Hamilton odpowiada Andrettiemu; do dyskusji włącza się też Todt
Publiczna dyskusja na temat zaangażowania Formuły 1 w walkę z rasizmem nie ustaje nawet na dzień.Przed kilkoma dniami swojego komentarza na temat ostatniej działalności Lewisa Hamiltona udzielił mistrz świata z 1978 roku, Mario Andretti. Stwierdził wówczas, iż Brytyjczyk tworzy problem, który nie istnieje, zawsze był szanowany i niepotrzebnie jest taki wojowniczy.
Niedługo trzeba było czekać na odpowiedź kierowcy Mercedesa zamieszczoną na Instagramie.
"To niestety rozczarowująca rzeczywistość, w której niektórzy ludzie starszej generacji wciąż mający dziś głos, nie mogą zejść z obranego przez siebie kursu i przyznać, że istnieje problem."
"Ponownie, jest to zwykła ignorancja, ale nie powstrzyma mnie to przed dalszym dążeniem do zmian."
"Nigdy nie jest za późno na naukę i mam nadzieję, że ten człowiek, którego zawsze szanowałem, będzie mógł poświęcić trochę czasu na edukację w tym temacie." - napisał
To jednak nie jedyna wypowiedź w tym temacie w ostatnich godzinach. Po wyścigu na Węgrzech rozgoryczony Hamilton oznajmił, że oczekuje od władz F1 większego zaangażowania w walkę z rasizmem i usprawnienia platformy do wyrażania gestów przed wyścigiem. Na te zarzuty szybko odpowiedział mu sam prezydent FIA, Jean Todt, który posłużył się parafrazą i zmienił znane hasło "Black Lives Matter", na "All Lives Matter".
"Hamilton jest bardzo wyczulony na ten problem. To sprawa bardzo mu bliska."
"Ludzie są różni - jedni robią pokazowe gesty, a inni walczą w tej sprawie po cichu, jednak wszyscy chcemy końca rasizmu. Życia mają znaczenie, w rzeczy samej. Nie tylko jednak życia czarnych. Wszystkie życia mają znaczenie."
komentarze
1. Prodigy22
Jean, brawo, w końcu ktoś o tym powiedział. Koszulki end racism są bardzo ok. Za to BLM gardzę. Skoro Ham zależy na walce z rasizmem to ALM
2. Szaakal
Liberty Media chętnie będzie przyklaskiwać Hamiltonowi, bo są nastawieni czysto na zysk, a poparcie dla czar...nych ludzi jest w modzie - liczą na zysk. Hamilton będzie podskakiwał z podobnego powodu - od dawna widać, że marzy mu się kariera piosenkarza, jest celebrytą, liczy, że sam na tym coś ugra, zyska sympatię czarnych braci i sióstr oraz większą popularność. Reszta osób zaangażowana w F1, będąca tutaj głównie z pasji jest terroryzowana przez jednego człowieka - skoro już zostali przez Hamiltona wywołani do tablicy, to musieli coś odpowiedzieć, żeby nie stracić na wizerunku. Jednak dokładnie widać na przykładzie Todta, że mają dość terroryzującego ich Hamiltona. Raz szopkę zrobili, bo musieli, teraz nie chcą się wydurniać. Od samego początku protestujący rasiści powinni mieć inne, poprawne haslo: all lives matter. Kolor skóry to nic nieznacząca różnica. Każdy człowiek jest tak samo ważny.
3. lucasdriver22
Mam pomysł dla Hamiltonka, niech na znak protestu odejdzie z F1 i będzie spokój
4. PiotrasLc
@3 lucasdriver22
Popieram w 100% , od samego początku pojawienia się Hamiltonka w F1 wszystko jest ustawione pod niego , bo jedyny kierowca ciemno skóry to trzeba chuchać , dmuchać aby sie zle nie poczuć w F1
A Hamiltonek teraz pokazuje jak się rozbestwił i myśli że nadal wszyscy będą robić jak on chce a tu zdziwko bo NIE .
5. Vendeur
Jean Todt odpowiedział słusznie, miejmy nadzieję, że pójdą tą drogą i zakończą komedię.
6. Piter_nl
Usunięty
7. Hawaii Hawajski
Ham odpowiedział kompletnie bez szacunku Andrettiemu. Todt za to odpowiedział poprawnie: "All lives matter". Krótko, najlepiej i konkretne. A Ham jak chce się bawić w Martina Luther Kinga to niech wyjdzie z F1 a najlepiej niech wróci do Afryki. Nie będę musiał go słuchać a on będzie miał lepiej bo będzie widział praktycznie samych czarnych i nie będzie czuł rasizmu , którego w 99% nie ma na tej planecie. Ale on jak i ludzie z BLM cały czas mówią o tym rasizmie jakby to było coś oczywistego i często spotykanego. Propaganda BLM.
8. FanHamilton
Prawdopodobnie LH jest typowym rasistą.
@3
Popieram w 100%.
Od teraz Jestem FanRussell :-)
9. FanCypis3
Już i tak wystarczająco się zaangażowali w walkę z rasizmem. Nie może też wszystkiego narzucać czego on chcę. Zaś przez to z Formuły 1 robi wiec polityczny. Nie mam nic przeciwko jego działaniom ale niech da spokój Formule 1.
10. slawex1983
@4 taki do konca czarny to ten Lewis też nie jest.
11. B_O_N_K
Todt, jak Ty mnie zaimponowałeś w tej chwili ;)
12. seybr
Hamilton to talent w F1, ale rozumu to on do końca nie posiada. Czarnym on nie jest i nie będzie, ok mentalnie może być. Jest mulatem, mieszańcem. Co on chce osiągnać. F1 ma się kłaniać bo czarny i więcej nie trzeba. Człowiek może się ukłonić drugiej osobie, którą szanuje i jest tego warta. Kultura tak nakazuje, że kłaniamy się starszym. Jednak gdy starsza osoba to menda społeczna, nie musimy. Zniżę się do myśli Hamiltona. Dla czego w F1 opony są czarne, to rasizm, chcemy białych, żółtych i zielonych. F1 już pokazała, że można ugiąć się pod naciskiem odszczepienców. Piękne kobiety przeszkadzały feministką. Teraz mają klękać przez kalekami umysłowymi ? Każdy człowiek jest równy, każdy jest taki sam. Głupota nie wybiera rasy. To F1 wina, że czarni statystycznie wypadają znacznie gorzej od białych. Przestępstw wykonują więcej i że są gorzej wykształceni. Przez to mają mieć ulgi ? Jak Hamerowi tak źle, niech odejdzie z Mercedesa i pójdzie do czarnego zespołu. Afrika F1 Blacha Falista. Tacy jak on potrafią być większymi rasistami. Im się wszystko należy bo są czarni. Widać geniusz kierowcy uzyskał po białych genach, ale mentalność po czarnych.
13. ekwador15
absurd ta odpowiedź Pana Todt, to tak jak u nas byly robione marsze rodziny w odpowiedzi na marsze lgbt, przeciez instytucja rodziny nie jest zagrozona, 90% większosc to rodziny Maz i zona ze slubem. i tu tak samo, all lives matter kiedy biali sa mniej obrazani i tutaj chyba nie ma problemu takiego jak z czarnymi. oczywiscie to rozumowanie logiczne, nie przedstawiam swojego pogladu czy lgbt i akcja Black lives matter mi sie podoba. nawet ci co mocno sie angazuja w wspieranie lgbt czy black lives matter nie mowia zeby niszczyc bialych czy Rodzine jako rozumienie malzenstwa kobiety i mężczyzny
14. Raptor202
@13 Nadinterpretacja robi swoje, także na tym portalu. Mimo, że nikt, włącznie z Hamiltonem, nie powiedział wprost, że czarni są ważniejsi, to wiele osób sobie dopowiada pewne rzeczy, a to z kolei prowadzi do eskalacji konfliktu zamiast do jego rozwiązania. Mimo, że pojęcie "Black lives matter" samo w sobie jest jak najbardziej na miejscu, to może budzić pewne niedomówienia i wystarczy chociażby przeczytać komentarze na tym portalu, żeby się przekonać, że faktycznie tak się dzieje. Myślę, że Todt właśnie z tego względu napisał "All lives matter" - aby uniknąć nadużyć. Taka forma jest bardziej dyplomatyczna, nie budzi negatywnych emocji wśród pozostałych grup. To prawda, że przede wszystkim czarni na przestrzeni lat byli ofiarami rasizmu (niewolnictwo, segregacje rasowe itp.), a ich obecna wrogość wobec białych to przede wszystkim reakcja na akcję (tak samo jak niechęć wielu Polaków w stosunku np. do Niemców - tło historyczne), ale nie można w ten sposób upraszczać tego problemu, bo wtedy ktoś będzie gotów pomyśleć, że rasizm dotyczy wyłącznie konkretnej rasy, a innych już nie.
15. Kruk
@Vendeur. Lyso ci?
16. Kruk
@Raptor202. Pudlo!!!
Nie utozsamiaj malych, oplacanych grup nacjonalistycznych ze Wszystkimi Polakami. Na szczescie Polacy sa inteligetna nacja i potrafia poradzic sobie w kazdym zakatku swiata.
"Kazdy potrafi rozlozyc parasol w dupie, ale tylko Polak potrafi go wyjac."
17. goralski
Ja bym tak naszego narodu nie wybielał - za granicą Polak Polakowi wilkiem, byle się szefowi przypodobać... Zresztą, szlachta już dawno pokazała, że tylko wspólny wróg może ich chwilowo zjednoczyć, w latach spokoju woleli się nawzajem tłuc...
Kto bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień-jak ogólnie mam ambiwalentne podejście do wiary to akurat ten cytat się sprawdza.
18. Raptor202
@16 "Nie utozsamiaj malych, oplacanych grup nacjonalistycznych ze Wszystkimi Polakami."
Ale ja nie powiedziałem nic o wszystkich Polakach. Napisałem "wielu", to nie oznacza wszystkich, nie musi wcale oznaczać też większości. W tym przypadku nie oznacza. Wielu to może być na przykład tysiąc, albo pięć tysięcy Polaków, taką liczbę też można określić jako wielu. Faktycznie miałem na myśli grupy nacjonalistyczne. Czy są one opłacane, czy też nie - to już nie mnie oceniać. Być może niektóre są. Wiem natomiast, że także w Polsce żyje całkiem sporo debili, którzy mogą być nacjonalistami sami z siebie, mimo że nikt im za to nie płaci.
19. Hawaii
Todt odpowiedział tak celnie, że już trzeba być idiotą lub zaślepionym jakąś ideologią żeby tego nie zrozumieć.
Też się skłaniam do przredmówców, że ten czarnoskóry człowiek na siłę szuka problemu tam gdzie to nie ma.
20. TomPo
#AllLivesMatter - brawo!
Jedyne antyrasistowskie haslo jakie istnieje.
I niewazne wtedy jakiej jestes rasy, plci, orientacji itd itp - all lives matter.
Juz widze co by sie dzialo, jakby banda bialasow wyszla z haslem WhiteMatters z logo zacisnietej piesci.
Pewnie poszliby do aresztu, za szerzenie nienawisci itd itp. - a to jest wlasnie przejaw rasizmu, gdzie jedni ludzie za robienie czegos sa wywyzszani, podczas gdy inni (robiacy dokladnie to samo) sa przesladowani.
21. Krzepki
No nic. Idę do sklepu po kilka kubłów popcornu... bo awantura potrwa jeszcze z pół roku.
HAM nie chce dyskusji z tego co wynika z jego postów. On chce żeby było jak on chce. Ma tak być i już!
Kto nie z nim, ten przeciw niemu! A kto przeciw niemu ten...? No wiadomo - rasista.
BTW, w życiu nie widziałem żeby kogokolwiek udało się przekonać naciskaniem, czy natrętnym narzucaniem swojej woli. Można zmusić, zniechęcić ale nie pozyskać sojusznika. HAM musiałby spokojnie pogadać, a nie "wysrywać" posty na insta czy Twittera. To nie dyskusja.
A może on sobie pod karierę polityczną robi grunt? Kto wie? ;) Bo pieprzy jak politycy...
22. Kruk
@17. Nacja, nie ma tutaj nic do rzeczy. Jezeli ktos jest miekkim chuj...m robiony, to na Jego wlasnym podworku wrobel zdominuje go i wydyma.
@18 Raptor202.
Dlatego, nie sugeruj sie komentarzami tutaj, bo to tylko maluski zarys opini publicznej. Na 3-4 tys odslon, komentujacych jest tylko srednio ok 25.
23. devious
Nie chce mi się brać udziału w tej dyskusji, tylko odniosę się do jednego:
@18. Raptor202
"To prawda, że przede wszystkim czarni na przestrzeni lat byli ofiarami rasizmu (niewolnictwo, segregacje rasowe itp."
To nie prawda, czarni byli segregowani ale nikt nie budował im obozów zagłady i nie gazował, nikt ich nie wywoził na Syberię, nikt im nie strzelał w potylicę, nikt na nich nie dokonywał okrutnych eksperymentów medycznych jak Japończycy na Chińczykach (których uważali za gorszy gatunek), nikt ich jedną decyzją nie skazał na straszną śmierć głodową...
Oczywiście, nie każdy z ww. przykładów był czysto "rasistowski" ale tak samo nie każdy atak na czaroskórego jest rasistowski... U mnie w fimie zwolniono kolegę czarnoskórego, który przyszedł jako wielki i wysoko opłacany programista z super CV, ale chyba musiał ostro nakłamać, bo takiego tumana dawno nie widziałem... Tłumaczyłem mu rzeczy po 5 razy a on nic, na spotkaniach zero kumania, koleś był jak z innej galaktyki - naprawdę nie wiem, czy był tumanem czy był ciągle naćpany (wzrok miał z reguły dość mętny :P) - ale po prostu nie nadawał się do pracy. Nie pamiętam już ile wytrwał, 2 czy 3 miesiące? I wyleciał. I nie miało to nic wspólnego z jego kolorem skóry, choć jakby ktoś się uparł to by tak to mógł przedstawić - że nie chcieliśmy współpracować, stawialiśmy go w złym świetle itd. I tak często właśnie wygląda narracja - że czarnoskórzy są najbardziej poszkodowani, bo było niewolnictwo, bo była segregacja.
Ale nie tylko oni mieli ciężko, na całym świecie ludzie byli niewolnikami, na całym świecie była segregacja, taki chłop nie był równy szlachcicowi itd. Zresztą w wielu miejscach nadal tak jest... Rasizm jest zły, segregacja rasowa jest zła, ale jednak to nie czarnoskórych systemowo eksterminowano, a przynajmniej nie w USA, bo w Afryce Leopold 2 i wielu innych szalenców wybiło dziesiątki, a raczej setki mln ludzi... Tylko to juz nie jest chyba liczone jako "rasizm"...
24. sylwek1106
W końcu ktoś powiedział coś rozsądnego. Hamilton to lepiej niech się skupi na mistrzostwach, bo zaangażowanie w inne sprawy i irytacja zachowaniem kolegów może doprowadzić do błędów na torze. Z drugiej strony inni kierowcy mogą chcieć z tego skorzystać i specjalnie wytrącić go z równowagi.
25. Mazi_f1
Usunięty
26. ESI 6-12
Panie Lewis, każdy ma człek czerwoną krew.....
27. mordziaty
Tod równy gość, zaimponił mi, Hamiltona mam dość, jak mnie wnerwia ufffff, przestaje oglądać F1, jak odejdzie albo przestanie pierdzielić to zacznę od nowa, a tak go lubiłem i szanowałem.
28. alfaholik166
Już to kiedyś pisałem. Problemem Hamiltona jest to, że staje się śmieszny i zupełnie tego nie widzi. Ludzie ze świata Formuły 1 odnoszą się do niego ciągle (jeszcze) z szacunkiem, przyznają mu rację i biją brawo jego szlachetnym inicjatywom, a Hamiltonowi ciągle jest mało. Jego ego już tak urosło przez te wszystkie sukcesy sportowe, że czaszka zaczęła chyba uciskać, bo Lewis najwyraźniej zaczyna myśleć o sobie jak o jakimś mesjaszu. Facet przegina i kompletnie nie daje sobie tego powiedzieć.
29. mafico
Hamilton - od dziecka przy kasie, wspierany przez wielkie koncerny. Straszne to musiały być przeżycia i dyskryminacja. Obecnie multimilioner (jak nie lepiej). Zamiast klękania proponuję wielce pokrzywdzonemu jak widać Hamowi zbudować jakąś szkołę w Afryce, czy wyciągnąc ręke do czarnych z getta. Zasponsorować kształcenie mniejszości.
30. mordziaty
@29 egzakli, niech da coś od siebie, i przestanie pierdzielić głupoty.
31. yantar
Hamiltona ustawią do pionu sponsorzy ekip. Notowania wizerunkowe BLM idą sukcesywnie w dół, ostatnie zdjęcie z klęczącym na karku białego dzieciaka murzynem chyba przelało czarę goryczy i firmy wcale nie mają ochoty mieszać się w te rasowe klocki. W US jacyś lokalni dyrektorzy Red Bula chcieli poflirtować z BLM i centrala w Austrii zafundowała im natychmiastowe zwolnienie ostatnimi dniami. Firmy nie po to kleją na bolidach swoje loga i wydają grubą kasę by się szarpać z luisowymi rojeniami i utknąć w jakichś rasowych sporach. A ekipy wcale nie mają zamiaru tracić tej kasy. Podejrzewam, że pierwszy nie wytrzyma jakiś kierowca nagabywany przez Hamiltona albo szef ekipy widząc co się dzieje, a dalej to już poleci.
32. caddy71
To byłoby zwycięstwo rozsądku nad prymitywnymi emocjami. Oby tak się stało...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz