Williams pokazał nowe malowanie bolidu FW44
Ekipa Williamsa we wtorkowe popołudnie odsłoniła "nowy" bolid, FW44, którym chce ścigać się w mistrzostwach Formuły 1 w sezonie 2022, a w zasadzie pokazała jedynie jego nowe malowanie, gdyż niewiele różni się on od tego jaki na swojej prezentacji pokazał Red Bull.Mimo iż zespół z Grove już w 2020 roku został przejęty od rodziny Williamsów przez amerykański fundusz Dorilton Capital, cały czas zgodnie z obietnicą zachowuje swoją tożsamość i wizerunek jaki przez lata wypracowywał jako w pełni niezależny konstruktor.
W tym roku zajdzie w nim jednak kluczowa zmiana, która jeszcze za rządów poprzednich właścicieli prawdopodobnie byłaby nie do pomyślenia. Ekipa z Grove przestanie bowiem korzystać z własnych skrzyń biegów i od sezonu 2022 będzie korzystała z gotowego rozwiązania swojego dostawcy silników - Mercedesa.
Wedle zapewnień przedstawicieli zespołu na razie w planach nie ma dalszych zakupów części od swojego partnera technologicznego, ale jeżeli dzięki nim miałyby poprawić się osiągi auta z biznesowego punktu widzenia jakim z reguły kierują się Amerykanie może nie być sentymentów do dalszego utrzymywania niezależności.
Tak czy inaczej zespół pod rządami Dorilton Capital powoli odżywa po chudych latach z Claire Williams na czele. W zeszłym sezonie zakończył mistrzostwa na ósmym miejscu zdobywając łącznie aż 23 punkty. Zaznaczyć jednak należy, że sporo z nich zyskał podczas słynnego GP Belgii, które niby się odbyło, a jednak kierowcy pokonali tylko dwa okrążenia za samochodem bezpieczeństwa. Świetna dyspozycja w kwalifikacjach George'a Russella, który nota bene obchodzi dzisiaj swoje urodziny, pozwoliła ekipie zająć w tym "wyścigu" drugie miejsce, za które otrzymała połowę punktów.
Pod wodzą amerykańskich właścicieli zespół przechodzi dość poważną reorganizację. To Dorilton Capital ściągnęło do Grove Josta Capito, który po rozstawaniu z rajdami samochodowymi przez chwilę pracował w McLarenie.
Niemiec skorzystał z wolnej ręki jaką otrzymał od szefostwa i do swojego zespołu ściągnął również dobrze znanego sobie Francoisa-Xaviera Demaisonaa,, który w marcu zeszłego roku objął pieczę nad techniczną stroną projektu Williamsa. Sezon 2022 będzie więc pierwszym, na który Francuz będzie miał praktycznie pełny wpływ.
Pokazane dzisiaj auto otrzyma oznaczanie FW44, zachowując numerację odnoszącą się do nazwiska współzałożyciela zespołu, Sir Franka Williamsa, który w zeszłym roku zmarł.
Ogłoszona wczoraj współpraca z firmą Duracell wbrew zapowiedziom nie ma większego wpływu na malowanie bolidu, które w tym roku zyskało nowe oblicze, cały czas nawiązujące do tradycyjnych, granatowych barw zespołu z Grove. Czerwone wstawki na konturach przedniego i tylnego skrzydła oraz wlotu powietrza nad głową kierowcy mają stanowić nawiązanie do brytyjskiego rodowodu zespołu.
Jeżeli chodzi o projekt nowego FW44 to po dzisiejszej prezentacji niewiele można powiedzieć, gdyż wygląda na to, że Williams obrał strategię jaką przyjął również zespół Red Bulla i podczas oficjalnej prezentacji pokazał jedynie malowanie i sponsora nowej konstrukcji, a wykorzystał tym celu model bolidu, jaki w zeszłym roku pokazała sama Formuła 1, chcąc zaprezentować kibicom wizualizację zmian w przepisach technicznych.
Na przyjrzenie się szczegółom projektu FW44 będzie więc trzeba jeszcze poczekać. Można się domyślać, że zespół jeszcze przed pierwszymi testami w Barcelonie będzie chciał przeprowadzić shakedown nowej konstrukcji.
Skład kierowców na sezon 2022 ulega częściowej zmianie. Odchodzącego do Mercedesa George'a Russella zastąpi wychowanek Red Bulla, Alex Albon. Nicholas Latifi z kolei w tym roku będzie już trzeci rok z rzędu reprezentował Williamsa.
Zdjęcia:
komentarze
1. Mayhem
Jak na standardy Williamsa to malowanie jest całkiem OK, więcej nie powinniśmy oczekiwać... Podobno dziś mają też dzień filmowy to możliwe, że ujrzymy nieco prawdziwego bolidu.
2. QuatrusPL
Ale zajebiste malowanie :o
3. berko
Malowanie w porównaniu z poprzednimi dwoma sezonami dla mnie jest super. A co do reszty nie będę się wypowiadał. Zwykły pokaz malowania tak jak RB.
4. XandrasPL
przednie skrzydło Seria M od BMW
5. belzebub
Sądziłem, że pójdą częściowo w barwy Duracella, a jednak zachowali historyczny granat, nawet fajnie wygląda, jak na razie wg mnie na trzecim miejscu po Astonie i Mcl. Ciekawa koncepcja nosa o wyraźnie półokrągłym profilu. Od razu mi przyszedł na myśl FW16. Dalszą część bolidu niewiele widać żeby porównać np. z MCL, ale chyba poszli w innym kierunku. Ciekawe jak duże będą różnice między wszystkimi bolidami na testach?
6. berko
O i teraz jak są zdjęcia z toru to muszę przyznać, że się pospieszyłem. Na grafikach malowanie wygląda o niebo lepiej niż w rzeczywistości.
Wszystko mi się w tych nowych konstrukcjach podoba poza przednimi "błotnikami", łopatami po bokach przedniego skrzydła i te felgi też paskudne. Poza tym bolidy wyglądają super.
7. I_am_speed
Malowanie dla mnie super, ale to pewnie dlatego, że jestem wielkim fanem wszelkich odcieni niebieskiego ;) Gust jak wiadomo co, każdy ma swój.
Widziałem właśnie fotki już realnego auta z toru i chyba najbardziej ze wszystkich przypomina ten ogólny concept FIA, czy to dobrze czy źle, tego nie wie nikt, ale znowu mamy wyraźne różnice względem innych. Miało być ujednolicenie i ograniczenie możliwości interpretacji przepisów, a wygląda na to, że pod względem technicznym będziemy mieli najbardziej zróżnicowaną stawkę od lat.
Ogólnie pozytywne wrażenie robią te nowe konstrukcje ale strasznie mnie razi to przednie skrzydło na tak dużej wysokości, no ale trzeba się przyzwyczaić do takiego widoku bo tego wymaga filozofia tych bolidów.
@6 To nie felgi tylko osłony felg, można powiedzieć, że kołpaki ;) Fakt, wyglądają mniej lub bardziej źle, od początku byłem ich przeciwnikiem. Widać, że zespoły pokroju Haasa czy Williamsa raczej nie będą przywiązywały wagi do estetyki tego elementu, bo w przypadku Astona czy Mcl już to trochę lepiej wyglądało, ale nadal jest to najsłabszy wizualnie element nowych bolidów.
8. fistaszeq
ładne, 10/10 moim zdaniem
9. ESI 6-12
Zapewne nad pomysłem tego malowania sama Claire spędziła dwa sezony.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz