Verstappen twierdzi, że nie odczuwa presji psychologicznej
Max Verstappen przekonuje, że nie odczuwa żadnej presji psychologicznej, nie obchodzą go żadne gierki medialne i nigdy nie bywa onieśmielony.Holender ma za sobą świetną serię występów zakończoną poważnym wypadkiem na torze Silverstone. Do czasu wyścigu w Wielkiej Brytanii zawodnik Red Bulla po zwycięstwie w pierwszym sprincie kwalifikacyjnym w historii F1 zdołał zbudować 33 punktową przewagę nad Lewisem Hamiltonem.
Wypadek na pierwszym okrążeniu GP Wielkiej Brytanii podczas walki koło w koło w zakręcie Copse z Lewisem Hamiltonem zakończył jego walkę, a zwycięstwo Hamiltona w domowym wyścigu pozwoliło mu zredukować stratę do skromnych 8 punktów.
Formuła 1 wybiera się teraz na ostatni wyścig przed tradycyjną przerwą wakacyjną, który odbędzie się na węgierskim Hungaroringu. Napięcie w mistrzostwach samoczynnie sięga więc zenitu, a kibice mogą jedynie liczyć, aby taka sytuacja utrzymała się do końca sezonu.
Max Verstappen przekonuje jednak, że jego nastawienie sprawia, że nie poddaje się żadnym zagrywkom psychologicznym. Mimo to nie chce wróżyć jak ułożą się najbliższe wyścigi.
"Nie bywam onieśmielony" mówił dla Daily Mail holenderski zawodnik. "Nie zwracam uwagi na zagrywki psychologiczne. Takie rzeczy nie wpływają na mnie. W najlepszy możliwy sposób skupiam się na torze. Wszystko poza nim jest bez znaczenia dla mnie."
"Nie chcę jednak przewidywać tego jak ułoży się sezon. Ciężko to ocenić. Jest tyle czynników do wzięcia pod uwagę."
Zapytany o relacje z Lewisem Hamiltonem, odpierał: "Mamy obopólny szacunek. Po prostu różnimy się stylem życia i to ogranicza nam możliwość spotkania się poza torem wyścigowym."
7-krotny mistrz świata F1 słynie ze swojego drugiego życia, które mocno wywiera wpływ na jego styl. Na padoku często przychodzi w świeżo zaprojektowanych ubraniach, lubi pojawiać się na pokazach mody, słucha i komponuje własną muzykę i nie stroni od przyjęć z celebrytami.
Max Verstappen pod tym względem to jego zupełne przeciwieństwo.
"Nie spotykałbym się z celebrytami tylko po to, aby poprawić swój profil" mówił. "Z niektórymi dobrze znanymi osobami można od razu zbudować więź i przyjaźń, ale ja spotykałbym się tylko z tymi, których uważam, że przyjaciół."
"Nie nazwał bym nikogo kumplem, gdyby nim nie był, ale był sławny. Chcę spędzać czas z rodziną i prawdziwymi przyjaciółmi."
"Nie spędzam dużo czasu na przeglądaniu kont na Twitterze czy Instagramie, aby sprawdzić ilu mam followersów i nie zaprzątam sobie głowy ilością polubień moich wpisów. Nie interesuje mnie to."
"Gdy jestem w Holandii, a nie jest to zbyt często, przeważnie pozostaję w domu z rodziną i przyjaciółmi."
Max Verstappen świetnie zadebiutował w F1 i bardzo szybko zbudował mocną reputację szybkiego i agresywnego zawodnika.
Zapytany o mądrość życiową jaką chciałby przekazać młodszym kierowcom, odpierał: "Bądźcie sobą. Musisz wierzyć, że jesteś najlepszym kierowcą. Musisz myśleć, że każdy kierowca jest wolniejszy od ciebie. Nigdy nie możesz jednak pomyśleć, że jesteś już wystarczająco dobry."
komentarze
1. Bargiel
Węgry - tor Red Bulla, w 2019 byli bardzo mocni, prawie wygrali wyścig, w tym roku mają dużo mocniejszy bolid niż 2 lata temu więc zapewne będzie pogrom jak w Austrii.
Belgia - tor idealnie pokazujący układ sił. Kto wygra, zgarnia mistrzostwo. Red Bull zawsze był bardzo mocny na Spa.
Włochy - przewaga mocy silinka.
Holandia - tu też Red Bull powinien być bardzo mocny.
A jak jeszcze odbędą się wyścigi w Japonii, USA, Meksyku i Brazylii gdzie Red Bull w ostatnich latach był bardzo mocny a Verstappen regularnie zdobywał pudła, a teraz Red Bull jest najmocniejszy od 2013 roku?
O, paaaaanieeeeee!
Najbardziej boli stracone 50 punktów z nie swojej winy(25 za Baku i 25 za Silverstone). Verstappen miałby wszystkie wyścigi ukończone na P1 lub P2!
Ale mam nadzieję, że Verstappen na nowo rozpocznie marsz po swój pierwszy tytuł i bez większych problemów, bez głupich i niepotrzebnych manewrów, bez mszczenia się na Lewisie za Silverstone i w wielkim stylu wygra kolejne wyścigi.
2. Slazak
Max:
- nie spotyka sie z celebrytami bo godnie znają
- nie ma przyjaciół,
- spędza czas z rodzina ale nie ma własnego dziecka- ciekawe?
- ogólnie fajny człowiek
3. Krukkk
Verstappen to wariat i dlatego idealnie nadaje sie na wielokrotnego Mistrza. Nikt normalny nie szuka w pracy albo w swiecie celebrytow przyjaciol, dlatego Max czesto blednie uchodzi za buca, gdyz takie cechy nie sa mile widziane w towarzystwie-zwlaszcza meskim. Dlaczego? Zaden samiec nie widzi wiekszego samca od siebie.
Juz Daniel Ricciardo probowal zgrywac wesolego, usmiechnietego i rozrywkowego faceta, skonczylo sie to przydomkiem "Klaun".
4. toddlockwood
Tak, tak - zero spiny. Jak przegrywał z Ric w kwalach to tak tupał nóżkami że do tatusia biegł a jak go Ocon wyprzedzał to już pomijam jak mu nerwy puściły xD
5. cypis00
@1 gdyby nie ten wypadek to i tak w Silverstone wygrałby Hamilton
6. tysu
5. cypis00
Tak samo, by wygrał jak w sprincie :D
7. Krukkk
*Kazdy samiec nie widzi wiekszego samca od siebie.
8. berko
@6. tysu
Zapominasz o tym, że w wyścigu są pit stopy. Mercedes miał super tempo na Silverstone, i gdyby nie było kontaktu na pierwszym okrążeniu, to Lewis albo by Maksymiliana wyprzedził przed 1 pit stopem, albo zaraz po nim. Możliwe, że wygrałby RedBull, ale Merc miał wielkie szanse, bo mieli dobre czyste tempo.
9. mcjs
Nie odczuwa presji, bo nie jest normalny. Dr Marco już to wyjaśniał w innym artykule.
10. XandrasPL
Nie odczuwa presji ale dalej nie myśli i nie wie, że walczy o tytuł.
11. Skoczek130
Następnym razem Max po prostu odpuść. Lepiej stracić 7, jak 26 punktów do rywala. Z Hamiltonem nie ma sensu się zderzać, bo nad nim "coś" czuwa. Gościu ma więcej szczęścia, niż klasy sportowej (a wiadomo, że tej klasy ma i tak dużo). ;) Nie pamiętam, by w jakimkolwiek innym sporcie (a śledzę w sumie wszystko po trochu) miał takiego farta.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz