Decyzja ws. Hamiltona zostanie podjęta w sobotę rano (aktualizacja)
Samochód oznaczony numerem 44 nie przeszedł kontroli technicznej z powodu nieprawidłowości w systemie DRS. Sprawa została już przekazana sędziom i wiele wskazuje na to, że Brytyjczyk zostanie wykluczony z wyników piątkowej czasówki na torze Interlagos.Ku zdziwieniu wielu obserwatorów, siedmiokrotny mistrz świata wręcz zmiażdżył Maxa Verstappena podczas kwalifikacji w Sao Paulo, czyli na torze, gdzie miał dominować Red Bull. Miała być to zasługa głównie nowej jednostki napędowej w samochodzie Brytyjczyka, ale jak się okazuje, powód takiej przewagi był zupełnie inny.
Jak poinformował dyrektor techniczny FIA, Jo Bauer, bolid Brytyjczyka nie przeszedł kontroli technicznej po czasówce z powodu naruszenia przepisów dotyczących systemu DRS.
Ruchome skrzydło składające się na system DRS w samochodzie Mercedesa spełniło wymóg minimalnej szerokości szczeliny, natomiast nie przeszło testu na maksymalną szerokość po otwarciu.
W związku z tym Bauer całą sprawę przekazał sędziom, którzy najprawdopodobniej będą musieli zdyskwalifikować Hamiltona. Jeśli tak się stanie, Brytyjczyk do sobotniego sprintu wyruszy z ostatniego miejsca.
Warto przypomnieć, że 36-latek ma już na swoim koncie jedną karę przed niedzielnym wyścigiem. Mercedes wyposażył go dzisiaj bowiem w piąty silnik spalinowy, co oznaczało, że FIA musiała wymierzyć mu sankcję w postaci przesunięcia na starcie o pięć pozycji.
Aktualizacja: 23:14
O godzinie 19. 15 czasu lokalnego (23.15 czasu polskiego) przedstawiciele Mercedesa mają udać się do sędziów w celu złożenia oficjalnych wyjaśnień.
Aktualizacja: 2:04
FIA przekazała, że ostateczne posiedzenie ws. tylnego skrzydła z bolidu Hamiltona zostało odłożone do sobotniego poranka. Sędziowie mają czekać na materiał dowodowy, który ukaże się dopiero jutro.
komentarze
1. Michael Schumi
Osobiście mu tego nie życzę, bo byłoby dla niego szkoda startować z tylu stawki, szczególnie że dobrze się tu sprawuje.
I uwaga - mówię to mimo, że mu nie kibicuję zupełnie i wolę, aby to Max zdobył tytuł. Oczywiście Holendrowi byłoby prościej powiększyć przewagę w taki sposób, ale mam ochotę na trochę akcji między tymi dwoma kierowcami, jak np. w 2019 r.
2. konewko01
Drogi autorze, zapomniałeś znaku zapytania w tytule.
3. kempa007
2. konewko01 czemu?
4. AS34
Jeżeli faktycznie do tego doszło to nie ma innej możliwości niż start z końca, regulamin techniczny jest jasny. Jest to idealne dopełnienie problemów obu kierowców w weekendach ze sprintami. Najpierw wypadek Maxa na silverstone, poźniej zdarzenie na monzy i teraz to. To chyba jedyna pozytywna rzecz odnośnie weekendów ze sprintami, że dzieją się rzeczy nieprzewidziane.
Co do Lewisa, żałuję, że jeżeli straci mistrzostwo to m.in. po takim czymś, bo po latach będzie mial kolejną Malezję do usprawiedliwiania się za porażkę, a Maxa będą deprymować za to, że łatwo zgarnął zwycięstwo pod koniec sezonu, dzięki czemu wygrał tytuł. Lepszym byłoby gdyby zarówno jutro, jak i pojutrze ustawili się w pierwszym rzędzie i na torze zawalczyli punkty i mistrzostwo.
5. Harman1997
Jak go zdyskwalifikuja to bedzie mega ciekawie.
W takim przypadku max powinien brac w ciemno nowy silnik i dostac te 5 miejsc
6. szachu1991
#2
Hamilton MOŻE zostać zdyskwalifikowany z kwalifikacji.
Po co ci znak zapytania?
7. tysu
@4. AS34
Co Ty gadasz, jakie deprymowanie?
Verstappen przez cały sezon jest bardziej kompletny niż Hamilton i popełnia mniej błędów.
Maxa ewentualnie mistrzostwo ma być uznane za nie zasłużone, bo Merc łamie regulamin i w jednych kwalach Lewis dostanie DSQ za jazdę nieprzepisowym bolidem?
To może dla równowagi niech Hamilton nie dojedzie tak jak Max na Silverstone, Baku i niech jeszcze sobie rozwali na jeden wyścig pół podłogi jak na Węgrzech.
8. konewko01
3, 6 dla dramaturgii i clickbaita.
9. Jacko
Jeśli dobrze pamiętam, to całkiem niedawno też była jakaś sytuacja z nieregulaminowym używaniem DRS i odstąpiono od kary, bo to była awaria.
Kto pamięta szczegóły?
10. AS34
@7 tysu
Max w przekroju sezonu jest lepszy od Hamiltona, a z powodu wielu nieprzewidzianych wypadków prowadzi o jedynie 19pkt. Nie zaprzeczam.
Chodzi mi o fanów Lewisa, jak i samego Lewisa, którzy po przegranym mistrzostwie, podobnie jak w 2016 znajdą jeden wyścig, w którym gdyby nie jeden przypadek to na pewno Lewis byłby mistrzem. I takim wyścigiem będzie Brazylia. Nie zwracając uwagi na cały sezon. I oni będą to mistrzostwo deprecjonować, bo Max miał lepszy bolid, ze gdyby nie Brazylia to nie wygrałby tytułu i jeszcze inne wytłumaczenia.
11. Skoczek130
Jeżeli przepis został złamany to DSQ jest obowiązkiem. Tak jak w przypadku Vettela z GP Węgier.
12. Espen
@10 bo w 2016 tak by było, chłopie. Lewis nie dość, że miał więcej wygranych w sezonie od Nico, to wówczas w Malezji wygrałby wyścig, 25 pkt dopisał by sobie do ogólnej punktacji, a Nico ukończyłby wyścig na 4 pozycji. Lewis zdobyłby więc tytuł różnicą 27 punktów
13. Tedesinio
Lewisa boli potężny Max i zaczął oszukiwać.
Skandaliczne posunięcie ze strony mistrza. (Dystans)
14. Aeromis
Kiedyś za śladowe przekroczenie limitu przepływu paliwa Ricciardo odebrano 2 miejsce w wyścigu.
15. Del_Piero
@12. Espen
To nie jest takie proste. Weźmy pod uwagę to, że w ostatnich 4 wyścigach Rosberg mógł spokojnie sobie dojeżdżać na 2 miejscu żeby zdobyć tytuł, więc wystarczyło nie podejmować żadnego ryzyka, co zresztą zrobił. Gdyby nie Malezja to Rosberg siłą rzeczy musiałby zaatakować i kto wie co by się działo. Poza tym warto pamiętać zawalone starty i błędy Lewisa w tamtym sezonie.
16. szymrap1
@12 @15, Rosberg w wywiadach twierdził, że dokładnie tak było jak pisze Del_Piero. Skalkulował, że najlepiej będzie dowozić 2 miejsca do końca sezonu bez walki i ryzyka
17. Koper12x
Regulamin jest jasny dyskwalifikacja, jeżeli sędziowie zrobią inaczej znaczy że Hamiltonowi i Mercedesowi można wszystko.
18. Espen
@15 szczerze wątpię, aby Rosberg chciał tak spokojnie dojeżdżać na tych drugich miejscach, tym bardziej że tytuł zdobył z przewagą 5 pkt. Wiemy, że Lewis pojechał te 4 wyścigi jak w transie, bo też robił co mógł, a w Abu Zabi to już wgl. Przecież Rosberg to o mały włos właśnie na Yas Marina nie przegrał ostatecznie. GP Malezji było decydujące; to był jedyny wyścig sezonu dla Mercedesa, w którym ich bolid nie dojechał do mety (Hiszpanii z oczywistych względów nie liczę)
19. AS34
@12,@15,@16
Lewis przede wszystkim powinien ten tytuł zdobyć już do gp Malezji podobnie jak to robił w 2014 i 2015, gdzie mając nawet 3 DNF-y potrafił zgarniać tytuł z ponad 60 pkt zapasu. Kierowca od Rosberga jest lepszym i nawet mając więcej wygranych wyścigów( chociaż Monako to mu RB na tacy podało) powinien ten tytuł zgarnąć, jednak błędy, poświęcanie czasu na budowę wizerunku i zlekceważenie Rosberga doprowadziło do tego, że Lewis musiał gonić Nico po malezji, któremu wystarczało dojeżdżać na drugim miejscu. Także spłycanie wyników tego sezonu do tylko jednej awarii silnika jest nadużyciem.
20. szymrap1
@18 też mam wątpliwości czy decyzja była tak skalkulowana jak Rosberg twierdzi ale Del_Piero ma rację, że nie można stwierdzić, że gdyby nie malezja to Lewis by wygrał taką różnicą. Na bank Rosberg jeździłby inaczej - bardziej ryzykownie - w pozostałych wyścigach. Wcześniejsze wyniki w sezonie nie wskazywały na to, że Lewis miałby tak bezproblemowo rozwalać Nico, który już przed malezją prowadził w generalce
21. Aeromis
Posiedzenie odłożone czyli rozumiem, że Mercedesowi nie udało się oczyścić z zarzutów i ktoś będzie mieć bezsenną nockę.
22. szymrap1
na racefans taki news. Ciekawie się dzieje, zobaczymy jutro
"Verstappen faces investigation over parc ferme rules breach after touching Hamilton?s car."
(...)
"Amateur footage from the session showed Verstappen examining the rear wing of his Red Bull after he got out of the car. He then walked to Hamilton?s car and appeared to touch the underside of its rear wing in two places."
23. berko
@22. szymrap1
Coś faktycznie jest na rzeczy z Maksymilianem, też ma się wstawić u sędziów. Jeśli Ci faktycznie uznają że złamał zasady parc ferme, to nie widzę innego rozwiązania, jak odpuścić obydwóm, albo karać jednego i drugiego. Po co VER tam przytykał swojego palucha? Swędział go?
24. berko
Teraz Merc może się tłumaczyć że Maksymilian coś tam poprzestawiał tym macaniem i dlatego pomiar FIA wyszedł jaki wyszedł. Maksymilian swoim zachowaniem dał Mercedesowi pole do odwołania się.
25. Aeromis
@24. berko
Niby co poprzestawiał, chyba najpierw to była kontrola. To raczej osobne sprawy, mógł podpatrywać ten przypuszczalny szwindel Mercedesa.
26. berko
@25. Aeromis
Wiadomo że nic nie poprzestawiał, mówię tylko że dał pole do odwołania Mercedesowi. Po co pchał paluchy do nie swojego bolidu?
27. Rn09
Myślę, że kary będą dla obu, jednak nie sądzę, że tej samej wielkości. Jeśli chodzi o sytuację w Mercedesie to Hamilton miał z tego korzyść, więc argument nie do podważenia. Natomiast jeśli chodzi o Verstappena, to wiadomo, że nic tam nie przestawił, na pewno tylko coś chciał zobaczyć, ale przepisy są przepisami, więc albo dostanie punkty karne, albo np. jakieś 5pozycji na starcie. Jeśli sędziowie uznają, że Max mógł tam coś przestawić i odpuszczą Hamiltonowi, to będzie kabaret. Ale tak też może być:)
28. lobuzer
Gdyby to nie samochód Mercedesa już by było wiadomo o karze. Z Vettelem na Węgrzech nie mieli problemu. Teraz chyba szukają jakiejś wymówki żeby nie karać LH. Normalnie farsa. Skrzydło nie spełnia norm technicznych i po sprawie. W wielu przypadkach wcześniej szybko i jasno było to rozwiązywana, a przy Mercedesie wiecznie jest kręcenie i kombinowanie.
29. iceneon
@25. Aeromis
Kontrola przed wyjściem z auta? Ktoś biegł obok i kontrolował?
Jest filmik na yt. Nie będę tego komentował.
30. Cadanowa
Ma Cie tego linka?
31. Skoczek130
Cadanowa - "Macie", jak już coś (face palm). XD
32. Skoczek130
Fanów Hamiltona dalej boli sezon 2016. W tym samym wyścigu Rosberg o mało nie został wyeliminowany przez Vettela. Za tamtą awarię też poniekąd odpowiada. Jechał na za wysokich trybach. Zresztą zawalił wyścigi we Włoszech i Japonii, dostał bęcki od Rosberga w Baku i Singapurze. Po wakacyjnej przerwie zaczynał z zapasem punktowym nad Nico. Jeżeli kogoś może winić to tylko siebie.
33. MarPOL_82
Wejdź na racefans - tam jest video.
Po pierwsze jeśli skrzydło nie spełnia wymogów to kara się na pewno należy.
Po drugie widzę ostry najazd psychofanow twierdzących że Mercedes zrobił to celowo. Przy kontrolach jakie przechodzi samochód to chyna Wam coś się w głowach poprzestawialo. Jeśli już to widocznie nastąpiła jakaś awaria.
Po 3 - kara należy się również Maxowi. Po co wpychał tam swoje paluchy?
Dał bardzo dobry argument Mercedesowi do obrony. Kontrola elememtu była juzy po tym jak swoje paluchy wpychał tam Max i zacznie się teraz telenowela.
34. Skoczek130
Co do werdyktu sędziów, nie od dziś są po stronie Merca i Hamiltona, więc nie zdziwię się, jak uwierzą im, że Max mógł coś tam poprzestawiać. Z drugiej strony Holender niepotrzebnie dał powód. Szkoda...
35. Angry Tiger
Nie będzie żadnej kary. Już samo odkładanie decyzji daje dużo do myślenia. W dodatku jak zaczyna się robić kolorowo to jeszcze Max musi coś niepotrzebnie odwalić i sprawić że to on zostanie udupiony i to Merc będzie miał dodatkowe argumenty przeciwko karze...
36. MarPOL_82
A może ktoś powie jak to jest że Inspektor Max wiedział czego szukać zanim jeszcze była kontrola elementu przez FIA ? Przecież tak lubicie spiskowe teorie. ????
37. hubertusss
W przypadku Maxa napisano jasno WYDAWAŁ SIĘ DOTYKAĆ. A w przypadku Hamiltona cyferki nie kłamią. Nikt nie powie, że mu się wydaje bo da się zmierzyć. Gdyby to był inny kierowca sędziowie już by zdecydowali. Jednak tu jest walka o tytuł i sędziowie maja dumkę co zrobić. Bo jazda z końca poważnie zaszkodzi Hamiltonowi.
38. MarPOL_82
A może ktoś powie jak to jest że Inspektor Max wiedział czego szukać zanim jeszcze była kontrola elementu przez FIA ? Przecież tak lubicie spiskowe teorie. ????
39. MaselkoZ
@38 Godzinę przed Q Rb zgłosił że skrzydło merca się mocniej ugina przy ponad 260 kmh, Horner dodał że robili to samo o co oskarżyli RB w Baku. Sprawa z DRS to co innego i została wykryta przez FIA. Max raczej nie patrzył na DRS tylko na to co RB zgłosił. Chociaż mogli i podejrzewać ich o DRS
40. Krukkk
@38. A Ty lubisz je czytac, wiec moze teraz Ty stworzysz cos z czego bedzie mozna sie posmiac?
41. konewko01
@40 od tego mamy ciebie.
42. MarPOL_82
@niestety nie
Liczyłem na Was. Już wyciągnąłem popcorn.
43. ekwador15
załosni fani tu są :D jak Vettel dostał dyskwalifikacje w tym roku za brak paliwa po wyscigu i stracil podium, to gadali ze restrykcyjna FIA i specjalnie dyskwalifkuje Vettela aby lewis wskoczyl na p2 i zyskal wiecej punktow. teraz dla LEwisa kara musi byc bo taki regulamin :D dla Seba nie musiala byc, regulamin nie był wazny :D
44. jarko1961
myślę, że trudno porównywać nielegalne "dotknięcie" auta przeciwnika z niezgodną z regulaminem modyfikacją mającą duży wpływ na maksymalne prędkości. Dotknięcie auta Hamiltona nie miała żadnego wpływu na czas Maxa w eliminacjach.
45. rowers
@44, ale kontrola auta miała miejsce PO dotknięciu. Można zakładać w ciemno, że nie miało to wpływu, ale można to przyjąć jako linię obrony. Tak jak nie można mieć nielegalnego skrzydła tak samo nie można go dotykać. Wbrew pozorom nie jest to prosta sprawa dla sędziów. Zabawne, no ale taka jest F1. Inna sprawa, że jakoś ciężko mi uwierzyć żeby Mercedes tak łatwo wpadł. Tyle lat i nigdy nikt nic nielegalnego u nich nie znalazł. Wiadomo, są teraz przyparci do ściany, ale jednak nie chce mi się wierzyć, żeby wpaść na tak oczywistej rzeczy. Przecież to element, który jest kontrolowany zawsze.
46. Krukkk
@41 i 42. Dzisiaj mam urodziny, wiec Wy wysilcie sie zamiast czekac na gotowe.
@konewko01. Od Ciebie nie oczekuje zyczen.
@45. Dla mnie tez to jest dziwne ale Mercedes w tym sezenie pokazuje, ze sa bezradni (z wchodzeniem w glupie pyskowki z RBR Honda wlacznie).
47. szymrap1
@45 red bull ostatnio w meksyku kleił swoje skrzydła taśmą, bo miały pęknięcia. Taki zużyty element pewnie jest mało przewidywalny. Nie wiadomo jak jest teraz z sytuacją merca. Mamy ograniczenia budżetu, nikt nie rzuca nowymi częściami bez umiaru, bo to jest kasa, którą lepiej władować w rozwój. Koniec sezonu, części zużyte, do brazylii wszystko dojechało z opóźnieniem na ostatnią chwilę, mógł się wkraść ludzki błąd, ugięło się za bardzo w wyścigu i tyle.
Nie ma opcji, żeby dotknięcie Maxa miało wpływ. Ciekawy jestem czy w ogóle merc będzie tego używał do obrony, bo moim zdaniem przypadki z przeszłości pokazują, że nie ma tu co negocjować a wizerunkowo może lepiej wziąć to na klatę niż tworzyć teorie spiskowe. Vettel w tym sezonie, RIC w 2019 za za dużo mocy z MGU-H też dostał dyskwalifikację a jego zysk wyliczono na jakiś mikro ułamek sekundy. Moim zdaniem jedyna opcja, żeby nie dostał dyskwalifikacji to wątpliwości co do poprawności pomiaru. Sędziowie nie zdecydowali się na karę na podstawie raportu z pomiarów tylko sami chcą jeszcze się upewnić, że nie spieprzono pomiaru. A Max pewnie coś tam dostanie ale nie sądzę, że go cofną na starcie. Raczej coś mniejszego
48. tommek7
@47 Ty to chyba w ogóle nie wiesz co się dzieje bo skoro Max został wezwany to chyba jasne że Merc go wydał, a Ty piszesz, że nie wiesz czy Merc będzie tego używał do obrony? Haha po drugie po samym czasie okrążenia nie udowodnią ze skrzydło było uszkodzone. No był. Jak, może miał dobra passę. Równie dobrze max mógł coś przestawić, tyle.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz