawki i oczywiście skorzystaliśmy na pechu Ferrari. Jako zespół przyjmujemy to pozytywnie i z uznaniem dla wszystkich w fabrykach w Brackley i Brixworth. Wiemy, że nie jesteśmy wystarczająco szybcy i czeka nas długa droga do poprawy osiągów. Eksperymentujemy i sprawdzamy różne rzeczy. W tydzień przed Montrealem ciężko będzie coś zmienić i znaleźć rozwiązanie, ale mam nadzieję, że w końcu je znajdziemy."
Lewis Hamilton, P4
"Przebrnąłem ten wyścig na adrenalinie, zagryzając z bólu zęby. Nie potrafię opisać bólu jakiego doświadczałem, zwłaszcza na prostej startowej. Ostatecznie zawsze myślisz o tych wszystkich ludziach, którzy liczą na twoje punkty. Ale tak czy inaczej jesteśmy nadal w dobrej sytuacji! Trzecie i czwarte miejsce to wspaniały wynik dla zespołu. Ekipa wykonała świetną robotę jeżeli chodzi o strategię, a gdy tylko uporamy się z podskakiwaniem bolidu, będziemy liczyli się w walce. Tylko przez porposing tracimy przeszło sekundę. Jutro będę w fabryce, prowadzimy dobre dyskusje i stale ciśniemy."
komentarze
1. CzerwonyByk
Szkoda mi było Lewisa słuchając tych radiowych komunikatów. Tak naprawdę, efekt porposingu ma duży wpływ na różnice, która niekiedy jest między nim a Russellem. George, po pierwsze, lepiej je znosi, po drugie jest bardziej skory, żeby akceptować ten olbrzymi dyskomfort do uzyskania lepszych wyników. W Hiszpanii, gdzie porposingu było mniej, od razu była widoczna poprawa w tempie Hamiltona na tle Russella.
2. fistaszeq
nigdy nie sądziłem że to napisze, ale żal mi Hamiltona
3. CzerwonyByk
Lewis jest dużo starszy niż George. Potrzebuje dużo więcej czasu na regeneracje i jego ciało dużo gorzej znosi wszelkie obciążenia. Jego plecy i kręgosłup naprawdę dostają po dupie. Russella zresztą też, tylko, że on z racji wieku nie odczuwa tego aż tak bardzo. Do tego ma sporą motywację do pokazania się i przez to lepiej sobie radzi. Naprawdę chciałbym zobaczyć ich rywalizację w normalnych bolidach, pozbawionych porposingu lub z ograniczonym jego efektem. Idę o zakład, że byłoby wtedy bardziej tak, jak było w Hiszpanii.
4. Zaps
analogicznie do wypowiedzi z innego wątku, gdzie rzekomo Żorż łoi Hamstera
Moi drodzy "obiektywni"
Gdybyście rzeczywiście byli obiektywni to zauważylibyście kilka faktów.
W większości wyścigów kierowcy Mietków jeżdżą porównywalnym tempem. W pierwszym wyścigu i bodaj w jeszcze jednym Ham miał lepsze tempo a tak to jeżdżą na równi. Chodzi mi o czyste tempo wyścigowe nie o sytuacje i nie o pozycje na torze
Po drugie to jest kolejny wyścig w którym Georgowi wyścig się układa po myśli i o ile dobrze pamiętam dzisiaj stoczył chyba tylko jedną "walkę" na torze (wrócę do tego na koniec)
Po trzecie, nareszcie w miarę Hamsterowi wyścig się ułożył ale Ci co mówią o łojeniu przez stratę na mecie, serio? Zobaczcie ile facet na torze miał ścigania, na prostej Ocona nie mógł dojść przez ograniczenia bolidu w pozostałych 2 sektorach był szybszy więc finalnie tracił. Z Tsunodą w miarę sprawnie się uporał ale wiadomo to też czas kosztuje. Gasly trochę napsuł mu krwi. I nie pamiętam czy jeszcze z kimś się nie ścigał. Na pewno Vettel się zbliżał.
Tacy z Was fani F1 i tyle oglądacie wyścigi, to chyba oczywiste że zupełnie inaczej się jedzie gdy ma się pusty tor przed sobą i ciśnie a inaczej gdy się ściga. Powinno to mieć wpływ na czasy na mecie, prawda?
I po czwarte, nie ulega żadnym wątpliwościom że Młody radzi sobie lepiej na pojedynczym kółu. Nie ulega żadnym wątpliwościom że to dobre quali przekłada się na dobre wyniki na mecie, przez co często dwa czołowe teamy mu odjeżdżają i może jechać "swoje". I żeby nie było niejasności, tak uważam że jest w tym lepszy od Hama i chwała mu za to.
Zastanówcie się ile on się nawalczył w tym sezonie a ile Ham musiał się szarpać ,właśnie przez to że był wolniejszy w quali.
Tak naprawdę nie stoczyli jeszcze dobrego pojedynku ze sobą, bo nie mieli okazji. W Inauguracji Ham delikatnie odjeżdżał w Miami różnica opon więc nie powinno się tego brać pod uwagę ale w pozostałych wyścigach?
Bądźcie obiektywni, Mercedes ma chyba najrówniejszy zespół w stawce, w wyścigu są w miarę równi ale rzeczywiście młody go łoi w quali
5. Aeromis
@4. Zaps
Właśnie nie, to jest coś więcej niż lepszy w kwalifikacjach. Zauważ, że w 3 ostatnich wyścigach HAM startował z pozycji o 2 słabszej od RUS. Czyli skoro już nie dał rady w kwalifikacjach, to wystarczyłoby wyprzedzić tego jednego między nimi na starcie i by móc walczyć wewnątrz zespołu. Poza tym o ile w pierwszych wyścigach HAM mógł zganiać na pecha, sam to zauważałem, tak teraz młody mu po prostu odjeżdża, a nie łudźmy się - dziś RUS nie miał powodu by cisnąć i na pewno tego nie robił. Przewaga mogła być jeszcze większa.
Też "głosiłem", że Mercedes ma najlepszy skład, ale powoli zaczynam w to wątpić, coraz mniej wierzę w jakość Lewisa. Być może są na równi ze składem RBR.
6. TomPo
Lata robia swoje.
RUS znosi to lepiej, ale jak to sie odbije na jego zdrowiu?
Czy po roku czy dwoch takich tortur kregoslupa nie wyladuja na ortopedii?
I tu nie chodzi tylko o Merca, choc wiadomo ze Merc skacze najbardziej.
7. Zaps
@5 wystarczyłoby wyprzedzić tego jednego na starcie. Jakie to proste xD
Sorry w quali Młody jest fantastyczny ale gdy oboje mają porównywalne warunki to uważnie obserwuję różnice czasowe między nimi i wtedy jeżdżą podobnie raz z minimalnym naciskiem na jednego a raz z minimalnym na drugiego. jeśli chcemy być w pełni obiektywni to teraz Żorż albo musi z nim rzeczywiście powalczyć albo utknąć z tyłu i pokazać jak się wyprzedza. Jak na razie nie mozesz zaprzeczyć ze ma względnie nudne wyścigi. Z Gaslym gdy Ham nie mógł wyprzedzić też pokazało jakie są możliwości bolidów. Nawet przy dobrym wyjściu gaz w podłoce i posucha. Tutaj w Baku mieli chyba 15km/h straty w prędkości maks
I to nie jest kwestia bronienia Hama, tylko fakt że przez to że w jednym kluczowym aspekcie jest szybszy ma finalnie lepszy wynik na mecie. Nie utyka w środku stawki i musi z nimi się tłuc tylko dowozi z kolei w Hiszpanii bolid podpasował i miał kapitalne tempo. Oboje mają porównywalne bolidy, porównywalne tempo, George lepszy w quali bez żadnych dyskusji ale w wyścigu chciałbym żeby trochę więcej powalczył tak jak z Verstappenem
8. Aeromis
Kris Kross - Jump
:]
9. Aeromis
@7. Zaps
Ja rozumiem, że nie jest to proste, jednak mówimy nie o jednym wyścigu, a o kolejnym z rzędu. No kiedyś trzeba umieć to wykorzystać. Napisałeś gdzie widzisz różnicę - ja dodałem, że jest tu coś więcej niż tylko lepsze kwalifikacje.
10. Fraudmilton
goat fanboyów jak zwykle panienka narzeka gdy nie ma samochodu szybszego o 1 sek od reszty, a i najważniejsze co wyścig dostaje oklep od rasela, którego w wyścigu gigakubica z 1 ręką robił jak chciał hahhahahaha
11. Zaps
@9 spoczko, nie do końca się zgadzam ale rozumiem co masz na myśli i szanuję Twoją opinię
12. alfaromeo2
@10 A w których to wyścigach Kubica robił z Russel co chciał, bo jak dobrze pamiętam to Kubica przegrał wszystkie kwalifikacje z nim i tylko w jednym wyścigu był przed Russel w GP Niemiec, pozostałe wyścigi był daleko za młodym anglikiem.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz