Brown: w McLarenie nie mamy miejsca dla Hamiltona
Zak Brown twierdzi, że nie ma żadnej możliwości, aby Lewis Hamilton mógł powrócić do McLarena, z którym w 2008 roku świętował swój pierwszy tytuł mistrzowski w F1.Sezon 2021 jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a siedmiokrotny mistrz świata już skupia na sobie dużą uwagę mediów, które za sprawą jego ostatnich, wydłużających się, negocjacji z Mercedesem, które zaowocowały podpisaniem tylko rocznej umowy, spekulują, że Brytyjczyk może wkrótce pożegnać się ze stajnią z Brackley.
Szerokim echem na padoku odbiły się także słowa Martina Brundle, byłego kierowcy F1, a obecnie dziennikarza Sky Sports, który po przedsezonowym wywiadzie z mistrzem świata stwierdził, że jest on "gderliwy".
"Tak, uważam, że w sezonie 2022 zobaczymy w Mercedesie Maksa [Verstappena] i George'a [Russella]" mówił dla Daily Mail Zak Brown z McLarena.
"Doświadczenie Maksa i młodość George'a. Gdybym był na miejscu Mercedesa to miałbym tak zabójczy skład na kolejne pięć lat."
36-letni Hamilton prawdopodobnie marzy o zdobyciu ósmego tytułu mistrzowskiego, aby definitywnie pobić rekord Michaela Schumachera. Jeżeli tak się stanie zapewne zdecyduje się na zasłużoną sportową emeryturę. Jeżeli jednak chciałby jeszcze dłużej ścigać się na torach i szukał dla siebie alternatywnego miejsca, Zak Brown twierdzi, że nie znajdzie takiego w McLarenie.
"Biorąc pod uwagę to gdzie się obecnie znajdujemy, nie, ponieważ jesteśmy naprawdę zadowoleni z Daniela [Ricciardo] i Lando [Norrisa]. Mamy z nimi podpisane długoterminowe umowy" przekonywał pytany o możliwość zatrudnienia Hamiltona.
"Jeżeli ściągnęlibyśmy teraz Lewisa to byłoby to na rok może dwa, a wiemy, że nie jesteśmy jeszcze gotowi na walkę o mistrzostwo świata. Potrzebujemy więc składu, który pozwoli nam tam dotrzeć, a gdy się tam znajdziemy będzie na to gotowy."
"Oczywiście Daniel już jest gotowy. Nie sądzę, że to dobry okres na Lewisa" dodawał Brown.
Co ciekawe przed startem sezonu pojawiają się spekulacje jakoby to właśnie McLaren mógł być w tym roku przysłowiowym czarnym koniem mistrzostwo świata. Ted Kravitz ze Sky Sports twierdzi, że ekipa z Woking była mocno zaskoczona osiągami MCL35B podczas pierwszy dni testów, a trzeciego dnia celowo odpuściła kręcenie najszybszych czasów.
"W czołówce będzie coraz ciężej, ale to oznaka postępu" mówił Brown zapytany o obecny poziom konkurencyjności McLarena. "Mamy robotę do wykonania, ale jest świetnie i cieszę się każdą minutą tego wyzwania."
komentarze
1. LeadwonLJ
Chciałbym zobaczyć Hamiltona w McLarenie. Moim zdaniem byłoby to ciekawe. Oczywiście rozumiem dlaczego do tego nie dojdzie i trzymam kciuki za McLarena. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli obserwować Ricciardo i Norrisa regularnie na podium.
2. Schumi83
Bardzo dobrze dla niego nie ma już wogóle miejsca w F1 . Największym błędem było sprowadzenie kogoś takiego jak Hamilton do F1
3. FanHamilton
Choć 2012 Lewis mógł zakończyć karierę f1 bo Mercedes też by miejscanie brakowało.
4. ds1976
Nie ma miejsca do czasu T w którym HAM będzie realnie dostępny na rynku, wtedy McLaren wystartuje nawet jednym bolidem w mistrzostwach, byle z ośmiokrotnym mistrzem za kółkiem.
5. fpawel19669
Hamilton jest w swego rodzaju pułapce. Na dzień dzisiejszy każdy zespól jest gorszy od Mercedesa i ewentualny transfer byłby dużym ryzykiem. Oczywiście on sam chciałby się jeszcze pościgach, ale jak się wydaje drzwi do dalszej kariery w srebrnych, przepraszam czarnych strzałach się zatrzasnęły.
6. Pajol
Jedyny i realny zespół który przyjął by Hamiltona jest Aston Martin za Vetela
7. dioralop
@ 2. Suchumi
największym błędem jest to, że musimy czytać twoje kretyńskie wpisy na tym forum
8. Schumi83
@7 dioralop i twoje
9. Viggen2
A jeszcze jakiś czas temu mówił, że chętnie by go zobaczył w McLarenie
10. LeadwonLJ
@7 zgadzam się, to tak jakby powiedzieć, że największym błędem było sprowadzenie do F1 Schumachera czy Senny. Nie staram się porównywać tych legend do Lewisa, tylko zaznaczyć, że on dostał się do F1 dzięki ciężkiej pracy i osiągnął coś, czego nikt z nas tutaj już nie osiągnie. Wiadomo, że wszyscy go krytykują. Za to, że walczy z rasizmem, za to, że dużo zarabia czy za to, że się dostał do F1. To takie polskie - ten kto ma lepiej to na pewno złodziej i trzeba go zmieszać z błotem.
Im bardziej jest ktoś sławny tym więcej ma krytyków. Jestem pewien, że Schumacher też miał wielu krytyków gdy zdobywał 7 tytuł, ale nie było tak łatwo tego wyrazić, ani uzasadnić, bo wtedy nie było tyle internetowych plotek i takiego hejtu. Niektórzy na pewno pamiętali słynny manewr Michaela w GP Europy '97 i wykorzystywali to przeciwko niemu. Teraz rozpatruje się Schumiego jako najlepszego kierowcę na świecie. Zakładam, że za 20 lat podobnie będziemy wspominać Lewisa.
11. berko
4. ds1976
Akurat się nie zalogowałem i czytam te komentarze, m.in twój.
Dopisz jeszcze, że McLaren byłby tak zdesperowany na zakontraktowanie HAM, że wystawiliby chociażby gokarta żeby tylko ten miał w czym jechać... Bredzisz jak zwykle.
12. ds1976
@11 wybacz, że nie odniosę się do neuronów, które bombardują (lub nie...) twój mózg.... Oczywiście McLaren nie chciałby mieć za kółkiem 8-krotnego mistrza świata, z pewnością powiedzieliby: "nie, nie chcemy, po co nam taki kierowca, mamy w końcu Rićiardo :-)))))))" Koń by się uśmiał - i to nie tylko Jolly Jumper Lucky Luke'a.
Tak samo jak Aston Martin mając wybór między Vettelem a Perezem miałby zostawić Meksykanina...
13. Vendeur
@10. LeadwonLJ
Nie rozpędzaj się tak z tą opinię o krytyce, bo popadasz w paranoje. Hamilton jest słusznie krytykowany za swoją żenującą postawę i zaślepienie w kwestii rzekomego rasizmu. I to chyba jedyna kwestia, za którą można go właściwie krytykować.
14. fpawel19669
@10 Dawno nie czytałem większych bzdur.... Vendour wyjaśnił wszystko wiec nie ma sensu bić piany.
15. XandrasPL
Co to za walka z rasizmem jak on chodzi w koszulce BLM niż END RACISM.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz