Perez: nie wiem, dlaczego miałbym obawiać się pojedynku z Maxem
Meksykański kierowca opowiedział o swoich odczuciach przed startem sezonu 2021. 31-latek twierdzi, że jest w stanie powalczyć z Maxem Verstappenem w identycznych bolidach i przyznaje, iż nie ma nic do stracenia w tegorocznej rywalizacji.Sergio Perez, który dołączył do ekipy Red Bulla przed sezonem 2021, był pierwszym gościem nowego sezonu podcastu F1 - Beyond The Grid. Zawodnik z Guadalajary poruszył wiele interesujących tematów, ale zdecydowanie najciekawiej opowiadał o pojedynku z zespołowym parterem, Maxem Verstappenem:
"Gdy dowiedziałem się, że dołączę do Red Bulla, zdawałem sobie sprawę, iż zmierzę się z Maxem. On jest kompletnym kierowcą. Kiedy tu pojawiłem się, niczego nowego nie odkryłem. To genialny zawodnik i będzie dla mnie sporym wyzwaniem", mówił popularny "Checo".
"Natomiast od zawsze tego pragnąłem. Chciałem mierzyć się z najlepszymi w tym sporcie. Jest to ogromne wyzwanie, ale na takie właśnie czekałem. Nie mam nic do stracenia w mojej karierze. Miałem szczęście, że doświadczyłem takiej przygody, a co wydarzy się później będzie po prostu znakomite."
"Nie rozumiem, dlaczego on miałby przejmować się mną, a ja nim. Oboje jesteśmy tutaj, aby pracować jak najlepiej."
Były kierowca Racing Point podsumował także niedawno zakończone testy w Bahrajnie:
"Warunki były różne w ciągu dnia. Dla nas też. Wiecie, mało z tego mogłem wywnioskować. On jeździł, kiedy czasami było 10-15 stopni chłodniej, a wiatr również się zmieniał. Podobnie było w moim przypadku."
"Po pierwszych trzech, czterech rundach będę wiedział już więcej. Natomiast już widzę, iż jest to naprawdę szybki oraz solidny kierowca."
Perez opowiedział również o relacjach z holenderskim zawodnikiem:
"On jest bardzo wyluzowany. Nie ma wokół niego żadnych gierek politycznych. Lubi ścigać się i spędziliśmy już ze sobą trochę czasu."
"Mamy za sobą dwa dni dla mediów. Wówczas świetnie się bawiliśmy. Max jest po prostu młodym chłopakiem, który cieszy się życiem i zajmuje się wyścigami."
komentarze
1. sliwa007
Oj Perez, Perez. Lubię gościa, taki trochę żywiołowy, ale w Red Bullu to się nie pościga. Nawet jakby udało mu się przebić przed Maxa to zaraz Helmut zacznie mu machać niebieską flagą przed oczami i tyle będzie z tego ścigania.
2. sismondi
@1.Oj tak oj tak ......
3. mich11
@1,2 a co jeśli VER negocjuje z Mercedesem?
4. Del_Piero
@1. sliwa007
Sugerowanie, że Darth Helmut będzie sabotował Pereza to mniej więcej jak twierdzić, że Ferrari sabotowało Vettela w zeszłym roku...
5. Krukkk
Im szybciej Sergio pogodzi sie ze statusem nr 2 w zespole, tym lepiej dla Niego.
6. sliwa007
3. mich11
Na tym etapie sezonu to raczej mało realne.
4. Del_Piero
Te historie są różne. Trudno zarzucić Ferrari sabotowanie Vettela w 2020 skoro nawet przy wsparciu w 2019 nie był w stanie nawiązać walki z Leclerkiem. Jak "działa" Helmut Marko nikomu tłumaczyć nie trzeba.
7. ds1976
Checo, jesteś piekielnie wydajny, skuteczność kończenia wyścigów w pierwszej dziesiątce masz niesamowitą, ale kiedy walec drogowy po Tobie przejeżdża i to z prędkością 340 km/h to nic nie poradzisz. I Lewis miałby problem i Alonso też. Nie wstyd będzie przegrać z szaleńcem, byle nie w żenującym stylu jak dotychczasowi partnerzy Holendra.
8. sismondi
@3.Jeżeli Lewis zdobędzie 8 tytuł to zobaczymy ale może się pożegnać już z F1 ....pożywiom uwidiom :)
9. Turysta1132
Wszyscy pakują Max-a do mercedesa.
Nie rozumiem tylko czemu.
Ok Holender jest szybki i ma talent ale nie przejdzie do Mercedesa.
Raz, że ReedBull zrobi wszystko by go zatrzymać.
Dwa Mercedes nie po to inwestuje w Russell.
A trzeci powód to Mercedes lubi spokój, a z Holendrem i Brytyjczyku różnie może być. W końcu mlodzi-gnieeni. A wątpię, by Gorg zgodził się na nr 2. Nie po to 3 lata się tułał na końcu stawki, by teraz byś 2 Botasem.
Mercedes ma w silnikach taka przewagę, że spokojnie może sobie pozwolić nawet na zatrudnienie innego kierowy z średniej półki.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz