komentarze
  • 1. kotwica
    • 2021-05-17 13:12:54
    • Blokada
    • *.204.17.250.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Jak by VER jeździł w Mercu toby HAM z pewnością z nim regularnie przegrywał.

  • 2. kotwica
    • 2021-05-17 13:13:19
    • Blokada
    • *.204.17.250.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    *to by

  • 3. LeadwonLJ
    • 2021-05-17 13:15:09
    • *.techmedia.com.pl

    Pewnie tak, ale zastanawia mnie co to Zaka obchodzi. Mamy ostatnio festiwal wpychania nosa w nie swoje sprawy. Niech Zak się skupi na tym, aby obaj jego kierowcy walczyli z Red Bullem i Mercedesem regularnie, bo potencjał jest ale co z tego jeśli nie umieją go wykorzystać.

  • 4. LeadwonLJ
    • 2021-05-17 13:25:56
    • *.techmedia.com.pl

    @1 Lewis wielokrotnie udowodnił, że umie walczyć z dobrym partnerem zespołowym, a w Bahrajnie mając gorsze auto i tak wygrał z Maxem. Max pokazywał te same umiejętności wcześniej w swojej karierze. Nawet najlepsze symulacje nie byłyby w stanie pokazać co by się stało gdyby jeździli w jednym zespole. Zastanawia mnie dlaczego ktoś ich jeszcze porównuje. Czemu nie możemy przyjąć, że obaj są najlepsi, a mistrzostwo trafi do lepszego?

  • 5. czuczo
    • 2021-05-17 13:28:17
    • *.static.ip.netia.com.pl

    I Ham I Max doprowadzali do kolizji już nie raz, żadna nowość, jak się razem spykną wielu płakać nie będzie :)

  • 6. LeadwonLJ
    • 2021-05-17 13:28:58
    • *.techmedia.com.pl

    @4 Nie możemy bo jak Lewis wygra to wszyscy powiedzą "nic nie umie to wszystko przez auto", a jak Max wygra to powiedzą "jest lepszy od Lewisa jak nic". ABSURD po prostu. A to, że od 3 lat żaden z partnerów nie umie dogonić Maxa jakoś nikt nie zrzuca na zespół, choć to mi wygląda jakby RB faworyzowało Maxa. Dyskusje na ten temat są głupie i bezsensowne. Max będzie mistrzem już niedługo i po jego 6-letniej dominacji ludzie będą mówić o nim to samo co teraz od Lewisie.

  • 7. kotwica
    • 2021-05-17 13:48:51
    • Blokada
    • *.204.17.250.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @LeadwonLJ
    Powiedz mi, dlaczego HAM nie zdobywał seryjnie WDC, skoro dysponował super bolidem McL? Zwłaszcza w '07 i '10 miał ogromną szansę, ale dał ciała i to po całej linii. Wtedy to odpowiednio RAI a potem VET w kluczowych momentach wykazali się kunsztem. HAM wygrywa bo jeździ w innej lidze, nie dzięki własnym umiejętnościom, ale dzięki Mercowi. Gdy w '07, '10 czy w '12 stawka była dosyć wyrównana, to jakoś nie było widać u HAMa tego geniuszu.

  • 8. FanHamilton
    • 2021-05-17 13:52:29
    • *.play-internet.pl

    @1 Hamilton przegrał nawet Vettelem i Alonso to już nie ma znaczenia kto pokonać Lewisa. Gdyby nie Ron Denis to Hamiltona by nie było F1 i Alonso miałby 4 tytuły.

  • 9. FanHamilton
    • 2021-05-17 13:58:45
    • *.play-internet.pl

    Przynajmniej nie będzie nudnego wyścigu

  • 10. LeadwonLJ
    • 2021-05-17 14:13:31
    • *.techmedia.com.pl

    @7 z wielką chęcią odpowiem - słyszałeś kiedyś o czymś takim jak rozwój? W sensie, że z wiekiem przybywa doświadczenia, słyszałeś? Lewis wyciąga wnioski z każdego błędu. Przypomnę, że tak naprawdę do 2018 roku nie był niezagrożony. W pierwszych dwóch latach w Mercedesie walczył z Rosbergiem, a gdy przegrał w 2016 wyciągnął wnioski. W latach 2017-2018 walczył z Sebem, który jednak dzięki swoim umiejętnościom i często zespołowy przegrał. Jeśli chodzi o wcześniejsze lata to po czym wnioskujesz, że Mcl miał tak dobry samochód w 2010? Lewis pokonał ówczesnego mistrza i swojego parntera zespołowego ale popełniał błędy i miał awarie więc nie wygrał tytułu. Sezony 2011 i 2012 nie były dobre, ale każdemu zdarza się gorszy okres. W 2013 przyszedł do Merca i pokonał Rosberga z miejsca, a reszta jest znana. Chodzi o to, że Lewis się poprawił, wyciągnął wnioski. Lewis z 2008 to nie ta sama osoba co Lewis z 2021.

    Mogę tą samą sytuację pokazać na przykładzie Maxa. Na początku 2018 nie było weekendu bez jakiegoś wypadku ale zrobił postępy i teraz jest jednym z najlepszych kierowców w klasie. Każdy mistrz ma gorszy początek (Senna, Schumacher, wystarczy porównać regularność z pierwszych lat do momentu szczytu swojej kariery).

    Nie mogę się nie zgodzić, że Lewis zdobywa te tytuły dzięki samochodowi, ale nie tylko. Valtteri mu nie dorównuje a od 2018 nie ma poleceń zespołowych, on jest po prostu zbyt wolny, co pokazuje, że to nie tak, że każdy kto wskoczy do auta Mercedesa będzie wygrywał. To co zrobił George w GP Sakhiru to także pokaz jego umiejętności a nie tego, że każdy może wygrać w mercu - znów patrz na formę Bottasa, który nie jest słabym kierowcą, co pokazał w Williamsie.

    W skrócie - Hamilton z szalonego i rozwydrzonego dzieciaka zmienił się w dojrzałego i regularnego kierowcę, tak jak wielu innych

  • 11. AMG44
    • 2021-05-17 14:23:34
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @kotwica ból 4 liter nie ustępuje co?

  • 12. berko
    • 2021-05-17 14:25:36
    • *.

    @7. kotwica
    Miałem Ci wyjaśnić o co chodzi, ale @10. LeadwonLJ już to zrobił więc sobie daruję. Ale idąc Twoim tokiem myślenia, to odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego Vettel mając w latach 2017-2018 auto zdolne do walki o tytuł przegrał go? Dlaczego w 2019 przegrał z młodziutkim Leclerc'iem? A no właśnie - czas, czas działa na jego niekorzyść, odwrotnie jak u Lewisa, ten im starszy tym lepszy.

  • 13. kotwica
    • 2021-05-17 14:57:44
    • Blokada
    • *.204.17.250.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Kolego Berko już ci wyjaśniam. VET startował w SF - z jednej strony w teamie który jest marzeniem każdego kierowcy ale z drugiej strony w teamie gdzie non stop panuje ogromna presja, parcie na wyniki, toksyczna atmosfera i przeświadczenie o swojej zajebistości gdzie prędzej czy później to kierowca poniesie pełną odpowiedzialność za każdą porażkę. Gdy w '15 VET przeszedł do SF to od razu widać było że wnosi pozytywną atmosferę i zaczyna dziać się tam lepiej ale okazało się jeden człowiek nie był w stanie zmienić typowo włoskiego temperamentu. Problem z SF był taki że wysiłki kierowcy były często niszczone przez resztę teamu. Niedomagający bolid, coś się zepsuje, dziwne strategie. Gdy robili krok do przodu to zaraz robili 2 kroki do tyłu i to się non stop powtarzało. To wszystko na pewno z biegiem czasu coraz bardziej frustrowało Niemca.

    F1 to gra zespołowa i nigdy nie jest tak że kierowca ponosi 100 - procentową odpowiedzialność za wynik. Kierowca jest tylko jednym z wielu elementów od szefa, pracowników działu silnikowego, inżynierów, mechaników aż po właśnie samego kierowcę. Wszyscy wytykali błędy VET zapominając o reszcie teamu. Idealny przykład to Hockenheim '18. Rozumiem że VET wpadł na bandę, ale wcześniej musiał przez 10 okr wlec się za RAI, zanim team raczył się ogarnąć. W tym czasie uciekały cenne sekundy, opony zużywały się w dramatycznym tempie a HAM się zbliżał. W Mercu takie coś byłoby niedopuszczalne. VET niejednokrotnie musiał nadrabiać potkniecia SF walcząc o lepszy wynik. Im bardziej jedziesz na ponad 100% tym łatwiej o pomyłki.

    Proste! Ot cały sekret i filozofia nieudanej przygody VET z SF.

  • 14. Raptor202
    • 2021-05-17 15:16:10
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Kolizja jest prawdopodobna. Verstappen to typ gościa, który jak widzi lukę, to wepchnie się w nią, a nawet jeśli jej nie ma, to sam sobie ją stworzy. Hamilton też nie należy do gości, którzy cofną nogę w sytuacji zagrożenia. On też walczy na granicy przepisów.

  • 15. hubos21
    • 2021-05-17 15:16:40
    • *.8.182.156

    Zespół startuje jako zespół, wykładają grube pieniądze i dla nich tytuł w klasyfikacji konstruktorów zawsze będzie ważniejszy niż wygrana indywidualna kierowców, którzy powtarzają, że jeżdżą dla teamu ale wszystko to napędza ich rywalizacja o mistrza. Wiadomo, że się cieszą jak kierowca dominuje ich bolidem ale jakby HAM zdobył następny tytuł ale w klasyfikacji konstruktorów wygrałby ktoś inny to już ta radość by taka sama nie była

  • 16. Krukkk
    • 2021-05-17 16:37:52
    • Blokada
    • *.ipv6.abo.wanadoo.fr

    Zak Brown ma racje, dojdzie do kolizji kiedy Lewis wywalczy sobie bezpieczna przewage.

    Tylko co tak naprawde Zak chcial przekazac swiatu? Kolizje byly sa i beda, bo to czesc spektaklu F1.

  • 17. hubertusss
    • 2021-05-17 18:47:52
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Doprowadzą do kolizji może nie doprowadzą. Przynajmniej jego samochód będzie miał wtedy szansę wygrać bo tak to raczej nic z tego.

  • 18. reticulan
    • 2021-05-17 19:48:13
    • *.

    Doprowadzi to VER bo jeździć zaczyna jak za młodych lat. Ostatnie dwa wyścigi to się wrypał HAMowi na maxa. Zrobił to w taki sposób że gdyby HAM nie odpuścił to byłoby po zawodach. Zawsze VER atakuje w taki sposób, nie zostawia sobie żadnego marginesu błędu. Na zasadzie wóz albo przewóz. HAM ma nad nim w tym przypadku ogromną przewagę, bo HAM woli się dać wyprzedzić w pierwszym zakręcie i uniknąć DNF, bo wie z doświadczenia że ma pozostałą cześć wyścigu na załatwienie VER.

  • 19. Slazak
    • 2021-05-17 20:31:07
    • Blokada
    • *.telpol.net.pl

    @7-Kotwica:
    Oglądam formułę od przeszło 22lat/prawie wszystkie wyścigi. Może mało kto pamięta sezon 2002 ale jak MSCH zasiadł w Brazylii do F2002 to sezon był pozamiatany i nikt nie pisał, że to zasługa bolidu( bolid był z innej galaktyki). Może zamiast wypisywać jaki to MAX jest - och/ach, a HAM ma super auto, proszę przypomnijcie sobie bajkę o żółwiu i zającu. MAX w Mercu obok Hamiltona zaliczyłby( prawdopodobnie ) PP i najszybsze okrążenie ale na mecie zameldowałby się najwyżej na P2(Ham zabiłby go regularnością okrążeń i dbaniem o opony). Buton w 2009 wygrał pomimo, że nie dysponował w drugiej części sezonu autem nr1. Szumi w 2006 podobnie. Raikonen miałby kilka tytułów gdyby nie awarie MCL i tak dalej.... Nie ma sensu rozpisywać się co by było jak.... . Może lepiej sucho komentować fakty, a nie gdybać.

  • 20. hubos21
    • 2021-05-17 20:41:26
    • *.8.182.156

    @18
    Ciekawe masz podejście, na moje jakby HAM miał wybierać to na pewno wolałby mieć VER za sobą cały wyścig niż jechać na ryzykownej strategii, którą w każdej chwili mógł położyć np SC i kręcić kółka kwalifikacyjne. Max na tym etapie ścigania nic więcej nie zostało więc wóz albo przewóz a nie później pisanie, że mógł to i to

  • 21. mcjs
    • 2021-05-17 21:59:15
    • *.

    @20. hubos21
    Zapewne by wolał, ale startu nie wygrał, więc musiał odpuścić.

  • 22. grzesek123
    • 2021-05-17 23:56:22
    • *.

    @18
    Raczej po prostu wie że jeśli chce zmaksymalizować swoje szanse na zwycięstwo to musi próbować i ryzykować już na starcie, bo raczej jazda w kanapce mercedesa nie pozwoli mu na zwycięstwo, a tak przebijając się na p1 tak jak to miało miejsce chociażby w Barcelonie miał jakiekolwiek szanse ze względu na charakterystykę toru.

  • 23. Skoczek130
    • 2021-05-18 14:42:30
    • Blokada
    • *.icpnet.pl

    A niech się rozbijają co wyścig i ostatecznie walka o tytuł rozstrzygnęłaby się między Bottasem a Perezem... Aż marzenie ściętej głowy... ;)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo