Andretti chce, aby Herta znalazł miejsce w czołowym zespole F1
Legenda amerykańskich wyścigów i mistrz świata F1 z 1978 roku, Mario Andretti twierdzi, że Colton Herta reprezentuje "jakość na miarę Formuły 1" i nie kryje, że stara się znaleźć miejsce dla Kalifornijczyka w topowym bolidzie F1.W wywiadzie dla Motorsport.com, Mario Andretti, którego zespół rodzinny w minioną niedzielę umożliwił Hercie zdobycie czwartego zwycięstw w IndyCar uważa, że ogłoszenie podpisania kontraktu na goszczenie wyścigu F1 w Miami stanowi świetną okazję, aby Colton Herta przeszedł do Formuły 1.
"Uważam, że Ameryka to prawdopodobnie jedyny kraj na świecie, który może właściwie rozegrać dwa wyścigi Formuły 1" mówił były mistrz świata F1. "Szczerze, uważam, że baza fanów F1 w Ameryce jest zaniżona, ale musi być ożywiona- jedyne czego do tego brakuje to amerykańskiego kierowcy."
"Stoję murem za Coltonem. Trzeba pamiętać, że Colton w wieku 15 lat samodzielnie pojechał do Europy, aby się ścigać. Dostanie się do F1 zawsze było jego celem, ale to cichy i niepozorny chłopak. Nie jest natrętny, ale widzę w nim jakość na miarę Formuły 1."
"Jest świetnym zawodnikiem w kwalifikacjach, to ważne. Z tego co widziałem jak wygrywał wyścigi na COTA i Laguna Seca, oba wygrał czystą prędkością. Nie strategią, czy paliwem, a ściga się przeciwko najlepszym zawodnikom IndyCar- Scottowi Dixonowi i Willowi Powerowi- obaj wsiedli na niego od startu, ale on nie popełnił żadnego błędu. Wszystkie pit stopy były perfekcyjne."
"Jestem fanem Coltona. Jestem w jego boksach, gdy się ściga, a on jest bardzo spokojny i opanowany. Uwielbiam to. Szybko adaptuje się do wszystkiego, a to kluczowa sprawa. Słyszmy jak kierowcy narzekają- jest zbyt ślisko, jest zbyt wietrznie, a on po prostu robi swoje. Wszyscy mają tak samo, więc niech sobie z tym radzą!"
"On podchodzi do tego w ten sposób za każdym razem. Podoba mi się to."
Andretti uważa, że najbardziej ekscytujący młody telnet Ameryki, który otrzymałby szansę w czołowym zespole F1, sprawiłby, że Stany Zjednoczone "oszalałby na punkcie F1". Andretti zakwestionował przy tym jednak kryteria jakie trzeba spełnić, aby uzyskać superlicencję FIA.
Amerykanin twierdzi także, że Herta, który w 2019 roku w wieku 18 lat został najmłodszym zwycięzcą wyścigu IndyCar, musi jak najprędzej znaleźć miejsce w F1.
"Potrzebowalibyśmy amerykańskiego kierowcy w czołowym zespole, nie w ekipie zamykającej stawkę" mówił. "Jeżeli mielibyśmy amerykańskiego kierowcę kręcącego wyniki, Ameryka oszalałaby na punkcie F1."
"Mercedes sprzedaje tutaj dużo samochodów, to ogromny rynek. Wyobrażacie sobie co oni mogliby z nim tutaj zrobić? Podkręciłoby to także statystyki oglądalności w telewizji. Musi jednak do tego dojść w ciągu najbliższego roku, inaczej zaczną go uważać za starego zawodnika."
"On ma 21 lat, to świetny wiek i zdaję sobie sprawę z braku testów i ograniczeń związanych z superlicencją. Ale wiecie, rosyjski dzieciak [Nikita Mazepin] otrzymał superlicencję, a facet, który jeździ tutaj na najwyższym poziomie miałby jej nie otrzymać? Coś tutaj jest nie tak!"
komentarze
1. roosman
Uaaa, ostro panie, ostro. Ale takie lobby to za mało i zdecydowanie nie wprowadzi go czołowego zespółu F1.
2. ds1976
Od dawna tu i ówdzie sygnalizuję, że Red Bull powinien jak najszybciej podpisać papiery z Coltonem - od czasów Verstappena to najszybszy i najbardziej perspektywiczny młody kierowca! Gimnazjaliści pokroju Leclerc, Russell to pusty śmiech na sali przy Amerykaninie. Uzdolnieni owszem, ale jak nie dorastają do pięt szalonemu Holendrowi tak i Colton to dla nich za wysokie progi. Mamy tutaj przykład czarno na białym, że F1 jednak nie gromadzi "najszybszych" kierowców świata.
A że zły Helmut ma lepszy refleks niż Toto to i zapewne niebawem popularność energetyka za oceanem wzrośnie. Zwłaszcza, że Perez ma kontrakt na rok i nie będzie zbytnio "poprawnym" ogniwem zespołu.
A jak już Mercedes zapuka do holenderskich drzwi to Red Bull nie będzie miał topowego kierowcy! I tym szybciej trzeba ubiec konkurencję.
3. Duke_
Ciekawe kiedy Mazepin odezwie się za "rosyjskiego dzieciaka" :)
4. iceneon
Wystarczy, że będzie trzeci w IndyCar w tym roku i będzie miał wystarczającą ilość punktów do superlicencji.
5. Vendeur
News jak z Onetu... Trochę żenujący poziom plotkarski.
6. ds1976
@4 iceneon - a czasem Herta nie ma już superlicencji po ubiegłym sezonie? (która w tym wypadku jest dość śmieszna bo bolidy IndyCar zwłaszcza na owalach osiągają prędkości wyższe niż F1, poziom bezpieczeństwa, ochrony kierowcy też jest wyższy)
@5 Vendeur, tylko kierowca zdecydowanie nie z Onetu. Ross Brawn powinien stanąć na pikusiu by ściągnąć Herta do F1, tylko nie do jakiegoś gówienka typu Toro Rosso czy Alfa Romeo, szkoda czasu i talentu kierowcy.
7. iceneon
@6. ds1976
Ma za mało.
2020 - 20 pkt.
2019 - 4 pkt.
2018 - 12 pkt.
2018 mu się wyzeruje, więc w tym sezonie musi być trzeci w IndyCar. Tak siak czy owak jakoś go nie widzę w F1.
8. lucasdriver22
@6 To co odrazu brać go do Mercedesa za HAM? Na początek Alpha Tauri wystarczyłoby
9. ds1976
@7 iceneon, superlicencja to nie problem, nawet w swoim czasie Kubicy dali w trybie wyjątkowym. W ogóle to nieco dziwne, że Indycar jako seria niemal w zasadzie równorzędna F1 jest tak słabo punktowana - bo nie odbywa się pod egidą FIA? To kierowcom F1 rura mięknie jak słyszą hasło "owal" (ostatnio Grosjean, dlaczego Kubica nigdy nie wypowiedział się o możliwości startów w Indy?) - a kierowcy Indy pędzą po tych torach bez cienia bojaźni - również dzieciak o którym artykuł.
O Coltona Herta się nie martw, on i Newgarden gdyby weszli do F1 z miejsca ogarnęliby bolidy pokroju RBR czy Mercedesa. Andretti zapewne nieprzypadkiem robi szum wokół dzieciaka, jakieś rozmowy w tle na pewno się odbywają a to, że Colton jest Amerykaniem dodatkowo może mobilizować Liberty by pojawił się w stawce. W zasadzie dla każdego producenta, czy to samochodów czy puszek z napojami Amerykanin w zespole to ogromne rozszerzenie możliwości promocyjnych za Wielką Wodą.
Obstawiam, że ostatecznie wyląduje w Red Bull.
10. ds1976
@8 lucasdriver22 - a czy był sens tracić czas z Verstappenem w Toro Rosso?
11. hubertusss
@2 jak już Mercedes zapuka do holenderskich drzwi to wcale nikt nie musi lecieć na złamanie karku by otwierać. RB ma mocny silnik. A po rewolucji technicznej nikt nie da gwarancji, że samochody Mercedesa będą najszybsze.
12. hubertusss
Bez przesady żaden topowy zespół nie weźmie go w ciemno od razu do topowego samochodu. Bo dużo o nim się mówi. Tak czy siak musi pojeździć rok czy dwa w siostrzanej stajni drugiej kategorii można by powiedzieć. Ferrari ma dość długą kolejkę młodych. W RB też się kilku pojawiło. Zostaje Mercedes, który jakoś nie ma wielkiej kolejki chętnych debiutantów. Hamilton może odejść. Bottas też jest zagadką. Mają tylko Russella.
13. Raptor202
Tak, już widzę jak Mercedes i Red Bull biją się o pozyskanie jakiegoś typa z Ameryki, odstawiając na boczny tor Russella, Verstappena i Tsunodę. Chyba tylko Frank Williams miał taką fantazję, żeby ściągać do swojej ekipy gości zza oceanu, z tym że taki Villeneuve przed debiutem w F1 miał tam już jakieś osiągnięcia.
14. lucasdriver22
@10 A byłby taki dobry jak Verstappen? Choć potencjał ma
15. iceneon
@9. ds1976
Nie interesuję się Indy i nie znam jego możliwości, ale jeśli jest taki genialny, to powinien w tym sezonie rozwalić stawkę i zgarnąć mistrza z palcem w uchu.
16. belzebub
Andretti chyba zapomniał jak funkcjonuje ten sport. Nie ma tak, że on będzie kogoś (swojego kierowcę) reklamować, to czołowe zespoły rzucą się od razu na żer. Nie tak działa F1. Poza tym co to za pewność, że ktoś kto dobrze ściga się w amerykańskich seriach będzie tak samo ścigać się w F1. To inne tory, inne konstrukcje wyścigowe, które inaczej się prowadzą. Nie ma żadnej gwarancji, że będzie równie szybki i poradzi sobie w bolidzie F1. Żaden czołowy zespół nie zaryzykuje ściągając nieznanego im kierowcę. Do F1 dostaje się albo ktoś na zasadzie Hamiltona Leclerca czy Verstappena, albo dzięki sponsorom, jak np Mazepin, Latifi, itd.
Dlatego to taki artykuł na miarę Onetu.
17. ds1976
@13 Raptor202 - Russell i Tsunoda mogliby grzecznie stać za barierką i uczyć się od tego "typa z Ameryki". Widziałeś chociaż jak się ściga Herta? Mercedes już raz się zawahał, a Helmut mądrze wykazał się refleksem i mają Verstappena. Kto tym razem z dużych dostrzeże, że nie ma na co czekać tylko trzeba ubiec konkurencję?
@15 iceneon - to nie takie łatwe, tam nie ma "Mercedesów" czy "Red Bulli", czyli podziału na 1, 2 i 3 ligę w ramach tej samej serii - jak w F1. Owszem, Penske przyciąga najbardziej perspektywicznych kierowców, konkuruje z nimi Andretti a mistrzostwa wygrywa Scott Dixon ;-) W Indy około 60% kierowców może spokojnie wygrywać wyścigi, tak wyrównany jest poziom, bolidy nie robią takiej różnicy, kasa również. Bardziej to przypomina F1 z okresu sprintów i bez kulawych wynalazków typu DRS. Tam by zyskać pozycję trzeba się napracować, są tankowania, tylko 2 rodzaje opon i kapitalny dźwięk silników!!! A kierowca który widzi blue flag nie musi wcale ustępować miejsca! Indy jest tym czym obecnie powinna być F1.
@16 belzebub, obawiam się, że się mylisz. Większość pukała się w głowę kiedy Helmut powierzył bolid 17 latkowi po jednym sezonie w single seaterach. Kibicowałem od początku - jeszcze w F3 szaleńcowi, od razu było widać, że jest nieszablonowy. To samo widać w przypadku Herty, dać mu bolid a wyniki szybko się pojawią.
18. ds1976
@14 lucasdriver22, przyznaję, trudno być tak dobrym jak Verstappen :-) Ale szybszym niż Lando już tak, nie wspomnę o gimnazjalistach z Ferrari i Williams.
19. belzebub
Ds1976, to tylko Twoje płonne marzenia. Porównywanie debiutantów jest bez sensu, bo nie ma dwóch takich samych. Wyciągasz błędne wnioski i jak widzisz, tylko Ty powielasz zdanie Andrettiego. On ma w tym swój interes, a Ty?
20. lucasdriver22
@18
Leclerc gimnazjalistą???
21. lucasdriver22
Tak czy inaczej dobrze byłoby zobaczyć kierowcę z poza typowej ścieżki dla F1
22. iceneon
@17. ds1976
Chyba obejrzę ze dwa wyścigi z czystej ciekawości.
BTW trochę przesadzasz z tymi gimnazjalistami.
23. Ram_zes39
Ds1976 troche pojechałeś z tym, że Indy szybsze od F1. Jestem pewny, że bolid f1 byłby szybszy o około 20% przy odpowiednich ustawieniach na owal od Indycar. Zwłaszcza w czystym powietrzu, czyli bez dragu z innego bolidu.
Słabo widzę szanse Herty bez odpowiedniego lobby, Andretti jednak wydaje sie to za mało, jakis pan z walizka pieniędzy.
24. ds1976
@19 belzebub - jak to jaki mam w tym interes? Płacą mi za to, więc co mam pisać?
25. ds1976
@23 Ram_zes39 - Herta w walizce ma tylko swoją szybkość - to wystarczy. Dokładnie tyle samo miał w walizce Verstappen :-)
Czy bolid F1 byłby szybszy na owal od Indy? Zapewne! Do pierwszego zakrętu - później mielibyśmy fantazyjną eksplozję korbonu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz