Horner nie odpuszcza ws. tylnego skrzydła Mercedesa
Red Bull, na czele z Christianem Hornerem, szukają przyczyny tak wysokich prędkości Mercedesa na prostych. Brytyjczyk sugeruje, że może stać za tym za bardzo uginające się tylne skrzydło, z którego... to jego zespół miał korzystać na początku sezonu.Tegoroczna rywalizacja między Red Bullem a Mercedesem od dawna nie była tak zażarta, więc nic dziwnego, że gdy któryś z tych zespołów ma znaczącą przewagę, ten drugi od razu doszukuje się nieprawidłowych rozwiązań w samochodzie jego rywala.
Takie sytuacje mają miejsce od początku sezonu i nie inaczej było podczas weekendu w Brazylii. Stajnia z Brackley od pierwszego treningu wyraźnie góruje nad resztą stawki, a już zwłaszcza na prostych. W samych kwalifikacjach Lewis Hamilton był o 8,7 km/h szybszy od Maxa Verstappena na prostej startowej, a dzisiaj startujący z końca stawki Brytyjczyk w 24. okrążenia zyskał aż 15 pozycji.
Red Bulla oczywiście mocno niepokoi taki stan rzeczy, o czym poinformował Christian Horner:
"Prędkości Lewisa na prostych są po prostu niebywałe. Natomiast to zaczęło się już w Turcji. Później w Meksyku widzieliśmy już, że na końcu prostej byli szybsi o 14 km/h od nas, więc dzisiejsza sytuacja nie jest dla nas żadną niespodzianką. Wczoraj [w piątek] także to obserwowaliśmy. To prostu niesamowite, jeśli weźmiemy pod uwagę rozmiar ich tylnego skrzydła, które mają w bolidzie", mówił Brytyjczyk dla Sky Sports.
Eksperci nie mieli wątpliwości, że taka przewaga prędkości na prostych Mercedesa to zasługa nowego silnika spalinowego, który Hamilton otrzymał w piątek. Nieprawidłowość, jakiej doszukała się wczoraj FIA w obrębie systemu DRS, nie miała nic z tym wspólnego, o czym wie sam Red Bull.
Austriacy mają jednak inną teorię na temat takich osiągów na prostych odcinkach, która notabene jest związana z tylnym skrzydłem. Chodzi o kwestie elastyczności tego elementu. Jak wynika z medialnych doniesień, to właśnie w tej sprawie przedstawiciele Red Bulla udali się wczoraj do FIA.
Chcieli bowiem oni uzyskać wyjaśnienia od Federacji odnośnie giętkości tylnego skrzydła bolidu W12. Na początku sezonu to Mercedes zarzucał Red Bullowi, że korzystają z za bardzo uginającego się elementu, przez co FIA wprowadziła nową dyrektywę techniczną. "Czerwone Byki" - podobnie jak inne zespoły - musiały więc przeprojektować swoje tylne skrzydło, a Horner został teraz poproszony o komentarz w tej kwestii:
"Oczywiście pojawiła się dyrektywa techniczna, która zmieniła procedurę testowania tego elementu. Skrzydło zostało więc odpowiednio zmodyfikowane, ale najwidoczniej potrzebujemy kolejnej zmiany w tym teście. To F1 i to właśnie chodzi w tym biznesie."
Szef austriackiego zespołu przyznał, że jego inżynierowie będą przyglądać się tylnemu elementowi w samochodzie Mercedesa:
"To zależy już od FIA. Zasady są dość jasne i bardziej restrykcyjne. Będziemy się temu przyglądać, ponieważ Lewis był dzisiaj w innej lidzie. Był przecież o 27 km/h szybszy od Lando [Norrisa], kiedy go wyprzedzał. To zupełnie inna formuła."
komentarze
1. Mayhem
Warto dodać, że wczorajsze skrzydło Hamiltona oblało kontrole o 0,2 milimetra...
2. polskaplonie
LH ma po prostu umiejętności szybkiej jazdy :-)
3. Glorafindel
Długo nie trzeba było czekać aż beksy znowu zaczną ryczeć i beczeć do FIA.
A to czasem nie Horner wypowiadał się o Toto i jego "gorącej" linii z FIA.
Zakłamany hipokryta.
4. MarPOL_82
@1
0.2 mm i to tylko z jednej strony. W środku i z drugiej strony DRS przeszedł test. Wygląda to na uszkodzenie mechaniczne, ale super fanatycy powiedzą że Mercedes zrobił to umyślnie.
5. Automotof1
Brak słów...., mam nadzieję że przegrają w tym roku wszystko ,to by była odpowiednia kara dla puszeczek.
6. Kii
Pięknie jest obserwować ból czterech liter Hornera i dziadziusia ale to już jest przesadnie niesmaczne. Czemu ten dobry zespół nie potrafi skupić się na sobie tylko ciagle pchają paluchy w nie swoje auto, przykładem jest tego Max po kwalifikacjach. Śmiech na sali. Mam nadzieje, że Mercedes dopnie swego i wygra z tymi płaczkami.
7. Faustus
RB, mając wygraną w obydwu kategoriach na wyciągnięcie ręki, robi z siebie pośmiewisko. To jest zwyczajnie żałosne. Boją się Mercedesa? Na to wychodzi. Robią wszystko na tyle podłymi sposobami byle tylko wygrać. Zakładają, że taka sytuacja jak w tym roku "se ne vrati". I jest to dla nich ostatni dzwonek...
8. Kamil7
Witam,
Jak dotąd czytałem tylko komentarze, ale dzisiaj postanowiłem sam coś napisać, szczególnie pod tym newsem.
Hipokryzja aż kipi z niektórych forumowiczów.
Czy wy ludzie zapomnieliście, ze to mercedes doczepił się najpierw do tylnego skrzydła red bulla, bo byli za szybcy na prostych. Później jeszcze PIT stopy w których red bull był najlepszy. Trochę obiektywizmu..
9. nonam3k
7..Mercedes od początku robi to samo więc skończcie pierdzielic że RBR takie źle i płaczki . Każdy team walczący o majstra zachowuje się tak samo . Tylko fanatycy Mercedesa tego nie widzą .
10. sliwa007
1. Mayhem
To tylko pokazuje jak bardzo FIA jest stronnicza. Red Bull przez kilka wyścigów jeździł z nielegalnym skrzydłem a tutaj różnica 0,2mm z jednej strony czyli uśredniając na szerokości całego skrzydła pewnie mniej niż 0,1mm i tak drakońska kara.
Red Bull FIA.
11. hubertusss
Ludzie co się dziwicie. Mercedes kablował to i RB kabluje. Widać część tu ma mentalność Kalego. Tylko w jedną stronę można. Może Mercedes RB nie. Ale tu nie ma miękkiej gry.
12. Angry Tiger
U Kii - Kija jak zwykle komentarze pozbawione konstruktywnych argumentów i merytoryki, ale za to pełne głupoty, jadu i nienawiści. Kii - Kij to idealny przykład osobnika z wypranym mózgiem.
13. Krzeto
Ale wy wiecie, że nie chodzi tutaj o te 2mm, tylko o to że skrzydło mercedesa odchyla się do tyłu przy większych prędkościach, co widocznie może nie być do końca legalne
14. Faustus
@9 nonam3k
Nie jestem fanem Mercedesa, ale równie dobrze można powiedzieć, że tylko fanatycy Red Bull'a wielu oczywistych rzeczy nie widzą. I zaklinają rzeczywistość.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz