Vasseur wyjaśnił, dlaczego Pourchaire nie dostał angażu w F1 na sezon 2022
Szef Alfy Romeo pokusił o się o wytłumaczenie, dlaczego jego junior nie otrzymał szansy w głównym zespole w F1 na rok 2022. Francuz nie ukrywa, że nie chciał wrzucić go na głęboką wodę zbyt wcześnie.Theo Pourchaire był rewelacją zeszłorocznych zmagań F2. 18-latek zajął w niej 5. miejsce w klasyfikacji kierowców, wygrywając przy tym dwa wyścigi. Z racji przynależności do akademii Saubera był wymieniany w gronie kandydatów do zatrudnienia w Alfie Romeo na sezon 2022, zwłaszcza, że orędownikiem jego talentu jest jej szef, Frederic Vasseur.
Ostatecznie Szwajcarzy postawili na Guanyu Zhou, twierdząc, że Francuz musi zdobyć jeszcze trochę doświadczenia. Wiele więc wskazuje na to, iż doczeka on się szansy w dopiero w 2023 roku. Z tego powodu z wyżej wspomnianym Chińczykiem podpisano tylko roczną umowę:
"[Theo] musi poprawić się jeszcze w niektórych obszarach. Natomiast doskonale rozumiał całą sytuację. To bystry chłopak i wie dobrze, jak to wszystko funkcjonuje i czego zespół oczekuje od debiutanta w F1", mówił Vasseur w rozmowie z Motorsport.
"Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że gdy zaczynasz sezon w F1, masz tylko sześć dni testowych, czyli po trzy na jednego kierowcę. W Hiszpanii może zawitać śnieg, a w Bahrajnie piasek i do pierwszego wyścigu będziesz przystępować z zerowym przebiegiem. Radzenie sobie z presją mistrzostw będzie dla niego dobrym doświadczeniem."
Zapytany o to, czy ma obawy dotyczące tego, że jakiś inny zespół F1 będzie chciał zatrudnić Pourchaire, jego rodak odpowiedział:
"Jeżeli chcą negocjować z Theo, najpierw będą musieli podyskutować ze mną."
Vasseur wyjawił też, że wie dobrze, jak przygotować młodego kierowcę do startów w F1. Z jego rad korzystali bowiem zawodnicy tacy jak Jules Bianchi, Esteban Ocon, Charles Leclerc czy Valtteri Bottas. Wszystko dzięki zespołowi ART, w którym jest prezesem:
"F1 to jak pistolet z jednym pociskiem. Jeżeli spudłujesz, nie ma ciebie. Trzeba zrobić to perfekcyjnie. Niedawno rozmawiałem z kimś o tym. Młodzi kierowcy 14 lat marzą o tym, by dostać się do tego sportu. Gdy mają po 10 czy 11 lat, ich celem jest już F1."
"Jednakże kiedy jesteś jej naprawdę blisko, celem nie jest już F1. Powiedziałem to już Theo. Cel to odnoszenie sukcesów w królowej motorsportu. To zupełnie inna historia. Gdy bowiem dostajesz się tutaj i wylatujesz stąd po jednym sezonie, będzie to wielka katastrofa. Musisz osiągnąć tu znakomity wynik."
"Żeby tutaj sobie dobrze radzić, musisz być przygotowany doskonale pod względem strony fizycznej, technicznej i techniki jazdy. Należy również znać tory. To bardzo skomplikowany system. Jeżeli czegoś tobie brakuje, po prostu nie ma ciebie tu."
komentarze
1. Mariusz_Ce
Dobra dobra , pierdzielu kocopoły filozof jeden . Juany zadecydowały, a nie wodę leje .
2. SpookyF1
Pitolenie. Verstappen nie miał 18 lat jak wszedł do F1. Jest cała rzesza kierowców, którzy mając mleko pod nosem siadali do bolidu F1.
W związku z powyższym patrz komentarz nr 1.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz