Bolid Alfy Romeo psuje 50 procent startów
Słabe starty w wykonaniu kierowców Alfy Romeo nie były dziełem przypadku. Jak się okazuje ekipa już od przedsezonowych testów wiedziała o problemie i starała się go w miarę swoich możliwości złagodzić.Zespół z Hinwil w pierwszym wyścigu sezonu był jedną z sensacji. Valtteri Bottas mimo okropnego startu, po którym spadł na odległą, 14. pozycje, ukończył go bowiem na 6. pozycji, a tegoroczny debiutant, pochodzący z Chin Zhou Guanyu sięgnął po pierwszy punkt.
Końcowy wynik można więc śmiało uznać za sukces zespołu, tym bardziej jeżeli weźmie się pod uwagę jego ubiegłoroczne problemy i perypetie z podskakiwaniem auta na prostych podczas zimowych testów.
Jak się okazuje nie tylko one były bolączką zespołu, ale także praca sprzęgła, która uniemożliwia kierowcom płynne ruszenie z miejsca.
"Jadąc na pola startowe nie miałem pewności siebie, gdyż 50 procent startów jakie wykonaliśmy podczas treningów i podczas testów były złe" wyznawał nowy lider zespołu, Valtteri Bottas. "To obszar, nad którym musimy popracować."
"Miałem po prostu duży uślizg kół. Ugotowałem tylne opony, a one buksowały jeszcze na trzecim biegu. Przez to na pierwszym okrążeniu wszędzie ślizgałem się i wystawiłem się na odstrzał."
"To kwestia mechaniczna. Czasami na sprzęgle pojawiają się wibracje. Przytrafia się tak w 50 procentach przypadków."
"Gdy tak się dzieje, bardzo łatwo jest zerwać trakcję. Tak więc to jeden z punktów na naszej liście spraw do poprawy."
Główny inżynier Alfy na torze, Xevi Pujolar przyznał, że jego zespół zrobił pewne postępy od czasu testów jeżeli chodzi o pracę sprzęgła, ale dodał, że drugi kierowca zespołu, Zhou Guanyu również miał podobny problem na starcie w Bahrajnie.
Ekipa zapowiada dalsze prace nad tym problemem, ale fakt, że pierwsze dwa wyścigi sezonu odbywają się jeden po drugim nie pomaga. Mimo to Alfa przyznaje, że będzie próbowała łagodzić ten efekt także w Arabii Saudyjskiej.
"Robimy w tym względzie postępy, ale dalej jesteśmy bardzo wrażliwi w tym obszarze. Oba bolidy zaliczyły bardzo słaby start i nie tylko sam start, ale także próba odzyskania przyczepności i omijanie kolizji na pierwszym okrążeniu wpłynęły na taki stan rzeczy."
"Musimy podjąć pewne działania, aby lepiej zrozumieć ten temat, zobaczyć jak go naprawić lub próbować łagodzić jego skutki jak to tylko możliwe w przyszłym tygodniu, gdyż nie mamy zbyt dużo czasu [na wdrożenie poprawek]."
"Widzimy, że nie tylko my mamy podobne problemy, ale u nas objawy są gorsze."
komentarze
1. greyhow
Może i Alfą rusza się ciężej, jestem skłonny w to uwierzyć, ale Bottas partolił mniej więcej co drugi start jeżdżąc Mercedesem, a i Zhou jako debiutant jest mało relatywny, dlatego jakoś wątpię, żeby to była wyłącznie wina bolidu, że 50% startów jest słabe.
2. Andrzej369
Alfa od tego sezonu ma własną skrzynię biegów, już nie kupują od Ferrari. Jakiś know-how pewnie pozostał jak kiedyś sami robili, ale tak to już jest gdy się zabiera do czegoś samemu - po prostu muszą wykryć i usunąć ileś błędów w obecnej konstrukcji, aby w przyszłości już robić bezproblemowe części.
3. TomPo
Tak to jest jak sie idzie droga Williamsa i zamiast kupic sprawdzony produkt, to sie samemu zaczyna wymyslac kolo na nowo.
No nic, oby sie z tym uporali bo biednie to wygladalo.
4. Mleko
@3 ponoć taniej im było zrobić własną, niż kupować od Ferrari. Patrząc na przyszłość może to mieć sens. Teraz będą poprawiać, a w przyszłości zaoszczędza. Tym bardziej że silniki będą zamrożone.
5. Jacko
@3. TomPo
Kiedy ktoś kupuje (albo kopiuje) bardzo dużo części od innego zespołu, to wszyscy narzekają, że to już nie mistrzostwa konstruktorów. jak ktoś chce robić samemu i być niezależny, to znowu źle ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz