Coulthard domyśla się dlaczego Hamilton wciąż nie podpisał kontraktu
Telenowela kontraktowa trwa w najlepsze. Wciąż niepewną kwestią pozostaje złożenie parafki przez Lewisa Hamiltona na kolejnej umowie z Mercedesem, a do rozpoczęcia sezonu pozostaje coraz mniej czasu. Wobec tego zamieszania David Coulthard w ciekawy sposób przybliżył to, co może się obecnie dziać w biurach niemieckiego zespołu."Jest tam dużo różnych gierek. Może być mnóstwo przyczyn tego, że jeszcze nic nie zostało ogłoszone", tłumaczy DC w wywiadzie na wyłączność dla portalu Express Sport.
"Być może Mercedesowi wydaje się, że to oni trzymają wszystkie argumenty. Czy pobicie rekordu - ósme mistrzostwo - bardziej będzie służyło Lewisowi, czy Mercedesowi?"
"Biznes is biznes. Nikt nie zapłaci komuś tylko za to, że jest miły albo dobry w tym co robi. Potrzeba dokonać odpowiedniej wyceny. Być może Lewis oczekuje szerszych praw wizerunkowych, do których nie ma obecnie dostępu. Owszem, jest twarzą Tommy'ego Hilfigera, ale gdyby chciał reklamować wódkę Lewisa Hamiltona na bolidzie, to nie będzie mógł tego zrobić, ponieważ to zespół posiada te prawa. Może to właśnie ta kwestia jest kwestią sporną."
"Można by w zasadzie napisać encyklopedię na temat klauzul, które można zawrzeć w kontrakcie. Tam może się znaleźć wszystko, co tylko sobie wymyślisz. Niektórzy wybierają sobie konkretnych kierowców, których nie zaakceptują jako partnerów zespołowych. To zrobił na przykład Alain Prost, gdy przeszedł do Williamsa. Wówczas zastrzegł, że może dostać każdego oprócz Ayrtona, gdyż wtedy ich relacje już były zerwane."
"To niespotykane, że sytuacja takiego kierowcy wciąż jest niejasna i nic nie zostało oficjalnie potwierdzone. Chociaż oczywiście nie oznacza to też, że nie doszli po cichu do porozumienia. Trzeba mieć na uwadze, że równie dobrze może być to medialna zagrywka. To, że podpisali kontrakt nie oznacza, że od razu to ogłoszą. Być może chcą podtrzymać zainteresowanie dziennikarzy Lewisem i samym Mercedesem. Nie mówię, że tak jest, ale to pewna możliwość", stwierdził emerytowany kierowca.
komentarze
1. yaiba83
To już robi się nudne. Oby się na tych zagrywkach tylko nie przejechali.
2. Raptor202
Nie zdziwiłbym się, gdyby Hamilton chciał tylko zwiększyć szum wokół swojej osoby i dlatego zwlekał z podpisaniem kontraktu.
3. Frytek
A może Sir gwiazdor życzy sobie aby wszyscy pomalowali się na czarno i klekali podczas obsługi jego bolidu, nie wszyscy mechanicy chcą się na to zgodzić więc szukają nowych.
Nie wiadomo co tam się jeszcze tli w tej mulatej głowie. A może zażądał aby garaż Merca by zraszany wodą by powstała naturalna tęcza?
Eeech
4. Jacko
Telenowelę robią z tego tylko dziennikarze, portale i "kibice" się na nich wpisujący.
W żadnym momencie nie zauważyłem, by Mercedes, Hamilton czy Wolff robili jakiekolwiek zamieszanie, a wręcz przeciwnie, podchodzą do tego bardzo spokojnie i są powściągliwi w wypowiedziach.
5. Skoczek130
Media piszą i robią szum, bo z tego żyją. Mercowi i Hamiltonowi też na rękę szum wokół nich w okresie przerwy. Tak byłoby nudno, a tak jest "ciekawie". A pewnie kontrakt już podpisany. ;))
6. hubi7251
Podobno Lewis chce, żeby #Frytek nie miał juz możliwości pisania durnych komentarzy.
7. KolczastyKaktus
Kontrakt dla Hamiltona już od dawna jest na stole, co za problem zmienić parę cyferek i go podpisać. Tutaj chodzi o wpływy, których pewnie Lewis chce tyle, że to uwiera Mercedesa.
8. konewko01
@7 i oby się na tym przejechał i został z niczym.
9. SebastianM
Przed chwilą na RTL podali, że Hamilton podpisał nowy kontrą do 2022 roku. Także koniec spekulacji.
10. FanHamilton
Oby nie podpisał umowę bo znów będzie nudno
11. SebastianM
Witam, muszę sprostować swoją wcześniejszą wypowiedź. RTL podał informację, że Mercedes jest gotowy podpisać nową umowę, ale maksymalna na 2 lata, a nie, że już podpisał na dwa lata. Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz