AS34
Ostatnia aktywność
avatar
AS34

20.05.2022 23:18

0

Przejście 7 pracowników Red Bulla z działu aero do Astona i nagłe idealne odwzorowanie najszybszego bolidu 1:1 nie jest przypadkowe. Gdyby nie ten wał sprzed 2 lat uwierzyłbym w ich tłumaczenia. Albo Lawrence zatrudnia fantastycznych fotografów, a Seb ma skaner w oku, albo coś jest na rzeczy. Jeżeli tym razem w słowach starego Helmuta jest odrobina prawdy i Red Bull byłby w stanie udowodnić skopiowanie danych technicznych bolidu to Papa Stroll ma poważne problemy. Jeżeli nie, Aston działa w pełni legalnie, choć nie do końca moralnie. Jeżeli ta zmiana doprowadzi do drastycznej zwyżki formy, dopiero się zacznie.

avatar
AS34

13.01.2022 00:35

0

@9 Chyba nie do końca tak było. 1. Imola - Lewis był po zewnętrznej wjechał na tarkę i uszkodził podłogę. Gdzie tu karę przyznać? 2. Hiszpania Max pojechał na 120% zbyt odważnie, ale zmieścił się w torze, a Lewis mu odpuścił. I tak wyszło na jego, bo tempo w Hiszpanii miał kosmiczne względem RB, a kara wyników by nie zmieniła. 3.Skrzydła nie były nielegalne. Stały się niezgodne po zmianie testów w trakcie sezonu na życzenie mercedesa, którego wyginających się skrzydeł (przedniego i tylnego) FIA nie zauważyła. 4.Azerbejdżan - Wymienili opony zgodnie z regulaminem. Tak chętnie omijali te przepisy, że aż FIA specyfikacje opon w trakcie sezonu zmieniła na wytrzymalsze. 5.Wlk. Brytania - Wina 60% - 40% Hamilton. Nie dostał kary maksymalnej (chociaż większej niż 10s kary dostać nie powinien), wtedy wyleciałby z rywalizacji. 6.Belgia - Pełna zgoda, z tym że Lewis mógł sam sprawić, by FIA podarowała jemu to zwycięstwo i WYGRAĆ Kwalifikacje. 7.Brazylia - tu też zgadzam się - kara zasłużona 8. Arabia Saudyjska - I jeden i drugi się szachowali w tej sytuacji. Lewis nie chciał dać Ver DRS, a Max sprytnie naciął Lewisa na brake test. Kara mogła być wyższa. 9. Abu Dhabi - Masi za bardzo wczuł się w interpretowanie przepisów nadane mu przez Mosleya i postanowił zrobić show, a że zrobił w najbardziej kuriozalny sposób zmieniając swoje decyzje co 5 sek., by doprowadzić do sytuacji jaką widzieliśmy to inna sprawa. To nie wina Maxa, że do takiej sytuacji doszło. Na przestrzeni sezonu Lewis miał "więcej wsparcia" od FIA, ale to Max "otrzymał" je w kluczowym momencie.

avatar
AS34

28.12.2021 00:05

0

Lawrence z Otmarem mogli nie zgodzić się na zmiany, pomalować poprzedni bolid mercedesa na zielony i walczyć o trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, zamiast dalej ubolewać nad sobą i płakać nad zmianami, na które się zgodzili. W Astonie niech myślą o nowych inżynierach, a dopiero później o własnym silniku jeżeli chcą wygrywać.

avatar
AS34

11.12.2021 15:35

0

Super Max, pełna profesura wygrywa kwalifikacje z ogromną przewagą, w czym nawet ten slipstream od pereza nie był kluczowy. W następnym przejeździe bez niego miał po 2 sektorach przewagę 0,2s. Był w innej lidze. Robota kierowcy, czy poprawek w bolidzie to już inna kwestia. Jedynym problemem mogą być te softy na starcie, chociaż perez jest blisko, też na softach i jego najważniejszym zadaniem jest wyprzedzić jak najszybciej Norrisa. Lewis znowu robił co mógł, ale był bez szans. Silnik z Brazylii nie daje już tyle (chyba, że była to robota dziwnego, tylnego skrzydła). Jutro ma przewagę strategiczną tylko w oponach. Bottas daleko i myślami już w alfie, a tempo wyścigowe analizując treningi zdaje się być minimalnie na korzyść RB. Mimo wszystko nie takie rzeczy już w tym sezonie się działy i do momentu przekroczenia linii mety każdy z nich jest w grze.

avatar
AS34

04.12.2021 19:34

0

Max pojechał fenomenalne okrążenie przyćmione przez jego głupi błąd w końcówce. Mając 0,4s przewagi w tamtym momencie nad Lewisem nie odpuścił pojechał jak to on, na Maxa i tym razem to było za dużo. Jeżeli ze skrzynia będzie wszystko w porządku to mając szybszy bolid od merca jest w stanie powalczyć jutro. Bottas raczej nie będzie problem, o ile nie włączy trybu Węgry. Hamiltona tez należy docenić, jadąc w słabszym bolidzie wyciąga 110%, zgarnia PP i staje przed szansa na odrobienie kolejnych punktów. Ten sezon jest fenomenalny, kiedy wydaje się ze coś jest już rozstrzygnięte, jeden moment obraca wszystko o 180 stopni, a jutro kolejny epizod.

avatar
AS34

18.11.2021 20:01

0

FIA przesuwa termin, bo nie łatwo po raz kolejny wytłumaczyć Toto dlaczego oddalą zapytanie w kilku słowach. Sprawa powinna się zakończyć bez żadnych kar. Czas na ewentualne kary dla Maxa był w wyścigu i teraz należy zapomnieć o całej sprawie, można się jedynie spierać o słuszność decyzji sędziów (która dla mnie była prawidłowa). Jeżeli natomiast sędziowie chcieliby ukarać Maxa to najlepszym wyjściem byłaby kara przy następnej takiej sytuacji, nie +5sek, a +10s. Sędziowie mieliby podkładkę w postaci tego zajścia, mogliby ukrócić takie działania w przyszłości, a sam RB nie miałby powodów do protestu.

avatar
AS34

16.11.2021 18:13

0

Po raz kolejny mercedes pokazuje swoje zagrywki niezgodne z hasłem, którym skomentowali odstąpienie od apelacji po DSQ dla Hamiltona. Tak jak zapowiadali, że kończą pobłażanie dla innych, tak teraz szukają ukarania Verstappena trzy dni po wyścigu. Ruchy Mercedesa w ostatnim czasie bardzo chaotyczne i nieprzemyślane, a nagle Lewis dzięki umiejętnościom (co warto podkreślić) i posiadanej rakiecie przelatuje nad stawką w brazylii. A, co do kary, onboard pokazuje, że nie powinno jej być.

avatar
AS34

14.11.2021 19:50

0

Świetny wyścig Lewisa. Pomimo tylu trudności zgarnia zwycięstwo i wraca do gry. Nowy silnik robi swoje (oraz nowe skrzydła czy inne Das-y 2.0), co da mu ogromna przewagę w ostatnich trzech wyścigach. Dzisiaj miał ogromna przewagę tempa nad Maxem i prędzej czy później wyprzedziłby go. Max dzisiaj zrobił wszystko, co mógł. Kara, dla mnie powinna być, chociaż rozumiem ze sędziowie nie chcieli się mieszać. Nie zdziwię się jeżeli RB weźmie nowy silnik w Katarze, jedyna nadzieja na odwrócenie mistrzostw. Drugie miejsce tam dalej daje nadzieje na walkę.

avatar
AS34

13.11.2021 00:15

0

@12,@15,@16 Lewis przede wszystkim powinien ten tytuł zdobyć już do gp Malezji podobnie jak to robił w 2014 i 2015, gdzie mając nawet 3 DNF-y potrafił zgarniać tytuł z ponad 60 pkt zapasu. Kierowca od Rosberga jest lepszym i nawet mając więcej wygranych wyścigów( chociaż Monako to mu RB na tacy podało) powinien ten tytuł zgarnąć, jednak błędy, poświęcanie czasu na budowę wizerunku i zlekceważenie Rosberga doprowadziło do tego, że Lewis musiał gonić Nico po malezji, któremu wystarczało dojeżdżać na drugim miejscu. Także spłycanie wyników tego sezonu do tylko jednej awarii silnika jest nadużyciem.

avatar
AS34

12.11.2021 23:37

0

@7 tysu Max w przekroju sezonu jest lepszy od Hamiltona, a z powodu wielu nieprzewidzianych wypadków prowadzi o jedynie 19pkt. Nie zaprzeczam. Chodzi mi o fanów Lewisa, jak i samego Lewisa, którzy po przegranym mistrzostwie, podobnie jak w 2016 znajdą jeden wyścig, w którym gdyby nie jeden przypadek to na pewno Lewis byłby mistrzem. I takim wyścigiem będzie Brazylia. Nie zwracając uwagi na cały sezon. I oni będą to mistrzostwo deprecjonować, bo Max miał lepszy bolid, ze gdyby nie Brazylia to nie wygrałby tytułu i jeszcze inne wytłumaczenia.

avatar
AS34

12.11.2021 23:09

0

Jeżeli faktycznie do tego doszło to nie ma innej możliwości niż start z końca, regulamin techniczny jest jasny. Jest to idealne dopełnienie problemów obu kierowców w weekendach ze sprintami. Najpierw wypadek Maxa na silverstone, poźniej zdarzenie na monzy i teraz to. To chyba jedyna pozytywna rzecz odnośnie weekendów ze sprintami, że dzieją się rzeczy nieprzewidziane. Co do Lewisa, żałuję, że jeżeli straci mistrzostwo to m.in. po takim czymś, bo po latach będzie mial kolejną Malezję do usprawiedliwiania się za porażkę, a Maxa będą deprymować za to, że łatwo zgarnął zwycięstwo pod koniec sezonu, dzięki czemu wygrał tytuł. Lepszym byłoby gdyby zarówno jutro, jak i pojutrze ustawili się w pierwszym rzędzie i na torze zawalczyli punkty i mistrzostwo.

avatar
AS34

09.11.2021 19:33

0

To, co dzieje się z Bottasem w tym roku jest konsekwencją jego traktowania przez Mercedesa przez lata. Pomimo ciągłych zapewnień Wolffa, że nie mają kierowcy nr 1 i Bottas ma takie same szanse na mistrzostwo co Lewis, były to absurdalne PR-owe gadki. Jego szanse były iluzoryczne, a jedyne do czego Bottas był potrzebny to prowadzenie drugiego samochodu. Był wystarczająco szybki, by dowozić punkty, a jednocześnie za słaby, by walczyć z Lewisem ( co było potrzebne mercedesowi po całym zamieszaniu z wojną między Hamiltonem i Rosbergiem). Dzięki temu dostawał kontrakt, ze wsparciem Lewisa, któremu nie przeszkadzał w zdobywaniu tytułów. Wszystko zmienił ten rok i jazda Russella w Bahrajnie, które pokazały, że dojeżdżanie do mety w momencie walki z drugim zespołem nie wystarcza. W tym okresie Bottas zapewniając, że powalczy o tytuł bardzo szybko był usadzany jako tester/wingman/paź, którego można było poświęcić dla "większego dobra", co ukazał m.in. Netflix. Frustracja i złość doprowadziły do dużej obojętności Bottasa wobec Merca, w sytuacji gdy ma już zaplanowaną przyszłość gdzieś indziej.

avatar
AS34

08.11.2021 16:47

0

Przyszedł jakiś poważny pan z Hondy, pogroził palcem i Horner z Helmutem odrazu zmiękli. Plecy Tsunody utrzymały go na przyszły sezon, a sama Honda ma kartę przetargowa w postaci wsparcia silnikowego. I tak kozłem ofiarnym został inżynier, mimo że żadnej winy tsunody w tej sytuacji nie było.

avatar
AS34

07.11.2021 22:21

0

Kolejny wyścig w tym sezonie dla Maxa. Mistrzostwo w zasadzie na wyciągnięcie ręki. Idealnie wykorzystał sytuacje w pierwszym zakręcie, objął prowadzenie i pomknął w innej lidze do mety. Do Bottasa wróciła karma za Węgry i tym razem cała stawka "obróciła się" przeciwko niemu. A dalej mógł już tylko jechać i odebrać 1 pkt Verstappenowi. Hamilton po raz kolejny w tym sezonie robi swoje, jednak po raz kolejny świetna jazda to za mało i dogonienie Maxa staje się Mission Impossible. Red Bull w tym sezonie potrafi wygrać na obiektach merca, a na historycznie swoich zgodnie z założeniami dowozi komplet punktów. Mercedes nie potrafi tego robić i tylko nieprzewidziane sytuacje trzymają ich dalej w grze. Jeżeli RBR obroni Brazylię, to na Bliskim Wschodzie prawdopodobnie już tylko stempel na tytułach. Perez, dzisiaj DOTD, niezrozumiałe decyzje Red Bulla mogły pozbawić go P2 u siebie. Ferrari ucieka dzisiaj Mclarenowi i taka tendencja utrzyma się raczej do końca. Poprawki w Maranello zdają się przynosić efekty i decyzje strategicznę (w końcu Grande Strategia, a nie jakieś dziwne pomysły Binotto) napawają optymizmem na następny sezon. A Norrisowi i Ricciardo brakowało tempa na coś więcej. Na pochwały dzisiaj jeszcze Gasly (świetny na ziemi niczyjej), Vettel i Kimi (atmosfera chyba sprawiła, że mu się chciało + tempo bolidu).

avatar
AS34

06.11.2021 23:01

0

To były kwalifikacje, które na 10 przypadków, 8-9 wygrałby Red Bull, ale pewne czynniki sprawiły, że to jutro mercedesy ustawią się w pierwszym rzędzie. Max miał problemy z tyłem, przez co nie skorzystał ze strugi od Pereza, a Yuki też nie pomógł. Oba bolidy są blisko, co sprawia że o wyniku zadecyduje strategia i Bottas (o ile ktoś nie wpadnie na genialny pomysł testowania siódmego silnika).

avatar
AS34

29.10.2021 20:12

0

Nico jako ekspert potrafi powiedzieć mądrze tylko jeżeli nie dotyczy to Hamiltona. Wtedy wchodzi na swoją osobistą historię, podkreślając niebotyczne osiągnięcia Lewisa, którego przecież tylko on zatrzymał w erze hybrydowej. To samo zakrzywianie rzeczywistości co Hill, tylko z innych powodów. @6 Red Bull ma minimalną przewagę auta na przestrzeni całego sezonu, ale nie wszędzie i nie jest to przewaga na tyle duża, by mówić o Lewisie, który walczy w dużo słabszym aucie. W Austin oboje byli w innej lidze i tytuł rozstrzygnie się o minimalne detale. Jeżeli Red Bull nie odjedzie w Meksyku i Brazylii to Bliski Wschód jest ogromną niewiadomą i tam Merc może jeszcze wrócić. Verstappen nigdy drugim senną nie będzie, bo drugiego Ayrtona nigdy nie będzie, natomiast już teraz można o nim powiedzieć, że po zakończeniu kariery wymieniać się go będzie w pierwszym rzędzie z najlepszymi. HAM jest kierowcą wybitnym, który na najwyższy poziom wszedł dopiero w 2014r. w 8 sezonie i utrzymuje się na nim do teraz. Max jedzie 7 sezon i walczy o tytuł, a jeszcze jego prime przed nim.

avatar
AS34

24.10.2021 23:44

0

Jakoś nikt nie zwraca uwagi, że w tym wyścigu wrócił stary, dobry Fernando, który nie patrząc na innych robi o co innych krytykuje. Doceniam również postawę Tsunody, który w ostatnich wyścigach nauczył się bronić, i to na mercedesach. Walka Ferrari z Mclarenem wygląda jeszcze bardziej zacięcie niż RB z Mercem. Ferrari z równiejszym składem, Mclaren z lepszym bolidem, choć Czerwoni przyspieszyli ostatnio. PS @25 ewidentnie pomyliły się portale, do tworzenia wizji z pokręconą logiką

avatar
AS34

24.10.2021 22:59

0

Genialny wyścig Maxa, godny przyszłego mistrza. Agresywna strategia, zarządzanie oponami o 8 okrążeń starszymi utrzymał wynik. Powiększa przewagę i przed bastionami tym razem red bulla ma dużą zaliczkę. Lewis jechał bardzo dobrze, wyprzedził na starcie, robił to co zawsze, włączył hammer time, tym razem brakło tempa i dwóch okrążeń.

avatar
AS34

24.10.2021 00:25

0

Miała być przewaga Mercedesa, w końcu jeden z ich torów, a tu niespodzianka. Red Bull odbija kolejny bastion merca po Francji i pokazuje, że żadne ruchome zawieszenia czy podkręcanie silnika nie są potrzebne, a wystarczy oko A. Newey'a. Mercedes swoim tempem w Q1 chyba chciał postraszyć rywala, co nie do końca wyszło. W końcu Perez pojechał tak, jak powinien. Max niby narzeka, niby obraża, a gdy przychodzi najważniejsze wyczarowuje Pp. Jutro Lewis osamotniony walczy z dwoma bykami i prawdopodobnie wolniejszym autem w tempie wyścigowym. Pierwszy zakręt będzie kluczowy, a zapowiedzią wydarzeń na nim na starcie może być sytuacja z FP2.

avatar
AS34

22.10.2021 23:58

0

Mercedes obszedł problem ruchomych tylnich skrzydeł. Po co ruszać samo skrzydło, jak można całe zawieszenie. @1 Częścią tego sportu jest płacz ekip, którym nagle zaczyna nie iść. Jak mercedes zaczął wielką awanturę o tylne skrzydło RB zapominając o swoim przodzie czy stworzyli wyimaginowany problem z Pit stopami, by FIA mogła ich wspomóc w poprawie czasu zmiany opon spowalniając rywala, tego płaczem nie można przecież nazwać. Jak szło jednym, drudzy płakali, teraz jest na odwrót. Merc ma problem ze strategią, ponieważ w końcu muszą myśleć, a nie podkręcać silnik w odpowiednim momencie. Z drugiej strony zabawnym jest, że Red Bull nie potrafi dopatrzeć się innowacji w Mercu tylko czekają aż Sky Sport ich wyręczy. Powinni wymienić nie strategów, a analityków.

avatar
AS34

20.10.2021 20:50

0

@1 Jeżeli Max prowadziłby w klasyfikacji po GP USA, a Lewis miałby problemy to raczej mógłby wygrać

avatar
AS34

16.10.2021 23:05

0

@1 gdyby Adrian dalej był na przymusowych wakacjach, to nie zdziwiłbym się. ;)

avatar
AS34

15.10.2021 18:11

0

@4 Patrząc na dalsze losy kariery Gasly'ego, nie zdziwie się jak w przyszłym roku Albon będzie odkryciem roku w Williamsie. Bycie kierowcą nr 2 w RBR jest o tyle trudne, że musi walczyć w samochodzie sprofilowanym indywidualnie pod jednego kierowcę, Maxa. Ten sam problem, który mieli przez lata partnerzy Fernando Alonso.

avatar
AS34

09.10.2021 22:26

0

@4 NIe do końca miał szansę na tytuł z ferrari gdyby został. W żadnym z sezonów Ferrari nie mogło realnie walczyć z Mercedesem(w 2018 mieli szansę jedynie do połowy sezonu, poźniej merc odjeżdżał, a Vettel ile wsparcia, by nie miał wewnątrz zespołu Do Lewisa mu jednak dużo brakuje). Alonso zaprzepaścił szanse na tytuł w 2007 i 2012.

avatar
AS34

08.10.2021 14:51

0

@1 Poczekałbym z przewidywaniami do jutra. Red bull może jeszcze podkręcić tempo, a dodatkowo wydaje mi się, że jeżdżą z dużym tylnim skrzydłem. A lewis jeżeli mu nie pójdzie w kwalach może wymienić więcej komponentów.

avatar
AS34

05.10.2021 18:31

0

Po raz pierwszy od siedmiu lat mercedes musi drenować swoją jednostkę i takie są konsekwencje. Pewnie wprowadzą czwartą jednostkę dla Hamiltona, ale dopiero w USA. Jeżeli nie, konsekwencje mogą być znaczące.

avatar
AS34

25.09.2021 16:37

0

Lewis dzisiaj pokazał swoje radzenie sobie z presją. Tylko i wyłącznie z własnej winy stracił szanse na PP przygodą na wjeździe do boksu. Jutro może mieć duże problemy bez Bottasa, Z nieprzewidywalnym Georgem i uciekającym Lando. A jeszcze w oddali czai się Max z nową jednostką, świeżymi oponami i dobrym tempem.

avatar
AS34

13.09.2021 21:45

0

Oby Ferrari w końcu wróciło na szczyt. SIlne czerwone samochody sprawią, że sezon 2022 może być jeszcze lepsze. Chociaż jedna osoba może im to popsuć M.B

avatar
AS34

12.09.2021 22:16

0

Jeżeli Seb zakończyłby karierę, Stroll nie miałby za dużo opcji. Ric raczej nie(szczególnie po Monzy), Alonso odrzucił, Hulk ogłosił, że nie wraca. NIe wyobrażam sobie też Lance'a jako lidera ekipy. Więc dlaczego nie Kubica?

avatar
AS34

12.09.2021 22:08

0

Wypadek był racing incidentem, z tego powodu kara dla Maxa (pomimo jego winy 55/45) nie powinna być. Co do tego, że nie podszedł to po pierwsze raczej widział , że z Lewisem jest ok, a po drugie po takiej kolizji i w takiej sytuacji mogło to zaognić sytuacje.

avatar
AS34

28.08.2021 17:51

0

George po raz kolejny pokazał, dlaczego fotel w mercedesie się mu należy. Słowa, że młody George zostanie objechany przez Lewisa w 2022 mogą okazać się na wyrost.(O Lewisie z Fernando też tak mówili) Valtteri natomiast po raz kolejny udowodnił, że można utrzymać się w mercedesie, będąc jedynie wsparciem dla Hamiltona. Jutrzejszy start, o ile Russell ruszy jak zwykle może być emocjonujący.

avatar
AS34

23.08.2021 20:27

0

Oczywistym jest, że Lewis woli Bottasa. Mając do wyboru młodego, ambitnego Brytyjczyka (przede wszystkim) i nieszkodliwego wingmana, zrozumiałe są jego próby zablokowania awansu George'a. Najważniejsze jest jaki wpływ ma na to Hamilton. Russell to kierowca Wolffa, okrzyknięty już przyszłym mistrzem w Mercu. W tym konkretnym przypadku nacisk Lewisa na angaż Bottasa może być niewystarczający.

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu