Zespoły przeliczyły się z wagą nowych bolidów
Kolejne ciekawe spostrzeżenia na temat maszyn nowej generacji napływają z barcelońskiego padoku. Eksperci zwracają uwagę na sporą nadwagę w przypadku niektórych samochodów. Mowa nawet o ponad 10 kilogramach.Tendencja wzrostowa minimalnej wagi bolidów utrzymała się również przy wprowadzeniu nowych przepisów technicznych. Ostatnia aktualizacja tych regulacji mówi o tym, że zatrzymała się ona na poziomie 795 kilogramów, czyli o 43 więcej w stosunku do zeszłorocznych maszyn.
Skąd taka duża zmiana? Swoją rolę w tym wszystkim odegrały innowacyjne, 18-calowe opony i związane z nimi cięższe układy hamulcowe. Kolejna kwestia dotyczy modyfikacji w konstrukcji podwozia, które ma poprawiać bezpieczeństwo kierowców i musiało przejść bardziej rygorystyczne testy zderzeniowe.
Oczywiście każdy gram odbija się negatywnie na czasie okrążenia, ale wszyscy zainteresowani byli zgodni, co do tego, że bezpieczeństwo jest najważniejsze. Nie chcąc ryzykować wpadką podczas prób zderzeniowych, niektóre ekipy postanowiły zostawić sobie pewny zapas po stronie wagi.
I zdaniem Auto Motor und Sport - jest to jeden z problemów podczas pierwszej tury testów pod Barceloną. Niektóre bolidy mają bowiem ważyć ponad 10 kilogramów więcej niż powinny:
"Pytałem tu i ówdzie. Niektóre samochody mają nawet dwucyfrową nadwagę", powiedział anonimowy szef ekipy niemieckiemu serwisowi.
Zespoły oczywiście będą chciały jak najszybciej "odchodzić" swoje maszyny, ale nie będzie to też takie łatwe. Wszystko przez limity dotyczące granicy budżetowej.
Doniesienia Auto Motor und Sport idealnie wkomponowują się w słowa niektórych kierowców, że nowe konstrukcje nie są tak zwinne, jak te z przeszłości w wolnych zakrętach. Każdy kilogram wpływa przecież na obszar ogólnych osiągów. Zwrócili na to uwagę Lando Norris i Mick Schumacher:
"Waga ma ogromne znaczenie z punktu widzenia czystej jazdy i reakcji bolidu. Jest on dużo cięższy niż w poprzednim roku. Przez to jest trochę wolniejszy. To tak, jakby w poprzednim sezonie przejechać okrążenie kwalifikacyjne z paliwem przeznaczonym na wyścig", oznajmił zawodnik McLarena, cytowany przez Motorsport.
"Odczuwalne jest to zwłaszcza podczas hamowania. Wydajność nie jest więc taka sama. Przyzwyczajenie się do tego nie powinno jednak trwać zbyt długo. Już niedługo będziesz czuł się z tym normalnie."
"Najważniejsza rzecz to waga. Odgrywa ona ogromną rolę w każdym zakręcie. Problem ten objawia się szczególnie w wolnych zakrętach. Ogólnie jednak dobrze mi się jeździ tymi samochodami. Pierwsze wrażenia są pozytywne", dodał Niemiec.
komentarze
1. Kowiq
Ale dla ekoświrów wszystko ok. Przecież to nieistotne, że każdy dodatkowy kilogram wymaga dostarczenia większej energii do poruszenia takiego wieloryba.
Ciekaw jestem o ile niższe spalanie miałyby lekkie bolidy bez tych wszystkich "poprawiaczy świata" z wydajnymi silnikami spalinowymi. Przy okazji miałyby znacznie niższy ślad węglowy itp.
Poza tym w skali całego sezonu F1 wpływ tych 20 bolidów na środowisko jest marginalny. Samo ułożenie kalendarza, tak aby ograniczyć przejazdy i przeloty dałoby o wiele większy efekt niż te puste gesty pod publiczkę.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz