Alfa Romeo o krok od rozwiązania problemu z "podskakiwaniem" bolidu
Dyrektor techniczny Alfy Romeo, Jan Monchaux, zdradził, jakich rzeczy będą próbowały zespoły, aby poradzić sobie ze zjawiskiem porpoisingu. Francuz wyjawił też, że jego team poczynił już pewne kroki w tej kwestii podczas końcówki testów pod Barceloną.Pierwsze trzy dni testów innowacyjnych samochodów upłynęły pod znakiem walki z ich "podskakiwaniem" na prostych, co jest następstwem powrotu do F1 "efektu przyziemienia." Zmagały się z tym wszystkie zespoły - jedni oczywiście mniej, drudzy więcej.
Tę pierwszą grupę otwierali McLaren i Ferrari. W drugiej znajdowało się o wiele więcej ekip, a wśród nich Alfa Romeo. W przypadku samochodu C42 kłopot ten był szczególnie zauważalny pierwszego dnia jazd w Hiszpanii. Później porpoising nie dokuczał już aż tak bardzo Szwajcarom. Zdaniem Jana Monchauxa, było to związane z poprawkami, jakie wprowadzono w czwartek:
"Podskakiwanie, czyli temat tygodnia, było głównym problemem w trakcie pierwszego dnia i na początku drugiego. Wprowadzone później przez nas ulepszenia okazały się skuteczne. To, co wydarzyło się trzeciego dnia [Alfa miała wtedy problemy z bolidem], nie miało nic wspólnego z tym zjawiskiem. Chodziło o kwestie czysto mechaniczne", mówił Francuz, cytowany przez The Race.
"Najwyraźniej znaleźliśmy sposób na to podskakiwanie i wymagało to pewnego kompromisu. Trzeba było bowiem odejść nieco od optimum, w którym początkowo chciałeś mieć samochód. A kiedy tak robisz, wpływa to na obszar osiągów."
"W każdym zespole jest mniej więcej tak samo i naprawdę ciężko pracujemy nad tym, by znaleźć odpowiedni sposób na kontrolowanie tego, przy okazji zbliżając się do optimum wydajności bolidu. Jestem pewny, że wkrótce sobie z tym poradzimy. Miejmy nadzieję, że wydarzy się to już na początku drugiej tury testów."
Dyrektor techniczny Alfy Romeo potwierdził też niedawne doniesienia, jakoby narzędzia symulacyjne nie wskazywałaby na takie problemy z porpoisingiem:
"Żeby być szczerym - nie przewidzieliśmy tego. Owszem w ostatnich miesiącach dyskutowaliśmy o takiego typu zjawiskach, natomiast żadne z naszych narzędzi - tunel aerodynamiczny czy inne narzędzia symulacyjne - na to nie wskazywały."
"Osobiście podejrzewam, że uda się temu zaradzić dzięki pewnym zmianom, głównie w podłodze. Pozwolą one zbliżyć się do naszej optymalnej wysokości bolidu, ale spodziewamy się też, iż będziemy musieli ustawić go nieco wyżej niż pierwotnie zakładaliśmy."
"Pytanie, o ile wyżej? 3-5 mm, a może 20? Mam nadzieję, że będzie to 5 mm. Dzięki temu będzie znacznie mniej modyfikacji, aczkolwiek zobaczymy jeszcze. Możemy o tym porozmawiać za miesiąc. Wtedy będę mógł udzielić bardziej klarownej odpowiedzi."
Alfa Romeo była ekipą, którą prześladowało sporo różnych problemów z samochodem podczas pierwszej tury testów. Valtteri Bottas, Guanyu Zhou i Robert Kubica pokonali łącznie 175 okrążeń. Mniej zrobił tylko Haas.
Monchaux uważa, że kłopoty te były pokłosiem trudności, jakie zespoły mają z osiągnięciem minimalnej wagi bolidów, którą ustawiono w tym roku na poziomie 795 kilogramów. W związku z tym stajnia z Hinwil musiała postawić na "bardziej ekstremalne" rozwiązania w niektórych obszarach:
"W przeszłości dobrze sobie radziliśmy z niezawodnością. Natomiast w przypadku tegorocznego bolidu musieliśmy pójść w stronę bardziej ekstremalnych projektów, głównie ze względu na wpływ masy. Więc tak, mamy parę problemów do rozwiązania, ale jestem pewny, że sobie z nimi poradzimy. To samo dotyczy kłopotów mechanicznych, które przytrafiły się nam trzeciego dnia testów."
"Wolę jednak, żeby przytrafiły się one teraz niż w trakcie sezonu. Teraz możemy je naprawić raz na zawsze. Po to są właśnie testy. Chcielibyśmy przejechać więcej kilometrów, aczkolwiek nie możemy tego zmienić. Musimy teraz wszystko dokładnie naprawić i potem mieć nadzieję, że drugi test pójdzie znacznie lepiej. Natomiast ogólnie jestem pewny siebie."
komentarze
1. Andrzej369
Może znalezienie optymalnych ustawień będzie ważne w nowym sezonie. Łatwo adaptujący się, nie mający problemów ze znalezieniem dobrych ustawień kierowcy mogą regularnie utrzymywać dobre wyniki.
2. LeadwonLJ
To się nazywa porpoising a nie porposing
3. Angry Tiger
Inżynier Robert zawsze w pomocy
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz